Stulecie Papieskiego Instytutu Polskiego w Rzymie (110118)

Chcę podzielić się wrażeniami z obchodów stulecia Papieskiego Instytutu Polskiego w Rzymie, które odbywają się tutaj w tych dniach. W piątek, 14 stycznia miało miejsce w Instytucie nabożeństwo o charakterze pokutnym i przebłagalnym, któremu przewodniczył J. Em. Ksiądz Kardynał Józef Glemp, a w którym wzięła udział wspólnota Mieszkańców Instytutu i zaproszeni Goście, którzy już przybyli do Instytutu. Nie mogłem w nim uczestniczyć z racji innych wcześniej ustalonych zajęć. W poniedziałek, 17 stycznia miała miejsce audiencja wspólnoty Instytutu i wszystkich z nią związanych, którzy mogli przybyć na spotkanie z Ojcem św. Benedyktem XVI. O tym już informowałem krótko na blogu tego samego dnia. Było to bardzo ważne wydarzenie, które nie tylko podkreśla doniosłość tego Domu w dziejach Kościoła w Polsce, ale także potwierdza linię działalności tego ośrodka i wyznacza kierunek na przyszłość. Przemówienie Ojca św. dodaje otuchy wszystkim, którzy tworzą wspólnotę tego Domu. Do tego przemówienia może wrócimy jeszcze przy stosownej okazji.

We wtorek,18 stycznia rano o godz. 8:00 modliliśmy się w grotach watykańskich w pobliżu grobu św. Piotra i grobu sł. B. Jana Pawła II. Eucharystii przewodniczył J. E. ks. Prymas J. Kowalczyk. On też wygłosił okolicznościowe kazanie. Koncelebrowali J. Em. Ks. Kardynał J. Glemp, Prymas Senior, J. E. Arcybiskup J. Michalik, Przewodniczący KEP, oraz kilkunastu biskupów, głównie wychowanków Instytutu  W Eucharystii uczestniczyła wspólnota Instytutu, a więc Księża studenci Siostry zakonne i Bracia zakonni pracujący w Instytucie z Księdzem Rektorem na czele. Oprócz wymienionych już Osób była jeszcze spora grupka uczestników tej  liturgii.

W modlitwie dziękowaliśmy Panu Bogu za wszelkie dobro, jakie stało się za pośrednictwem tego ośrodka a w szczególności Osób z nim związanych – począwszy od świętych założycieli czyli Bpa J. Sebastiana Pelczara, ówczesnego biskupa przemyskiego, Arcybiskupa J. Bilczewskiego, ówczesnego arcybiskupa lwowskiego i św. Piusa X, który jako Papież od samego początku popierał powstanie i rozwój tego ośrodka. Oprócz wymienionych Osób były wspominane jeszcze inne, które przyczyniły się do zaistnienia tego Domu. Polecaliśmy w modlitwie tych, którzy na przestrzeni lat pracowali w tym domu czy korzystali z jego dobrodziejstw.  

Sprawowanie Eucharystii w takim miejscu i przy takiej okazji jest zawsze głębokim przeżyciem i wiąże się z doświadczeniem pewnej doniosłości. Szkoda, że – według mojego odbioru – liturgia nie była najlepiej przygotowana, szczególnie ze względu na charakter tej uroczystości, ale nie tylko, bo każda liturgia tego się domaga. Może ktoś z uczestników podzieli się swoimi wrażeniami i spostrzeżeniami. Piszę o tym nie bez pewnych obaw, że to może być mały lub większy przysłowiowy kij w mrowisko. Piszę jednak w poczuciu odpowiedzialności i z głęboką troską o to, by dokonywała się refleksja nad tą rzeczywistością. Liturgia jest bowiem istotnym czynnikiem formacyjnym mentalności i postaw chrześcijańskiej i kapłańskiej. Musimy o tym sobie mówić i w tym sobie pomagać. Mam nadzieję, że to moje pisanie może też być ku temu małym przyczynkiem.

Po Eucharystii nastąpiła modlitwa przy grobie Jana Pawła II. Była to zapewne – jak ktoś zauważył – ostatnie takie spotkanie „rozszerzonej” i jubileuszowej wspólnoty Instytutu przy grobie tego Sługi Bożego. W związku z ogłoszoną beatyfikacją ma bowiem nastąpić przeniesienie ciała Jana Pawła II do Bazyliki, prawdopodobnie do kaplicy św. Sebastiana.

Po południu w Instytucie nastąpiło otwarcie sesji naukowej związanej z Jubileuszem. Przewodniczył jej Bp Jan Kopiec, który jest historykiem od lat zajmującym się m.in. historią tej instytucji. Po przywitaniu przybyłych uczestników przez Księdza Rektora Bogusława Kośmidra i wprowadzeniu w tematykę tej sesji nastąpiły kolejni prelegenci wygłosili konferencje przedstawiając różne aspekty życia i działania tej instytucji.

Ksiądz Arcybiskup J. Michalik mówił na temat sylwetki kapłana polskiego w przeszłości i dzisiaj. Tytuł jego wystąpienia brzmiał: Kapłan w Polsce i student w Rzymie – dwie drogi realizowania wizji kapłana. Ukazał duchowość kapłana, a w szczególności kapłana studenta. Wskazał na zagrożenia, wyzwania i szanse, jakie na różnych etapach historii się jawiły i nadal stoją przed pasterzami Kościoła. Ukazał sylwetki biskupów i prezbiterów, którzy wpływali na kształtowanie postaw kapłańskich, zdolnych do podejmowania zadań. Papieski Instytut Polski w Rzymie okazywał się zawsze i nadal jest tym miejscem, dzięki któremu dokonało się i stale dokonuje wiele dobra na tym polu.

Następnie słowo przygotowane przez J. Em. Ks. Kard. S. Dziwisza pt. Jan Paweł II, przyjaciel domów polskich w Rzymie, odczytał jeden z Księży. Kardynał S. Dziwisz nie mógł bowiem osobiście uczestniczyć w tych uroczystościach. Treścią tego przedłożenia było przede wszystkim ukazanie związku Karola Wojtyły jako Księdza, później biskupa i kardynała, metropolity Krakowskiego wreszcie jako Papieża Jana Pawła II z Papieskim Instytutem Polskim w Rzymie. Do czasu otrzymania godności kardynalskiej podczas swoich pobytów w Rzymie, także podczas Soboru,  Karol Wojtyła zatrzymywał się bowiem właśnie w Instytucie. Po otrzymaniu godności  kardynalskiej w 1967 r., gdy przybywał do Rzymu zatrzymywał się w Kolegium Polskim przy Piazza Remuria. Stamtąd też wyjechał w październiku 1978 roku na konklawe i już nie wrócił do Kolegium w charakterze jego mieszkańca. Obydwa domy zawdzięczają bardzo wiele Janowi Pawłowi II, gdyż lata Jego pontyfikatu były też latami szczególnego rozkwitu tych instytucji polskich w Rzymie.

Trzeci temat przedłożył J. Em Kard. J. Glemp. Przedłożył on temat: Prymasi polscy i ich troska o Instytut. Było to wystąpienie zawierające wiele ciekawych wiadomości historycznych obejmujących życie i działalność czterech Prymasów Polski: Kardynała Edmunda Dalbora, Kardynała Augusta Hlonda, Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz samego przedkładającego ten temat Kardynała Józefa Glempa. Każdy z tych Prymasów – stosownie do czasów, w jakich żyli i działali – wykazywał troskę i o Instytut Polski, podobnie jak o inne kościele instytucje polskie e Rzymie i zresztą także w innych krajach, szczególnie wtedy, kiedy w Polsce nie było pełnej wolności i suwerenności. Pośród różnych polskich placówek za granicą te rzymskie miały szczególne znaczenie i odgrywały doniosłą rolę w prowadzeniu wielu spraw polskich i utrzymywaniu polskiego ducha, by służyć nie tylko wspólnocie kościelnej ale także całemu narodowi polskiemu. Ks. Kardynał J. Glemp zaznaczył, że ta tematyka domaga się jeszcze wnikliwego przebadania dokumentów, korespondencji i innych świadectw oraz ich rzetelnego opracowania.

Czwartym i ostatnim przedłożeniem tej popołudniowej sesji we wtorek 1 stycznia było moje. Mówiłem na temat: Formacja księży studentów w Papieskim Instytucie Polskim w Rzymie. Moje przedłożenie składało się z czterech części. W pierwszej przedstawiłem założenia postawione przez Inicjatorów Instytutu, a więc przede wszystkim św. Bpa J. Sebastiana Pelczara, który uzyskał aprobatę erygowania Instytutu (pierwotna nazwa brzmiała Hospicjum) u Papieża św. Piusa X. Te wstępne założenia uzyskały swoje pełne uprawomocnienie w Statutach i Regułach zatwierdzonych dla wspólnoty Instytutu przez Kongregację ds. Seminariów i Uczelni kościelnych w roku 1928. Zgodnie z ówczesnym duchem kościelnym i regułami dotyczącymi kapłańskich wspólnot formacyjnych reguły te określały w sposób szczegółowy styl życia kapłana studenta począwszy od porządku dnia aż po zarysowanie charakteru postaw i działań. W drugiej części przedstawiłem moje doświadczenie z życia w tym domu formacyjnym w latach moich studium, czyli 1972-1980. W trzeciej zaś przedstawiłem moje doświadczenie jako rektora tego Domu formacji kapłańskiej w latach 1987 – 2002. Aspektem, na który zwróciłem szczególną uwagę, to najpierw traktowanie tej wspólnoty Instytutu jako środowiska, w którym dla każdorazowych mieszkańców (pobyt trwa zazwyczaj około 6 lat . w zależności od typu studiów) dokonuje się czas przeżywania własnego zbawienia. Nie jest to pobyt zawieszony w próżni zbawczej, lecz szczególnie intensywnego przeżywania kairosu zbawczego ze względu na przebogate okoliczności studium. Koni3czene jest więc kształtowanie świadomości owego zbawczego dziś. Do tego jest potrzeb otwartości na Słowo Boże i uczenia się słuchania go w pokorze oraz dobrego przeżywania liturgii jako szczególnego czasu i miejsca dokonywania się dzieła Bożego w człowieku. Takie przeżywanie czasu studiów przygotowuje do podjęcia czekających później każdego wychowanka tego Domu wyznaczonych mu zadań. W końcowej części mego wystąpienia odwołałem się do przemówienia Papieża Benedykta XVI, w którym zwrócił uwagę na troskę o zachowanie ducha (duszy) Instytutu oraz konieczność czerpania ze źródła Ołtarza Eucharystycznego i Ewangelii.

Po sesji naukowej zgromadziliśmy się w kaplicy Instytutu na sprawowanie liturgii I Nieszporów z tekstami o św. J. S. Pelczarze, której przewodniczył bp G. Kaszak, poprzedni rektor Instytutu.

W drugim dniu obchodów, które odbywają się w środę po południu, nie mogę już uczestniczyć ze względu na konieczność powrotu już do Polski.

Z pozdrowieniem z Rzymu

Bp ZbK


Komentarze

6 odpowiedzi na „Stulecie Papieskiego Instytutu Polskiego w Rzymie (110118)”

  1. Ja troszkę odbiegnę od treści Ks.Biskupa wpisu.
    Chciałabym zapytać czy inne kraje też posiadają swoje Instytuty Papieskie w Rzymie?
    Jeżeli tak, to dużo ich?

  2. Ad #1 Ka
    Tak, wiele krajów ma swoje Papieskie Instytuty i Kolegia lub jeszcze inne „domy” lub instytucje o charakterze narodowym. Statuty i charakter tych domów w szczgółach niejednokrotnie różnią się od siebie, gdyż powstawały zazwyczaj jako swoista odpowiedź na zapotrzebowania związane z życiem Kościoła w danym narodzie i potrzebą ksztacenia duchowieństwa oraz utrzymywania kontaktów ze Stolicą Apostolską lub oraz także promowania aspektów kulturalnych danej narodowości. Tego rodzaju domów jest w Rzymie kilkadziesiąt (ponad 60). Wymienię kilka takich instytucji: Seminarium Francuskie, Collegio Germanico, Collegio Irlandese, Collegio Ucraino, Collegio Croato, Collegio Messicano, Colleggio Portoghese, Brasiliano, Collegio dell’Anima (teutonico, austro-ungarese) etc.
    Każdy z tych domów ma swoją tradycję. Niektóre istnieją już po kilkaset lat. Najstarsze o tym charakterze zaczęły powstawać zasadniczo po soborze trydenckim aż do czasów współczesnych (tzn. XX w). Chociaż są też starsze jak np Collegio Campo Santo Teutonico, które znajduje się w obrębie murów Watykanu. Są też Kolegia nie związane z aspektem narodowościowym lecz innymi, np. regionalnym jak Collegio Lombardo, oraz różnymi wymiarami życia kościelnego i formacyjnego, np. Collegio Capranica, Collegio Romano.
    Pozdrawiam

  3. Papieski Instytut Polski w Rzymie to przede wszystkim miejsce zamiaszkania i formacji kapłanów z Polski, studiujących na uczelniach Rzymu. Ale był to także Dom, gdzie zarówno w trakcie roku akademickiego jak i w czasie wakacji mieszkali stypendyści z Polski.
    Trzykrotnie byłam mieszkaną tego Domu, swoistej przystani polskiego Koscioła w Wiecznym Mieście, bedąc stypendystą watykańskiej Fundacji Jana Pawła II. Pobyt na stypendium wyznaczał różne zadania i obowiązki, ale zawsze był powrót do Domu. Po latach wspominam skupienie, wewnętrzne wyciszenie i „naładowanie duchowych akumulatorów” podczas porannej liturgii, sprawowanej przez Ks. Rektora ( obecnego Ks. Biskupa).
    Czasami zdarzały się sprawy trudne i można było z nimi przyjść do Ks. Rektora ( przyjmował zazwyczaj o 8.30; z perspektywy czasu wspominam życzliwość nie tylko ja ale też jednen z ówczesnych księży studentów, pracujący obecnie w jednej z watykańskich dykasterii.
    Dom był także miejscem róznego rodzaju sympozjów i spotkań. Osobiście zapamietałam promocję angielskiej wersji „Kalendarium życia Karola Wojtyły- Kształtowanie Papieża Tysiąclecia” autorstwa ks. Adama Bonieckiego, przygotowaną dla środowiska polskiego w Wiecznym Mieście. Była ciekawa dyskusja z autorem i wydawcą – a także zaporszenie na dobrą, włoską kawę.
    Napsałam – Dom- przez duże „D”, bo to był rzeczywiście Dom wpisany w życie i pracę Kościoła w Polsce. Z perpsktywy jubileuszu i czasu, ktory minął – Bog zapłać!

  4. #2 Bardzo dziękuję za informację.Dziękuję również za wpis #3 – mal,która uzupełniła mi obraz DOMU.To miłe.

  5. Awatar Architekt
    Architekt

    Papieski Instytut Polski w Rzymie – Poznałam z najlepszej strony w czasie, gdy Ks. Biskup Kiernikowski był tam rektorem. Z wielkim szacunkiem i prawdziwym uznaniem dziękuję za to doświadczenie – atmosfery nowoczesnej, otwartej bardzo żywej intelektualnie i ewidentnie katolickiej duchowości wspólnoty. Osobiste odpowiedzi internetowe księdza biskupa to dalszy ciąg realizacji pomocniczości i służebności. Wszystkich Łask Bożych życzy architekt.

  6. To prawda. Ksiadz Biskup rzeczywiście w stosunku do człowieka „służebny”. Piękne dzięki.