Ewangelia 32. Niedzieli roku B stawia nas przed kwestią prawdy naszego życia i pojmowaniem go w jego całości. Może lepiej powiedzieć: daje nam szansę myślenia i odkrywania, że w naszym życiu potrzebujemy jednego odniesienia, w którym wszystko nabiera pełnego sensu. Jeśli tego braknie, łatwo grozi człowiekowi wewnętrzne zagubienie. Wtedy szuka oparcia w niewłaściwych rzeczach czy w niewłaściwym sposobie traktowania zarówno tego, co jest poza nim a także tego co jest w nim i jak myśli sam o sobie. Łatwo wpada się wtedy w obłudę i faryzeizm. Wykonuje się wtedy różne czynności, czy celebruje różne okazje, które nie zawsze mają zdrowe odniesienie do życia. Przyjmuje się postawy karykaturalne. Wiele rzeczy robi się na pokaz, bez żadnego pożytku i sensu.

Jezus przestrzega przed taką obłudą, szczególnie jeśli ona przybiera formy związane z religijnością. Następnie korzysta z faktu, jaki zaobserwował, siedząc naprzeciw skarbony. Wtedy to zauważył, jak uboga wdowa wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz. Wówczas powiedział:

Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich (…)

Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało;

ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie (Mk 12,43n).

 Na pierwsze wrażenie te dwie sprawy: obłuda i wrzucenie dwóch pieniążków prze ubogą wdowę, mogą się wydawać ze sobą mało powiązane. Gdy jednak wnikniemy głębiej w sens tego pozornie tak małego wydarzenia, jakim było wrzucenie owych dwóch pieniążków przez ubogą wdowę, to zobaczymy, jak bardzo ten gest objawia prawdę o człowieku i jak wiele mówi o jego właściwym przeżywaniu relacji.

1. Jezus ostrzega

Uczeni w Piśmie zapewne dużo z Pisma wyczytali. Dużo wiedzieli i według różnych przepisów kształtowali swoje życie. Chodziło im w tym wszystkim o osiągnięcie tego, co dzisiaj możemy nazwać maximum. Czytaj więcej…


css.php