Wkroczyliśmy w kolejny rok naszego życia. Nowy rok biegu wydarzeń, których przebieg po części zależą od nas a po części jest kształtowany przez Pana Boga oraz tyle innych czynników, które mają wpływa na obrót bieżących spraw i na ich rezultat dotyczący każdego nas zarówno osobiście jak i w naszych wspólnotach życia.
Wobec tego składamy sobie życzenia. Czynimy to zazwyczaj ujmując najkrócej jako pomyślność, dobro, miłość, szczęście itp. Pragniemy, aby nas omijały albo przynajmniej nie dotykały boleśnie wszelkiego rodzaju nieszczęścia.
Jak wierzący odnosimy te nasze życzenia do Pana Boga. Czynimy to mniej lub bardziej świadomie oraz z mniejszą czy większą otwartością na działanie samego Pana Boga wobec nas.
Kiedy więc życzymy sobie pomyślności w tym rozpoczętym roku, zazwyczaj koncentrujemy się na tym, co jest i co może być pomyśle dla nas i z naszego punktu widzenia. Mamy bowiem swoje doświadczenie i wyczuwamy, co może nas czynić szczęśliwymi. Warto jednak w takim momencie zatrzymać się nad tą pomyślnością. Pozostaje jednak zawsze istotne pytanie, czy to ma być po naszej myśli i według naszej miary dobra i szczęścia czy też dopuszczamy, że ktoś inny – konkretnie nasz Pan – może określać tę pomyślność.
Pomyślność bowiem w jednym i drugim przypadku zostanie pomyślnością. Jeśli jednak jest ona rozumiana przede wszystkim w kluczu „naszej pomyślności” (wpisującej się w naszą, a w szczególności w moją wizję życia) pozostanie ona ograniczona i niejako zamknięta. Nawet gdyby to było w kategoriach bajkowej złotej rybki czy innych podobny życzeń.
Kiedy mówiąc o pomyślności odniesiemy się, przynajmniej w jakiejś mierze, do „myśli”, jaka jest w nas złożona przez naszego Stwórcę i Odkupiciela, wówczas ta pomyślność ma swoje zakorzenienie i umocowanie nie w naszych planach, lecz w zamyśle Bożym.
Wówczas otwierają się perspektywy przekraczające wszelkie nasze wyobrażenia, oczekiwania i pragnienia. Jednocześnie możemy poznawać, że właśnie ta i taka pomyślność jest dla każdego z nas najbardziej odpowiednia i najbardziej uszczęśliwiająca, gdyż przyczynia się do spełnianie naszego jestestwa. Nie zawsze idzie to po łatwych drogach a nawet bywa jakby wbrew naszej (pochodzącej od nas) pomyślności. Jest to jednak wtedy niewątpliwie prawdziwa pomyślność.
Jezus przeżywał głęboko sprawę pomyślności, gdy wypowiedział słowa:
Teraz dusza moja doznała lęku i cóż mam powiedzieć?
Ojcze, wybaw Mnie od tej godziny.
Nie, właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę.
Ojcze, wsław Twoje imię!».Wtem rozległ się głos z nieba: «Już wsławiłem i jeszcze wsławię» (J 12,27n).
Kto odnajdzie klucz tej pomyślności, nie zostanie nigdy zawiedziony ani oszukany. Nawet wtedy, gdy dozna różnego rodzaju zawodów i doświadczy oszustw czy przekrętów.
Na ten rozpoczęty dzisiaj kolejny rok życzę wszystkim Blogowiczom i wszystkim Bliskim odkrywania i przyjmowania w sobie Bożej pomyślności.
Maryja, Święta Boża Rodzicielka niech przyczynia się do tego, by w każdym z nas rodził się Nowy Człowiek na wzór Jej Syna i naszego Pana Jezusa. Nowy Człowiek po myśli Bożej.
Bp ZbK
Komentarze
6 odpowiedzi na „Nowy Rok 2022 – życzenia pomyślności”
Pan Bóg ofiarował ludziom wolność😊🥰
Kożystam z tej wolności w taki sposób , przynajmniej staram się:
— by rozważać wolę Bożą biorąc pod uwagę czy:
— to jest dobre
–+ czy to konieczne
— czy to właściwe
— co z tego wynika
— czy to nie jest krzywdzące
— czy to rozsądne
— czy wolno mi
Wolność przynagla mnie czasami do takiej a nie innej aktywności i nie zawsze zważam na efekty tego postępowania🤩
Wolną być mogę w każdej sytuacji kiedy przyjmuję, że trudne chwile są dopusyem bożym
W wolności oczekuję wyników swojej aktywności, którą podejmuję też w wolności😍
Wszelkie zakazy natury moralnej i etycznej przyjmuję jako szczególną troskę Pana Boga o każdego człowieka , więc i ja nie wchodzę w niebezpieczne rewiry życia
” Wolność cenię, wolność rozumiem, wolności oddać nie umiem”- tej politycznej i rozsądnej, również😁♥️
Ja życzę wszystkim abyśmy umieli żyć Słowem Boga i je wypełniać a nie tylko być słuchaczami owego Słowa.
Życzę szczególnie sobie mocnego postanowienia poprawy i chciałbym przeprosić Blogowiczów i Pana Boga za wszystkie złe słowa, emocje.
Skrycie pragnę aby Bóg i Jego Słowo było rozsiane po całym świecie.
Chciałbym aby już na dobre zagościł pokój na świecie. Mam dosyć tych wszystkich wojej i mówienia, że bez nich by Polski nie była niepodległa.
Ale czyżby?
Właśnie mówimy o pokoju a zaprawiamy się do walki. Gdzie tu pokój? ?
„Kto mieczem wojuje, od miecza ginie” – tak kiedyś powiedział Jezus a jak jest dziaiaj?
Prowokacje, potyczki słowne i ciekawe co by zrobił wtedy Jezus.
Tak pomyślałem, że ten cały pokój powinien się zacząć od nas. Powinniśmy swoim przykładem być przeciwstawieństwem nienawiści.
Ja wiem, że łatwo tak pisać ale lepiej milczeź gdy ktoś nas wyzywa niż kłócić się z nim. To jest lepsze.
Kłótnia do niczego nie doprowadzi bo każdy będzie miał swoją wersję „prawdy” a ja myślę, że prawda zawsze leży pośrodku. Prawda jest skryta i nikt jej nie zauważa.
Czasem spieramy się o najmniejsze szczególy a tak na prawdę nie wiemy nic.
Niech nowy rok będzie błogosławiony i lepszy od poprzedniego roku 😁🥰♥️
Jeszcze w kontekście mojego poprzedniego wpisu:
„Unikaj czczej gadaniny, bo ci, którzy się nią zajmują coraz bardziej oddalają się od Boga.”
2 List do Tymoteusza 2,16
Dziękuję pięknie.
Życzę również sobie i wszystkim zdrowego, dobrego Roku.
I obyśmy zawsze pamiętali: Bóg jest, patrzy i czuwa.
Szczęść Boże, Czcigodny Ojcze Biskupie …
… pragnę dziękować za życzenia, które w tym czasie trudu, czy próby, dają Duszy Radość i Umocnienie… w Tych Słowach zapisana jest cała Pomyślność moja, której oczekuję od świata, ponieważ … wierzę, i tak czuję jest w tym Ręka Boża, Cała szczęśliwość mieszka w Sercach.
Człowiek codziennie zatrzymuje się przed wyborem jakiejś opcji spełnienia, Dochodzi sensu Tajemnicy Planu Boga w Doświadczeniu … zanurzenia życiem w Wierze … w Samym Chrystusie…
Nic, nie zależy ode mnie. Żadne spełnienie planów nie zależy od człowieka i nie przyniesie stanu zadowolenia… pomyślności.
Właśnie odbieram lekcję tej hojności Bożej, przepełnionej Bożą Wolą. Oddaję we wdzięczności to co mam, choć mam to też z Woli Bożej.
Czcigodny Ojciec Biskup ujmuje dobitnie to co dla mnie jest jedyną „opcją” na spokojną przyszłość w Domu Ojca: „Kiedy mówiąc o pomyślności odniesiemy się, przynajmniej w jakiejś mierze, do „myśli”, jaka jest w nas złożona przez naszego Stwórcę i Odkupiciela, wówczas ta pomyślność ma swoje zakorzenienie i umocowanie nie w naszych planach, lecz w zamyśle Bożym.”
Czcigodny Ojcze Biskupie życzę Bogactwa w odkrywaniu Bożej Woli dla Radości Serca i Pokoju. Ducha…a wszystko .dla Większej Bożej Chwały.
Pozdrawiam Blogowiczów. danuta