Jeszcze o „in vitro” (101228)

by bp Zbigniew Kiernikowski

Na zakończenie „Marszu życia” ulicami Siedlec w katedrze wygłosiłem katechezę pt. Etyczna ocena metody „in vitro”. E względu na charakter spotkania i biorąc pod uwagę złożoność i wieloaspektowość problematyki mogłem wskazać tylko ogólne zasady i wezwać do refleksji. Częścią tego, co mówiłem – zgodie z zapowiedzą – tutaj się dzielę.

Etyczność a „inteligencja”

Pierwszą sprawą jest refleksja zmierzając do rozróżnienia działań etycznych od działań, które można zebrać pod mianownikiem „inteligentnie-korzystne”. Naturalnie, w tym drugim przypadku chodzi o te aspekty życia ludzkiego, jakie wynikają z dokonanego przez kusiciela zamętu w człowieku. OPdnoszę się do tego, co mamy wyrażone na pierwszych stronach Pisma św., gdy jest mowa o wężu-kusicielu. Jest on określony po hbr. jako arum, po gr. jako phronimotatos, co wskazuje na przebiegłość czyli swoją inteligencję (zob. Rdz 3,1). Postawienie sobie własnego celu i zmierzanie do osiągnięcia go wszystkimi możliwie dostępnymi środkami.

Człowiek, zwiedziony przez kusicielską „inteligencję”  wybrał „lepszą”, niezależną od Boga koncepcję swego życia i w tym kluczu próbuje rozwiązywać wszystkie problemy swej egzystencji. Będzie to zawsze dotknięte własnym poznaniem i własnym określaniem „dobra i zła”. Będzie to więc zawsze oscylowało wokół człowieka i będzie zawsze koniunkturalne w zależności od tego co w danych okolicznościach zostanie uznane za dobro i zło. Czy to dokona się przez każdego indywidualnie, czy to przez silniejsze jednostki wobec innych czy to w decyzjach demokratycznych, to są już tylko konsekwencje praktyczne. Można więc też mówić o różnych systemach etycznych, w których człowiek stoi (stawia siebie) w centrum wszystkiego.

Gdy zaś mowa o aspektach etycznych z punktu widzenia chrześcijańskiego, to ma to odniesienie do niezmiennych prawd i wartości określających człowieka i jego zachowanie. Ostatecznym ośrodkiem jest Objawienie. Czytaj więcej…

Uroczystość Wszystkich Świętych to święto, w którym Kościół przeżywa świadomość swojej łączności z tymi, którzy nas poprzedzili na drodze do Królestwa Bożego, czyli którzy są świętymi. Są to ci, którzy zostali przez Kościół  kanonizowani i ci, którzy nie są kanonizowani – ale, jak mamy nadzieję w odniesieniu do wielu naszych bliskich, będąc po drugiej stronie, mają udział w chwale życia wiecznego. Dlatego w tym dniu na pierwszy plan nie wysuwa się pamięć o zmarłych i nie jest to „święto zmarłych”, lecz świętych. Oczywiście oni są tymi, którzy już zmarli i od nas odeszli, ale widzimy ich we wspólnocie Świętych.

Kościół przeżywa to co się nazywa wspólnotą świętych. Myśli o łączności Kościoła, który tworzą zbawieni, cierpiący w czyśćcu i my, wszyscy żyjący jeszcze na ziemi. My, jako wierzący, przeżywamy tę Uroczystość szczególnie w liturgii i w całym doniosłym i chwalebny charakterze tego święta. Jak powiedziałem, nie jest w tym dniu na pierwszym miejscu i nie jest właściwe akcentowanie aspektu śmierci i modlitwy za zmarłych, chociaż to zawsze jest i będzie obecne, lecz przeżywanie świadomości powołania do wspólnoty świętych. Natomiast na dzień szczególnej modlitwy za zmarłych Kościół przewiduje kolejny dzień, 2 listopada. Jest to tzw. Dzień Zaduszny albo Wspomnienie wszystkich wiernych Zmarłych.

1. Nasz udział (powołanie) w prawdzie o Wspólnocie Świętych

Dzień 1 listopada ma charakter świąteczny, gdy Kościół przeżywa swoją świadomość łączności i przynależność do grona świętych – tych już zbawionych. Sam siebie odkrywa we wszystkich żyjących członkach jako pielgrzymujących drogą zbawienia. Jest to dzień radosny i dzień chwały.

Naturalnie zawsze wpisuje się w to prawda o śmierci. Ta śmierć jednak, mimo że jest bolesna, dla chrześcijanina nie jest czymś tragicznym ani tylko smutnym końcem. Jest życiowym faktem i nieodwołalnym wydarzeniem, które wprowadza do pełni życia. Taka jest nasza wiara. Czytaj więcej…

W sprawie „in vitro” (katedra – 101031)

by bp Zbigniew Kiernikowski

Nie ulega wątpliwości, że wokół zagadnienia zapłodnienia pozaustrojowego („in vitro”) jest bardzo wiele nieporozumień i emocji. Ten tak bardzo doniosły i delikatny oraz świadom tego jak jest ten problem jest szeroko komentowany. Chcę więc przybliżyć to zagadnienie w świetle nauki Kościoła. Myślę szczególnie o osobach, które są bezpośrednio dotknięte doświadczeniem niepłodności i bezdzietności. Zdaje sobie sprawę jak to jest trudny i delikatny problem i jak wiele zagrożeń i możliwości błędu może stać przed każdym, kto nie rozumie, o co ostatecznie w tym wszystkim chodzi. Można bowiem łatwo dać się zwieść przez pewne uproszczenia w tej materii i dać się wyprowadzić na niewłaściwe drogi i żyć w błędzie.

W dzisiejszym świecie, gdy jesteśmy pod wpływem wielu informacji i to nie zawsze uczciwych, zdarza się, że nawet niektórzy „w dobrej wierze” i nie zdając sobie sprawy z wagi problematyki etycznej, patrzą ze zdziwieniem na nauczanie Kościoła w sprawie zapłodnienia pozaustrojowego. Nie jest też bez znaczenia sprawa dyskusji nad kwestią (rzekomego) prawa do refundacji tego rodzaju zabiegów. Mamy też często do czynienia z mylnymi pojęciami dotyczącymi leczenia niepłodności i nieznajomością tych propozycji podchodzenia do tego zagadnienia, które są zgodne z moralnością i nauczaniem Kościoła. Mam na myśli przede wszystkim naprotechnologię i adopcję żyjących dzieci, które są pozbawione w swoim życiu obecności rodziców.

Mając te różne aspekty na uwadze zapraszam na spotkanie do katedry w najbliższa niedzielę 31 października na godz. 19.00 (po Mszy świętej wieczornej o godzinie 18.00).

Czytaj więcej…

W dzisiejszej audycji w naszym Radio tematem rozmowy będzie dalszy ciąg katechezy na temat “Wyjścia z niewoli egipskiej“ w ramach programu “Chrzest w życiu i misji Kościoła“. Zatrzymamy się dzisiaj szczególnie nad znaczeniem i rolą Ziemi Obiecanej, jako obrazu nowej sytuacji życiowej.

Wejście do Ziemi Obiecanej jest wydarzeniem typicznym, tj. obrazuje i wyraża nowe ralacje, jakie zachodzą między Bogiem, sprawcą wejścia ludu do Ziemi Obiecanej a ludem. To tworzy też nowe relacje w samym ludzie, we wspólnocie, która przeżywszy swoje wyzwolenie, cieszysię swoim życiem. To życie jest przeżywane w komunii tych, którzy poznali działanie Boga. To działanie Boga jest w szczególny sposób zagwarantowane przez Jego Przymierze, w którym Bóg daje człowiekowi możliwość odwoływania się do Jego wierności. Oczywiście to Przymierze i ta wierność Boga domagają się od człowieka tego, aby zerwał ze wszystkimi idolami pogańskimi.

W studium KRP będzie kilka Osób, które w ostatnim czasie odbyły pielgrzymkę do Ziemi Swiętej.  Dzięki temu będziemy mogli jakby na świeżo nawiązać do niektórych realiów topografii biblijnej. Mam nadzieję, że audycja będzie interesująca nie tylko na płaszczyźnie realiów historyczno-geograficznych, lecz także w odnieiseniu do naszego życia. Ostatecznie bowiem chodzi o naszą historię, o umiejscowienie naszego życia w historii i geografii zbawienia.

Naturalnie jak zazwyczaj będzie możliwe połączenie telefoniczne i elektroniczne. Pan Redaktor poda na początku audycji wszystkie dane  adresowe.

Zachęcam do udziału w audycji a następnie do wymiany zdań na tym miejscu

Bp ZbK

Dźwiękowy zapis audycji: http://archiwum.radiopodlasie.pl/?p=3177

W dzisiejszej audycji w naszym Radio tematem rozmowy będzie wydarzenie „Wyjścia z niewoli egipskiej„.  Jest to trzeci temat drugiego roku katechez w ramach programu „Chrzest w życiu i misji Kościoła„. Przedmiotem głoszopnych katechez w drugim roku tego programu jest reakcja Pana Boga na grzech i na sytuację człowieka po grzechu. Pan Bóg dokonuje cudu wyprowdzenia z niewoli egipskiej, która jest znakiem (typem, obrazem) wszelkiej niewoli, w jaką człowiek sam wchodzi szukając niewłaściwych (grzesznych) rozwiązań we własnym życiu. Bóg pochyla się nad sytuacją człowieka, by go wyprowadzić z tej zniewolonej sytuacji. Co więcej, wiąże się z człowiekiem przez swoje Przymierze, aby dać człowiekowi możliwość odwoływania się do Jego wierności.

Pascha jest tym szczególnym momentem, który w życiu Jezusa Chrystusa nabierze pełnego znaczenia, jako Jego WYJSCIE, jako Jego Pascha. To w tym wydarzeniu Jezus nam przekaże najistotniejszą Tajemnicę swego życia, śmierci i zmartwychwstania. Ta tajemnica jest nam komunikowana w Sakramentach Kościoła.

W studium KRP będzie kilka Osób, które w ostatnim czasie odbyły pielgrzymkę do Ziemi Swiętej.  Dzięki temu będziemy mogli jakby na świeżo nawiązać do niektórych realiów topografii biblijnej. Mam nadzieję, że audycja będzie interesująca nie tylko na płaszczyźnie realiów historyczno geograficznych, lecz także w odnieiseniu do naszego życia. Ostatecznie bowiem chodzi o naszą historię, o umiejscowienie naszego życia w historii i geografii zbawienia.

Naturalnie jak zazwyczaj będzie możliwe połączenie telefoniczne i elektroniczne. Pan Redaktor poda na początku audycji wszystkie dane  adresowe.

Zachęcam do udziału w audycji a następnie do wymiany zdań na tym miejscu

Bp ZbK

Dźwiękowy zapis audycji: http://archiwum.radiopodlasie.pl/?p=3021

Dzieła nasze i dzieło Boga (5)

by bp Zbigniew Kiernikowski

Wracamy jeszcze do tematyki o dziele Boga w nas. W człowieku, w którym dokonało się coś z owego przewrotu, o którym mówiliśmy poprzednio, Bóg może pozytywnie prowadzić swój zamysł. Może budować ową nową rzeczywistość, jaką jest świątynia Boga, czyli obecność Boga w życiu człowieka. Tym samym dokonują się w człowieku owoce tego działania Boga. Można powiedzieć, że jest to jedno dzieło Boga, które stale i owocuje i rośnie. Taka jakby dziwna kolejność (zob. Kol 1,6.10). Najpierw musi dokonać się doświadczenie owocu Bożego działania w człowieku.
Św. Paweł w Liście do Efezjan taką oto przedstawia logikę zależności działania Boga i naszego działania, czyli spełniania dobrych dzieł (uczynków):

Jesteśmy bowiem Jego (Boga) dziełem,
stworzeni w Chrystusie Jezusie
dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował,
abyśmy je pełnili (Ef 2,10)

Warto wspomnieć, że św. Paweł w drugim rozdziale tego Listu podkreśla bardzo mocno fakt darmowego wydarzenia zbawczego, czyli dzieła Boga, jakie spełniło się w Jezusie Chrystusie przez Jego śmierć i zmartwychwstanie. To dzieło pojednało nas z Bogiem. Inaczej mówiąc wprowadziło pokój w ludzkie życie. Oczywiście jest to obecne w tych, którzy uwierzyli w Jezusa Chrystusa i przyjęli Go w Chrzcie św. jako jedyne odniesienie i fundament swego życia.

Nowe stworzenie

Ten akt i tę całą rzeczywistość chrzcielną nazywamy za św. Pawłem nowym stworzeniem (zob. 2 Kor 5,17; Ga 6,15), albo stworzeniem w Jezusie Chrystusie (Ef 2,10; por. 4,24; Kol 3,10) albo za św. Piotrem nowym narodzeniem (1P 1,3). Czytaj więcej…

Dzieła nasze i dzieło Boga (4)

by bp Zbigniew Kiernikowski

Powracam do odłożonego przed kilku tygodniami tematu „Dzieła nasze i dzieło Boga” w nas. Wiąże się to z niektórymi wypowiedziami poczynionymi przy innej okazji. Ta kwestia należy bowiem do jednej z fundamentalnych naszego życia. W odniesieniu do niej dokonuje się bowiem (lub nie) właściwe wypełnienie się naszego życia. Wypowiadam to z punktu widzenia chrześcijańskiego, ale w pewnym sensie dotyczy to ostatecznie każdego człowieka. Chrześcijanin, dzięki znajomości Jezusa Chrystusa, ma możliwość przeżywać to dzieło Boga bardziej świadomie. Inni, którzy dokonują pewnej refleksji czy dochodzą do pewnej świadomości w tej materii, będą to przeżywać w wiadomy im i Panu Bogu sposób.

Poniżej zestawiam dwie wypowiedzi Jezusa. Jezus je wypowiedział w konkretnych sytuacjach. Mają one jednak swoją „prehistorię”. Są zakorzenione w Biblii. Pierwsza to przytoczenie przez Jezusa słów proroka Micheasza (Mi 7,6 w Mt 10,36). Druga to słowa, jakie Jezus kieruje do Judasza w Ogrójcu, gdy ten dokonuje zdrady przez pocałunek (Mt 26,50). Odzwierciedlają one treści wyrażone np. w Ps 41; 55; Za 13,6.

Nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy (Mt,10,36)
Przyjacielu, po coś przyszedł (Mt 26,50)

Jezus – prawda relacji

Przyjście Jezusa do ludzi i Jego bycie w prawdzie przed każdym człowiekiem spowodowało zmiany w relacjach międzyludzkich. To przyjście Jezusa było i pozostaje drogą do odkrywania prawdy w tych relacjach i do objawiania człowiekowi jego samego. Czytaj więcej…

Maryja – uniżenie i wywyższenie

by bp Zbigniew Kiernikowski

Przed nami Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. To święto jest świętem Maryjnym w pełnym tego słowa znaczeniu, gdyż wyraża ono dopełnienie się życia Maryi wykraczające poza ziemski wymiar egzystencji ludzkiej. Wyraża ono zjednoczenie człowieka z Chrystusem w chwale nieba. W prawdzie Wniebowzięcia Maryi ujawnia się także prawda o naszym powołaniu i przeznaczeniu. Życie Maryi było całkowicie w służbie Bogu i człowiekowi. Ona jest Matką będącą w służbie życiu i obecności Boga między ludźmi. Taką była i jest, aby ludzie mieli życie. Abyśmy my, jako śmiertelni, mieli w Niej wzorzec i matkę. Byśmy mieli zapewnienie, że to Bóg w na sprawi , aby nasz udział w pełni życia nie był czymkolwiek zamącony i był bez żadnego braku. Maryja wybrana przez Boga, stała się pokorną służebnicą dla umożliwiania życia Boga między ludźmi i w ludziach. Tym Maryja sama się raduje i zaprasza nas do udziału w takim, służebnym i pokornym, ale pełnym radości i sensu życiu.

Wielbi Dusza moja Pana i raduje się Duch mój w Bogu, Zbawcy moim,
bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy

Możemy powiedzieć, że Uroczystość Wniebowzięcia NMP to także nasze święto. Święto ludzi żyjących, ale jeszcze stale szukających pełni życia. Święto ludzi świadomych przechodniości życia, a jednocześnie pragnących jego pełni. Wyrażamy to – tam, gdzie to jest jeszcze w zwyczaju – przez przyniesienie pierwocin swojej pracy: owoce uprawy roli. Jest to obrazem korzystania z obfitości tego, co Bóg poprzez prawa natury daje nam do dyspozycji.  Czytaj więcej…

Dzieła nasze i dzieło Boga (3)

by bp Zbigniew Kiernikowski

Proponuję kolejną część rozważania o dziełach naszych i dziele Boga, jakiego On sam w nas dokonuje. Dzieje się to w określonych okolicznościach, w których poznajemy prawdę o sobie i dojrzewamy do tego, by przyjąć to Jego działanie w nas. Jest to, jak wcześniej wspomniałem, swoisty przewrót w naszym duchowym i chrześcijańskim życiu. Przewrót, który słusznie może być nazwany kopernikańskim. Podobnie bowiem, jak przeżywamy złudzenie, co do krążenia Słońca wokół nas, tj. wokół Ziemi, tak też nam się wydaje, że to my wiele możemy. Tymczasem jest inaczej.

Dobrze jest więc, gdy przynajmniej od czasu do czasu uświadamiamy sobie prawdę o nas samych i o tym, czego Bóg wobec nas, dla nas i w nas dokonuje. Bywa często, że długo musi On czekać na odkrycie przez nas tego, byśmy Mu pozwalali działać według Jego zamysłu i systemu.

Na tym polega dzieło zamierzone przez Boga,

abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał

Przyjęcie tego dzieła Boga przez nas i w nas nie jest wcale łatwym momentem dla naszego życia i wymaga wysiłku odkrywania a także pokory przyjmowania. Jednym z zasadniczych problemów człowieka jest bowiem jego „protagonizm”. Jest bowiem czymś trudnym dla człowieka wierzyć i zawierzyć siebie. Woli on bowiem raczej działać i to działać po swojemu. Właśnie w tym jest ukryta pułapka zastawiona na nas. Czytaj więcej…

Dzieła nasze i dzieło Boga (2)

by bp Zbigniew Kiernikowski

Podejmuję rozważanie z ubiegłego tygodnia dotyczące dzieł naszych i dzieła Boga w nas. Punktem wyjścia było pytanie skierowane przez ówczesnych słuchaczy Pana Jezusa: Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boże? Jezus dał odpowiedź, która zmienia całkowicie perspektywę. On mówi bowiem o jednym dziele Bożym. Jest nim wiara człowieka w Tego, którego posłał Ojciec, czyli wiara w Jezusa (zob. J 6,28n) i to, czego Ojciec w Nim i przez Niego dokonał.

Na tym polega dzieło zamierzone przez Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał

 Prawda o człowieku w świetle Ewangelii – Błogosławieństwa

Aby mogło się okazać w nas w całej pełni dzieło dokonane przez Boga w Jezusie Chrystusie, czyli dzieło nowego stworzenia, musimy najpierw stanąć w prawdzie wobec tego dzieła. To znaczy w świetle Ewangelii, a w szczególności wobec przesłania wyrażonego w Błogosławieństwach (zob. Mt 5,1-12), zobaczyć i uznać jacy jesteśmy. Warto więc czytać te Błogosławieństwa i pytać siebie, jak przeżywam sytuacje, gdy doświadczam ubóstwa, kiedy nie mogę wszystkiego przeprowadzić według własnej woli, kiedy staję wobec przeciwności i niesprawiedliwości, kiedy mnie różne okoliczności zmuszają do płaczu, kiedy zachowuję czyste (nie-pożądliwe) serce bądź robię wszystko, by był pokój, a na tym tracę i w oczach ludzkich przegrywam. Czytaj więcej…

« Poprzednia stronaNastępna strona »

css.php