Środa Wielkiego Tygodnia (180328)

by bp Zbigniew Kiernikowski

W dzisiejszej Ewangelii słyszymy relację Ewangelisty Mateusza o drastycznym momencie, jakim było wyjawienie zdrajcy przez Jezusa.

Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu uczniami.
A gdy jedli, rzekł: „Zaprawdę powiadam wam: jeden z was Mnie zdradzi”.

Zasmuceni tym bardzo, zaczęli pytać jeden przez drugiego:
„Chyba nie ja, Panie?”.

On zaś odpowiedział: „Ten, który ze Mną rękę zanurza w misie, on Mnie zdradzi.
Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane;
lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany.
Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził”.

Wtedy Judasz, który Go miał zdradzić, rzekł: „Czy nie ja, Rabbi?”. Mówi mu: „Tak jest, ty”.

 

Tragedia Judasza polegała na tym, że Jezus nie poszedł po tej jego myśli. Judasz się przeliczył i przeżył dramat. Ujawniło się tu rozdzielenie koncepcji Boga i koncepcji człowieka.

Jeśli ktoś przychodzi do Pana Boga z własną koncepcją, Pan Bóg do czasu go akceptuje, tak jak Jezus zaakceptował Judasza. Daje mu czas na ocknięcie się, na nawrócenie. Judasz prawdopodobnie nie był w stanie tego uczynić. Do końca próbował, kusił Pana Boga, a więc czynił to, co szatan. Święty Łukasz mówi, że szatan wszedł w serce Judasza. Kuszenie Boga to podstępne działanie, by w sposób cudowny zainterweniował On tam, gdzie człowiek chce.

„Nie będziesz wystawiał na próbę Pana Boga swego” (Mt 4,7). Judasz kusił Jezusa do końca, próbował Go zwieść, a gdy widział, że to się nie udaje, zawiedziony oraz pełen zwątpienia i rozpaczy targnął się na swoje życie. Nie pozwolił na zaistnienie w sobie koncepcji Boga. On wiedział swoje. W nim grzech pierworodny doszedł do zenitu. Została zaatakowana „pięta”, czyli niejako słabość Boga, ale zarazem dokonało się starcie głowy węża – szatana. Wówczas, mocą Boga, to wydarzenie stało się objawieniem i punktem zwrotnym dla tych, którzy uwierzą i pozwolą na zamianę swej koncepcji życiowej.

Bp ZbK


css.php