Wizytacja Parafii w Brzostówce (130507)

by bp Zbigniew Kiernikowski

Jak obiecałem podczas spotkania w Szkole, dokonuję krótkiego wpisu odnoszącego się do naszego spotkania.

Mówiliśmy o potrzebie formacji chrześcijańskiej we wspólnocie parafialnej. W tym – jak się wydaje i jak można zakładać  – mogą mieć znaczny udział także Nauczyciele.  To pomoże wnikać w prawdy wiary i w rozumienie jej w odniesieniu do własnego życia oraz pomoże też w przekazywania uczniom całego  doświadczenia ludzkiego.

Zachęcam do kontynuowania naszej rozmowy tej ze Szkoły ale także z innych momentów wizytacji.

Bp ZbK

Podziel się z innymi

Rss Komentarze

21 komentarzy

  1. Odnosząc się do dzisiejszego spotkania z ks. Biskupem zwróciłam uwagę na to o czym przypomniał w katechezie do parafian, mianowicie, że musimy wyzbywać się sztywnego trzymania się własnych planów, a otworzyć się na to co przygotował dla nas Pan Bóg.
    Myślę, że tak jak mi również innym przypomniało to, że nawet na pozór wielkie trudności, które pojawiają się w naszym życiu zawsze do czegoś prowadzą, zawsze coś zmieniają. I to co początkowo wydaje się kryzysem i załamaniem może okazać się początkiem czegoś dobrego i niesamowitego.
    To bardzo ważne, bo często gdy coś pójdzie nie po naszej-własnej myśli buntujemy się, a należy to przyjąć z pokorą i jako szansę na coś nowego, być może coś lepszego..

    #1 zamyślona
  2. #1 zamyślona,
    dedykuję Ci słowa:
    „Pożyteczne jest dla was moje odejście.
    Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was” (J 16,7)
    I sparafrazuję:
    żebym doświadczyła czegoś nowego i lepszego, muszę coś stracić.
    Coś, co DZIŚ wydaje MI się dla mnie najlepsze. Strata nie jest łatwa, ale konieczna.
    Pozdrawiam 🙂

    #2 julia
  3. # 1 zamyślona
    Piękna refleksja 🙂
    A katechezy i homilii z Brzostówki można posłuchać na stronie
    http://podlasie24.pl//wiadomosci/diec.-siedlecka/wizytacja-biskupa-siedleckiego-w-brzostowce-e3ad.html

    #3 basa
  4. Przed wizytą mówiło się ,że Ksiądz Biskup jest nieprzystępny, a tu taka niespodzianka.
    Niesamowite wrażenie zrobił na mnie Pasterz Kościoła Siedleckiego.
    Taki ciepły, serdeczny, mądry i uduchowiony człowiek. Słuchałam każdego słowa z uwagą i w pełni się zgadzam z nauką Księdza Biskupa.
    Wczoraj dużo myślałam o przebaczeniu.
    Nigdy nie miałam z tym problemu i wiem, że przebaczenie to największy uzdrowiciel.:-)

    #4 *******
  5. Przebaczyć? myślę nad tym czy przebaczenie nie jest wrogie sprawiedliwości.
    Wyczytałem w książce Pascala Ide, że przebaczyć – znaczy zrezygnować z kary i że sprawiedliwość w kodeksie karnym nie zna słowa przebaczyć. Czytam – przebaczyć znaczy wymazać dług i uczynić akt miłosierdzia, który jest aktem heroiczności i czymś więcej niż sprawiedliwość. Miłosierdzie to akt pełni i miłości – „Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia” (Ef 2, 4
    Czym zatem jest sprawiedliwość? Gdzieś chyba to bł. Jan Paweł II powiedział, że ma ona charakter społecznego oddziaływania – miłosierdzie charakter osobowy.

    #5 pawelpiotr
  6. Tak podsumowując obu wielkich papieży myślę, że miłość domaga się najpierw prawdy i sprawiedliwości a dopełnia w przebaczeniu.

    #6 pawelpiotr
  7. Basiu, dziekuje za podany link. 🙂

    #7 niezapominajka
  8. Mam pewne kłopoty z całkowitą zgodą na straty, do tego dochodzi moja bezsilność i… jest tak czy tego chcę , czy nie, muszę przyjąć zaistniałe różne okoliczności . Widzę w tym wolę Bożą i mimo jej przyjęcia, szukam wyjaśnienia – dlaczego jest tak , jak jest… Czasami , kiedy szukam odpowiedzi, dostaję pewne światło i wyciszam emocje i chęci by coś wyjaśnić i zrozumieć…
    Doświadczam też, że przebaczanie sobie nawzajem/ szczególnie w małżeństwie/ ma niepowtarzalny „smak”…

    #8 niezapominajka
  9. Czuję się przynaglona, by napisać kilka słów. Jestem Bogu wdzięczna za wczorajszy dzień wizytacji ks. Biskupa w naszej parafii.
    Kerygmat, to przepowiadanie, które mam szczęście dość często słyszeć, ale nigdy nie mam dość. Właśnie jestem w trakcie czytania „Kerygmatu” Kiko, a ponieważ tak wiele emocji (od łez ze złości że nie mogłam być na mszy, po radość gdy mój mąż i Olga opowiadali mi przebieg katechezy) dostarczył mi wczorajszy dzień, że nie spałam całą noc bo myśli kłębiły mi się w głowie, więc żeby nie zmarnować czasu , który Pan mi dał, to czytałam:)i znowu wyłam.
    Jakieś 3 lata temu katechiści uświadomili mi, że aby byc w misji i głosić Chrystusa, to trzeba być wdzięcznym Bogu za dzieła jakie robi w moim życiu. a jeszcze jakiś czas temu Kiko pytał polskich kapucynów, jak trzeba przepowiadac co jest potrzebne najważniejsze? GORLIWOŚC, wszystko jest łaską.
    Olga mam nadzieję, modlę się o to, że kiedyś wdzięczne Bogu z wypiekami na twarzy (i to nie ze wstydu tylko z gorliwości:) będziemy świadczyć o Chrystusie…

    #9 niska;)
  10. #9 9
    Z tego, co słyszałam w czasie nagrania katechezy Olga to bystra i mądra dziewczyna. 🙂

    #10 basa
  11. Małżeństwo jest wyjątkową wspólnotą gdzie bez przebaczenia ani rusz na przód. Tu nie da się żyć bez przebaczania na co dzień.
    Słuchając Księdza Biskupa w Brzostówce zatęskniłem choćby za jednym osobistym przykładem przebaczenia.
    Proszę mi wierzyć wszyscy potrzebujemy mądrego przepowiadania Dobrej Nowiny ożywionego Osobistym świadectwem. Na pewno mnóstwo razy Ksiądz Biskup doświadczył słodyczy własnego przebaczenia i mógłby nas zawstydzić nie jednym przykładem.
    janusz

    #11 baran katolicki
  12. To miło zobaczyć tu tyle komentarzy:-).Było by cudnie,gdybyśmy mogli gościć u nas częściej Biskupa Zbigniewa Kiernikowskiego.
    Naszej społeczności lokalnej potrzeba Kerygmantu, bardzo potrzeba.

    #12 *******
  13. #6 Rzecz że winni z reguły nie chcą przyjąć ani prawdy,ani sprawiedliwości.Domagają się tylko szybkiego /po łebkach/ przebaczenia/oczyszczenia /najprawdopodobniej w nieskończoność/.
    #11 W małżeństwie się współpracuje TWORZĄC /rodzinę – „wspólny interes”/.To zupełnie inna półka.

    #13 Ka
  14. #12 Janusz
    Nie rozumiem: „Zatęskniłem za jednym osobistym przykładem przebaczenia”
    O co w tym pytaniu chodzi?
    To niemożliwe, abyś nigdy nie przebaczył żonie.
    To niemożliwe, aby ona ci nigdy nie wybaczyła.

    #14 basa
  15. co do życia małżeńskiego pewien jezuita udzielił mi rady, którą chce się podzielić: Paweł nie możecie patrzeć na siebie przez pryzmat win, bo to niesie ze sobą oskarżenie i wzajemne poniżenie. Trzeba patrzeć przez pryzmat zadań i obowiązków to jest wymiar waszego życia wasza podstawowa misja. Coś jak mówił Jan Paweł II do młodzieży na Westerplatte, każdy ma swój wymiar zadań i obowiązków, nie można zdezerterować…. często jak patrzę na życie wstecz nie podejmuję trudu i wysiłku i marnuję łaskę i bez przebaczenia nie byłbym w stanie na nowo się podnieść i iść dalej, a nieprzyjaciel człowieka nigdy nie śpi i czasami trzeba przejść przez piekło, czasami już się poddaję nie mam siły, wydaje się to bez sensu rodzi się cierpienie które zamienia się w rozpacz, ale wytrwałość rodzi pocieszenie, wydaje się że i w piekle tam był Chrystus ze swoją łaską. To co odkrywam to moc eucharystii, akt mojej woli, że tu oddaję cały trud i rzeczywiści Chrystus to odnawia z całą mocą i siłą – tu się rodzi miłość, przebaczenie wytrwałość, niezłomność, Oddaj cały swój bagaż życiowy Bogu i rób to codziennie wszystko co to masz na sercu – to przemienia naprawdę działa i rodzi miłość.

    #15 pawelpiotr
  16. Wiesz Janusz, chciałeś przykładu osobistego doświadczenia przebaczenia.
    Ja zawsze mocno przeżywam, gdy potrzebuję czyjegoś przebaczenia.
    Pamiętacie Fasolę i nasze dyskusje? Mieliście ich dość i odesłaliście nas, abyśmy dyskutowały poza blogiem.
    Czasami na prawdę były to ostre dyskusje i mnie ponosiły. Ale Fasola miała wspaniałą cechę – umiała wybaczać. A więc gdy spostrzegłam, że posunęłam się za daleko w naszej dyskusji, przepraszałam ją, a Ona mi wybaczała. 🙂
    Jestem jej za to bardzo wdzięczna. I dzięki temu mogłyśmy się przyjaźnić mimo, tego, ze bardzo często się nie zgadzałyśmy.
    Trochę żałuję, że teraz nasze drogi się rozeszły, ale dla mnie ta przyjaźń to było mocne doświadczenie. 🙂

    #16 basa
  17. Gdybyż nie było co i komu przebaczać.Jakże życie każdego z nas byłoby cudowne.
    Jak myślicie dlaczego wciąż musimy borykać się z grzechem cudzym /jakbyśmy sił na własne nie potrzebowali :D/
    No dobra.Ja niegrzeszna.UŚMIECH /wyraźnie,żeby każdy dostrzegł/.

    #17 Ka
  18. # 17 Ka. Przebaczenie to łaska. Przebaczać to łaska a i dostąpić przebaczenia to cudowna łaska. Życie bez łaski to piekło. Borykć się z cudzym grzechem to jeszcze nie Chrystus w nas. Chrystus jest Łaską nie tylko dla nas ale i przez nas dla innych. Chrystus/Łaska/przebaczeni=usprawiedliwienie to cudowne życie dla mnie i dla Ciebie. janusz

    #18 baran katolicki
  19. #18 Cudowne życie? Owszem.Po śmierci – TAM.
    Jak grzech nie pogrąży nas i dostąpimy najważniejszego ułaskawienia.

    #19 Ka
  20. Oglądałam wczoraj film dokumentalny „Przebaczyć i zapomnieć?” o obecnej sytuacji mieszkańców Rwandy.
    W połowie lat 90-tych, w Rwandzie doszło do konfliktu i czystek etnicznych rozgrywających się na oczach biernej wspólnoty międzynarodowej.
    Dotychczas koegzystujące ze sobą główne plemiona rwandyjskie Hutu i Tutsi,
    zamieniły się w walczących na śmierć wrogów.
    W ciągu najkrwawszych trzech miesięcy konfliktu zginęło blisko milion osób.
    Flm jest wstrząsający, a mnie szcególnie ukwiła wypowiedź księdza, który wskutek konfliktu stracił m.in. matkę, brata, bratową.
    Mówił, że odwiedził mordercę matki w więzieniu. Przebaczył mu, płaci czesne za dzieci mordercy.
    Dzieci mordercy odwiedzają go podczas ferii, dostają od niego pieniądze.
    Ksiądz zakończył stwierdzeniem, że przebaczył i czyni dobro DLA SIEBIE,
    nigdy natomiast nie zapomni.
    Powtórzył, że czyni dobro i przebaczył mordercy DLA SIEBIE,
    ale nigdy nie zapomni, kto zamordował jego matkę.

    Przebaczenie to łaska, tak.
    Ale także ratunek. Dla mnie.

    Pozdrawiam 🙂

    #20 julia
  21. #20 Mądre co napisałaś.Otóż to zapomnienie /bez odczuwalnego żalu/ jest Bożym wybaczeniem całości grzechu /jak myślę/ i o to niech winowajcy zabiegają.
    Człowiek przebacza,ale wybaczenie człowieka to jednak nie całość.
    Wybaczający człowiek łaską? Połowiczną.Trzeba wbić sobie do serca że dycydującym czynnikiem jest Bóg.Tylko Bóg.
    Niestety nie jest tak jakbyśmy my sobie życzyli.Szybko i bezboleśnie,zagłaskając wszystko.

    #21 Ka

Sorry, the comment form is closed at this time.


css.php