Habemus Papam – Franciscum (130313)

by bp Zbigniew Kiernikowski

Mamy Papieża. Papieża Franciszka. Oto radość. Nowy powód do radości i dalszego kroczenia w wierze dla przeżywania Kościoła i pełnienia misji w świecie zleconej przez naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa. Z tego, co mogliśmy widzieć i słyszeć z pierwszych chwil nowego pontyfikatu i czego dowiadujemy się o Nowym Ojcu Świętym, rodzi się w nas wiele nadziei, że będą kontynuowane w kluczu wiary wszystkie sposoby przeżywania Tajemnicy Chrystusa w Kościele, która jest niezmienna, a jednocześnie będziemy wprowadzani i realizację wszystkich potrzebnych reform i zmian, jakie wymaga dzisiejsza sytuacja Kościoła i wyzwania, jakie stawia przed nami świat.

Wiele nam mówi sama Osoba nowego Papieża oraz Imię, jakie sobie obrał i gesty jakie od początku czyni oraz słowa , jakie do nas kieruje. Bardzo znamienne jest, że w pierwszych swoich słowach po wyborze zwrócił uwagę na ewangelizacjne zadanie i ewangelizacyjną misję Kościoła.

Niech nas wszystkich umacnia Duch Święty w jedności i szczerej trosce o to, by Tajemnica Chrystusa stanowiła ośrodek życia całego Kościoła dzięki prowadzeniu nas przez Papieża Franciszka. Niechaj On będzie uległy Duchowi Świętemu i cieszy się wsparciem całej wspólnoty Kościoła. Dziękujemy za poprzednich Papieży, w szczególności Jana Pawła II i Benedykta XVI. Radujemy się i wychwalamy Boga będąc w Kościele i tworząc Kościół. Cieszymy się z tego, że możemy to wszystko przeżywać. Bogu niech będą dzięki!

Serdecznie pozdrawiam wszystkich Blogowiczów

Bp ZbK

Podziel się z innymi

Rss Komentarze

18 komentarzy

  1. Wpis na blogu o księdzu warszawskim ,który odkrył swoje powołanie jak przesiadł sie z samochodu na rower i do srodków masowego przewozu pisałam przed wybraniem nowego Papieża Franciszka nie wiedziałam , że on do pracy też jezdził metrem ,zył skromnie ale z duchem czasów jest uwielbiany przez swoich rodaków i jego prowadzenie do Boga ludzi Argentyny przynosi efekty.Duch świety wie co robi taki papież jest Nam potrzebny żeby zadufanej w sobie Europie pokazać na czym polega zycie w Chrystusie .

    #1 Fedora
  2. Dobry wieczór.I wraz z tymi słowami nadzieja.Papież dla wszystkich ludzi!
    OBY!

    #2 Ka
  3. Europa nie jest zadufana.Zadufane są jednostki które bufonada rozpiera.Widoczne tak że aż /co niektórych/ rażą /i zrażają/.
    Cieszy mnie prostota Papieża.Oby nie popadł w przerośniętą wielkość.

    #3 Ka
  4. Cieszę się razem z Ks Biskupem z wyboru Pasterza Kościoła .
    Niech Mu Pan Bóg błogosławi i umacnia, a Jego posługa poprowadzi nas właściwą drogą .
    Nie ustawajmy w modlitwie w Jego intencji.

    #4 Tereska
  5. To wielka radość!
    Bóg w swojej dobroci daje Kościołowi św., swojej Oblubienicy nowego Pasterza, Franciszka, który powiedział:
    „Rozpocznijmy razem tę drogę braterstwa, miłości, wzajemnego zaufania”.
    Duchu Święty – prowadź nas!
    Prowadź nas do całej głębi poznania Tajemnicy Chrystusa.

    #5 Miriam
  6. „Gdy wyznajemy Chrystusa bez krzyża, nie jesteśmy jego uczniami – mówił papież. – Jesteśmy ludźmi świata, biskupami, kapłanami, papieżami, ale nie uczniami Pana – dodał. – Chciałbym, ażebyśmy my wszyscy po tych dniach łaski, mieli odwagę poruszania się w obecności Boga, budowania Kościoła na krwi pańskiej, która za nas na krzyżu została przelana, wyznawania jedynej chwały, Jezusa ukrzyżowanego. I jeśli tak będzie, to i Kościół pójdzie naprzód – dodał. – Życzę nam wszystkim, ażeby Duch Święty za wstawiennictwem Matki Boskiej, naszej matki, udzielił nam tej łaski wyznawania, budowania w imię Jezusa ukrzyżowanego. Niech tak będzie – zakończył homilię Franciszek”. Dla mnie super kierunek. janusz

    #6 baran katolicki
  7. „Jestem Drogą,Prawdą, Życiem”- czy te słowa Jezusa Chrystusa staną się najważniejsze w Pontyfikacie Papieża Franciszka i poprowadzą ku odnowie życia chrześcijańskiego, życia mocą Chrztu
    Świetego? Z wielką radością ,kolejne myśli kierują się ku dziełu rozpoczetemu w Diecezji Siedleckiej :”Chrzest w życiu i misji Kościoła”.
    Papież odniósł się do życia w świetle Krzyża Chrystusowego i tu znowu jest zbieżność z nauczaniem Księdza Biskupa!!!
    Módlmy się wszyscy do Ducha Świetego o potrzebne Jego Światło dla Papieża Franciszka i całego Kościoła Chrześcijańskiego, na Drodze do Nowej Ewangelizacji.

    #7 anka
  8. Również dzielę się radością ze wszystkimi, którzy z modlitwą w sercu oczekiwali na wynik wyboru Papieża.
    Wybór ten przyjęłam z nadzieją. Pierwsze emocje minęły.
    Kiedy tak spojrzę wstecz na własne życie, to przy JPII wzrastałam częściowo spontanicznie (mimo iż moja przynależność do Kościoła była świadomym wyborem), podczas pontyfikatu Benedykta XVI wkładałam więcej wysiłku w poszukiwanie Prawdy, a teraz niech spełnią się słowa Ks. Biskupa o umocnieniu przez Ducha Świętego.

    #8 urszula
  9. Dziękuję Bogu za Papieża Franciszka!
    🙂

    #9 Zbyszek
  10. Mój list do Papieża Franciszka!
    Ojcze Święty, pragnę podzielić się swoją obawą widzianą oczami osoby nawracającej się ku Bogu.
    Twoje przybrane Imię Franciszek daje wszystkim
    odniesienie do św.Franciszka z Asyżu i jednocześnie myśli kierowane są do preferowanego
    życia w ubóstwie. Dla świata jest to powód widzenia całego Kościoła i głównie każdej „Głowy świetego zgromadzenia”, jako tego, kto żyje w „ubóstwie” czy w bardzo skromnych warunkach.
    Obawiam się tego rodzaju ataków i oczekiwań świata od Kościoła hierarchicznego.
    Jako ta, która w każdej „Głowie świetego zgromadzenia” widzi reprezentanta Jezusa Chrystusa
    pragnie aby przebywał na tej ziemi w godnych warunkach. Najdroższymi olejkami „nierządnica” namaściła stopy Jezusa i oburzenie było „Ilu biednych można było nakarmić za cenę tego olejku”
    Znana jest odpowiedż Jezusa :”Biednych bedziecie mieć zawsze, a Ja będę miedzy wami któtko…”
    Kochany Świety Ojcze, Panu Bogu nie daje się byle czego, ale to co jest na tym świecie najpiekniejsze…
    Dobre samochody, których posiadanie praez księży/nawet dla Ich bezpieczeństwa/ jest powszechnie krytykowane, służą Im jako narzędzie pracy tak jak są one dla każdego, kto korzysta z tego powszechnego dobra.
    Ukazany w mediach bosy, w workowym przyodzieniu pątnik, niech nie stanie się obrazem współczesnego Kościoła Jego Głosicieli, bo zapominamy, że Kościół to Święte zgromadzenie, któremu przewodniczy „Głowa”- to my chrześcijanie i Ten namaszczony na Kapłana w Imię Jezusa Chrystusa.
    Dla tego, kto uosabia Syna Bożego – wszystko, co najpiekniejsze na tym świecie.
    Ojcze Świety, dałeś się poznać jako pokorny i skromny ale pragnę aby Kościół ofiarowywał Bogu wszystko co właśnie, najpiękniejsze na tym świecie: przede wszystkim ducha i również to, co materialne.
    Proszę mi wybaczyć moją śmiałość ale Kościół, do którego należę, postrzegam też jako odważny.
    Oddana Panu, nawracajaca się parafianka z Diecezji Siedleckiej

    #10 nawracająca się
  11. #6 A wiesz Baranku że słysząc te słowa Papieża, pomyślałam o Tobie.

    #11 Ka
  12. Mam wrażenie ,że mamy trzech Papieży-Jan Paweł II wspiera nas z góry ,JE Benedykt XVI na nizinach w pokornej modlitwie i Franciszek z „końca świata”.
    Jestem spokojna o los Kościoła.
    Warunek dla nas wszystkich – „budować, pielgrzymować i wyznawać Chrystusa ukrzyżowanego /Fr /

    Dla mnie nauka – przestać dzwigać krzyż bez Chrystusa/zaakceptować swoje krzyże i przestać się użalać /

    Marana Tha

    #12 Tereska
  13. Wybór Nowego Papieża Franciszka odbieram jako szansę dla całego Kościoła / wszystkich Jego członków/, wchodzenia w nową ewangelizację głoszenia Dobrej Nowiny i życia otwartego na Słowo Boże i Działanie Ducha Świetego.
    Panie Boże , naucz mnie słyszeć każde Twoje Słowo, napełnij mnie Twoim Duchem abym potrafiła być wiernym Twoim uczniem i żyć w „jasnych obłokach Twojego Nieba” już tu na ziemi. Kiedy ogarniają mnie „czarne obłoki” to „Puk, puk, pukam do Nieba bram” i wtedy Ty Panie, podajesz mi Twoją „dłoń” i dajesz ratunek.Ucz mnie Panie bycia dobrym świadkiem Twojej obecności w świecie, który potrzebuje nadziei, jaką dałeś dla całej ludzkości przez Twego Syna Jezusa Chrystusa.

    #13 siostra z DN
  14. Kiedy oglądałam transmisję z konklawe poruszył mnie widok człowieka w ubraniu św Franciszka stojący całkiem boso na kamiennej posadzce Placu św. Piotra (może ktoś widział ten obraz). Mówił do kamery , że jest pielgrzymem z Asyżu i modli się za Kosciół i wybór nowego papieża. Po 2- 3 godzinach było już wiadomo. Niektórzy znajomi mówią mi, że to bardziej performance było niż modlitwa. Może i tak, ale przecież nikt nie przypuszczał wcześniej kto będzie i jakie imię obierze. A nawet gdyby było inaczej … pokuta jest dobra jak widać nie tylko dla pokutującego. Duch Święty podpowiada ,,szaleńcom Bożym” co mają robić… Mnie to poruszyło i myślałam o św Franciszku zanim dowiedziałam się kto zostanie papieżem.
    Bardzo cieszę się z tego wyboru. Zrobiła na mnie duże wrażenie modlitwa Ojca Świętego i prośba o nią. Myślę, że to jego przesłanie na nowe, trudne czasy. Nie tylko jego, ale także ustępującego Benedykta XV , który oddając się w pełni modlitwie będzie wciąż działał na rzecz Kościoła. Modlitwa zbliża do Chrystusa i pomaga w życiu. Uzbraja i dodaje odwagi do pokonywania wszelkich przeciwności, a szczególnie tych, które są w nas samych…
    Wielkie dzięki Panu Bogu. Dziękuję Ks Biskupowi za tę radość i miłość Kościoła i wszystkim, którzy tu piszą i czytają ….
    Z Panem Bogiem … : )

    #14 owieczka
  15. Do #15
    TEN papież bardziej rozumie polecenie Jezusa: „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie”.
    Za życia Jezusa pieniądze tez były potrzebne do egzystencji takk jak dziś. To nic nowego pod słońcem. Trzeba tylko znac proporcje…

    #15 Maciej
  16. Patrząc na ostatnie 50 lat historii Kościoła, trudno wątpić , że Bóg istnieje i to ON kieruje Kościołem. Kreując swoich następców, daje nam widomy znak Swej obecności .Poczynając od Jana Ewangelisty pierwszego teologa Kościoła i jego imiennika Jana XXIII ,Papieża który zwołał Sobór Watykański II, którego efektem stało się otwarcie Kościoła na świat i dostosowanie tradycji do czasów nam współczesnych, poprzez Papieża Pawła VI/następcę Pawła Apostoła głównego propagatora tego Kościoła w świecie/ który obrady tego soboru zamknął i wdrożył w Kościele zręby jego reformy,rozpoczął się w Kościele proces który w życiu cywilnym określany jest mianem „powrotu do źródeł”. Jan Paweł II charyzmatyczny trybun ludowy kontynuując tę linię odnowy, wykorzystał zdobycze współczesnej techniki,i wzorem pierwszych Apostołów przemierzył świat,aby nauczać . Zainaugurował tym samym proces nowej ewangelizacji której celem jest odnowa naszej wiary. Otworzył jednocześnie Kościół na dialog z innymi religiami, kulturami,ludźmi,co nie znaczy, że zachęcał do synkretyzmu. Benedykt XVI – intelektualista, to Papież który swoją misję skoncentrował na tym ,co w mojej opinii zeszło w Kościele ostatnimi czasy na drugi plan, czyli na przybliżeniu, umożliwieniu zrozumienia współczesnemu człowiekowi treści i symboliki Ewangelii. Jego zasługi w tym zakresie są nie do przecenienia. I wreszcie Papież Franciszek który jeszcze niczego nie dokonał , poza tym , że przyjmując imię odnowiciela wiary i misjonarza,udowodnił swym dotychczasowym życiem, że można być dostojnikiem kościelnym, a jednocześnie człowiekiem pokornym,skromnym,
    otwartym na potrzeby innych, potrzebujących zarówno wsparcia duchowego jak i materialnego, pasterza poszukującego swych zagubionych owieczek w ich naturalnym środowisku.Słysząc oczekiwania kierowane pod Jego adresem , wiążące się z usprawnieniem funkcjonowania Kościoła w wymiarze instytucjonalnym jak i doktrynalnym, boleję nad brakiem zrozumienia dla przede wszystkim duchowego wymiaru jego pontyfikatu.Te nasze ludzie potrzeby i oceny związane z nowym pontyfikatem są ,jak pokazuje 2000 letnia historia Kościoła złudne i nieznaczące , o czym można się przekonać czytając Nowy Testament. Kościół od samego początku musiał zmagać się z przywarami swego ludu i pasterzy,a gdy dominował w życiu społecznym i politycznym to równocześnie w wymiarze duchowym chylił się ku upadkowi i na odwrót. Dlatego poza duchową i moralną odmianą życia w Kościele, której spodziewam się po Papieżu Franciszku, nie oczekuję żadnych zasadniczych zmian w kwestiach, o których można przeczytać w prasie i Internecie , usłyszeć w radiu i telewizji/. Są one dla żywotności Kościoła bez znaczenia.OCZYWIŚCIE SPODZIEWAM SIĘ POTĘPIENIA GRZESZNYCH POSTAW LUDZI KOŚCIOŁA I PODJĘCIA DZIAŁAŃ KTÓRE W PRZYSZŁOŚCI TAKIM POSTAWOM BĘDĄ PRZECIWDZIAŁAĆ. Serdecznie pozdrawiam A.F.

    #16 A.F.
  17. #10,nawracająca się.
    Proszę spojrzeć uczciwie/odważnie/ na Jezusa z Nazaretu zwanego Chrystusem. On całym Sobą pokazał nam właściwy/jedyny/ kierunek. Droga Kościoła to nieustane zbliżanie się do współczesnej Golgoty. Musimy wrócić do Jerozolimy /Watykan=centrum własnej religijności /by doświadczyć odrzucenia /niezrozumienia/ i doświadczyć eklezjalnej Paschy.
    Dzisiaj Watykan jest jak biblijna Jerozolima, a Papież jak lichy Cieśla z Nazaretu, który musi /powinien/ dać świadectwo Prawdzie. Dać świadectwo temu światu.
    Pieniądze i polityka nie interesowały Jezusa Chrystusa. On był poza zasięgiem tego świata.
    Pozdrawiam
    janusz

    #17 baran katolicki
  18. Szczęść Boże!
    Od proboszcza jednej z podsiedleckich parafii (wykładowcy w Seminarium Duchownym) można było w niedzielę usłyszeć, że „mamy papieża z końca świata na koniec świata”… A klika tygodni temu, że papież Benedykt XVI został zmuszony do rezygnacji. Gdyby nie zrezygnował groziłaby Mu śmierć. Mówienie takich rzeczy z ambony podczas niedzielnej mszy św. wydaje się być co najmniej dziwne…

    #18 Zdziwiony

Sorry, the comment form is closed at this time.


css.php