List pożegnalny do Diecezji siedleckiej

by bp Zbigniew Kiernikowski

Drodzy Diecezjanie!

Zgodnie z życzeniem Ojca świętego kończę posługiwanie w Diecezji Siedleckiej. Pragnę więc skierować do wszystkich Diecezjan, zarówno duchownych, jak i świeckich, słowa podziękowania za współpracę i wspólne kroczenie Bożymi drogami.

Po prawie dwunastu latach posługi biskupiej mogę wyznać, że pojmowałem moje zadanie pasterskie przede wszystkim jako sianie słowa Bożego i posługę liturgiczną, zwłaszcza sakramentalną. Czyniłem to, mając na uwadze fakt, że zasadnicze przesłanie Ewangelii i zbawcze misterium paschalne bywają jeszcze w naszych wspólnotach niewystarczająco doceniane i przyjmowane. Często bowiem zostają one przysłonięte całym szeregiem zwyczajów, niemających właściwego osadzenia w treściach ewangelijnych, lecz związanych z pewnymi tradycjami, które nie prowadzą do wyraźnego i świadomego przylgnięcia do Osoby Jezusa Chrystusa, co objawia się w niepełnym przeżywaniu wiary we wspólnocie Kościoła. Na ten problem zwracał uwagę bł. Jan Paweł II, a obecnie czyni to również papież Franciszek (zob. np. EiE 47; EG 94).

Kierowałem się świadomością wspólnoty kościelnej jako tej, której prawzorem i Matką, przez posłuszne oddanie się Bogu, jest Maryja. Pod znakiem Maryi bowiem możemy wszyscy dać się kształtować w uległości Bogu, by tworzyć wspólnotę nowych ludzi, odrodzonych przez chrzest i żyjących w prawdzie i komunii.

W posłudze głoszenia słowa przyświecała mi między innymi przypowieść o siewcy, który siał, mając świadomość, że niektóre ziarna padną na skaliste podłoże, inne między ciernie, a jeszcze inne na drogę i zostaną wydziobane przez ptaki (zob. Mt 13,3-8). Choć z góry było wiadomo, że nie wszystkie przyniosą owoc, siewca jednak był przekonany, że musi siać. Część z ziaren padła jednakże na ziemię żyzną, gotową do przyjęcia ich i wydania plonu. Żyzna ziemia oznacza człowieka, który potrzebuje nowości i mocy Ewangelii i jest gotów ją przyjmować. To sianie przeze mnie słowa Bożego odbywało się zarówno w zwyczajnej posłudze pasterskiej, jak też w jej szczególnych momentach i aspektach, takich jak: katechezy liturgiczne, celebracje słowa Bożego, program „Chrzest w życiu i misji Kościoła”, a także w wielu innych formach ewangelizacyjnych i katechumenalnych oraz licznych rozmowach indywidualnych. Jestem przekonany, że nie wszystko trafiło na skałę czy między ciernie albo na drogę i nie wszystko zostało porwane przez przeciwników, a ziarna, które padły na ziemię żyzną, przyniosły i jeszcze przyniosą swój owoc.

Miejscem i czasem, gdzie konkretyzuje się dojrzewanie owocu, jest liturgia. Pracowaliśmy na tej płaszczyźnie na różne sposoby. Dziękuję wszystkim duszpasterzom, którzy świadomie podjęli troskę o prawdziwość znaków i piękno liturgii. Dziękuję wszystkim uczestnikom Diecezjalnej Szkoły Liturgicznej i Diecezjalnego Studium Muzyki Kościelnej, a także komisjom wizytacyjnym, parafialnym zespołom liturgicznym, organistom, chórom i scholom oraz poszczególnym osobom, które angażują się w kształtowanie liturgii.

Za bardzo ważny obszar mojego posługiwania uważałem formację seminaryjną. Widziałem potrzebę przygotowania do kapłaństwa przede wszystkim w oparciu o słowo Boże i liturgię oraz w większej otwartości na świeckich i z większym ich udziałem. Szczególnie ważnym było to, co czyniliśmy w Wyższym Seminarium Duchownym, zmierzając do odnowy formacji według wskazań i ducha Soboru Watykańskiego II oraz późniejszego nauczania Stolicy Apostolskiej. Dążyłem do podkreślenia roli świeckich i pełniejszego ich zaangażowania w naszych wspólnotach oraz uświadomienia potrzeby przemiany mentalności tak, aby klerykalizm nie był przeszkodą w przeżywaniu Kościoła jako Ciała Chrystusa, w którym każdy ma swoje miejsce i właściwą sobie rolę. Nowe czasy i nowa sytuacja społeczna domagają się większego udziału świeckich, w tym również kobiet, także w tych obszarach życia Kościoła, gdzie podejmuje się decyzje i działania formacyjne. Wypowiedzi papieża Franciszka odbieram jako potwierdzenie przyjętego przeze mnie kierunku działania (zob. np. EG 102, 103, 107).

Dziękuję wszystkim, którzy starali się to rozumieć i przyjmować oraz w tym duchu działać. Dziękuję wspólnotom, instytucjom kurialnym, mediom diecezjalnym i wszystkim, którzy mnie wspomagali.

Zdaję sobie sprawę, że nie brakowało trudnych momentów, które wynikały głównie z konieczności przełamywania niektórych przyzwyczajeń i schematów. Wiem, że nie zawsze byłem zrozumiany, że niektóre prawdy były odbierane jako zbyt nowe czy zbyt wymagające. Przepraszam za te sytuacje, w których ktoś poczuł się dotknięty, i proszę o wybaczenie.

Pan Bóg ma swoje plany i swój sposób działania. „Wiemy, że tym, którzy miłują Boga, wszystko wychodzi na dobre” (Rz 8,28). Modlę się, byśmy z taką świadomością umieli przeżywać każdą sytuację. Polecam się też Waszej modlitwie. Proszę o nią szczególnie chorych i cierpiących. Wszyscy polecajmy się Maryi, Matce Słowa Wcielonego oraz naszym Patronom, abyśmy pozwalając się prowadzić Duchowi Świętemu coraz pełniej – na wzór Maryi – przylegali do misterium ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Zbawiciela i przeżywali tajemnicę Kościoła.

Na zbliżające się święta paschalne składam serdeczne życzenia głębokiego przeżycia Triduum Męki, Śmierci i Zmartwychwstania naszego Pana Jezusa Chrystusa. Coroczne przeżywanie tych zbawczych tajemnic jest dla każdego wierzącego odkrywaniem perspektywy nowego życia pośród aktualnych doświadczeń, które w jakiejś mierze i na różne sposoby krzyżują nasze życie. W zwycięstwie ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana nad logiką śmierci i zniewolenia koniecznością obrony siebie tkwi paschalna radość, otwierająca już teraz perspektywy wieczności. Regina coeli laetare…

Niech Bóg nam błogosławi i prowadzi nas swoją mocą drogami wyznaczonymi przez Ewangelię.

bp Zbigniew Kiernikowski

Siedlce, 16 kwietnia 2014


css.php