26 odpowiedzi na „Mój temat w KRP: Chrzest w życiu i misji Kościoła (V/1) i aktualności (121009)”
słuchacze audycji 09.10.2012
Tylko Kościół Chrystusowy jest jeden, a niekiedy parafia parafii nie równa a więc zależy też od Duszpasterzy. Tylko ksiądz, księdzu nie równy i tak zawsze będzie ale też DN nie jest konieczne do zbawienia a raczej łaska Boża…a jak przez Was rozumiana jest łaska? Pyta Henryk z Międzyrzeca
słuchacze audycji 09.10.2012
Kończy się rok „Kościół moim domem” a wchodzimy w rok „wiary”, a na ile Państwo czują się wierzący i czy ciągle pogłębiają swą wiedzę religijną, odsyłam do Fides et ratio oraz pytanie, co napawało najwięcej trudności we wzrastaniu w wierze będąc na Drodze Neokatechumenalnej? Henryk z Mca
słuchacze audycji 09.10.2012
Czlowiek sam z siebie nie uczyni niczego . Bog dziala w nas prawdziwie jesli zechce pan o tym pisac ze mna jestem otwarta na pana przemyslenia . Pozdrawiam
słuchacze audycji 09.10.2012
P. Jezus mówi .. To, czego potrzebujecie, znajdziecie we Mnie, o ile będziecie kierowac sié milosció. – Szukajcie Boga .. SERDECZNIE POZDRAWIAM Alicja S.
słuchacze audycji 09.10.2012
Tylko mi się wydaje, że Ks Bp czuje się wśród swoich tylko z DN a na ile czuje się wśród swoich diecezjan, bo przecież nia da się fizycznie całą diecezję „wepchnąć” na drogę..bo już w tym wszystkim się gubię. Henryk z M-ca
słuchacze audycji 09.10.2012
A więc jednak w małżeństwie i nie tylko , bardzo jest potrzebny MEDIATOR głęboko religijny bo mi też tego często brakuje.
poszukujący
Księże Biskupie chciałbym zapytać czy grzech, w moim przypadku chodzi o grzech samogwałtu, jest moim „zwichnięciem”, doświadczeniem tej słabości, aby ostatecznie móc doświadczyć Bożej miłości, aby stać się nowym człowiekiem. Czy grzech, który stał się nałogiem, a z którego pragnę się wyzwolić, może prowadzić mnie do Chrystusa?
Ad #7 poszukujący
Każdy grzech jest skutkiem „naszego poznania dobra i zła” podjętego niezależnie czy wbrew Bożym przykazaniom. Jest też „zwichnięciem” czy odejściem od Bożego planu na nasze życie. Jest dalej, albo raczej (prędzej czy później) prowadzi do otwarcia oczu, czyli doświadczenia naszej słabości (w konsekwencji także do ukrycia się człowieka).
To doświadczenie ludzkie, w przypadku zaś jakiegokolwiek nałogu bardzo bolesne i zniewalające, nie przekreśla Bożego planu miłości ukierunkowanego na ratowania człowieka. Wręcz przeciwnie, jak mówi św. Paweł: „Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska, aby jak grzech zaznaczył swoje królowanie śmiercią, tak łaska przejawiła swe królowanie przez sprawiedliwość wiodącą do życia wiecznego przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego” (Rz 5,20n).
Gdy człowiek, w świetle Ewangelii „pozna” swój grzech, uznają także swoją bezradność, i zacznie się szczerze zwracać do Boga przez Jezusa Chrystusa, doświadczy nowości życia i wolności dziecka Bożego.
Poszukaj sobie dobrego spowiednika. Idź na katechezy Drogi Neokatechumenalnej, aby usłyszeć skierowany do Ciebie kerygmat, i wejdź do wspólnoty.
Pan Bóg każdej chwili proponuje Ci historię zbawienia.
Bp ZbK
basa
#5 Henryk
Ja nie słuchałam wczorajszej audycji, ale słuchałam wiele poprzednich, kiedy gośćmi programu „Rozmowy o życiu” nie byli członkowie Drogi Neokatechumena
basa
P.S. Słyszałam, że w Międzyrzecu katechezy zwiastowania mają być na wiosnę.
Może pan pójdzie i posłucha?
Miriam
Ad Pan Henryk
Nie chcę się rozpisywać (ani wymądrzać).
Myślę, że poszukuje Pan swojej drogi, swojego miejsca w Kościele. Nikt w pojedynkę nie może przeżywać wiary, trwać w niej – takie jest moje doświadczenie. Tak, nie zbawia wspólnota (struktura), ale to, co się we wspólnocie wierzących dokonuje.
Ostatnio Ksiądz Biskup powiedział /nie pamiętam gdzie, gdzieś na wizytacji/ właśnie to, co mogłoby Panu przybliżyć nieco te sprawy wiary, dać odpowiedź na te pytania-wątpliwości :
–”Wiara rodzi się z osobistego spotkania z Chrystusem i Jego Ewangelią. Dzisiaj wielu ludzi nie usłyszało i nie przyjęło kerygmatu.
-Takiemu głoszeniu, podobnie jak przepowiadaniu Chrystusa, towarzyszą znaki i cuda, a w szczególności dar Ducha Świętego, który wzbudza wiarę i wierzących czyni wspólnotą
-Przejście przez podwoje wiary oznacza nową egzystencję. Bogu nie chodzi o lepszego człowieka tylko dobrego człowieka. W konfrontacji z dobrem, musi wyjść wszystko to, co jest skutkiem zła. Dojrzałym chrześcijaninem jest ten, kto ma w sobie Ducha Jezusa Chrystusa i dzięki wierze potrafi być w każdej życiowej sytuacji świadkiem ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana. Wiemy, że to zadanie przerasta nasze ludzkie możliwości i wymaga pomocy ze strony Pana Boga oraz gruntownego przygotowania, czyli inicjacji chrześcijańskiej”
Życzę więc Panu odwagi do podjęcia decyzji życia we wspólnocie DN lub innej w Kościele. Wszyscy potrzebujemy inicjacji chrześcijańskiej, a i ten mediator, głęboko wierzący – tak ja bym to nazwała, też jest nam potrzebny, a często go brakuje (jak powiedział słuchacz audycji). Trudno go znaleźć poza wspólnotą, tak myślę.
Serdecznie pozdrawiam 🙂
poszukujący
Sedecznie dziękuje Księdzu Biskupowi za te ważne dla mnnie wskazówki.
Ka
#1 Może i przynależność do DN nie jest koniecznością wymaganą do zbawienia,ale DN napewno oświetla drogę by człowiekowi osiągnąć je było łatwiej.
#6 Podobnie uważam.Mądry „Mediator” konieczny.
Poproszę o częstsze zamieszczanie linków.Z wielką przyjemnością /mądrość wypowiedzi/ się Ks.Biskupa słucha.
Tereska
Poszukującą byłam bardzo długo , w różnych wspolnotach.Dopiero jak trafilam do DN odnalazłam siebie- jako grzesznika /tj. podobnego do alkoholika , który wyszedł z nałogu , ale nie przestał nim być/.
We wspolnocie uczę się konfrontacji Słowa z zyciem, co obnaża moje słabości , a wiec doświadczam łaski poznawania siebie.
baran katolicki
#5 Henryk.
Spójrz jakie to dziwne. Przez 13 lat kroczyłem Drogą Neokatechumenalną i ani razu nie słyszałem o Księdzu Biskupie Zbigniewie. Spotkałem Go dopiero kiedy zabłądziłem w sobie i dziękuję Bogu, że mimo mojej ucieczki On jest wierny.
Proszę nie utożsamiać Księdza Biskupa jedynie z Neokatechumenatem bo On sam w Sobie jest darem dla takich jak ja.
Pozdrawiam Cię
janusz
Nie wiem czy to pisałem kiedyś, ale ja jestem jak prorok Jonasz – uciekam przed planem Bożym. Niby z jednej strony chce go, ale z drugiej tak sobie myślę, że sobie nie poradzę, przecież ja nic nie umiem, w życiu nic dobrego nie zrobiłem tylko broić potrafię. Wiem, że z Bogiem sobie poradzę, a jednak mam obawy i doznaje rozterki.
CD #15:
Ale niech się dzieję wola Boża.
I to nie co ja chce, ale co Ty, Tatusiu 🙂
Ka
#15 Miło się czyta docenienie wartości jaka znajduje się w człowieku.
Miriam
Wielkie podziękowania Uczestnikom audycji za piękne świadectwo wiary przeżywanej nie bez codziennych zmagań i trudów. Wyszło,ukazało się całe piękno chrześcijańskiego życia – taki był mój odbiór. Nawet obecność Piotrusia była świadectwem 🙂
Tak niech świeci Wasze światło!
Na maila dostałem taką wiadomość:
„Milczenie bywa złotem, ale nie rozwiązuje problemów. „Zaniemówiłem, zamilkłem, pozbawiony szczęścia, lecz ból mój się powiększył”. (Psalm 39:3) Narastanie bólu duszy, czego doświadczył Psalmista, jest skutkiem milczenia w kłopotach i cierpieniu.” (cyt. z BW) – ja osobiście też mogę powiedzieć, że milczę w pewnej sytuacji, nie wiem jak się odezwać, a później cierpię z tego powodu.
basa
Jeszcze ad 5
Wczoraj posłuchałam audycji i zobaczyłam, że post 5 wprowadza nas w błąd, gdyż sugeruje, że w audycji uczestniczyły tylko osoby z Drogi Neokatechumenalnej.
Gdy tymczasem były to dwa małżeństwa – jedno z Drogi Neokatechumenalnej, a drugie z Domowego Kościoła.
mirpat
Dziękuję za katechezy z cyklu „Chrzest w życiu i misji Kościoła„
Moją najbliższą wspólnotą jest rodzina i moja parafia.Katechezy te są dobrą alternatywą szczególnie dla tych,którzy nie mają czasu na dojazdy na miejsca spotkań różnych wspólnot działających w Kościele,czy nawet pieniędzy.Można z nich korzystać o każdej porze dnia i nocy.To taka metoda eksternistyczna,trudniejsza ale możliwa do zrealizowania.
Moje pierwsze spotkanie z tymi katechezami-gdy poznawałam ich treść,to w jakiś sposób mój świat „zaczął się walić„.Mówiłam do siebie-jak nie zrobisz to i tak jest to zle.Odłożyłam je na dwa tygodnie,ale „coś„mnie do nich ciągnęło.Zmieniał się stopniowo mój sposób przygotowania do Sakramentu Pokuty.Książeczkowa wersja rachunków sumienia nie odpowiadała mi.Ciągle te same grzechy .Zaczęłam „wzorować się„ na katechezach.
Obserwuję proces przemiany na drodze wiary.Wciąż są to tylko zaczątki,wciąż mało,ale proces trwa.
Kerygmat rozumiem jako prawdę,że Bóg jest Miłością,a ja jestem grzesznikiem.Za takiego grzesznika jak ja Jezus umarł,wziął wszystkie nieprawości nasze i unicestwił w swoim ciele i krwi.Zmartwychwstał i ma dobrą wiadomość,że jesteśmy kochani za darmo,że jest życie wieczne,jeżeli damy się poprowadzić,to uzdolni do tracenia życia dla innych.
Czy jest możliwe umieszczenie treści I katechezy z V roku w wersji pisanej na stronie internetowej?
basa
#22 mirpat
Teksty katechez w formie pisanej są na stronie http://www.chrzest.siedlce.pl/katecheza.php
Sprawdziłam tam i na razie ostatniej katechezy jeszcze nie ma, ale myślę, że będzie.
Ewentualnie, jak chcesz mogę Ci przysłać zeszyt z tegorocznymi katechezami – miałabyś już wszystkie 3 na ten rok, ale potrzebowałabym Twojego adresu.
Mój mail basa2@op.pl
mirpat
#23 basa
Dziękuję za dobre chęci,ale poczekam.Nie chcę być inaczej traktowana niż inni w tej sprawie.Uśmiech.
basa
# 24 mirpat
Nie jesteś traktowana inaczej niż inni.
Kiedyś już podałam mój adres na blogu w tej sprawie i kto chciał, to skorzystał. 🙂
basa
Teraz też jeśli ktoś chce, to może skorzystać z ten propozycji.
Komentarze
26 odpowiedzi na „Mój temat w KRP: Chrzest w życiu i misji Kościoła (V/1) i aktualności (121009)”
Tylko Kościół Chrystusowy jest jeden, a niekiedy parafia parafii nie równa a więc zależy też od Duszpasterzy. Tylko ksiądz, księdzu nie równy i tak zawsze będzie ale też DN nie jest konieczne do zbawienia a raczej łaska Boża…a jak przez Was rozumiana jest łaska? Pyta Henryk z Międzyrzeca
Kończy się rok „Kościół moim domem” a wchodzimy w rok „wiary”, a na ile Państwo czują się wierzący i czy ciągle pogłębiają swą wiedzę religijną, odsyłam do Fides et ratio oraz pytanie, co napawało najwięcej trudności we wzrastaniu w wierze będąc na Drodze Neokatechumenalnej? Henryk z Mca
Czlowiek sam z siebie nie uczyni niczego . Bog dziala w nas prawdziwie jesli zechce pan o tym pisac ze mna jestem otwarta na pana przemyslenia . Pozdrawiam
P. Jezus mówi .. To, czego potrzebujecie, znajdziecie we Mnie, o ile będziecie kierowac sié milosció. – Szukajcie Boga .. SERDECZNIE POZDRAWIAM Alicja S.
Tylko mi się wydaje, że Ks Bp czuje się wśród swoich tylko z DN a na ile czuje się wśród swoich diecezjan, bo przecież nia da się fizycznie całą diecezję „wepchnąć” na drogę..bo już w tym wszystkim się gubię. Henryk z M-ca
A więc jednak w małżeństwie i nie tylko , bardzo jest potrzebny MEDIATOR głęboko religijny bo mi też tego często brakuje.
Księże Biskupie chciałbym zapytać czy grzech, w moim przypadku chodzi o grzech samogwałtu, jest moim „zwichnięciem”, doświadczeniem tej słabości, aby ostatecznie móc doświadczyć Bożej miłości, aby stać się nowym człowiekiem. Czy grzech, który stał się nałogiem, a z którego pragnę się wyzwolić, może prowadzić mnie do Chrystusa?
Ad #7 poszukujący
Każdy grzech jest skutkiem „naszego poznania dobra i zła” podjętego niezależnie czy wbrew Bożym przykazaniom. Jest też „zwichnięciem” czy odejściem od Bożego planu na nasze życie. Jest dalej, albo raczej (prędzej czy później) prowadzi do otwarcia oczu, czyli doświadczenia naszej słabości (w konsekwencji także do ukrycia się człowieka).
To doświadczenie ludzkie, w przypadku zaś jakiegokolwiek nałogu bardzo bolesne i zniewalające, nie przekreśla Bożego planu miłości ukierunkowanego na ratowania człowieka. Wręcz przeciwnie, jak mówi św. Paweł: „Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska, aby jak grzech zaznaczył swoje królowanie śmiercią, tak łaska przejawiła swe królowanie przez sprawiedliwość wiodącą do życia wiecznego przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego” (Rz 5,20n).
Gdy człowiek, w świetle Ewangelii „pozna” swój grzech, uznają także swoją bezradność, i zacznie się szczerze zwracać do Boga przez Jezusa Chrystusa, doświadczy nowości życia i wolności dziecka Bożego.
Poszukaj sobie dobrego spowiednika. Idź na katechezy Drogi Neokatechumenalnej, aby usłyszeć skierowany do Ciebie kerygmat, i wejdź do wspólnoty.
Pan Bóg każdej chwili proponuje Ci historię zbawienia.
Bp ZbK
#5 Henryk
Ja nie słuchałam wczorajszej audycji, ale słuchałam wiele poprzednich, kiedy gośćmi programu „Rozmowy o życiu” nie byli członkowie Drogi Neokatechumena
P.S. Słyszałam, że w Międzyrzecu katechezy zwiastowania mają być na wiosnę.
Może pan pójdzie i posłucha?
Ad Pan Henryk
Nie chcę się rozpisywać (ani wymądrzać).
Myślę, że poszukuje Pan swojej drogi, swojego miejsca w Kościele. Nikt w pojedynkę nie może przeżywać wiary, trwać w niej – takie jest moje doświadczenie. Tak, nie zbawia wspólnota (struktura), ale to, co się we wspólnocie wierzących dokonuje.
Ostatnio Ksiądz Biskup powiedział /nie pamiętam gdzie, gdzieś na wizytacji/ właśnie to, co mogłoby Panu przybliżyć nieco te sprawy wiary, dać odpowiedź na te pytania-wątpliwości :
–”Wiara rodzi się z osobistego spotkania z Chrystusem i Jego Ewangelią. Dzisiaj wielu ludzi nie usłyszało i nie przyjęło kerygmatu.
-Takiemu głoszeniu, podobnie jak przepowiadaniu Chrystusa, towarzyszą znaki i cuda, a w szczególności dar Ducha Świętego, który wzbudza wiarę i wierzących czyni wspólnotą
-Przejście przez podwoje wiary oznacza nową egzystencję. Bogu nie chodzi o lepszego człowieka tylko dobrego człowieka. W konfrontacji z dobrem, musi wyjść wszystko to, co jest skutkiem zła. Dojrzałym chrześcijaninem jest ten, kto ma w sobie Ducha Jezusa Chrystusa i dzięki wierze potrafi być w każdej życiowej sytuacji świadkiem ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana. Wiemy, że to zadanie przerasta nasze ludzkie możliwości i wymaga pomocy ze strony Pana Boga oraz gruntownego przygotowania, czyli inicjacji chrześcijańskiej”
Życzę więc Panu odwagi do podjęcia decyzji życia we wspólnocie DN lub innej w Kościele. Wszyscy potrzebujemy inicjacji chrześcijańskiej, a i ten mediator, głęboko wierzący – tak ja bym to nazwała, też jest nam potrzebny, a często go brakuje (jak powiedział słuchacz audycji). Trudno go znaleźć poza wspólnotą, tak myślę.
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Sedecznie dziękuje Księdzu Biskupowi za te ważne dla mnnie wskazówki.
#1 Może i przynależność do DN nie jest koniecznością wymaganą do zbawienia,ale DN napewno oświetla drogę by człowiekowi osiągnąć je było łatwiej.
#6 Podobnie uważam.Mądry „Mediator” konieczny.
Poproszę o częstsze zamieszczanie linków.Z wielką przyjemnością /mądrość wypowiedzi/ się Ks.Biskupa słucha.
Poszukującą byłam bardzo długo , w różnych wspolnotach.Dopiero jak trafilam do DN odnalazłam siebie- jako grzesznika /tj. podobnego do alkoholika , który wyszedł z nałogu , ale nie przestał nim być/.
We wspolnocie uczę się konfrontacji Słowa z zyciem, co obnaża moje słabości , a wiec doświadczam łaski poznawania siebie.
#5 Henryk.
Spójrz jakie to dziwne. Przez 13 lat kroczyłem Drogą Neokatechumenalną i ani razu nie słyszałem o Księdzu Biskupie Zbigniewie. Spotkałem Go dopiero kiedy zabłądziłem w sobie i dziękuję Bogu, że mimo mojej ucieczki On jest wierny.
Proszę nie utożsamiać Księdza Biskupa jedynie z Neokatechumenatem bo On sam w Sobie jest darem dla takich jak ja.
Pozdrawiam Cię
janusz
Nie wiem czy to pisałem kiedyś, ale ja jestem jak prorok Jonasz – uciekam przed planem Bożym. Niby z jednej strony chce go, ale z drugiej tak sobie myślę, że sobie nie poradzę, przecież ja nic nie umiem, w życiu nic dobrego nie zrobiłem tylko broić potrafię. Wiem, że z Bogiem sobie poradzę, a jednak mam obawy i doznaje rozterki.
CD #15:
Ale niech się dzieję wola Boża.
I to nie co ja chce, ale co Ty, Tatusiu 🙂
#15 Miło się czyta docenienie wartości jaka znajduje się w człowieku.
Wielkie podziękowania Uczestnikom audycji za piękne świadectwo wiary przeżywanej nie bez codziennych zmagań i trudów. Wyszło,ukazało się całe piękno chrześcijańskiego życia – taki był mój odbiór. Nawet obecność Piotrusia była świadectwem 🙂
Tak niech świeci Wasze światło!
Na maila dostałem taką wiadomość:
„Milczenie bywa złotem, ale nie rozwiązuje problemów. „Zaniemówiłem, zamilkłem, pozbawiony szczęścia, lecz ból mój się powiększył”. (Psalm 39:3) Narastanie bólu duszy, czego doświadczył Psalmista, jest skutkiem milczenia w kłopotach i cierpieniu.” (cyt. z BW) – ja osobiście też mogę powiedzieć, że milczę w pewnej sytuacji, nie wiem jak się odezwać, a później cierpię z tego powodu.
Jeszcze ad 5
Wczoraj posłuchałam audycji i zobaczyłam, że post 5 wprowadza nas w błąd, gdyż sugeruje, że w audycji uczestniczyły tylko osoby z Drogi Neokatechumenalnej.
Gdy tymczasem były to dwa małżeństwa – jedno z Drogi Neokatechumenalnej, a drugie z Domowego Kościoła.
Dziękuję za katechezy z cyklu „Chrzest w życiu i misji Kościoła„
Moją najbliższą wspólnotą jest rodzina i moja parafia.Katechezy te są dobrą alternatywą szczególnie dla tych,którzy nie mają czasu na dojazdy na miejsca spotkań różnych wspólnot działających w Kościele,czy nawet pieniędzy.Można z nich korzystać o każdej porze dnia i nocy.To taka metoda eksternistyczna,trudniejsza ale możliwa do zrealizowania.
Moje pierwsze spotkanie z tymi katechezami-gdy poznawałam ich treść,to w jakiś sposób mój świat „zaczął się walić„.Mówiłam do siebie-jak nie zrobisz to i tak jest to zle.Odłożyłam je na dwa tygodnie,ale „coś„mnie do nich ciągnęło.Zmieniał się stopniowo mój sposób przygotowania do Sakramentu Pokuty.Książeczkowa wersja rachunków sumienia nie odpowiadała mi.Ciągle te same grzechy .Zaczęłam „wzorować się„ na katechezach.
Obserwuję proces przemiany na drodze wiary.Wciąż są to tylko zaczątki,wciąż mało,ale proces trwa.
Kerygmat rozumiem jako prawdę,że Bóg jest Miłością,a ja jestem grzesznikiem.Za takiego grzesznika jak ja Jezus umarł,wziął wszystkie nieprawości nasze i unicestwił w swoim ciele i krwi.Zmartwychwstał i ma dobrą wiadomość,że jesteśmy kochani za darmo,że jest życie wieczne,jeżeli damy się poprowadzić,to uzdolni do tracenia życia dla innych.
Czy jest możliwe umieszczenie treści I katechezy z V roku w wersji pisanej na stronie internetowej?
#22 mirpat
Teksty katechez w formie pisanej są na stronie
http://www.chrzest.siedlce.pl/katecheza.php
Sprawdziłam tam i na razie ostatniej katechezy jeszcze nie ma, ale myślę, że będzie.
Ewentualnie, jak chcesz mogę Ci przysłać zeszyt z tegorocznymi katechezami – miałabyś już wszystkie 3 na ten rok, ale potrzebowałabym Twojego adresu.
Mój mail basa2@op.pl
#23 basa
Dziękuję za dobre chęci,ale poczekam.Nie chcę być inaczej traktowana niż inni w tej sprawie.Uśmiech.
# 24 mirpat
Nie jesteś traktowana inaczej niż inni.
Kiedyś już podałam mój adres na blogu w tej sprawie i kto chciał, to skorzystał. 🙂
Teraz też jeśli ktoś chce, to może skorzystać z ten propozycji.