Uroczystość Podwyższenia Krzyża daje okazję, by spojrzeć na krzyż jako narzędzie zbawienia. Właściwie, i to brzmi paradoksalnie, jako narzędzie życia, nowego życia, a nawet trzeba powiedzieć: nieśmiertelnego życia. Mamy bowiem życie, które ma swój kres i jest życie, które nie ma kresu, jest wieczne. Kluczem w przejściu z jednego do drugiego jest właśnie krzyż, podjęty przez naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa. Historia zbawienia, jaką Bóg prowadzi z ludzkości po grzechu, to historia przeprowadzania człowieka przez tę granicę, za pomocą klucza krzyża. Skutkiem bowiem grzechu, była i jest śmierć. Jej podjęcie jest drogą do życia. Z takiej perspektywy spoglądamy na typiczny epizod przedstawiony w Księdze Liczb, a przywołany przez dzisiejszą Liturgię Słowa. 

Każdy ukąszony,
jeśli tylko spojrzy na niego,
będzie żył (Lb 21,8n)

Lud wędrował po pustyni. Szedł z Egiptu ku Ziemi Obiecanej. Oprócz geograficznego dystansu, musiał przebyć dystans, jaki po grzechu dzielił człowieka od Boga.  Ostatecznie to Bóg w Jezusie Chrystusie przyszedł do człowieka, by go do siebie na nowo przyprowadzić. Wcześniej jednak Bóg stopniowo i etapami to przygotowywał.

Sytuacja człowieka po grzechu – sytuacja na pustyni

Przedstawiona scena z wężami odzwierciedla sytuację człowieka. Znajduje się on na pustyni w wędrówce. Nie wszystko dzieje się po jego myśli. Nie jest to bowiem raj, ale pustynia. A człowiek ma w sobie to, co zabrał z grzechu, mianowicie swoje poznanie dobra i zła, i wolę, aby wszystko działo się według jego planów. Czytaj więcej…


css.php