Sens trudu i dar cudu (5 Ndz C 2010)

by bp Zbigniew Kiernikowski

Ewangelia 5 Niedzieli roku C (Łk 5,1-11) przedstawia pewien moment z nauczycielskiej działalności Jezusa w Galilei. Tłum cisnął się do Jezusa, by Go słuchać. Ten szeroki temat nauczania Jezusa jest związany z wydarzeniem i doświadczeniem bardzo osobistym Piotra i jego wspólników: Jakuba i Jana. To doświadczenie osobiste Piotra pozwala lepiej zrozumieć naturę daru apostolstwa a także – w szerszym ujęciu – całego życia chrześcijańskiego. W tym wydarzeniu spotyka się doświadczenie człowieka oparte na jego znajomości i trudzie pracy z doświadczeniem daru i łaski, które przychodzą niespodziane i całkowicie darmowo – mimo ludzkiego trudu pracy i przede wszystkim dzięki posłuszeństwu i uległości słowu Jezusa. To wyrażają słowa Piotra w odpowiedzi na Jezusowe polecenie: Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów! Wtedy to Piotr powiedział ze swego doświadczenia:

Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili.
Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci
(Łk 5,5).

Potrzebne było to doświadczenie trudu całonocnej pracy. Potrzebne było wypowiedzenie prawdy o tym doświadczeniu. Szymon był przekonany o tym, co mówił. To było bowiem jego zwyczajne pole pracy. On wiedział, jak prowadzić swoją działalność. A jednak zdobył się na to, co było poniekąd wbrew niemu samemu. Nie w oparciu o moje doświadczenie, lecz na Twoje słowo, Panie, zarzucę sieci. To jego posłuszeństwo słowu Jezusa wyzwoliło okoliczności dokonania się cudownego połowu.

1. Doświadczenie trudu

Całonocna praca nie była zapewne czymś wyjątkowym dla Piotra i jego wspólników. To była ich zwykła i poniekąd rutynowa praca. Przynosiła ona zazwyczaj efekty w postaci połowów bardziej czy mniej obfitych. Tak jednak musiało być, bo inaczej nie uprawialiby tego zawodu. Czytaj więcej…


css.php