Dziś święto Podwyższenia Krzyża. W naszej Diecezji przyjęliśmy krzyż związany z Bł. Ks. Jerzym Popiełuszko. Odbyła się Droga Krzyżowa z Katedry do kościoła św. Józefa. Były niesione także relikwie Błogosławionego Ks. Jerzego i Jego wizerunek.
Z tej też okazji poruszamy dziś w studio KRP temat obecności krzyża w naszym życiu. Chcemy spoglądać na nasze życie w świetle prawdy i nauki wynikającej z krzyża Chrystusowego. Chcemy mówić o szansach, jakie mogą powstawać w naszym życiu, gdy właściwie rozumiemy obecność Krzyża – w myśl słów pieśni: kto Krzyż odgadnie, ten nie upadnie.
Mam nadzieją, że wywiąże się właściwa wymiana zdań i będziemy mieć okazję do pogłębienia naszej wiary oraz, że to nam pomże lepiej przeżywać wszystkie momenty obecności krzyża w naszym życiu.
Spodziewam się, że włączy się też grono słuchaczy, do czego serdecznie zachęcam.
Naturalnie – jak zazwyczaj – będzie możliwe połączenie telefoniczne i elektroniczne.
Pan Redaktor poda na początku audycji wszystkie dane adresowe.
Zapraszam do komentarzy na blogu.
Bp ZbK
Posłuchaj audycji: http://archiwum.radiopodlasie.pl/?p=6512
Komentarze
14 odpowiedzi na „Mój temat w KRP: Krzyż (100914)”
Krzyz jest dla mnie znakiem Pana Jezusa. P.J. ustanowil Nowe Prawo-Prawo Serca, ktore prowadzi do swiatla i zycia. Nie ma innej drogi. c.d.n. Alicja S.
Krzyz jest dotknieciem jednej z rana Pana Jezusa. Pamiatka cierpienia,ktora dotyka nas w zyciu bysmy chociaz troche ubrani byli w pokore.
Kto idzie ta droga wie ze sa dwa swiatla jedno rzeczywiste a drugie zludne. Jedno ksztaltuje i ubiera dusze w stroj weselny a drugie oglusza i oslepia dusze prowadzac na manowce. c.d.n. Alicja S.
Jakis czas temu poznalam dziewczyne, o ktorej do dzisiaj nie wiem, jakiego jest wyznania. Wiecie, co ona mowila? Ze wszystko jedno, co teraz robimy, bo Jezus juz nas zbawil i tego nic nie zmieni. Niepotrzebna jej spowiedz, ksieza, modlitwy. Bo mowi, ze juz jest zbawiona. Dzis sie z nia poklocilam. Probuje zerwac z nia kontakt, ale nie bardzo wiem, jak to zrobic. Ojcze Biskupie, pomocy!
Nie potrafię modlić się nie patrzeć na krzyź będąc w szpitalu warszawie lekarz na wizycie zapytał czego mnie brakuje powiedziałam szczerze krzyża zastanawiam się dlaczego nie umiem modlić się za siebie krystyna z szaniaw
Pozdrawiamy ks. Biskupa i Dziekujemy za Slowo o krzyzu. Jacek z Monika z Gdanska. Uczymy sie wzrastac czyli kazdego dnia umierac dla siebie. Bez krzyza nie ma zycia. Dziekuje za wszystko. Pamietamy i modlimy sie za ks. Biskupa.
Prawo P.J. jest glupstwem i znakiem sprzeciwu zwlaszcza obecnie.Nie godze sie na zlo to jestem krzyzowana. Alicja S.
Witam
… Jeśli mogę dorzucić taką swoją myśl o przyjaźni… (i miłości także )
(…) Wybaczenie
Jeśli chcesz być przyjacielem… nie możesz zapominać, że zawsze istnieje droga powrotu. Gdy popełnisz jakiś błąd i szczerze tego żałujesz, twój przyjaciel przyjmie twoją skruchę i wybaczy. Wybaczy tak, jak i ty wybaczyłbyś jemu. Nie wstydź się prosić o wybaczenie, nie unoś honorem… Nie mów „jak nie to nie!”. Poprosić z pokorą o przebaczenie i je przyjąć to sztuka. Musisz ją posiąść, aby żyć w przyjaźni…
Pozdrawiam, Ela
1. #4,
A dlaczego chcesz zerwać znajomość z tą koleżanką? A może spotkałaś ją po to, by jej tłumaczyć, wyjaśniać, ewangelizować ją?
Albo głębiej rozważyć, jak wygląda Twoja wiara?
Masz szansę pomóc koleżance i zastanowić się nad swoją wiarą.
2. Pragnę dodać, że słyszałam kiedyś, jak Ksiądz Biskup zachęcał młodych ludzi, żeby modlili się o współmałżonka, który jest wierzący, tzn., który zna prawdę o potrzebie krzyża w życiu.
3. Znaczenie krzyża trzeba wciąż przypominać. Dziś „ukrzyżowałam” męża (niechcący), po czym on mnie „ukrzyżował”. Już właśnie miałam się zasklepić w swoim nieszczęściu, gdy przypomniałam sobie, że mam zdolność dostrzeżenia w krzyżu szansy na wykonanie kroku do przodu, do życia wolnego… od mojej racji. Dziękuję za to przypominanie.
#8 Elu,
masz rację.
Dodałabym jeszcze, że równie ważne jak prośba o wybaczenie i przyjęcie go jest WYBACZANIE… Najlepiej byłoby, gdyby było tak, jak piszesz: „twój przyjaciel wybaczy tak, jak Ty mu wybaczysz”. A gdy nie umie tak wybaczać? Nie jest moim przyjacielem?
Pozdrawiam 🙂
Ad #4 słuchacze z audycji 14.09.2010.
Dołączam się do głosu katechetki 2 (#9).
Jeśli się pokłóciłyście – i Tobie zależy na prawdziwym przeżywaniu relacji – to jest to dobra okazja, aby pytać się o korzenie i racje relacji. Właśnie nie tylko powierzchowne, okazyjne, koniunkturalne, ale jak najbardziej i najpełniej ludzkie, które prędzej czy później muszą doprowadzić do stawiania także pytań o sposób i formę relacji każdej z Was do Pana Boga, a więc również o wyznanie.
Różnica wyznań nie musi stać na przeszkodzie bycia w prawdziwych i pełnych wzajemnych relacjach.
Konicezne jest jednak poznawanie siebie i dawania prawdziwego świdectwa swego życia przed drugą osobą w pełnej wolności i poszanowaniu drugiego oraz w przeżywniu własnej tożsamości i wierności swemu sumieniu.
Pozdrawiam
Bp ZbK
Pojechałam do Siedlec, by adorować krzyż i przedstawić bł.ks.Jerzemu swoje trudne sprawy, które mam w związku z zaistniałym problemem układu (…) w moim mieście. Dzisiaj, po upływie dwóch dni śnił mi się bł.ksiądz Jerzy w taki sposób, który wskazywał, że zajął się moimi problemami. Poczułam radość i pokój w mim sercu. Moja sprawa jest w dobrych rękach.
„Przez krzyz Chrystus wstapil do chwaly nieba i nam ja otworzyl” /Benedykt XVI/
A jak Chrystus wstapil do chwaly nieba ? Dostalam odpowiedz w L do Koryntian z wczorajszego dnia.
Tak wiec bez mojej uleglosci i posluszentwa/karmienia sie wola Boza/ nie mam szans dojsc do chwaly nieba.
Ad#9
Katechetko 2 pytasz: „A gdy nie umie tak wybaczać? Nie jest moim przyjacielem?” Wydaje mi się, że nie ma idealnej przyjaźni, tak, jak nie ma idealnych ludzi. Zawsze jednak, możemy do nich dążyć 🙂 Każdy rozumie, obdarza i przyjmuje przyjaźń wedle własnego serca. Ważne, aby było szczerze, prawdziwie i z nastawieniem na autentyczne dobro drugiej osoby.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
#13 Elu,
dziękuję za odpowiedź na moje pytanie, które pojawiło się w wyniku konkretnej sytuacji… Na szczęście stan „niewybaczenia mi” okazał się krótki 🙂
Jednocześnie przyjaciel wytknął mi brak pokory, o której tak pięknie napisałaś:
„Poprosić z POKORĄ o przebaczenie i je przyjąć to sztuka”
Tej sztuki uczę się 🙂
Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂