Ewangelia 26 Niedzieli roku C (Łk 16,19-31) daje nam okazję do spojrzenia na nasze relacje z bliźnimi i na ich konsekwencje w odniesieniu do wszystkiego w naszym życiu a w szczególności w odniesieniu do życia wiecznego, czyli do naszej ostatecznej relacji z Bogiem.

Jezus opowiada przypowieść o dwóch ludziach w skrajnie różnych sytuacjach i warunkach życiowych. Bogacz i Łazarz. Ukazuje ich w dwóch fazach ich życia. Tutaj na ziemi i po zakończeniu tego ziemskiego życia. Są to jakby dwie odsłony życia, w których ukazuje się prawda o życiu każdego z nich.

W tej drugiej odsłonie cierpiący męki bogacz wołał do Abrahama, jako swego protoplasty i ojca: 

Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza;
niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język,
bo strasznie cierpię w tym płomieniu
(Łk 16,24).  

Wołanie bogacze skierowane do Abrahama może nas nie dziwić. Chciał ulgi w cierpieniach. Można w jakiś sposób widzieć racje, by mu okazać jakieś współczucie czy przyczynić się do niesienia mu ulgi. Uderzające jest jednak to, że ów bogacz tak sformułował swą prośbę, by to właśnie Łazarz, który za życia cierpiał przed domem bogacza, uczynił to, czego teraz oczekiwał bogacz doświadczając męki.

1. Sytuacja bogacza

Jezus, w opowiadanej przypowieści, tak sformułował prośbę bogacza, że ona ukazuje jeszcze bardziej jego wewnętrzną tragedię i samotność. Całe życie, jako „bogacz” mający wszystko do dyspozycji korzystał z tego w taki sposób, by zadowalać samego siebie: ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. Czytaj więcej…

Mój temat w KRP: Rodzina (100921)

by bp Zbigniew Kiernikowski

Ostatnio wiele mówi się o rodzinie.  Jest to niewątpliwie ważne zagadnienia da naszejspołeczności i dla każdego człowieka , który w niej żyje. Wszyscy mamy jakieś doświadczenie rodziny. Nie zawsze jest ono idealne. Zawsze jednak miało duży wpływ na życie każdego z nas.

Dziś poruszamy w studio KRP temat rodziny. Chcemy spoglądać na nasze życie pod tym kontem doświadczeń rodzinych i chcemy odnosić się do różnych problemów życiowych związanych z rodziną oraz do zagadnień ustawodawyczych.  Chcemy mówić o szansach, jakie stwarza dobrze rozumiane i przeżywane życie rodzinne i o zagrożeniach, jakie jawią się na horyzoncie życia rodzinnego.

Mam nadzieją, że wywiąże się właściwa wymiana zdań i będziemy mieć okazję do pogłębienia naszej  znajomości problemytki rodzinnej. 

Spodziewam się, że włączy się też grono słuchaczy, do czego serdecznie zachęcam.

Naturalnie – jak zazwyczaj – będzie możliwe połączenie telefoniczne i elektroniczne.

Pan Redaktor poda na początku audycji wszystkie dane  adresowe.

Zapraszam do komentarzy na blogu.

Posłuchaj audycji: http://archiwum.radiopodlasie.pl/?p=6639

Od początku stworzenia towarzyszy człowiekowi prawda, że nie jest dobrze, gdy jest sam (zob. Rdz 2,18). Stwórca zaradził temu czyniąc człowieka zdolnym do wzajemnych relacji, które wyrażają się w relacji: niewiasta i mężczyzna. Nie ograniczają się jednak tylko do tego aspektu życia. Przeżywanie relacji rozciąga się praktycznie na wszystkie dziedziny i przejawy życia ludzkiego. Po grzechu człowiek nie potrafi sobie właściwie z tym radzić, albo źle sobi z tym radzi. Stąd jego życie cechuje pewne napięcie między pożądaniem i odrzucaniem, czy wprost nienawiścią. Wszystko to dlatego, że człowiek w grzechu stracił właściwe odniesienie do Stwórcy i sam próbuje decydować o swoim życiu określając co dobre a co złe dla niego. To doprowadziło nawet do tego, że kiedy do ludzi przyszedł Syn Człowieczy jako do swoich, ci Go nie przyjęli (zob. J 1,11).

Ewangelia 25 Niedzieli roku C (Łk 16,1-13), chociaż mówi o bardzo specyficznym aspekcie życia, jakim jest zarządzanie dobrami, daje okazję do bardziej ogólnej refleksji. Jezus po opowiedzeniu przypowieści o nieuczciwym zarządcy skierował do słuchaczy bardzo wymowne słowa:  

Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną,
aby, gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków
(Łk 16,) .

 

Głównym przesłaniem przypowieści jest zachęta słuchaczy do tego, by tak gospodarowali „niegodziwą mamoną”, aby wejść w takie relacje z ludźmi, by to doprowadziło do doświadczenia pełnego i ostatecznego przyjęcia przez Boga i przez bliźnich, by przeżywać dar pełni człowieczeństwa w relacjach na obraz i podobieństwo Boga – tak możemy rozumieć pojęcie „wieczne przybytki”.

1. Co my mamy do dyspozycji?

Jesteśmy zarządcami, którym zostało powierzone wiele dóbr i zadań. Po części gospodarujemy tym wszystkim dobrze, zgodnie z zamysłem Stwórcy i Pana, po części zaś trwonimy te dary, gdyż żyjemy po swojemu i jakby niezależnie od tego, co jest zamysłem Boga. Czytaj więcej…

Mój temat w KRP: Krzyż (100914)

by bp Zbigniew Kiernikowski

Dziś święto Podwyższenia Krzyża. W naszej Diecezji przyjęliśmy krzyż związany z Bł. Ks. Jerzym Popiełuszko. Odbyła się Droga Krzyżowa z Katedry do kościoła św. Józefa. Były niesione także relikwie Błogosławionego Ks. Jerzego i Jego wizerunek.

Z tej też okazji poruszamy dziś w studio KRP temat obecności krzyża w naszym życiu. Chcemy spoglądać na nasze życie w świetle prawdy i nauki wynikającej z krzyża Chrystusowego.  Chcemy mówić o szansach, jakie mogą powstawać w naszym życiu, gdy właściwie rozumiemy obecność Krzyża – w myśl słów pieśni: kto Krzyż odgadnie, ten nie upadnie.

Mam nadzieją, że wywiąże się właściwa wymiana zdań i będziemy mieć okazję do pogłębienia naszej  wiary oraz, że to nam pomże lepiej przeżywać wszystkie momenty obecności krzyża w naszym życiu.

Spodziewam się, że włączy się też grono słuchaczy, do czego serdecznie zachęcam.

Naturalnie – jak zazwyczaj – będzie możliwe połączenie telefoniczne i elektroniczne.

Pan Redaktor poda na początku audycji wszystkie dane  adresowe.

Zapraszam do komentarzy na blogu.

Bp ZbK

Posłuchaj audycji: http://archiwum.radiopodlasie.pl/?p=6512

Kolejny fragment Ewangelii wg św. Łukasza (15,1-32). Są to przypowieści przedstawiające Boga jako tego, który wychodzi do człowieka i szuka człowieka, by go przybliżyć ku sobie. To wyjście Boga ku człowiekowi, jakie dokonało się w Jezusie Chrystusie jest swoistym przewrotem wszystkich relacji.

Dokonało się ono najpierw już przez Jego Wcielenie, następnie przez Jego bycie wśród ludzi, przez Jego cuda i nauczanie i wreszcie przez to, że stał się tak dostępny dla każdego człowieka, że mogliśmy Go ukrzyżować i On na to pozwolił, by objawić im, tzn. nam przebaczenie. Przyzwolenie ze strony Boga na ukrzyżowanie Syna Bożego jest najbardziej wymownym gestem i faktem zbliżenia się Boga do człowieka. Jest to najbardziej wymowny znak i gest, czy wprost dzieło Boga, w których dokonało się szukanie człowieka przez Boga i zaoferowanie człowiekowi dostępu do Boga.

Nie wszystkim to się podobało i  nie wszystkim nadal się podoba. Człowiek bowiem, który jest przekonany o swoich racjach i słuszności nie będzie słuchał, lecz raczej będzie krytykował i szemrał przeciwko takiemu Bogu, który przychodzi do człowieka, by go za darmo całkowicie ze swojej łaski ratować. Kto ma świadomość swoich zasług, swoich słuszności, z trudnością przyjmie to, co jest prawdziwą łaską. Wydaje mu się bowiem, że jego trud i jego słuszność itp. jakby się nie liczyły wobec tego, co inni otrzymują za darmo.  

Zbliżali się do Niego wszyscy celnicy i grzesznicy,
aby Go słuchać.

Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie:
«Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi»
  (Łk 15,1n).  

Tak oto kształtują się dwie grupy ludzi. Tak kształtują się dwa typy podejścia do Boga i do człowieka. Jedni to ci, którzy mają świadomość swojej grzeszności, swoich braków i wszystkiego, co stawia ich jakby w słabej pozycji wobec Boga i bliźniego. Drudzy to ci, którzy z racji swoich przekonań i swoich uczynków zdają się być – szczególnie we własnym mniemaniu – ludźmi poprawnymi, którzy uważają, że z własnej pozycji własnego doświadczenia mogą się wypowiadać o innych, krytykować czy szemrać. 

1. Zbliżali się wszelcy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać

Celnicy to poborcy podatków. Byli oni uważani za ludzi niesprawiedliwych skorumpowanych, za zdzierców i kolaborantów władzy – szczególnie obcej władzy, jak to miało za czasów Jezusa podczas okupacji rzymskiej. Czytaj więcej…

Mój temat w KRP: Katecheza w szkole (100907)

by bp Zbigniew Kiernikowski

Dźwiękowa wersja audycji:

http://archiwum.radiopodlasie.pl/?p=6477

Poruszamy dziś w studio KRP temat katechezy w szkole. Okazją jest dwudziestolecie tej obecności. Chcemy mówić o plusach i ewentualnych minusach wynikających z tego faktu. Chcemy mówić o szansach czy także niedomaganiach i niewłaściwościach, jakie jawią się z tą praktyką.

Mam nadzieją, że wywiąże się właściwa wymiana zdań i będziemy mieć okazję do pogłębienia naszych wiadomości na te tematy.

Mam nadzieję, że włączy się też grono słuchaczy, do czego serdecznie zachęcam.

Naturalnie jak zazwyczaj będzie możliwe połączenie telefoniczne i elektroniczne.

Pan Redaktor poda na początku audycji wszystkie dane  adresowe.

Zapraszam

Bp ZbK

Właściwe relacje (23 Ndz C – 2010)

by bp Zbigniew Kiernikowski

Idziemy za Jezusem w kierunku Jerozolimy. Idą za Jezusem liczne tłumy. Nie wszyscy rozumieją, co oznacza to kroczenie za Jezusem i dokąd On prowadzi. Fragment Ewangelii Łukasza czytany w 23 Niedzielę roku C (14,25-33), wskazuje na konieczny moment podjęcia decyzji i opowiedzenia się co do kroczenia za Jezusem. Jezus stawia swoje wezwanie i ukazuje warunki kroczenia za Nim. Wzywa do zastanowienia się.

Jezus widząc tłumy, które szły za Nim, zwrócił się do nich. Z ust Jezusa padają w tej sytuacji bardzo radykalny i w ocenie ludzkiej bardzo wymagające słowa: 

Jeśli kto przychodzi do Mnie,
a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego,
nie może być moim uczniem.

Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną,
ten nie może być moim uczniem
(Łk 14,26). 

Mając na uwadze całą sytuację, czyli fakt kroczenia Jezusa ku Jerozolimie, gdzie miało dokonać się Jego wydanie w ręce ludzi i Jego przejście z tego świata do Ojca, rozumiemy, że Jezusowi nie chodziło o to, by za Nim szły jak największe tłumy, lecz o to, by ci, którzy za Nim idą, wiedzieli w jakim kierunku zdążają i do czego ich ta Jezusowa droga prowadzi.

1. Odmienność drogi Jezusa

Zazwyczaj bywa tak, że w życiu społecznym i politycznym każdy lider i przywódca chce, aby za nim szło jak najwięcej osób. Jezusowi zaś zależało i zależy na prawdzie. Droga z życia z Jezusem to droga przemiany własnego życia, a nie droga zmiany okoliczności życia. Czytaj więcej…


css.php