3. Katechumenat w ekonomii zbawienia
by bp Zbigniew Kiernikowski- Opublikowane:18 lutego, 2008
- Komentarze:2 komentarze
- Kategoria:Katechumenat - skrutynia
Nigdzie nie mówię, że potrzeba jedynie neokatechumenatu, lecz podkreślam, że potrzeba katechumenatu (inicjacji chrześcijańkiej), a neokatechumenat jest jedną z konkretnych propozycji, zaakceptowaną przez Kościół i, według mojego doświadczenia, bardzo skuteczną. Oprócz neokatechumenatu charakter katechumenalny ma Ruch światło-życie (deuterokatechumenat). Takie były założenia i dążenia ks. Franciszka Blachnickiego. Na naszym polskim terenie przygotowanie dorosłych do chrztu w formie katechumenatu wprowadził również Ks. Bp Wacław świerzawski. W ten sposób również przygotowuje się do chrztu w krajach misyjnych.
Nigdy nie twierdzę, że inni (poza neokatechumenatem) się nie zbawią. Gdy kładę nacisk na potrzebę formacji katechumenalnej (inicjacji chrześcijańskiej) mam na uwadze przede wszystkim prowadzenie do dojrzałej chrześcijańskiej wiary. Czynię to z coraz większym przekonaniem i zaangażowaniem, gdy widzę jak dzisiaj ludzie cierpią żyjąc w ciemności (zob. Łk 1,79) co do znajomości Boga i siebie oraz wzajemnych relacji. Z drugiej zaś strony wiem, że obok każdego zagubionego w jego bliskości, w zasięgu jego ręki jest lekarstwo i rozwiązanie – zbawienie. Trzeba tylko je głosić, by umożliwić wiarę (zob. Pwt 30,14; Rz 10,8 wraz z kontekstem w jednym i drugim przypadku). Bp ZbK