Serce zazwyczaj kojarzy się nam z dobroci. Czułości, życzliwością itp. Jakie jest jednak naprawdę to nasze serce. Nie zawsze prawdziwe jest to skojarzenie z dobrocią, poprawnością i prawością.

Jakie jest to nasze serce

U proroka Jeremiasza znajdujemy wprost takie oto stwierdzenie:

Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne
i niepoprawne – któż je zgłębi? (Jr 17,9).

Jednoznacznie negatywną ocenę serca ludzkiego znajdziemy też w słowach Jezusa zapisanych u Ewangelistów, gdy jest mowa o sercu w zestawieniu z przepisami i praktykami dotyczącymi czystości rytualnej. Tutaj zostaje wyliczonych aż 13 negatywnych cech.

 

Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego
pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa,
cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp,
wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota.

Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym (Mk 7,21-23)

 

Serce i działanie

Działanie człowieka, które uzewnętrznia wnętrze jego serca, na swój początek właśnie w sercu, we wnętrzu, rodzących się zamysłach. Tak się stało po grzechu pierworodnym w relacji Kaina i Abla. Zanim doszło do bratobójstwa, grzech czyhał u wrót, aby wejść do wnętrza Kaina i zaistnieć jako bratobójczy czyn. Okazuje się, że zachodzi wówczas jakby sprzężenie zwrotne między tym, co rodzi się w sercu i tym, co jest jego uzewnętrznieniem, jego owocem. Następuje jakieś spotęgowanie i wzajemne napędzane się.

Naturalnie grzech nie zniszczył całkowicie poczucia dobra i gotowości czynienia dobra. Dokonał się w sercu człowieka zamęt i nieuporządkowanie przez odejście od Boga, od Jego przykazań. Jezus przychodzi, aby w serce człowieka wprowadzań nowy porządek, nową zasadę pojmowanie siebie i otaczającego człowieka świata. Czyni to przez obwieszczanie i ukazywanie relacji do Boga jako Ojca. Czyni to przez cuda, w których otwiera ludziom oczy. Mówi o potrzebie właściwego widzenia, by nie zostać oszukanym i zwiedzionym przez pozorne poczucie dobra. Kryterium i miarą poznania serca będą więc reale czyny

A Jezus w dzisiejszej Ewangelii mówi.

Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca
wydobywa dobro,
a zły człowiek ze złego skarbca
wydobywa zło.

Bo z obfitości serca mówią jego usta (Łk 6,45)

 

Potrzeba przemiany serca.

To ukazał najpierw sam Jezus na sobie samym. Obrazowo mówię, Jezus podczas swojej publicznej działalności coraz to bardzie „uzewnętrzniał” siebie. Ostatecznie jednak przyzwolił na to, aby na krzyżu Jego serce, jego wnętrze zostało otwarte i stamtąd wypłynęła cała prawda o relacji Boga do człowieka i pierwszego „nowego” Człowieka, jakim okazał się Jezus do każdego człowieka.

To na krzyżu dokonało się to, co św. Paweł formułuje w tak zwięzły sposób.

Śmierć została pochłonięta,
aby okazało się zwycięstwo.

Dokonało się to w Sercu” Syna Bożego, który stał się Synem Człowieczym i umarł na krzyżu.

Dzięki temu otworzyła się droga przemiany ludzkiego serca dokonująca się przez doświadczenie śmierci, by ta śmierć dla siebie okazała się końcem oszukane w grzechu ludzkiego serca, ludzkiego wnętrza. Zwycięstwo czyli początek i zasada nowego życia dokonuje się tam, gdzie zostaje otwarte serce i dokonuje się w nim przemiana ukierunkowujące całkowicie na jedyne źródło dobra i mocy przynoszenia dobrego owocu. Jest to dzieło Boga dokonane w Jezusie i stale gotowe spełniać się w każdym człowieku.

Bp ZbK


css.php