Piątek 2. Tygodnia WlkPostu (180302)

by bp Zbigniew Kiernikowski

Przypowieść o nieuczciwych rolnikach uzyskuje swój punkt kulminacyjny w słowach Jezusa, które charakteryzują całą historię zbawienia:

 

W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: «Uszanują mojego syna».

Lecz rolnicy zobaczywszy syna mówili do siebie: «To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo». Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy więc właściciel winnicy przyjdzie, co uczyni z owymi rolnikami?”. Rzekli Mu: „Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze”.

Jezus im rzekł: „Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: «Kamień, który odrzucili budujący, ten stał się kamieniem węgielnym. Pan to sprawił i jest cudem w naszych oczach» (Mt 21,37-43).

 

Stajemy wobec wielkiej tajemnicy odrzucenia Boga i szansy nawrócenia danej człowiekowi. Gdyby dzierżawcy nie odrzucili Syna, nie otworzyłaby się szansa prawdziwego sądu i możliwości nawrócenia. Nie mogliby wejść, ci którzy odrzucili, ale potem przejrzeli i nawrócili się. Potrzebne było odrzucenie i śmierć Dziedzica, aby dla wszystkich, także dla zabójców, zaistniała szansa wejścia do królestwa. Muszą jednak odstąpić od swoich racji i nawrócić się. Przedziwna to ekonomia. Przekracza wszelkie ludzkie kalkulacje, a jednocześnie jest tak spójna i tak logiczna.

Jest to cud, z którego każdy może korzystać. Jest to cud możliwości nawracania się, dawanej wszystkim grzesznikom, wszystkim przewrotnym. Jest to też skandal w oczach pozornie poprawnych, czyi tych, którzy uważają, że mają rację i mogą przeprowadzać swój osąd. Ostatecznie jednak, to przede wszystkim szansa wyprowadzenia człowieka z jego błędnego zaułka własnych racji i przekonania o własnej inteligencji (przebiegłości).

Bp ZbK

Podziel się z innymi

Rss Komentarze

9 komentarzy

  1. “Przypowieść o nieuczciwych rolnikach UZYSKUJE SWÓJ PUNKT KULMINACYJNY W SŁOWACH JEZUSA, KTÓRE CHARAKTERYZUJĄ CAŁĄ HISTORIĘ ZBAWIENIA:
    W końcu posłał do nich swego syna, TAK SOBIE MYŚLĄC: «USZANUJĄ MOJEGO SYNA».
    /…/
    GDYBY dzierżawcy NIE ODRZUCILI Syna, nie otworzyłaby się szansa prawdziwego sądu i możliwości nawrócenia. Nie mogliby wejść, ci którzy odrzucili, ale potem przejrzeli i nawrócili się. POTRZEBNE BYŁO ODRZUCENIE I ŚMIERĆ Dziedzica, aby dla wszystkich, także dla zabójców, zaistniała szansa wejścia do królestwa.”

    Juz kiedys pisalem, ale bez echa, ze dla mnie to nie jest tak oczywiste, a wrecz zupelnie nielogiczny wniosek, wyzsany z palca. Tak rozumujac mozna wszystko powiedziec
    Chyba ze dopuscimy niedopuszczalne,
    • ze Jezus sie mylil/ludzil, ze nie zabija GO.
    • Albo Bog jest/byl ograniczony/uzalezniony od naszych (zlych) czynow i nie mial juz innego wyjscia na odkupienie. To choc dosc logiczne przeciez czekal tysiace lat z inkarnacja, na Judasza, na cesarstwo rzymskie, faryzeuszy, gdy poznal:[“9 Znam twój ucisk i ubóstwo – ale ty jesteś bogaty – i [znam] obelgę wyrządzoną przez tych, co samych siebie zowią Żydami, a nie są nimi, lecz SYNAGOGĄ SZATANA6.. (Ap 2)

    #1 Jurek
  2. Pozdrawiam ks. Biskupa i Blogowiczów.
    Przepraszam że mało coś piszę na blogu. Staram się być więcej czytającym i rozważającym dane komentarze ks.Biskupa i wasze.
    Ks.Biskup napisał że człowiek umiera i pozostawia wszystko. To samo słyszę i od ludzi.W dyskusji między ludzkiej nie raz słyszę pytanie i co dalej.
    Wiele razy miałem pytanie od ludzi gdzie jest piekło a gdzie czyściec.Pytanie dla mnie trudne do odpowiedzi więc dyskretnie zapytałem pewnego czasu jednego księdza proboszcza. Odpowiedzał że na jednej planecie jest piekło a na drugiej planecie czyściec.Nie bardzo mnie to zadowoliło taką odpowiedzią ale otrzymałem.
    W pacierzu porannym wypowiadam na koniec niebo albo piekło. To wynika z pacierza że czyścia nie ma.A większość ludzi liczy na ten czyściec bo mówią może by się choć tam załapał.
    Jest to trudna odpowiedz kto do piekła a kto do czyścia. Ma ktoś jakąś podpowiedz prawidłową żeby można było jej użyć.

    #2 Józef
  3. #2 Józef.
    Czyściec jest tylko dla Katolików, którzy umarli w sakramentalnej łasce uświęcającej. Czyściec to przedsionek katolickiego Nieba. Czyściec to Miłosierdzie Boże do granic wytrzymałości. Tak dzisiaj modna ideologia miłosierdzia bożego próbuje swoimi racjami utumanić wiarę boską i katolicką. Józefie, /to bardzo ważne co teraz powiem/. Z Czyścica żadna dusza nie idzie do Piekła. Czyściec ukierunkowuje tylko katolickie dusze na Niebo. Szkoda, że porwani nowoczesnością zapominamy o naszych braciach i siostrach w wierze katolickiej będącym Kościołem pokutującym.
    Józefie, Święty Kościół Katolicki to świętych obcowanie. Jest to boska wspólnota zgromadzona w Jezusie Chrystusie. Ci w Niebie + Ci w Czyśćcu + my na Ziemi. Święty Kościół Katolicki jest poza duchem tego czasu i przestrzeni. Ksiądz Biskup pewnie „zapomniał” o istnieniu Czyśćca w wierze boskiej i katolickiej. Bądź co bądź warto zapoznać się z http://www.teologia.pl/m_k/zag08-4.htm
    janusz

    #3 baran katolicki
  4. #2 Józefie,
    Ja bym te rozstrzygnięcia zostawił Panu Bogu.
    Jeśli bowiem będziesz ludziom podpowiadał kto do nieba a kto do czyśćca, to Pan Bóg może okazać się niepotrzebny, a wtedy już tylko piekło.

    #4 grzegorz
  5. Jozef, nie myśl o tym kto do piekła a kto do czyśćca i kto do Nieba. Żyj tak, aby być najbliżej Boga. Nikogo nie należy sądzić. Za każdego człowieka trzeba się modlić, bo Bóg przed nikim nie zamyka bram Raju. Gdy uświadamiam sobie, jak bardzo Bóg mnie kocha, to już nie myślę o sądzie, myślę o tym, jak odpowiadać na miłość.

    #5 Feliks Grywaldzki
  6. #1 Jurku,
    Ciekawie pytasz o ograniczenie Boga stosownie do naszych złych czynów.
    Uważam,że można tak myśleć. Śpiewamy przecież w kolędzie ” ma granice nieskończony”.
    Jednak przez śmierć i zmartwychwstanie, te granice zostały rozerwane. Zostały rozerwane dla nas.
    „A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej” Ga 4,7
    We wcieleniu nie chodzi więc tylko o ograniczenie Boga, ale o zawołanie za Leonem Wielkim papieżem:
    „Agnosce oh cristiane dignitatem tuam! – Poznaj swoją godność, chrześcijaninie…stałeś się uczestnikiem Boskiej natury, porzuć więc wyrodne obyczaje dawnego upodlenia i już do nich nie powracaj. Pomnij, jakiej to Głowy i jakiego Ciała jesteś członkiem. Pamiętaj, że zostałeś wydarty mocom ciemności i przeniesiony do światła i królestwa Bożego.”

    #6 grzegorz
  7. Napisalem jednak nielogicznie: “W końcu posłał do nich swego syna, TAK SOBIE MYŚLĄC: «USZANUJĄ MOJEGO SYNA».
    /…/
    Chyba ze dopuscimy niedopuszczalne,”
    • ze Jezus sie mylil/ludzil, ze nie zabija GO.
    Myslac troche logiczniej powinnem byl napisac raczej:
    a. …BOG “sie mylil/ludzil, ze nie zabija GO.” Ale to tez nie ma sensu, bo Jezus by wtedy wiedzial juz lepiej niz Ojciec, gdyz dalej jednak mowi: “Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili.”
    b. Wiec moze miast “TAK SOBIE MYŚLĄC: «USZANUJĄ MOJEGO SYNA».” Bardziej logiczne jest, KTOREGO POWINNI JEDNAK USZANOWAC. JAKO “MOJEGO SYNA”
    c. A moze “TAK SOBIE MYŚLĄC” jest to wyrazenie, cala przypowiesc raczej na sposob ludzki a nie Boski jak to sie tez ma w innych przypadkach. Bo/aczkolwiek Bog Milosierny jest nam bardziej bliski/ludzki niz Sprawiedliwy i taki tez wystepuje w P.S. c/f Nineva w objawieniach etc…

    #7 Jurek
  8. Well said Grzegorz.
    Ks. Martin Pradère przedstawia na stronicach tej książki jeden z mało znanych aspektów doktryny św. Teresy z Lisieux: jej „mała droga” jest tak prosta i krótka, że można nią pójść prosto do nieba, nie wstępując do czyśćca! Teresa, ogłoszona doktorem Kościoła, tak streszcza swoją myśl w liście do jednej z zakonnic: „Niech się siostra nie obawia czyśćca z powodu cierpienia, jakie nam się z nim kojarzy, trzeba raczej pragnąć tego, aby się w nim nie znaleźć, sprawiając tym przyjemność Dobremu Bogu, który z wielkim żalem nas tam posyła. Jeśli od tej chwili będzie się siostra starała podobać Mu we wszystkim i ufać niezachwianie, że On nieprzerwanie oczyszcza siostrę swą Miłością, nie pozostawiając nawet śladu grzechu, może być siostra pewna, że nie trafi do czyśćca” 2.

    Historyjka, którą chciałbym teraz przytoczyć, wydaje się doskonale streszczać zarówno zawarte w tej książce przesłanie nadziei, jak i całą doktrynę świętej z Lisieux.

    Pewien człowiek stanął po śmierci u bram niebios, gdzie przyjął go św. Piotr.

    – Zgodnie z obowiązującą zasadą, aby znaleźć się w niebie, potrzebujesz stu punktów – wyjaśnia św. Piotr. Opowiedz mi o wszystkich dobrych uczynkach swojego życia, a za każdy przyznam ci odpowiednią liczbę punktów, w zależności od ich wagi. Jeśli uzyskasz w sumie sto punktów, dostaniesz się do nieba.

    – Świetnie – odpowiada mężczyzna, przekonany o swojej dobroci. Przez pięćdziesiąt lat miałem jedną żonę i nigdy jej nie zdradziłem, nawet w myślach…

    – Wspaniale – odparł święty Piotr. Otrzymujesz trzy punkty.

    – Tylko trzy? – dziwi się mężczyzna tak surową oceną. Przez całe swoje życie należałem do wspólnoty Kościoła. Pełniłem różne posługi. Płaciłem dziesięcinę.

    – Doskonale – stwierdził Piotr. Otrzymujesz jeden punkt!

    – Tylko jeden? – pyta coraz bardziej zaskoczony mężczyzna. Założyłem jadłodajnię dla biednych w moim mieście i zajmowałem się bezdomnymi.

    – Moje gratulacje! Masz dwa dodatkowe punkty!

    – Co? Dwa punkty? – krzyknął człowiek. Przy takiej punktacji nie mam najmniejszych szans, aby dostać się do nieba, pomimo moich dobrych uczynków. Cała moja nadzieja w łasce i miłosierdziu Boga! Panie, błagam Cię, bądź wobec mnie miłosierny! Ufam Tobie!

    W tej samej chwili Piotr szeroko rozłożył ramiona. Chodź do nas, przyjacielu… Witaj w niebie!

    Jestem przekonany, że Teresie bardzo spodobałaby się ta historyjka, która mówi o niezbadanej mocy miłosierdzia, kiedy napotyka ono ufność dziecięcego serca. I nie chodzi wcale o nasze zasługi, Bóg zawsze dojrzy na nich jakieś plamy. Liczy się nasza ufność w nieskończone miłosierdzie dobrego Boga. Ufność i tylko ufność powinna stanowić drogę do Boga, który jest Miłością. Dlatego też Teresa powiedziała kiedyś, że pójdzie do nieba z pustymi rękoma. Polegała wyłącznie na Bożym miłosierdziu.”https://opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/tereska.html

    #8 Jurek
  9. The same „well done” to you Feliks.

    #9 Jurek

Sorry, the comment form is closed at this time.


css.php