Jesteśmy w okresie wielkanocnym. Liturgia utrzymuje nas w radosnym duchu zmartwychwstania Pańskiego. Nie jest jednak pozbawiona odniesienia do trudnej prawdy życiowej całej wspólnoty i każdego jej członka. Zmartwychwstanie bowiem to nie tylko radość, ale także prawda a właściwie propozycja przeżywania ludzkiej śmiertelności.

Sens blasku Zmartwychwstałego Pana

Blask Zmartwychwstałego Pan pozwala i uzdalnia wierzących w Niego do tego, aby nie uciekać w jakąkolwiek euforię i w konsekwencji zawsze jakąś alienację czyli wyobcowanie z życia. Wręcz przeciwnie: spotkanie Zmartwychwstałego daje moc Ducha, który sprawia, że nasze śmiertelne ciało, a więc my w całej naszej ziemskiej rzeczywistości jesteśmy w stanie podejmować wszystko, co nas spotyka. Co więcej, zaczynamy coraz to głębiej pojmować, że jednie podejmują to wszystko, co stanowi trud i krzyż naszego życia, wchodzimy coraz pełniej w prawdę tego życia i odkrywamy siebie coraz bliżej Zwycięskiego Pana.

Dlatego dzisiaj Kościół proponuje nam jedną z wizji Apokalipsy św. Jana właśnie dla naszego pocieszenia i umocnienia na drodze zwyciężania:

oto wielki tłum, którego nie mógł nikt policzyć,
z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków,
stojący przed tronem i przed Barankiem.
Odziani są w białe szaty, a w ręku ich palmy.

Może w nas rodzić się odruch i pragnienie, aby znaleźć się w tym przedziwnym orszaku przez Zwycięskim Barakiem. W tym przedziwnym tłumie, który stanowi jedność, dlatego, że dokonało się zwycięstwo – czego znakiem są białe szaty i palmy.

Być w gronie zwycięzców

Otrzymujemy jednak pouczenie dotyczące natury tego przedziwnego orszaku. To pouczenie jest uczynione w formie pytania retorycznego, jakie jeden ze Starców otaczających tron Baranka zadaje św. Janowi, po to, by go niejako sprowokować do refleksji.

Ten fragment w czytaniu dzisiejszej liturgii jest opuszczony. Jan na to pytanie retoryczne stawione przez jednego ze Starców odpowiada to, co mógł powiedzieć: Panie, ty wiesz! Wtedy ten Starzec daje pouczającą odpowiedź:

To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku
i opłukali swe szaty,
i w krwi Baranka je wybielili
.

Tutaj mamy odpowiedź na wszystko, co ma się stawać w nas jako uczniach Jezusa Chrystusa. Jako w tych, którzy idą za Barankiem zabitym i stojącym. Jako ci, którzy otrzymują udział w Jego mocy i przez to otrzymują białe szaty, wybielone we Krwi Baranka. Jest to znak udziału w prawdzie i rzeczywistości zmartwychwstania. Staje się to jednak pośród ucisku, trudności – a nawet niesprawiedliwości i prześladowań.

Co robić?

Żyjemy w czasie, w którym w naszym społeczeństwie pewne tendencje przeciwne logice Baranka – Jezusa Chrystusa bardzo mocno się nasilają. Przesłanie dzisiejszej niedzieli jest skoncentrowane właśnie na tym, by iść za Jezusem Chrystusem jedynym dobry, bo prawdziwym Pasterzem. Jest o właśnie ów Baranek zabity i stojący. On jest jedynie właściwym i prawdziwym Pasterze. Poniżony, ale mający prawdziwą władzę nad wszystkim, a nie tylko nad pewnymi rejonami życia społecznego i politycznego.

Baranek, za którym idziemy i do którego się uciekamy, niczego nie rozgrywa w różnego rodzaju walkach, sporach i wojnach, lecz podejmuje prawdę śmiertelnego człowieka i ukierunkowuje go na nowe życie. Dlatego też my, jako uczniowie Jezusa, idący za tym przedziwnym Barankiem, musimy uważać, żeby nie dać się sprowokować i nie wchodzić w walkę używając tej samej „broni”, którą stosuje świat. Naszą ostateczną bronią i obroną jest ta przedziwna tajemnica Baranka zabitego i zwyciężającego. Jest przeżywanie różnego rodzaju ucisków, by nie dać się sprowokować do przewrotnej walki, lecz iść za Barankiem, który obdarza przedziwną mocą uczestniczenia Tajemnicy Jego Męki i Śmierci, by mieć udział w Jego zwycięskim Zmartwychwstaniu.

Obyśmy chcieli korzystać z Jego mocy i nie bali się żyć doświadczając ucisku, jaki świat generuje, ale który służy do właściwego oczyszczenia i stwarza warunki (trudne, bo trudne) do wybielania szat we Krwi Baranka.

Bp ZbK


css.php