„Cierpienie niewinnych” (130623 i 25)

by bp Zbigniew Kiernikowski

W Niedzielę, 23 czerwca, w Oświęcimiu – Brzezińce (Auschwitz – Birkenau) na terenie byłego obozu koncentracyjnego i we wtorek, 25 czerwca, w Lublinie na placu zamkowym została przedstawiona Symfonia celebracyjno-katechetyczna: „Cierpienie Niewinnych”. Jest to utwór skomponowany przez Kiko Arguello i wykonywany przez orkiestrę oraz chór złożone z uczestników DN głównie z Hiszpanii.

Ta symfonia jest okazją do zmierzenia się z tematem zła w ogóle a w szczególności cierpienia, które dotyka niewinnych.

Kikko zajmował się tym problemem istniejącym w świecie i tak często dotykającym ludzi w sposób gwałtowny. Jest to jego bardzo osobista próba szukania odpowiedzi w Słowie Bożym i wyrażania owoców tego poszukiwania za pomocą muzyki.

Tego rodzaju odczytywanie Słowa i dzielenie się nim może służyć przekraczaniu pewnych granic i barier. Jednym ze znaków tego jest płaszczyzna wspólnoty i zrozumienia w odczytywaniu Słowa Starego Przymierza, jaka tworzy się między chrześcijanami a żydami. Jest to wielka szansa pełniejszego zrozumienia przesłania przyniesionego przez Jezusa Chrystusa, które dotyka właśnie cierpienia niewinnych (takim był Jezus) i usprawiedliwienia winnych (takimi jesteśmy my). Jest to szansa wspólnego odnajdywania się w gronie odkupionych, o czym tak dobitnie mówi św. Paweł w Liście do Rzymian (rozdziały 9-11).

Bp ZbK

Podziel się z innymi

Rss Komentarze

15 komentarzy

  1. Mogę podzielić się swoim osobistym doświadczeniem, odbiorem tego niesamowitego utworu.
    Ta symfoniczna Celebracja dotyka najgłębszych strun mojej duszy.
    Łzy prawie zawsze mi towarzyszą, gdy wsłuchuję się w to dzieło.
    W „Cierpieniu niewinnych” odnajduję także odpowiedź na swoje egzystencjalne pytania, wydarzenia (np. dlaczego to niezrozumiałe cierpienie dotyka mnie, mojego przyjaciela, rodzinę, dlaczego teraz, jaki ma sens to trudne wydarzenie, jak to pojąć, coś absurdalnego, po ludzku nie do przyjęcia i nie do zaakceptowania).
    Do wydarzeń tych należą przede wszystkim te najtrudniejsze, związane z cierpieniem. Symfonia pomogła mi przeżyć niektóre.
    Myślę, że muzyka jest w stanie wyrazić te treści, które trudno byłoby oddać słowami.
    To taka Dobra Nowina proklamowana muzyką i śpiewem: zaledwie kilka zdań, pojedyncze słowa – a w nich cała istota!
    Ta Symfonia to dla mnie wielki dar Boży.
    I mogłam także zbliżyć się do źródła chrześcijaństwa, poznać swoje korzenie żydowskie.

    Ciekawa jestem, o czym rozmawiali
    biskupi i rabini w oświęcimskim białym namiocie, do którego – rzecz jasna – nie mogłam być wpuszczona?

    #1 Miriam
  2. 1. „Jeśli możesz zrobić coś dobrego, nie słuchaj demona,
    który przekonuje cię o twojej pysze”
    – powiedział Kiko, opowiadając dlaczego zdecydował się napisać symfonię
    i ją zaprezentować.
    2. Wstrząsający tekst proroka Izajasza – o grzechach i mieczu.
    Mieczu, który uderza niekoniecznie grzeszników, ale właśnie niewinnych.
    Jak Maryja, jak matki widzące śmierć swoich dzieci,
    matki cierpiące z powodu swoich dzieci,
    jak osierocone dzieci wykorzystywane przez dorosłych…
    3. „Szema Israel” – zawsze.
    W każdej sytuacji – w radości i w dramacie.
    Tylko słuchanie Boga pomoże przeżyć dramat,
    dramat niezrozumiały, dramat niewytłumaczalny.

    4. „Chciałabym mieć takiego syna” – powiedziała moja przyjaciółka patrząc na młodego dyrygenta…
    5. Wróciłyśmy do domu zmoknięte jak kury. Ale szczęśliwe.

    Pozdrawiam 🙂

    #2 julia
  3. Tak jak Julia, też chyba najbardziej usłyszałam te słowa.”„Jeśli możesz zrobić coś dobrego, nie słuchaj demona, który przekonuje cię o twojej pysze”
    Kiedyś fasola powiedział mi coś takiego: Robisz to, bo chcesz pokazać, jaka jesteś dobra. ( pycha)Zawsze, gdy ktoś mi podszeptuje coś takiego odpowiadam: A więc niech ktoś z tej mojej pychy skorzysta.
    Dla mnie jednak niezmiennie poruszające jest to końcowe „Resurecsis” 🙂

    #3 basa
  4. Wczorajszy koncert w Lublinie w strumieniu łask płynących z Nieba w postaci deszczu długo pozostanie w pamięci.Przemoknięci ,ale szczęsliwi i rozbawieni różnymi śmiesznymi scenkami/kobiety stojące pod parasolami w kaluży do kostek , mężczyzni rozebrani z koszul , boso ,paradujący w marynarkach ,które się ostały w busie/ ,przebieranie się w różnych okolicznościach ,aby móc usiaść do kilkugodzinnej powrotnej drogi.
    Miło było poznać parę osób z blogu ,a Ks Biskupa zobaczyć z bliskiej odległości.

    A symfonia była dla mnie cudowną modlitwą ,a jednocześnie potwierdzeniem ,że P.Kiko nie marnuje talentu , którym został hojnie obdarowany.

    #4 Tereska
  5. http://www.radiomaryja.pl/multimedia/cierpienie-niewinnych-celebracja-symfoniczno-katechetyczna-auschwitz-birkenau-23062013-tvtrwam/ Jestem zdumiony odwagą z jaką celebruje się dzisiaj cierpienie niewinnych. Widocznie daleko mi do Was. Być może jest to jakiś sposób na przemycenie mądrości krzyża w świat żydowskiej mentalności. Być może jest to próba nie gorszenia starszych braci „krzyżem” Chrystusa i zastąpienie go „cierpieniem”. Są to tylko moje odczucia. janusz

    #5 baran katolicki
  6. nie da się usprawiedliwić naszych win, potrzebny dopust Bożej Sprawiedliwości – sprawiedliwości abyśmy się opamiętali – potrzebne miłosierdzi, ale kto chce umierać, dla sprawiedliwości?

    #6 pawelpiotr
  7. #5
    Januszu, mam podobne odczucia.
    Nie mówi tytuł tej Celebracji o Krzyżu, ale ona cała jest o przyjęciu cierpienia/Krzyża przez jedynego Sprawiedliwego – Niewinnego, Boga, który stał się człowiekiem, aby przyjąć na siebie/w sobie cierpienia wszystkich, baranek na rzeź prowadzony, ten, który niesie na sobie grzechy wszystkich.
    I wiemy czym to się kończy…
    RESURREXIT !
    Żydzi wypowiedzieli się o swoim stosunku do chrześcijan w oficjalnym dokumencie:
    „Tylko wtedy, gdy będziemy cenić własne tradycje, możemy uczciwie kultywować te nowe stosunki”
    „Oczekujemy od chrześcijan szacunku dla naszego objawienia.
    Ani Żyda, ani chrześcijanina nie należy zmuszać do afirmacji nauczania drugiej wspólnoty”.
    Myślę, że Symfonia Kiko A. po mistrzowsku prezentuje to, co jest nam wspólne, co nas łączy.
    I :
    „Stanie się na końcu czasów…” Iz 2,2-3

    #7 Miriam
  8. Ad 5
    Biorąc pod uwagę ilość rytmów charakterystycznych dla muzyki klezmerskiej w tej symfonii , to odnosząc się do myśli o „przemycaniu”, myślę , że jest odwrotnie. Chodzi o uzmysłowienie źródeł czcicielom mądrości krzyża, i że odcinanie się od tych źródeł jest zaprzepaszczeniem tej mądrości. Stąd wyjątkowa rola Biblii w procesie formacji neokatechumenalnej stworzenia.

    #8 A.F.
  9. #5
    Mam podobne odczucia.

    #9 Maria
  10. Gdy oglądałam transmisję towarzyszył mi dziwny niepokój. Coś zagadkowego było w całym tym wydarzeniu. Te odczucia nie pozwalały mi skupić się na estetyce utworu.

    #10 Maria
  11. #5 #9
    Chrześcijaństwo zdecydowanie wyklucza antysemityzm-powiedział papież 24 czerwca 2013 r.podczas wizyty delegacji Żydowskiego Komitetu Międzynarodowego ds. Relacji Międzyreligijnych.Deklaracja „Nostra aetate” Soboru Watykańskiego II potwierdziła silne więzy łączące wyznawców obu religii,potępiła też wszelkie przejawy wrogości między nimi.
    Deklaracja pozostaje głównym punktem odniesienia dla Kościoła-mówił papież.
    Bp.Grzegorz Ryś w swojej homilii „Znajdz ponownie swoje serce” mówi,że Chrześcijaństwo i Judaizm tym się różni od innych religii,że umieszcza Boga działającego w dziejach.Wyjaśnia tu też znaczenie obchodzonego przez żydów święta Chanuka-„Święto świateł” i jego związek z Krzyżem Chrystusa u chrześcijan.

    #11 mirpat
  12. Moje odczucia są pełne zdumienia, zadziwienia wobec tego, czego Pan Bóg dokonuje w historii swego ludu.
    Ksiądz Biskup wg mnie bardzo trafnie to ujął w swej Recenzji:
    „Trzeba zaznaczyć, że przedstawiciele środowisk żydowskich zaproszeni do wysłuchania tej symfonii, byli bardzo poruszeni, wchodząc niejako w rezonans z jej przesłaniem”.
    To wspólne wysłuchanie Symfonii, wspólna modlitwa, komentarze i przemówienia, w które także należy się wsłuchać, wszystko to, jak dla mnie, jest darem, łaską zbliżenia się obu wspólnot.
    A do tego nabiera to większej wagi, gdy weźmie się pod uwagę brzemię pamięci o trudnej historii – antysemityzmie i prozelityzmie – bolesnych, wręcz tragicznych w swoich skutkach.
    Czwarty punkt żydowskiego DABRU EMET mówi:
    „Żydzi i chrześcijanie przyjmują zasady moralne Tory.
    W ich centrum jest niezbywalna świętość i godność każdej istoty ludzkiej.
    Wszyscy zostaliśmy stworzeni na obraz Boga(…) Może to być podstawą wielkiego świadectwa wobec całej ludzkości, by przeciwstawiać się niemoralności i bałwochwalstwu, które nas rani i degraduje.
    Takie świadectwo jest szczególnie potrzebne po bezprecedensowych horrorach mijającego stulecia”.
    I myślę, że w „Cierpieniu niewinnych” obie wspólnoty się spotykają.
    Chrześcijanie mogą celebrować tam Chwalebny Krzyż Zmartwychwstałego Pana.

    #12 Miriam
  13. gdy wracając autokarem komentowaliśmy to wydarzenie zgadzaliŚmy się wszyscy że Żyd bez BOGA w pełni nie istnieje,jest On w niego wpisany na zawsze,w jego jestestwo.No i też niesamowite „czucie” liturgii kiedy rabin śpiewał modlitwę,mają to „we krwi”.
    Dla mnie ważne było całe wydarzenie,jazda i śpiew w autokarze,czytanie i łamanie słowa,wizyta na Jasnej Górze,spotkania z braćmi,czasem po kilkuletniej przerwie.Oderwanie się od codziennej rutyny pozwala mi spojrzeć z szerokiej perspektywy na Kościół i zdystansować się do siebie.Jestem małym trybikiem,małym ziarnem na wielkiej roli świata,ale nie jestem sam.
    I słowa Kiko:-Demon nie umarł-wywołały potrzebę refleksji na moja postawą i wolą do nawrócenia.

    #13 Marcin
  14. „Jesteśmy dzisiaj świadomi, że wiele stuleci ślepoty zasłoniło nam oczy tak, że
    już nie jesteśmy zdolni dostrzec piękna Twego wybranego narodu (Żydów),
    ani też rozpoznać w ich twarzach znamienia naszych uprzywilejowanych
    braci. Zdajemy sobie sprawę, że znamię Kaina jest na naszych czołach. Przez
    wiele stuleci nasz brat Abel (Żydzi) leżał we krwi albo ronił łzy spowodowane
    przez nasze zapomnienie o Twojej miłości. Wybacz nam przekleństwo, które
    fałszywie wiązaliśmy z określeniem „Żydzi”. Wybacz nam ukrzyżowanie
    Ciebie po raz drugi w ich ciele. Bo nie wiedzieliśmy, cośmy czynili”.
    Czy to prawda, że Kościół stanął pomiędzy Izraelem a ich Mesjaszem.
    janusz

    #14 baran katolicki
  15. Ktoś powiedział:
    „Jest jakaś tajemnica Bożego zamysłu,
    że Pan Bóg zachowuje dla siebie Żydów z ich własną, „nieochrzczoną” religią jako wciąż aktualnych świadków wiary.
    (…)
    Chrześcijanin, który wie, że Bóg przez Jezusa Chrystusa przebacza mu każdy grzech, jeśli się do niego przyzna, wyrazi skruchę i poprosi o przebaczenie, może wejść w relację z każdym, nawet z wrogiem, nie szukając tzw. wzajemności, o którą tak często upomina się wielu ludzi Kościoła w stosunkach z Żydami.
    Chrześcijanie (Kościół) otwierając się na Żydów i żyjąc w bliskiej z nimi relacji, szukając tego, co łączy, prosząc o przebaczenie i przebaczając to, co dzieli, stawać się będą świadkami Boga i Jego Mesjasza w nowy, a zarazem najstarszy sposób, który podoba się Panu.
    Koniec czasów nastąpi, gdy wszyscy ludzie, także Żydzi uwierzą w Mesjasza, nie przez taki, czy inny przymus zewnętrzny,
    lecz w sposób uwewnętrzniony, gdy wszyscy całym swym istnieniem przylgną do miłości Boga.
    Wówczas „nikt nikogo nie będzie musiał pouczać”.
    /z: „Czekanie na Mesjasza” J.G./

    Być może Kościół ma szansę być świadkiem /pośrednikiem?/ takiej miłości Boga – Zbawiciela – do swojego ludu – Izraela.

    #15 Miriam

Sorry, the comment form is closed at this time.


css.php