Ostatnio jawi się wiele tematów, w których mówi się o miejscu Kościoła w społeczeństwie a w szczególności w odniesieniu do jego stuktur czy misji.  Jawią się też różne inicjatywy, które chcą nadać jakby swój bieg sprawom, które jednak nie zawsze są przejawem realizacji misji Kościoła, choć do tego pretendują. Są wydarzenia i zagadnienia związane z misją Kościoła, które wymagają wyjaśnień czy naświetlenia.

Dziś w studio KRP zamierzamy poruszyć niektóre z następujących spraw:

1. Postulat intronizacji Chrystusa na króla Polski
2. Konsekwencje tzw. obrony krzyża smoleńskiego.
3. Wolność sumienia i wyznania, a postulat tzw. tolerancji, czyli sprawa minister Radziszewskiej
4. Sprawa komisji Majątkowej.
5. Religia w szkole czy w salkach przykościelnych
6. Czy Kościół jest poddawany represjom ze strony szeroko pojętej władzy, czy też jest upolityczniony.

 

Mam nadzieję, że wywiąże się właściwa wymiana zdań i będziemy mieć okazję do pogłębienia naszej  znajomości problemytki rodzinnej. 

Spodziewam się, że włączy się też grono słuchaczy, do czego serdecznie zachęcam.

Naturalnie – jak zazwyczaj – będzie możliwe połączenie telefoniczne i elektroniczne.

Pan Redaktor poda na początku audycji wszystkie dane  adresowe.

Zapraszam do komentarzy na blogu.

Bp ZbK

Podziel się z innymi

Rss Komentarze

28 komentarzy

  1. Nie symbole sa wazniejsze ale duchowosc. Jesli krzyz widziany jest tylko jako symbol to Pan Jezus nie jest poznany ani zrozumiany, Zyje obok Nas a nie w Naszym Sercu- Czy tak Ks. Biskupie?

    #1 Alicja S.
  2. Przeciez Maryja jest Krolowa Polski a Jezus jest przed Nia, wiec dlaczego jest to niewlasciwe, bo tak to zrozumialam.

    #2 Studio
  3. Księże Biskupie!
    Po audycji mam dwa pytania:
    1. Powiedział Ksiądz, że każdy biskup ma własne rozeznanie sytuacji, które przedstawia swoim wiernym. Ja mieszkam trochę w Siedlcach, a trochę w Warszawie. Co mam zrobić, jak zajdzie sytuacja, że inne rozeznanie (nawet w małym aspekcie) będzie miał biskup Hoser i biskup Kiernikowski? Czy mam zmieniać swoje poglądy z zależności od tygodnia i miesiąca?
    2. Natomiast jak chodzi o intronizację, to jeśli Chrystus jest Królem Wszechświata, to rozumiałem do tej pory, że zarówno tego, co „widzialne i niewidzialne”. Dlaczego nie można więc uznać go w sferze społecznej? Czy takie uznanie wyklucza jednoznacznie kult wewnętrzny lub nawrócenie serca?
    Proszę o odpowiedź
    Pozdr

    #3 mikado
  4. Dziękuję za przypomnienie gorzkich wód (wewnętrznej goryczy w nas), które zmieniają się w słodkie po wrzuceniu drewna (krzyża, który przemienia naszą gorycz w czyste źródło)…
    Pozdrawiam 🙂

    #4 katechetka 2
  5. Ad #1 Alicja S.
    Tak!
    Pozdrawiam
    Bp ZbK

    #5 bp Zbigniew Kiernikowski
  6. Ad #2 Studio
    Jeśli rozumujemy w tych kategoriach, to musielibyśmy powiedzieć, że Maryja jest Królową Matką, a Jej Syn otrzymuje tytuł królewski przez dziedzictwo. Z takiego rozumowania wynikłoby jeszcze wiele innych dziwnych rzeczy.
    Tymczasem jest to wszystko inaczej – i to nie tylko trochę!
    Pozdrawiam
    Bp ZbK

    #6 bp Zbigniew Kiernikowski
  7. Ad #3 mikado
    Jest prawdą, że każdy biskup ma swoje rozeznanie. Jest też prawdą, że jest nauczanie wspólne wszystkim biskupom – jedność wiary. Znakiem i gwarantem tego jest Następca św. Piotra.
    Zapewniam, że Arcybiskup Hoser ma takie samo spojrzenie na sprawę intronizacji Jezusa na króla Polski. Przemieszczając się z Warszawy do Siedlec i odwrotnie nie musi Pan z tego względu zmieniać swoich poglądów.
    Co do drugiego, tłumaczyłem to podczas audycji. Zewnętrzne następuje po tym, co staje się wewnątrz.
    Nam trzeba przemiany ducha przez dostosowanie naszego myślenia do Ewangelii (nawrócenie), a nie aktu intronizacji. Jeśli dokona się nawrócenie, zobaczymy, że intronizacja nie jest nam potrzebna.
    Królowanie Jezusa Chrystusa jako Króla Wszechświata i Pan dziejów będzie bowiem faktem niezależnym od struktur i formalnych aktów.
    Nie z tego świata!
    Pozdrawiam
    Bp ZbK

    #7 bp Zbigniew Kiernikowski
  8. Ad #4 katechetka 2
    Tak, to jest właściwa droga.
    Taki jest sens Chrystusowego krzyża w odniesieniu do doświadczeń naszych „gorzkich” krzyży.
    Pozdrawiam
    Bp ZbK

    #8 bp Zbigniew Kiernikowski
  9. Mam wrazenie, że niektórym sie wydaje, że akt intronizacji zadziała /szczegolnie na innych m.in. na politykow/ jak różdżka czarodziejska.
    Mysle też, że gdyby do tego doszlo, to zaczęłaby rządzić pycha – tych którzy tego dopięli.
    Przecież dla osob wierzących Jezus Chrystus jest Królem wszystkiego i wszystkich.

    Moze sie myle?

    #9 Tereska
  10. Zupełnie przypadkowo wysluchałem piątkowej audycji z udziałem ks. Biskupa „Spokojnie to tylko rozmowa”. Jako jedna z pierwszych kwestii, wobec której ks. Biskup wypowiedział się bardzo jednoznacznie ( na wręcz „dosadnie” – poprzez porównanie) była sprawa intronzacji Jezusa na Króla Polski oraz komentarze, które pojawiły się po ostatniej Konferencji Episkolatu Polski. Skoro tak, to jak rozumieć postawy niektórych księży z diecezji siedleckiej, którzy mają w tej kwestii odmienne zdanie; również na forum ogólnopolskim?

    Do dziś nie usłuszeliśmy nic na ten temat w swojej parafii a myślę, że powinniśmy…..

    (Podane strony internetowe wyciąłem, by ich nie upubliczniać za pomocą tego blogu.
    Kto chce, to je znajdzie.
    Bp ZbK)

    #10 mietek
  11. Jeej.Jestem pod wrażeniem.Super się czyta słowa które rozwiązanie jasne skomplikowanych rzeczy dają.

    #11 Ka
  12. Ad #10 Mietek
    Stanowisko biskupów w poruszonej kwestii zostało wyrażone po raz kolejny w ostatnim komunikacie z Zebrania Plenarnego KEP.
    Księża Diecezji siedleckiej byli w tej materii informowani i mieli zaprzestać kontaktów z tymi inicjatywami.
    Znane jest też stanowisko Kardynała Stanisława Dziwisza w tej sprawie, gdyż szczególnie dotyczy to działań Księdza z krakowskiej Diecezji.
    Prosszę skontaktować się z Księdzem Proboszcem włanej Parafii i z nim na ten temat porozmawiać.
    W razie porzeby, proszę o dalszy kontakt.
    Bp ZbK

    #12 bp Zbigniew Kiernikowski
  13. Też wysłuchałam tę audycję na żywo. Bardzo się cieszę, że te tematy są poruszane, ponieważ zmuszają nas one do stawiania pytań i wzrostu naszej wiary. Wiemy z Ewangelii, że także współcześni Jezusowi chcieli Go obwołać królem – to nie jest nic dziwnego, to taki ludzki odruch. Teraz jednak już wiemy, jak On zareagował, pokazał nam też Swoje Królestwo – nie z tego świata.
    Swoimi słowami powiedziałabym o tym zagrożeniu idolatrią Pana, że możemy mówić: dobrze nam być z Tobą, więc dawaj nam zawsze tego, by było nam dobrze(znaczy „króluj”). Jak mi będzie źle, to będę prosić nieustannie: no zakróluj, zakróluj!(uczyń moją wolę,żeby było mi dobrze).
    Jezus królował na krzyżu – i było Mu źle(ale miał moc trwania w tym i pokonania śmierci i zła).
    Co nie znaczy, że nie prosił Ojca w Ogrójcu – oddal ode mnie ten kielich, ale nie moja lecz Twoja wola niech się stanie.
    Dla mnie oznacza to dziś, że mogę prosić otwarcie i serdecznie Boga o to, czego ja pragnę, dodając – ale niech Twoja wola się stanie. I prosząc o Ducha bym przyjmowała mój krzyż i pełniła Jego wolę dla mnie dziś. Ja wiem, że potrzebuję nawracać się i prosić każdego dnia i tego, tej konieczności nie zmieni INTRONIZACJA.

    #13 AnnaK
  14. Dla mnie bardzo jasna jest reakcja Pana Jezusa, gdy ludzie chcieli Go obwołać królem. Zacytuję: „Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę” – to z ewangelii św. Jana 6,15. Obyśmy więc przez te usiłowania obwołania Królem Jezusa nie mieli takiego skutku, jak ci ludzie! Jezus nie zamierzał być królem Palestyny w czasach, kiedy żył na tamtej ziemi ani przed zmartwychwstaniem, ani po. Tak przynajmniej rozumiem Ewangelię. Dlaczego więc miałby czy chciałby być ogłoszony królem Polski? Niezależnie od tego, czy Go obwołamy królem czy nie – ON JEST KROLEM, ale ma to od swojego Ojca, a nie od ludzi.
    Zgadzam się też z rozumowaniem Tereski (9).
    Pozdrawiam

    #14 diecezjanka
  15. Jestem uczniem gimnazjum i uczęszczam na lekcje religii w szkole, uważam ze tak powinno zostać.
    Nauka religi na terenie szkoły wpływa mobilizująco na nas (uczniów) zarówno nauki innych przedmiotów i zachowania. Wiadomości przekazywane przez Katechetkę
    zmuszają mnie do dalszych poszukiwań Boga w Słowie Bożym. Kiedyś, opowiadała mama o swoich lekcjach religii w salkach katechetycznych. Również przekazywano i tam przekazywano wiedzę o Bogu ale miało mały wpływ na nasze zachowanie w szkole.

    #15 Wolf
  16. A jednak mamy myślących gimazjalistów 🙂
    Pozdrawiam Wolfa 🙂

    #16 katechetka
  17. Pozwolę sobie zwrócić uwagę na krótki cytat z wypowiedzi JE. „Bo jak to Jezus nie miałby być naszym Królem tutaj, w tych sprawach ziemskich? No i właśnie w tym jest błędne założenie. Jezus nie przyszedł zmieniać struktur, czy układów między ludźmi, tylko po to aby zmienić człowieka, aby człowiek, poddając się tej przemianie uznał Jezusa Chrystusa jako Króla swego życia.”
    Pojawia się zatem pytanie po co:
    – publiczne wystąpienia z udziałem kapłanów, święcenie dróg, mostów szpitali pomników.
    – po co publiczne pogrzeby prezydentów,
    – po co tryumfackie obnoszenie po wsiach i miastach Naszego Króla podczas Bożego Ciała
    Przecież to nie tylko skramentalia ale wyraz udzielonej Kościołowi władzy nad ludźmi i narodami – a władza ta pochodzi od samego Króla Jezusa Chrystusa.
    Jeśli Kościół ma walczyć o pojedyncze dusze z pominięciem społeczeństw – to otwieramy prostą drogę do przyspieszonej laicyzacji.
    Kościół zamknie się bowiem w salkach i nawach i nie będzie miał nawet ambicji pouczać w kwestiach stanowionego prawa czy sposobu wykonywania władzy. Będzie milczał co do zabijania dzieci, in vitro, związków homoseksulanych itp. bo przecież cyt. „jeśli będą wierzący, będą żyli według reguły Jezusa Chrystusa i niezależnie od tego jakie będą struktury zewnętrzne (…) będą wprowadzać to Królestwo, nie z tego świata, bo takie jest Królestwo Jezusa , ale właśnie to Królestwo inne, które przenika struktury tego świata.”
    Co do stwierdzenia cyt. „Natomiast wprowadzenie Jezusa przez intronizację, jako jeden akt, gest, który potem jest widziany w taki sposób, że rozwiąże wszystkie problemy międzyludzkie , ekonomiczne itd. Jest w pewnym sensie rozumieniem magicznym. Takie podejście to nie znaczy, że Jezus jest przedmiotem idolatrii sam z siebie , tylko my podchodzimy do niego w sposób idolatryczny, bo co to jest idolatria? To jest postawienie sobie Pana Boga w taki sposób, aby spełniło mi się to co ja chcę…”
    Nasuwa się cytat z encykliki Quad Primas (1924r) Sługi Bożego Piusa XI cyt. : „To też z boleścią w sercu skarżyliśmy się w Encyklice: Ubi arcano i dzisiaj bolejemy nad gorzkimi owocami, jakie tego rodzaju odstępstwo od Chrystusa wydało tak dla pojedynczych obywateli, jak i dla państw i to tak często i na tak długie lata, a są nimi: nasienie niezgody wszędzie porozsiewane, płomienie zazdrości i nieprzyjaźni objęły narody, co powoduje dotąd tak wielką zwłokę w pojednaniu ludów; nieposkromione pragnienia, które często pokrywają się płaszczykiem dobra publicznego i miłości ojczyzny, a z których powstaje rozdwojenie wśród obywateli i ślepy a niepomierny egoizm, na nic innego nie zważający, jak tylko na własną korzyść i na własne dobro i tą jedynie miarą wszystko inne mierzący; zburzony zupełnie pokój domowy wskutek zapomnienia i zaniedbania obowiązków; węzły rodzinne rozluźnione i trwałość rodzin zachwiana; całe wreszcie społeczeństwo do głębi wstrząśnięte i ku zagładzie idące. Mamy więc silną nadzieję, że uroczystość Chrystusa – Króla, którą odtąd corocznie obchodzić będziemy, sprowadzi na nowo społeczeństwo do najukochańszego Zbawiciela. Byłoby – oczywiście – rzeczą katolików, aby ten powrót swoją pracą i działalnością przygotowali i przyspieszyli; jednakowoż wielu z nich nie zajmuje w tzw. życiu społecznym tego stanowiska ani niema takiego znaczenia, jakie mieć powinni ci, którzy niosą pochodnię prawdy. To niekorzystne położenie należy może przypisać opieszałości i bojaźliwości dobrych, którzy nie chcą się sprzeciwiać lub zbyt łagodnie się opierają, wskutek czego przeciwnicy Kościoła z większym zuchwalstwem i hardością występują. Lecz, jeżeliby wszyscy wierni zrozumieli, że pod sztandarem Chrystusa – Króla dzielnie i zawsze walczyć powinni, wówczas z apostolskim zapałem usilnie starać się będą, aby dusze zbłąkane i nieoświecone pojednać z Panem i staną na straży, by prawa Boże nienaruszone zostały.”
    Czy Pius XI myślał magicznie ustanawiając to święto Chrystusa Króla jako lek przeciw liberalizmowi i marksizmowi? Przyszłość pokazała że nie: np zniszczeniu Kościoła w Meksyku Kościoła nie powiodło się dzięki postaniu Cristero gdzie prości chłopi walczyli pod hasłami Viva Cristo Rey!,

    #17 A.D.
  18. Na sprawę Intronizacji należy spojrzeć poprzez pryzmat objawień, jakie miała Służebnica Boża Rozalia Celakówna. Tego życzył sam Pan Jezus.
    Dokumenty dotyczące jej procesu obecnie znajdują się w Rzymie. Podpisywał je m.in. ks. dr. Piotr Natanek, którego nazwiska nie chciał ujawnić ks. Bp w #12 .
    Prawie wcale natomiast nie jest znana szerszej opinii również decyzja Kurii krakowskiej, która ekipie swych robotników nakazała rozebrać w małym stopniu uszkodzony dom rodzinny Służebnicy Bożej Rozalii Celakówny. Dziwne, prawda?

    #18 Karolina
  19. N astronie portalu wiara.pl znalazłam artykuł księdza Tomasza Horaka. Oto jego fragment:
    „Zauważyłeś, Czytelniku, że nie używam słowa „katecheza”. To nie przypadek. Wolę mówić „nauka religii”. Przecież zawsze tak to się nazywało. Pamiętam z dzieciństwa, że nie rozumiałem, dlaczego na niektóre zajęcia (oczywiście, wtedy przy kościele) mówiło się u nas „religia”, a na niektóre „katechizm”. Poukładałem sobie to w głowie dopiero wtedy, gdy „religia” wróciła do szkoły. Katecheza (szczególnie sakramentalna) jest sprawą parafii. A religii trzeba się po prostu uczyć – by wiedzieć, kiedy żył Mojżesz i co to Dekalog, jaka jest data urodzin Jezusa, jak posłużyć się Pismem Świętym i tysiąc innych rzeczy, które człowiek wiedzieć powinien. I za co można mu postawić albo dwóję, albo piątkę.

    Zauważyć wypada, że od dwudziestu lat na szkolnych świadectwach konsekwentnie jest rubryka „religia/etyka”, nie „katecheza”. A cały (no, prawie cały) kościelny świat z uporem mówi o katechezie w szkole. Język kształtuje świadomość. I źle ukształtował świadomość zarówno duszpasterzy, jak i parafian. Katecheza powinna była wtedy zostać w parafiach, a religia oby dziś dalej była w szkole. Źle się stanie, jeśli zaczniemy przy parafiach tworzyć takie jakby szkółki katechetyczne. Bo katecheza nie powinna mieć kształtu szkołopodobnego, a własny, ewangelizacyjny, wielopostaciowy – zależny od środowiska i jego potrzeb, od osobowości duszpasterzy, nawet od chwili”
    Pozdrawiam 🙂

    #19 katechetka
  20. ad.#3 mikado,#7 Bp ZbK
    dla własnego rozeznawania kto ma rację w konkretnych poglądach, kieruję się pewną wskazowką
    mianowicie, ten według mego rozeznania ma właściwe poglądy, kto głosi / i tym żyje/ Prawdę samego Jezusa Chrystusa, żyjacego, cierpiącego na Krzyżu i Zmartwychwstałego…
    „Nam trzeba przemiany ducha przez dostosowanie naszego myślenia do Ewangelii (nawrócenie), a nie aktu intronizacji. Jeśli dokona się nawrócenie, zobaczymy, że intronizacja nie jest nam potrzebna.
    Królowanie Jezusa Chrystusa jako Króla Wszechświata i Pan dziejów będzie bowiem faktem niezależnym od struktur i formalnych aktów. Nie z tego świata!” cyt. Ks.Bpa
    Chylę czoła z serca płynącym „Bóg zapłać” i Panie Boże dopomagaj”, dla Duszpasterza Diecezji Siedleckiej.
    Kiedyś rozmawiałam z osobą po paru fakultetach, bardzo krytycznie i nieładnie wypowiadającą się o Ks. Bpie Kiernikowskim. Dyskusja stała się w pewnym momencie bezcelowa i stwierdziłam głośno, że krytyka Ks. Biskupa bierze się z totalnego niezrozumienia Jego nauki i prowadzenia Diecezji Siedleckiej i aby Go chcieć zrozumieć, należy się o to modlić, o Światło Ducha Świętego.
    Naprawdę K A Ż D E M U życzę takiego rozeznania, jakim usiłuje katolików i nie tylko, karmić Ks. Biskup Kiernikowski.
    Bardzo proszę nie uznać tych słów jako lizusostwo, ale piszę to z potrzeby serca – tak to czuję, obserwuję i jestem do tego przekonana w 100%…
    Łączę serdeczne pozdrowienia

    #20 niezapominajka
  21. Intronizacja, to nic nie da dopóki nie zmienimy nic w sobie. Z Intronizacją to jest jak z Sakramentami. Sakramenty są to widzialne znaki obecności Jezusa ale jeśli nie zmienimy swojego postępowania, nie będziemy bardziej mili do drugiego to Sakramenty nic nam nie pomogą, to jest czyste bałwochwalstwo. Tak samo będzie z Intronizacją, jeśli nie będziemy bardziej miłosierni, to nawet przyjęcie Chrystusa na Króla Polski to nic nie da. Intronizacja to nie jest polisa zabezpieczająca Polskę przed złem. Najpierw powinności zaprosić Chrystusa do naszych serc. Już nie mówię o pomnikach, bo ci co uważają Kościół katolicki za zwodniczy, to z nas się śmieją i mają poniekąd rację, jeśli nie zmienimy swojego postępowania, nie zawrócimy z bałwochwalstwa, to Bóg nas odda w gorsze ręce i Polska przepadnie. Mamy się nawrócić całkowicie do Boga, to samo mówiła Maryja w swoich objawieniach. Jeśli się nie nawrócimy, to Intronizacja będzie zwykłym bałwochwalstwem. Drodzy najbardziej pomożemy Chrystusowi w ratowaniu świata, modląc się w sercu i rozważając Słowo Boże.

    #21 chani
  22. Re Chani
    Toż sakramenty są nam udzielane na wyrost a łaski, które za ich pomocą dostajemy są najczęściej większe niż jesteśmy w stanie przyjąć.
    Na przykładach – jeśli ciągle grzeszymy [a któż jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień] to nie ma sensu się spowiadać, jeśli nie jesteśmy zdolni do trwałej komunii z Bogiem – nie przystępujmy do Eucharystii itp. Z Intronizacją może być podobnie.
    Oczywiście można się zastanawiać czy Intronizacja miałby być zwieńczeniem w procesie tworzenia Społecznego Królestwa Chrystusa czy jego zaczątkiem.

    #22 A.D.
  23. Dlaczego władze kościelne nie biorą pod uwagę kwestii objawień Służebnicy Bożej Rozalii Celakówny, której sam Jezus powiedział czy pragnie być ogłoszony Królem Polski czy też nie? I co to za sprawa ze zburzeniem domu jej rodziny, o co tu chodzi? Aga

    #23 Aga
  24. Re Aga;
    Być może minęło już trochę czasu od pytania postawionego przez Agę, ale temat jest ciągle aktualny. A na jakiej to podstawie władze kościele mają brać pod uwagę kwestię objawień R. Celakówny?O ile mi wiadomo rozpoczęto proces diecezjalny Celakówny a do końca jeszcze daleko… Poza tym powstało wiele kontrowersji. Najwięcej co do nauczania ks. Piotra Natanka, któremu powierzono prowadzenie procesu na etapie diecezjalnym. Zajrzyj na stronę internetową Kurii Krakowskiej a znajdziesz tam dekret kard. Dziwisza, którym „zawiesza” ks. Natanka w publicznym nauczaniu, ponieważ jest ono sprzeczne z doktryną Kościoła. Od dwóch już lat akademickich ks. dr hab. Natanek nie ma prawa wykładania na Uniwersytecie Jana Pawła II w Krakowie ani na żadnym innym. Cóż, ks, Natanek powiedział, że posłucha swego przełożonego a i tak dalej robi swoje. „Pustelnia Niepokalanów” w Grzechyni przekształciła się w „gospodarstwo agroturystyczne”,w którym nadal głoszone są rekolekcje ( nie tylko przez ks. Natanka, ale jak objawił w lipcu 2010 na polach Grunwaldu, także przez 6 jego pomocników kapłanów z różnych częsci Polski). W tych rekolekcjach bierze też udział sporo grupa osób z diecezji siedleckiej. Łatwo znaleźć aktywną stronę internetową ks. Natanka ( mimo zakazu ks. Kardynała o nie publikowanie dalsze nauczania) a tam film, w jaki to sposób powstało „Rycerstwo Chrystusa Króla” ( osoby chodzą w czerwonych płaszczach z krzyżami i wizerunkiem Chrystusa Króla). Co kilka miesięcy te osoby z Rycerstwa można spotkać na spotkaniach formacyjnych. Trafiłem na to wszystko przypadkowo ale mam wiele wątpliwości, co do postawy tego księdza a przede wszystkim jego nauczania. Jak wiadomo badała je przez wiele miesięcy komisja teologiczna powołana przez kard. Dziwisza i stwierdziała, że mija się z doktryną katolicką.
    Może o czymś nie wiem ,może mylę się w swoich przypuszczeniach, ale kard Dziwisz nie wydał dekretu wobec ks. Natanka sam- tylko na jakiejś podstawie. A tak naprawdę – w dzisiejszych czasach cóż zmieni fakt, że raptem władze polityczne ogłoszą Chrystusa Królem Polski? Ludzie muszą się zmienić, zmienić swoje postawy, bo czasami przeraża mnie to, co dzieje się w Polsce. JAK NAJDALEJ KOŚCIÓŁ OD POLITYKI, Jezus Chrystus był, jest i będzie KRÓLEM WSZECHŚWIATA. Obecny Papież bardzo jednoznacznie ( i nie sam)
    wypowiedział się na temat błedów w nauczaniu jednego ze swoich bliskich kolegów – teologów.
    A swoją drogą – to bardzo nieuczciwe ze strony Ks, Natanka, że nadal glosi rekolekcje w „Gospodarstwie agroturystycznym” i nie robi nic aby zejść z drogi błędów teologicznych. Wspólnoty Nieustającego Różańca z Urszulą Strynowicz mu w tym pomagają… Pomagają też inni kapłani, którzy prowadzą rekolekcje nie tylko w Grzechyni ale też w innych częściach Polski. A co jeśli błądzą tak jak ks. Natanek? Piszę o tym i zadaję pytania, bo jest podwód dla którego bardzo mnie to nurtuje….

    #24 Mietek
  25. Ad #24 Mietek
    Będę wdzięczny za bezpośredni kontakt ze mną.
    Bp ZbK

    #25 bp Zbigniew Kiernikowski
  26. #25 Księże Biskupie;

    Niewątpliwie dialog byłby ciekawszy, gdybyśmy spotkali się w gronie osób z Siedlec i okolic, z Białej Podlaskiej a także z diecezji drohiczyńskiej, którzy uczestniczyli w rekolekcjach ks. Natanka w Grzechyni. Z doświadczenia wiem, że dialog pojedynczego wiernego z kapłanem kończy się „przegraną” dla tego pierwszego ( przepraszam, być może tylko ja mam takie niedobre doświadczenia). W ostatnią niedzielę, w trakcie koncertu życzeń na antenie Katolickiego Radia Podlasie, emitowane były życzenia dla ks. Piotra Natanka z okazji 5-tych urodzin. Były podziękowania za wiele spraw. Pod życzeniami podpisali się uczestnicy rekolekcji z Siedlec i Sokołowa Podlaskiego. Ks. Solenizant wysłuchał ich chyba przez internet, bo tak wielkiego zasięgu Radio Podlasie jeszcze nie ma. Osobiście również życzę Księdzu światła Ducha św.

    #26 Mietek
  27. #25 Oczywiście ks. dr hab. Piotr Natanek obchodził 50-te urodziny; za błąd komputerowy i mój pośpiech – przepraszam.

    #27 Mietek
  28. Redakcja Katolickiego Radia Podlasie zwraca się z prośbą o nie
    wykorzystywanie rozgłośni w celu podważania autorytetu Biskupa Ordynariusza
    Diecezji Siedleckiej.
    Wyemitowanie w dniu 12.12.2010. w Radiowym Koncercie
    Życzeń zamówionej przez osoby prywatne urodzinowej dedykacji dla ks. Piotra
    Natanka w żadnym wypadku nie może być interpretowane jako jakiekolwiek
    wsparcie jego działalności prowadzonej wbrew decyzjom przełożonych i
    naruszającą Naukę Kościoła.
    Katolickie Radio Podlasie wyraża głębokie
    ubolewanie, że bezwiednie stało się instrumentem podważania autorytetu
    Księdza Biskupa Zbigniewa Kiernikowskiego Ordynariusza siedleckiego oraz
    Pasterza Archidiecezji Krakowskiej Kardynała Stanisława Dziwisza.
    Ks. Dariusz Denisiuk
    Sekretarz Redakcji
    Katolickiego Radia Podlasie

    #28 Ks. Dariusz

Sorry, the comment form is closed at this time.


css.php