W 26. Niedzielę roku B czytamy dalszy fragment Ewangelii wg św. Marka (9,38-43.45-48). Jest to dalszy ciąg pouczeń, jakie Jezus kieruje do swoich uczniów zmierzając do Jerozolimy. Wykorzystuje do tego różne sytuacje, jak ta, w której Jan zwraca się do Niego w sprawie kogoś, kto wyrzucał złe duchy w imię Jezusa nie chodząc razem z uczniami. Jezus wskazuje najpierw bardzo ogólnie, iż kto dokonuje cudów w Jego imię nie będzie mógł zaraz mówić źle o Nim.   

Kto bowiem nie jest przeciwko na, ten jest z nami (Mk 9,40).

To ogólne stwierdzenie zostaje stopniowo pogłębione następnymi wypowiedziami, które wskazują na głębsze znaczenie tego, co to znaczy być z Jezusem i należeć do Niego. Wypowiedzi Jezusa mogą pochodzić z różnych sytuacji. Jednakże Ewangelista Marek je tak grupuje i tym samym pozwala wyciągać pewne wnioski co do formułowania przesłania tej perykopy ewangelijnej i rozumienia bycia uczniem Jezusa

1. Należeć do Chrystusa

Pierwszym takim słowem odnoszącym się do przynależności do Chrystusa jest są słowa Jezusa: „Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego, że należycie do Chrystusa, zaprawdę powiadam was, nie utraci swojej nagrody”. Czytaj więcej…

W 25. Niedzielę roku B czytamy dalszy fragment Ewangelii wg św. Marka (9,30-37). Jest to dalszy ciąg wydarzeń mających miejsce w życiu Jezusa podczas Jego drogi do Jerozolimy. Jezus jest jeszcze w Galilei, ale już całkowicie jest ukierunkowany na Jerozolimę i na czekające na Niego tam wydarzenia. Już otwarcie mówił uczniom, że Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie. Uczniowie jednak tego Ne rozumieli i było im to całkowicie obce. Czego innego się spodziewali i co inne dominowało w ich głowach. Dlatego Jezus stawia ich wobec pytania, mającego na celu przywołanie ich do tego, by zdali sobie sprawę, z tego co się dzieje i za kim idą. Zapytał ich więc wprost:  

Jezus zapytał uczniów:
O czym to rozprawialiście w drodze?

Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to,
kto z nich jest największy
(Mk 9,33).

Ta rozmowa uczniów między sobą oraz reakcja Jezusa na treść tej rozmowy stanowi okazję do spojrzenia na nasze życie i na nasze traktowanie samych siebie w relacji do zadań życiowych. Tym bardziej, że Jezus wcześniej zapowiedział to, co stanowiło istotę Jego posłannictwa – wydarzenie, które miały nastąpić w Jerozolimie. 

1. Wielkie i małe sprawy

Jezus stoi oto wobec mającej spełnić się Jego zbawczej misji. Ma być wydany w ręce ludzi. Oznacza to Jego niesprawiedliwą śmierć na krzyżu. Nie tylko na tym jednak ona polega. Po krzyżu i grobie przyjdzie zmartwychwstanie. To jednak z trudnością dociera do świadomości tych, którzy są z Jezusem i – jak do tego czasu – patrzą na Niego przede wszystkim w kluczu ziemskiego pojmowania życia, szczęścia, osiągnięć, prestiżu. Czytaj więcej…

W 24.  Niedzielę roku B czytamy fragment Ewangelii wg Marka (8,27-35). Wydarzenie, o jakim opowiada stanowi już końcowy etap działalności Jezusa na terenach poza Judeą i poza Jerozolimą. Jest to już jakby bezpośrednie przygotowanie do wstąpienia do Jerozolimy, a więc krzyża i zmartwychwstania. Pytania wokół Jezusa zacieśniają się coraz to bardziej. Kim On jest? Jezus zabiera więc uczniów do wiosek pod Cezareą Filipową. Były to tereny pogańskie. W drodze Jezus stawia uczniom pytanie odnoszące się do Jego Osoby:

Za kogo uważają Mnie ludzie?

A wy, za kogo Mnie uważacie? (Mk 8,27.29).

Ziemska misja Jezusa stopniowo dobiega końca. Potrzebne jest więc doprowadzenie do pełnego rozpoznania Jezusa. Dokonał On do tego czasu wielu cudów. Wiele za Nim chodziło. Wiązali z Nim takie czy inne oczekiwania: bądź to osobiste, bądź społeczne czy polityczne. Jezus jednak wiedział, że jego misja nie pokrywa się z tak wyrażanymi oczekiwaniami i pragnieniami ludzi. Jego misja zmierzała do czegoś innego.

1. Jezus Mesjaszem

Na pytanie Jezusa o zdanie ludzi padają różne odpowiedzi. Jezus był odnoszony do Jana Chrzciciela, do Eliasza, czy innego z proroków. Tak było, bo Jezus przepowiadał, dokonywał cudów. Jego działalność wprowadzała nadzieję na wyzwolenie, na lepszą przyszłość. Czytaj więcej…

W 23. Niedzielę roku B czytamy fragment Ewangelii wg św. Marka (7,31-37). Należy on do tej części Ewangelii, która opowiada o działalności Jezusa między Galileą o okolicznymi krainami – także terenami pogańskimi: Jezus przygotowuje stopniowo uczniów na wydarzenia, jakie mają się spełnić w Jerozolimie, czyli na swoją mękę i zmartwychwstanie. Ukazuje w ten sposób to, co stanowi istotę Jego posłannictwa. Uczniowie wielu rzeczy nie rozumieją. Widzą cuda, słuchają słów Jezusa, są świadkami tego, jak wieść o Jezusie się rozchodzi, mimo że Jezus często poleca, aby nie rozpowiadano tego wszystkiego aż Syn człowieczy zmartwychwstanie. Dopiero bowiem Zmartwychwstanie Jezusa nada sens temu wszystkiemu, co działo się za dni Jego ziemskiego życia. Zanim jednak to się dokona, wszędzie tam, gdzie Jezus się pojawia , naucza i dokonuje cudów, panuje zdumienie i mówią o Nim:

Dobrze uczynił wszystko. Nawet głuchym słuch przywraca i niemym mowę (Mk 7,37).

Jezus bowiem przyszedł na świat po to, aby przywracać, aby otwierać, aby człowieka wprowadzać na nowo w potrzebne jemu relacje z bliźnimi i z Bogiem.

1. Uzdrowienia fizyczne znakiem uzdrowienia wnętrza człowieka

Człowiek został przez Boga tak pojęty i tak stworzony, by przeżywać siebie w relacji do Boga i do bliźniego. Relacja do Boga streszcza się w tym, że człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga. Czytaj więcej…


css.php