Dziś, 24 styczni 2012 r. w wieczornych rozmowach w KRP dotkniemy problematyki uzależnień u dzieci i młodzieży – w szczególności od alkoholu. Ten problem istnieje i się wzmaga.  Probemem jest także to, że coraz częściej wobec takich faktów i sytuacji  jawi się bezradność różnych organów czy instytucji społecznych a także samych rodziców. Można mówić o niewydolności powołanych organów i  odkładaniu na bok istoty problemu. Ale jak długo tak można ?

Gośćmi będą Marek Żurawski przewodniczący komisji rozwiązywania problemów
alkoholowych w Łukowie Maria Posiadala wieloletni pełnomocnik Burmistrza m. Łuków ds.  rozwiązywania problemów alkoholowych, Anna Grytczuk psycholog szkolny w Gimnazjum nr 2 w Białej Podlaskiej i Maria Jakimiuk – psycholog.

Zapraszam do udziału w rozmowie

Bp ZbK

Posłuchaj audycji: http://archiwum.radiopodlasie.pl/?p=13893

Podziel się z innymi

Rss Komentarze

52 komentarze

  1. Problem to bardzo istotny.Tylko tak zastanawiam się czy aby nie zacząć od uświadamiania rodziców?Raz w swoim życiu zetknęłam się z sytuacją,gdzie dorośli z okazji własnej biesiady częstowali alkoholem ok.12 letnie dziecko.Ucztowało wraz z nimi,oczy mi się zaokragliły z wrażenia.Zareagowałam a jakże ale wyjaśniono mi że tu /tzn w tej okolicy/ tak jest przyjęte,taki zwyczaj.Nie mogłam się pogodzić z obyczajem,nie mogłam patrzeć na pijące dziecko.Grzecznie wyraziłam swoje zdanie,nawet rozmawiałam o tym z tymże dzieckiem /noo,może trochę zbulwersowana emocjonalnie :)/Po latach,przy okazji zapytałam o to ówczesne dziecko.Jest alkoholikiem.
    Zwyczaj,obyczaj,tradycja – straszna.Niemniej przez społeczność lokalną przyjęta i oczywista.
    TAK BYŁO.Nie wiem czy rozpijanie dzieci przyjęte jako coś naturalne ,jest dalej tam obecne.

    #1 Ka
  2. Myślę że ważna jest profilaktyka dlatego jest nasz Ośrodek Apostolstwa Trzeźwości w Zakroczymiu prowadzony przez Braci Mniejszych Kapucynów. Organizujemy profesjonalne szkolenia z zakresu wiedzy o chorobie alkoholowej.
    Nasz Ośrodek współpracuje z najlepszymi specjalistami terapii uzależnień, psychologami i psychiatrami, którzy rzetelnie przedstawią interesujące Państwa zagadnienie. Do wzięcia udziału w szkoleniu zapraszamy Gminne Komisje Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, szkoły gimnazjalne, średnie i wyższe oraz inne ośrodki. Przykładowe zagadnienia: „Wpływ choroby alkoholowej na rodzinę”; „Psychologiczne skutki uzależnienia od alkoholu”; „Współuzależnienie”; „Dorosłe Dzieci Alkoholików”; „Przemoc w rodzinie” i inne. Jest możliwość negocjacji tematów.
    Wystawiamy faktury i zaświadczenia o przebytym kursie.

    #2 Adi
  3. Tak szybko powiem, że czasem rodzina chce pomóc osobie uzależnionej (mówię o osobie młodej) a gmina jest oporna. Bo rodzina załatwiła leczenie po za domem, ale opłata miała płynąć z MOPS-u a aby tak się stąło musiała być zgoda z gminy. Była to wręcz batalia rodziny o pieniądze na leczenie dziecka, które zawikłało się w alkohol. Chodziło o to aby leczenie było po za domem, alby ich diecko zostało wyrwane od osób z którymi piła. Patrząc na tę rodzinę widzę, że dość że rodzina ostania dowiaduje się żę dziecko ich ma problem – bo albo udają że go nie ma, albo dziecko ucieka od relacji na 100% i rodzice nie wiedzą co ono robi. Tutaj było za późno, bo terapia pomogła na krótko, Kościół jest ale od czasu do czasu jak się opanuje …. a towarzystwo zawsze „wspiera” i nie umozliwia całkowitego wyleczenia. Rodzice sa bezradni. Co mają w takim przypadku zrobić? Coś się jeszcze da zrobić? Osoba ma lat 24.

    #3 słuchacze audycji z 24.01.2012
  4. Czesto rodzice nie wiedza, ze ich dzieci przebywaja w miejscach typu dyskoteka czy bar. A gimnazjum to taki wiek w ktorym mlody czlowiek probuje wielu rzeczy. Niestety niekoniecznie dobrych. Pozdrawiam E.S.

    #4 słuchacze audycji z 24.01.2012
  5. […]  Uzależnienia – co robić ? Autor: Grzegorz Skwarek Nazwa audycji: Rozmowy o życiu Rodzaj audycji: Cykliczna / wtorek, 21:40; […]

    #5 Archiwum dzwięków » Archiwa bloga » Uzależnienia – co robić ?
  6. W moim domu alkohol nigdy nie był obecny, dlatego też sama nie sięgałam po żadne używki. Skoro tego nie było, uznawałam więc za coś złego (dom rodzinny był dla mnie jakby wyznacznikiem: to co jest w nim, jest dobre, to czego nie ma- skoro nie ma, znaczy że wyrządzało by jakąś szkodę). Kiedy miałam 14-16 lat bywałam w domu przyjaciół, którzy są dorośli i stanowili przez pewien czas dla mnie jakiś wzór. U nich alkohol zawsze był; często z przesadą. Wtedy przychodziły chęci, by spróbować, ale wiedziałam że nie jest to odpowiednie dla mnie, a skoro tak bardzo mnie 'ciągnie’ nie tylko do spróbowania, ale wręcz 'upijania się’, to trzeba coś postanowić i uspokoić sytuacje. Kiedy miałam 17 lat podpisałam Krucjatę Wyzwolenia Człowieka na rok czasu (czyli tzw. kandydacką). W tym czasie obchodziłam swoje 18 urodziny i 18-stki wielu przyjaciół i znajomych, na których alkohol był w ilościach bardzo dużych (imprezy te organizowali rodzice), ja nie piłam i dawało mi to wolność (którą ciężko opisać słowami), a bawiłam się nie mniej dobrze niż 'napici’ koledzy i koleżanki 🙂 KWC nie podpisywałam więcej razy. Teraz jeśli sięgam po alkohol to w minimalnych ilościach i sądzę, że tak już zostanie.
    #2 Adi Pozdrawiam Braci Kapucynów z Zakroczymia, a szczególnie br. Adama M. 🙂
    Pax

    #6 Monika
  7. Dlaczego tak strasznie moralizujecie w tej audycji? Nie wszyscy musza byc abstynentami. Musza wybrac abstynencje aby zyc osoby uzaleznione. Inne osoby moga byc abstynentami jako pokutnicy lub swiadkowie mozliwosci abstynencji dla uzaleznionych. Wino rozwesela serce czlowieka. Pokutnik: wina i sycery pic nie bedzie. Dla zydow bez wina nie jest mozliwe swietowanie szabatu. Czlowiek szuka spiritusu bo pragnie Ducha Spiritus. 33 proc. Pacjentow po terapii wraca do picia.

    #7 słuchacze audycji 24.01.2012
  8. Audycja SUPER! Temat bardzo aktualny, powinien zainteresować głównie rodziców i młodzież, zwłaszcza dotkniętych alkoholizmem.
    Ale w kontekście dzisiejszej tragedii (w Połoskach) w Waszych audycjach brakuje mi konkretnych porad – ze strony wszystkich doradzających. Zgoda na agresję osób pijących w rodzinach, prowadzi do takich tragedii.Mam nadzieję że ta tragedia spowoduje dyskusję na Antenie RP na temat: „Do jakich granic można tolerować picie, bicie, znęcanie się nad współmałżonkiem i dziećmi, nad starszymi osobami w rodzinach”.
    Uważam, iż fakt,zawarcia przez ktoś sakramentu małżeństwa nie może równać się zgodzie na dozgonną gehennę całej rodziny.Niestety – katolickie żony nie miłują siebie jeśli zgadzają się na poniewierkę pijakowi i dają zły przykład dzieciom. Dzieci, niewinnie cierpią ale i uczą się złych zachowań. Odwzorowują potem te chore zachowania w swoim życiu dorosłym. Zbyt mało mówi się o tym.
    Może teraz nadarza się okazja by dosadnie powiedzieć DOŚĆ dla znęcania się w rodzinach, w sąsiedztwie, w pracy i na ulicy.
    Warto by w poradniach rodzinnych przy parafiach byli zatrudnieni prawnicy, którzy konkretnie pomagaliby rozwiązywać trudne sprawy.

    #8 Wasza stała słuchaczka
  9. Na maila zaprenumerowałem sobie fragmenty z Pisma z krótki komentarzem i na swój blog dzisiaj trafiło mi się taki o to mail:
    „Modlitwa
    —-
    A sam Pan pokoju niech was obdarzy pokojem zawsze i na wszelki sposób! Pan niech będzie z wami wszystkimi!
    2 List św. Pawa do Tesaloniczan 3:16 / Biblia Tysiąclecia
    —-
    Lekcja na dziś
    Jezus Chrystus jest Panem pokoju i On darzy swych uczniów pokojem, którego nie jest w stanie zapewnić ten świat. Coraz więcej osób ratuje się lekami psychotropowymi i innymi środkami, mającymi na celu uspokojenie skołatanych nerwów. Niektórzy sięgają po alkohol, papierosy lub narkotyki, lecz jest to droga ku samozniszczeniu. Tylko Chrystus może nam udzielić prawdziwego pokoju, dlatego przychodźmy z naszymi stresami do Niego, a On ukoi nasz egzystencjalny ból.”

    #9 chani_vel_czupytek
  10. W kontekście powyższych wypowiedzi przypomina mi się komentarz do rysunku satyrycznego: „jeśli brakuje siły argumentu, pozostaje jeszcze argument siły…”. Wszystkich rodziców, wychowawców, nauczycieli w drodze ustawy pozbawiono argumentów wychowawczych, jednocześnie podnosi się larum, mądre głowy z telewizji biją pianę w szklance wody, winę jedni zwalają na drugich, jest coraz gorzej. Komu na tym zależy?

    #10 lemi58
  11. Chciałabym zwrócić uwagę na zbyt pochopne namawianie młodzieży do podpisywania wszelkich ślubów abstynenckich.Teraz może nie jest to już tak powszechny obyczaj ale w mojej młodości istniał taki owczy pęd.
    Mam tu na myśli przeczenia typu,,na cale życie”więc nie tylko Krucjatę.
    Młody -15-16 letni człowiek nie jest w stanie odpowiedzialnie podjąc takiej decyzji.Ulega pod wpływem presji ,mody i tzw dobrych chęci.
    Z wiekiem dostrzega problem i ma 2 wyjścia:złamać przyrzeczenie lub ,,męczyć się”
    Nie chodzi oczywiście o popadanie w alkoholizm ale o sporadyczny przysłowiowy kieliszek wina.

    #11 Zuza
  12. #10 Rozsądku troszkę Kapłanom brakło.Poszli na niedopuszczalne w stosunku do dzieci skróty.

    #12 Ka
  13. #10 Zuza
    A to przyrzeczenie 'na całe życie’ nie dotyczy przypadkiem narkotyków?
    Za moich czasów, a było to stosunkowo niedawno składało sie właśnie takie przyrzeczenie. Powstrzymanie od alkoholu do pełnoletności, a od narkotyków przez całe życie.

    #13 Monika
  14. #10 Zuza,
    Dzieci przed swoją pierwszą Komunią świętą są zachęcane przez dorosłych (rodziców, księży, katechetów) do podpisania przyrzeczeń, że nie będą palić papierosów i pić alkoholu do pełnoletniości, a od narkotyków powstrzymają się do końca życia.
    Czy to źle?
    Myślę, że jest to szansa dla rodziców, by mieć kolejny argument dla swojego dziecka, by zrezygnowało z tych używek. I ten argument jest używany przez wielu znanych mi rodziców.
    (Chcę zwrócić uwagę na to, że również prawo w naszym kraju zabrania sprzedaży niepełnoletnim papierosów i alkoholu)
    Niewątpliwie młodemu człowiekowi trudno jest podjąć decyzję o abstynencji. Ale przecież nie żyje w próżni – są wokół dorośli.
    Jeśli dorośli (np. rodzice, wujkowie) będą uważali, że wypicie przez niepełnoletniego kieliszka wina nie jest problemem, to skąd młody człowiek ma czerpać siłę do nie ulegania presji nieodpowiedzialnych, łamiących prawo obcych ludzi?
    Pozdrawiam 🙂

    #14 julia
  15. Ad #10 Zuza
    Wiesz, ja spotkałam się z Krucjatą na oazie, za czasów O.Blachnickiego i to wyglądało tak, że każdy w wolności kto chciał podpisywał tak jak chciał. Było to traktowane jako dar miłości dla jakiejś osoby, jako moje cierpienie w intencji pomocy dla kogoś. Ja miałam kłopot, bo w mojej rodzinie nie było tego problemu, ani nawet w dalszej, ani nie znałam nikogo takiego. Podpisałam na dwa lata do 18-tki za kogoś, kogo Pan uzna. Chciałam to zrobić, byłam poruszona historiami innych ludzi, którzy często ofiarowali tę Krucjatę za ojca, brata itp. Dla mnie było zrozumiałe podpisanie przez kogoś np. w intencji brata na cale życie. Spotkałam chłopaka, który był koło 18-tki i tak zniszczony przez alkohol, że lekarze dawali mu dwa lata życia, jak mówił załamany, że chciałby mieć rodzinę, dzieci….
    Spotkałam go później, udało się 🙂
    Nie o to chodzi, żeby było łatwo, wręcz przeciwnie, a dla mnie trudne było odmawianie może 2,3 razy na imieninach tego jednego kieliszka i o to właśnie chodziło. Warto uszanować taką intencję, jeśli spotkamy w towarzystwie kogoś takiego i nie mówić, że to przesada, że jeden kieliszek można…
    Możliwe, że jednak ktoś zbyt pochopnie podpisał za dużo, młodość taka czasem jest, ale ja myślę, że można wtedy rozmawiać szczerze ze swoim spowiednikiem jak postąpić dalej.
    A nawiązując do audycji, to zwróciło moją uwagę słowo Księdza Biskupa o tym, że młodzi szukają „czegoś zamiast” i stają się potem niewolnikami. Panie w studio tak optymistycznie, moim zdaniem mówiły, że jest dobry dostęp do pomocy specjalistów i lekarzy, ale to dla mnie za mało. Kiedyś tworzono drużyny piłkarskie, teraz jest jakoś trudno zachęcić do czegoś młodych, ale myślę, że zajęcie się czymś w grupie może im dać poczucie przynależności, więzy przyjaźni, wspólnotę działania. Dlatego nawet najprostsze propozycje wspólnych zajęć są moim zdaniem bardzo dobre i cenne, jako uzupełnienie pomocy specjalisty i Kościoła.

    #15 AnnaK
  16. Uzależnienie – oglądałem program o leczeniu uzależnienia narkotykowego. Zażywanie kokainy jest zwiążane z wydzielaniem się w jądrze półleżącym między neuronami dopaminy.
    Inaczej dopamina jest hormonem szczęścia. Już sam rysunek narkotyku wzmagał działanie tego hormonu szczęścia.
    Wnioski z badań były takie, że nie należy zamykać za posiadanie narkotyków tylko poddawać terapi.
    Moje wnioski są takie, że styl życia jego chemia, potrzebujemy wrażeń aby żyć – czy alkoholu czy sexsu, czy określonych warunkó życia, które tylko naszym zdaniem dają nam szczęście a w rzeczywistości uzależniemy się.
    Dużym wzorem jest bł Jan Paweł II – bo w przypadku choroby Parkinsona występuje niedobór dopaminy. Mimo jej braku można żyć szczęśliwie i w przyjaźni z otoczeniem.
    W rodzinie mam brata, który ma 30 lat od kilku lat nigdy nie widziałem go trzeźwego – póki co ofiarowałem za niego rok abstynencji – z drugiej strony dla osób uzależnionych z którymi można powiedzieć jestem za pan brat – nie widzę innej możliwości jak terapia i żaden to wstyd czy hańba i szacunek dla wszystkich, którzy w sowich słabościach dali radę. Myślę, że zmiana stylu życia powoduje chemicze oczyszczenie a oddanie tego Bogu pełne uzdrowienie.

    #16 pawelpiotr
  17. Jeszce jedna sprawa leczenie dopaminą nie przekracza bariery krew-mózg, dlatego nie można wywołać uczucia euforii poprzez bezpośrednie podanie dopaminy.

    #17 pawelpiotr
  18. Odniosę się do audycji.
    Odnośnie działania Policji.
    Po pierwsze niekiedy nie jest potrzebne badanie alkomatem czy alkosensorem lub innym urządzeniem.
    Dla Sądu wystarczy opis objawów. Praktyka ta żadko jest stosowana.
    Policjanci z interwencji powinni sprządzić notatkę urzędową i powinna ona trafić do referatu do spraw nieletnich.
    Następnie powinno się zbadać – kto udzielił alkoholu- może dojść do demoralizacji przez osoby pełnoletnie, albo do złamania ustawy o Przeciwdziałaniu ….
    Czy policjanci dopełnili swoich obowiązków….. tego nie wiem, można wysłać do komendy zapytanie i przy kolejnej interwencji poprosić o dane policjantów, gdyż po to są aby wykonywać ustawowe obowiązki.

    #18 pawelpiotr
  19. Policja powinna w opisanym w audycji przypadku dążyć do ustalenia, w którym sklepie sprzedano alkohol nieletniemu, albo jeżeli tego alkoholu użyczył dorosły, wszcząc postępowanie odnośnie demoralizacji.
    Odnośnie młodego człowieka może się to skończyć na rozmowie pouczającej w obecności rodziców, może sporządzona dokumentacja trafić do sądu i sąd przydzielić kuratora. Sprawa idzie także do dzielnicowego w celu wywiadu odnośnie środowiska w jakim dziecko żyje.
    Mamy dobre prawo – tylko czasami słabych funkcjonariuszy tego państwa.

    #19 pawelpiotr
  20. Jeszcze jedna sprawa – odpowiedzialność – nie wiem jak teraz jest, ale za moich czasów większość ludzi żyła w przeświadczeniu, że najlepiej to się nie wychylać, nic nie robić, milczeć i to przyniesie największą korzyść, myślę że jeszcze to pokutuje w nas, oglądając niektóre reportarze i słuchając wiadomości.
    O tym braku reakcji było wspomniane w audycji.
    Powiem z doświadczenia – jak stoi 20 chłopaków wieczorem pod blokiem oparci o barierki – można obok nich przejechać – na pewno jeszcze tej samej nocy się wróći na miejsce i będzie coś zdemolowane jakaś szyba wybita, albo pobiją się między sobą.
    Do takich obywateli trzeba podjechać porozmawiać, zapoznać się z każdym, pożartować – zbudować jakąkolwiek relacje i zburzyć mur wrogości.
    Trochę nieudolne porównanie, ale brak reakcji powoduje duże problemy i zniszczenia,a zdarzył się taki przypadek, że młodzi się pobili i od kopnięcia jeden z nich odszedł do Pana.
    Jak brakuje nam odwagi zawsze można zadzwonić anonimowo do odpowiednich służb.
    A tak nawiasem mówiąc ile razy mi się oberwało w pracy, że nie mam żadnych wyników – ile razy musiałem na dywaniku przekonywać, że najlepszy wynik w pracy to brak jakichkolwiek zdarzeń i na to też się trzeba napracować.

    #20 pawelpiotr
  21. Człowiek sam z siebie nie jest w stanie wyzwolić się z żadnego nałogu bo jest słaby.Jedynym wyzwolicielem jest Jezus Chrystus On ci może dać wolność od każdego nałogu.Ew.Jana 8./36/-jeśli więc Syn was wyzwoli naprawdę będziecie wolni.Tylko jest warunek że człowiek musi sam chcieć z nałogu wyzwolić się,bo Pan Bóg dał wolną wole człowiekowi.
    Chcesz być wolnym wołaj do Jezusa a On cię wyzwoli.

    #21 Józef
  22. #21 Józef
    a Ty Józefie czy chcesz tego wyzwolenia, bo znamy cię i widzimy że rozsiewasz ziarno nienawiści i zamętu w swojej miejscowości i parfii. Nie udawaj proroka…zacznij od siebie!

    #22 irena
  23. #21 Józefie
    najwyraźniej Twoje współparafianki /P.Mila i P.Irena/ gorliwie zabiegają o Nawrócenie dla Ciebie. Co Ty na to? 🙂

    #23 Miriam
  24. #23Miriam
    Pan Józef jest tak znaną osobistością na pół diecezji, nie trzeba być z jego parafii aby wiedzieć kto pisze, bywał na spotkaniach „Chrzest w życiu….” i tu nas zawiódł…efekty marne

    #24 irena
  25. # 22 irena
    Ireno w moim sercu nie ma nienawiści do żadnego człowieka a ni chęci zamętu.Pragnę jedynie aby wszyscy poznali Jezusa Chrystusa mogli iść Jego Drogą która prowadzi do zbawienia.Bo innej drogi do zbawienia dla ludzi niema.Ja nie potrzebuje wyzwolenia bo Jezus Chrystus mnie już wyzwolił.Pozdrawiam.Józef.

    #25 Józef
  26. #22irena
    wydaje mi się, że nie znasz Ireno znaczenia słowa wyzwolenie czy nowo narodzenie. Sięgnij po Biblię i zajrzyj np. do rozmowy Jezusa z Nikodemem. Jeśli nie zrozumiesz zapytaj Ks. Biskupa -a może na blogu ktoś odpowie.Wyznawanie, ogłaszanie Słowa Bożego powinno być ważną częścią życia każdego wierzącego a Biblia to największe, natchnione przez Boga dzieło świata. Wszystkie zwycięstwa, uwolnienia i przełomy w naszym życiu zawdzięczamy TYLKO BOGU. Każdy wierzący, który pragnie zaznać zwycięstwa i wolności musi przeznaczać czas na studiowanie Słowa Bożego i modlić się o ŁASKĘ OBJAWIENIA i każdy wierzący powinien należeć do kościoła, który potrafi UWIELBIAĆ I WYSŁAWIAĆ BOGA. Podstawą naszych wysiłków jest ZBAWIENIE, a skuteczna modlitwa do Boga nie jest możliwa BEZ NOWEGO NARODZENIA. Józef ma rację.Pozdrawiam 🙂

    #26 maba
  27. Zadam Wam blogowicze pytanie i irenie -Czy wiesz, że jesteś zbawiona? Nie pytam Cię, jak dobra jesteś, ani czy uczęszczasz do kościoła, ale: czy wiesz, że jesteś zbawiona? Czy jesteś pewna, że pójdziesz do Nieba, kiedy umrzesz?
    Jezus mówi, że aby pójść do Nieba, musisz się NARODZIĆ NA NOWO- Ewangelia Jana 3:7. Rozumiem,że o to chodzi Józefowi by człowiek wyzwolił się od wiecznego potępienia.
    W Biblii Bóg podaje nam jedyny plan zbawienia.
    Najpierw musisz uświadomić sobie, że JESTEŚ GRZESZNIKIEM. „Gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej” (Rzymian 3:23).
    Ponieważ jesteś grzesznikiem, jesteś skazany na wieczną śmierć. „Zapłatą za grzech jest śmierć” (Rz. 6:23). Oznacza to wieczne oddzielenie od Boga w piekle, a przecież Słowo Boże nie kłamie. Skoro tak napisane to TAK BĘDZIE. Słowa prawdy mogą być czasami przykre ( Job.6;25) jednak są duchem i życiem (J.6;63). Słowo Boże jest mieczem przeciw duchowym wrogom duszy człowieka, jeśli posłużymy się we właściwy sposób, ujrzymy wiele zwycięstw. Pozdrawiam. Z Panem Bogiem

    #27 maba
  28. Maba,zabrzmialo chyba zbyt protestancko, obawiam sie, ze podobnie mowi Jozef i nowo narodzeni.
    Dzis: ANTYFONA NA KOMUNIĘ
    Mt 18, '3 Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego.’

    #28 Jurek
  29. # 28 Jurek
    Szanowny Jurku niedziel ludzi na Protestantów i Katolików bo są braćmi.Ludzie dzielą się na ludzi wierzących i niewierzących.Są dwa Królestwa : Królestwo światłości i królestwo ciemności.Albo należysz do Królestwa jednego albo do drugiego.

    #29 Józef
  30. #29 Józefie czytając twoje posty mamy wątpliwości czy jesteś wierzącym to co piszesz nie ma nic wspólnego to co robisz…jak umrzesz to będziesz wyzwolony. NIe jesteś Jezusem Chrystusem….

    #30 irena
  31. #Jurek
    nie jestem protestantką. Jestem chrześcijanką i opieram się WYŁĄCZNIE NA SŁOWIE BOŻYM.W naszym społeczeństwie istnieje wielka potrzeba by utrzymywać zdrową naukę, prawdę, wiarę, która raz na zawsze została przekazana w natchnionym, nieomylnym i wiarygodnym Słowie Bożym. Żyjemy w czasach, o których Duch wyraźnie powiedział „… w późniejszych czasach odstąpią niektórzy od wiary i przystaną do duchów zwodniczych i będą słuchać nauk szatańskich ” ( Tm 4,1). W Biblii są zapisane podstawowe prawdy dotyczące Boga , Jezusa, Ducha Świętego, Bożej świętości, grzeszności człowieka, Bożej łaski, PLANU ODKUPIENIA I POJEDNANIA. Prawda jest taka, że księża- proboszcze na parafiach, katecheci NIE ZNAJĄ DOBRZE SŁOWA BOŻEGO i nie przekazują swoim wiernym prawdy o Bogu i zbawieniu ! Ludzie w kościołach i dzieci na katechezach mają prawo by słuchać zdrowej, biblijnej doktryny, która musi być sprawdzana w pełnym kontekście NIEOMYLNEGO SŁOWA BOŻEGO. I to jest duży problem- jak to zrobić? Księże Biskupie zachodzi potrzeba co pewien czas przepytania księży i katechetów ze znajomości PISMA ŚWIĘTEGO i rozumienia Bożego Słowa ! Przecież to oni są odpowiedzialni za to jak przekazują naukę Jezusa dzieciom i dorosłym i to oni odpowiedzą za to przez BOGIEM. Polecam wszystkim książkę Kevina Connera ” Fundamenty doktryny chrześcijańskiej”. ” Pilnuj siebie samego i nauki, trwaj w tym, bo to czyniąc i samego siebie zbawisz i tych, którzy cię słuchają” ( 1 Tm 4,16). Pozdrawiam wszystkich

    #31 maba
  32. #Józef
    „Pilnuj siebie samego i nauki, TRWAJ W TYM, bo to czyniąc i samego siebie zbawisz i tych, którzy cię słuchają” ( 1 Tm 4,16). Módl się o to i proś Boga aby chcieli cię słuchać :). Człowiek nie wie, w co ma wierzyć, dlatego Bóg mu objawił i przekazał poprzez spisane Słowo – Biblię. A pomocnikami w rozumieniu Jego Słowa powinni być księża i katecheci. W wielu kościołach nie znajduje się czasu na nauczanie prawd wiary, raczej na politykowanie, zgłębianie problemów społecznych.Jest wyraźnie zapisane, że wszystkim, którzy cokolwiek dodają lub ujmują z Pisma, zapowiedziany został sąd i wieczny gniew Boży. To szatan wpływa na umysły ludzi, ich zwodzi i doprowadzi do upadku. Pozdrawiam

    #32 maba
  33. Papież Jan XXIII mówiąc o innych chrześcijanach w dialogu o jedności wyraził się : „O wiele mocniejsze jest to, co nas łączy, niż to, co nas dzieli”.
    Jezus jest „skarbem” naszej wiary.
    Celem katechezy jest doprowadzenie ludzi do jedności z Chrystusem, bo poza Nim nie ma zbawienia, On jedynie jest drogą i prawdą i życiem (J 14,6)Jego Kościół jest powszechnym sakramentem zbawienia, jest Jego Ciałem. Św. Paweł misjonował, ponieważ chciał wszystkich ludzi zdobyć dla Chrystusa.
    Józef też tego by chciał, jak napisał na innym miejscu 🙂 Dobry z Niego chrześcijanin.

    #33 Miriam
  34. Nie wiem czy ktokolwiek przeczyta jeszcze moj post. Ale jesli chodzi o alkoholizm to uważam, że jest na to zbyt duze przyzwolenie spoleczenstwa, a zwłaszcza niektórych grup społecznych np.policji.
    Przymykają oni często oczy na picie alkoholu przez nieletnich oraz na czyny popełnione pod wpływem alkoholu,na jazdę samochodem pod wpływem alkoholu a czasami wrecz chronią alkoholikow. Być może oni uwazają ze nie czynia nic złego, ale uważam ze dopóki alkoholik sam osobiscie nie odczuje skutków swego picia to bedzie się czuł bezkarnnie i nie bedzie chcial się leczyć, ale bedzie dalej pic, bo skoro ma przyzwolenie strozów prawa.

    #34 Monik
  35. # 28 Jurek
    Chciałbym poprawić wypowiedz Jurka w słowie „nie odmienicie” na słowo ” nawrócicie ” dla mnie ma to znaczenie.

    #35 Józef
  36. #Józef 35 i # Jurek 28
    Świetnie Józefie zauważyłeś! jest napisane „NAWRÓCICIE” – a to JEST ZNACZNA RÓŻNICA.
    Jurku w Słowach Boga -NIC NIE MOŻNA zmieniać :). Czytaj uważniej Biblię 🙂

    #36 maba
  37. #29 Józef
    A ja inny podział słyszałem na osoby modlące się i osoby niemodlące.

    #37 chani_vel_czupytek
  38. #34 Moniko,
    Sądzę, że nawet i stróże prawa nie pomogą w tym, by alkoholik podjął leczenie. To głębszy problem, co oczywiście nie znaczy, że otoczenie ma nie reagować.

    #38 Miriam
  39. #30 Irena
    Nie wiem dlaczego, ale wpisy Józefa „zmuszają mnie” w pozytywnym sensie do poszukania odpowiedzi, czy słusznie używa pewnych sformuowań.
    Zastanowiło mnie „wyzwolenie”- już teraz Jezus wyzwolił, czy dopiero po śmierci człowiek będzie wyzwolony?, jak sugerujesz.
    W konkordancji znalazłam :
    Łk 1,68 Bóg Izraela…nawiedził lud…i WYZWOLIŁ go
    Łk 24,21 się spodziewali, że On miał WYZWOLIĆ Izraela
    J 8,32 poznacie prawdę, aprawda was WYZWOLI
    J 8,36 jeżeli …Syn was WYZWOLI…będziecie…wolni
    DZ 7,34 ucisk ludu…zstąpiłem, aby ich WYZWOLIĆ
    Rz 7,24 któż mnie WYZWOLI z ciała
    Rz 8,2 prawo Ducha…WYZWOLIŁO cię spod prawa grzechu
    Wniosek sam się ukaże po przeczytaniu całych odnośników 🙂
    Syn Boży stał się człowiekiem, by uczyć nas kochać i by w ten sposób przywracać nam pełnię wolności. On nieustannie WYZWALA nas od zła i grzechu (Ga 5,1)i pomaga żyć w wolności dzieci Bożych – Józefie, myślę, że odmienić się = nawrócić się, by stać się tym dzieckiem. Do mnie tak bardziej dociera.
    „A jak odróżniać dobro od zła?
    Odpowiedź można znaleźć tylko w blasku Prawdy, która jaśnieje w głębi ludzkiego ducha” (Veritatis splendor, 2)c.d.n.

    #39 Miriam
  40. #36 maba
    Ależ zmusza mnie to do aktywności…
    Maba, Jurek NICZEGO nie zmienił. Po prostu w różnych wydaniach Biblii są różne tłumaczenia.
    W Nowym Testamencie z 2005r.( najnowszy przekład z jęz. oryginalnych – Święty Paweł) jest : „Jeśli się nie zmienicie” Mt 18,3. A w Biblii Jerozolimskiej – 2006 r : „nie odmienicie” ( Tysiąclatka też tak podaje). I kto ma czytać uważniej?
    Nie wiem, co na to bibliści, ale jeśli chodzi o zamianę słów w Słowie, to mamy już do czynienia z interpretacją. Ale to jest mój domysł…

    #40 Miriam
  41. #29 Józef
    “Nie dziel ludzi na Protestantów i Katolików bo są braćmi” Powiedzial kto? Jozef? Sprawiasz wrazenie nowo narodzonego.
    Nie sadze, ze jest to az tak proste jak mowisz, piszesz i chyba uwazasz. Juz na Twoja telefoniczna wypowiedz, o uznaniu Jezusa za swego Pana, o czym wciaz powtarzasz, ks bp, odpowiedzial Ci, choc zbyt ostroznie i tylko czesciowo, ze bez wspolnoty jest niebezpieczenstwo zlej interpretacji Slowa Bozego. W ten sposob codziennie powstaje nowy kosciol. Katolik zas wierzy nie tylko w Slowo Boze, ale w Jedyny Swiety Kosciol Katolicki, jego Tradycje, sukcesję apostolską i Magisterium.

    Staram sie nie dzielic, ale to protestanci sie odzielili i dalej nie chca przyznac do Kosciola Rzymskiego. Mam do czynienia z wyzanwcami innych religi na codzien.
    “Pytanie: Czym była Reformacja Protestancka?
    Odpowiedź: Aby zrozumieć historię Kościoła Protestanckiego i Reformację, ważne jest aby najpierw zrozumieć, że jedno z stwierdzeń Kościoła Rzymskokatolickiego a mianowicie sukcesję apostolską. To oznacza, że jest wyjątkowy autorytet nad wszystkimi kościołami i denominacjami ponieważ według Kościoła Katolickiego linia papieska przez wieki sięga aż do Apostoła Piotra. Wedle ich opinii, to daje Kościołowi Rzymskokatolickiemu wyjątkowy autorytet, który przewyższa wszystkie inne denominacje lub kościoły. Według Encyklopedii Katolickiej, ta sukcesja apostolska jest tylko „stwierdzona w Kościele Katolickim” i żadne „odłączone kościoły nie mają wiarygodnego prawa do tego.”

    Na podstawie sukcesji apostolskiej Kościół Rzymskokatolicki rości sobie wyjątkowy autorytet do interpretacji Pisma Świętego oraz ustanawiania doktryny, tak jak i posiadania najwyższego przywódcy w postaci Papieża, który jest nieomylny kiedy przemawia „ex cathedra” – sprawując urząd pasterza i nauczyciela wszystkich chrześcijan. Dlatego też, według poglądu Rzymskokatolickiego, nauczanie i tradycje Kościoła Rzymskokatolickiego ponieważ pochodzą od Papieża, są w takim samym stopniu nieomylne i wiarygodne jak Pismo Święte. To jest jedna z głównych różnic pomiędzy Kościołem Rzymskokatolickimi a Protestanckim i był to jeden z fundamentalnych powodów Protestanckiej Reformacji.

    #41 Jurek
  42. #31 maba
    “Jestem chrześcijanką i opieram się WYŁĄCZNIE NA SŁOWIE BOŻYM.”
    “Kevin Conner is a PENTECOSTAL THEOLOGIAN who was formerly the senior minister of Waverley Christian Fellowship (now CityLife Church) in MELBOURNE, Australia. Conner is the author of nearly 60 books and has taught nationally and internationally at many churches, conferences and bible colleges.

    Born in Melbourne, Australia in 1927, Conner became a Christian at the age of 14, and served in the Salvation Army until the age of 21. From 21, he became a pastor for a number of years.

    In 1972, he moved to Portland, Oregon, USA to serve with Dick Iverson at Bible Temple (now City Bible Church), where he taught for a number of years. In 1981, he returned to Australia and from 1986–1995 pastored Waverley Christian Fellowship…”
    Nie wiem kim jestes, zabrzmialo mi i brzmi dalej. Prorok czy co? Za ksiezy, bpow i papieza modle sie codziernnie. Zwykle na takie zarzuty mowie, jesli nawet wszyscy niedobrzy ksieza pojda do piekla ja chce do nieba 😉
    Bog zaplac, wzajemnie pozdrawiam z Melbourne.

    #42 Jurek
  43. #35 Józef #36 maba
    “w Słowach Boga -NIC NIE MOŻNA zmieniać. Czytajcie uważniej Biblię.”
    Mt 18, ‘1 W tym czasie uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: «Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?» 2 On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: 3 «Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie ODMIENICIE i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. 4 Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. 5 I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje.
    Biblia Tysiaclecia Pallotynium

    Mt 18, ‘1 At this time the disciples came to Jesus and said, 'Who is the greatest in the kingdom of Heaven?’
    2 So he called a little child to him whom he set among them. 3 Then he said, 'In truth I tell you, unless you CHANGE and become like little children you will never enter the kingdom of Heaven. 4 And so, the one who makes himself as little as this little child is the greatest in the kingdom of Heaven. 5 'Anyone who welcomes one little child like this in my name welcomes me.’
    Jerusalem Bible
    Oczywiscie ks bp, czytajacy z jezykow oryginalnych, moze skorygowac, ale dla mnie „nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci” jest bardzo, jesli nie bardziej logiczne – „a to JEST ZNACZNA RÓŻNICA”.

    #43 Jurek
  44. #40 Miriam
    Thanks, you read my mind.

    #44 Jurek
  45. To ciekawe, już sama nie wiem jak to słowo zinterpretować, bo w grecko – polskim wydaniu interlinearnym /”Vocatio”1997/ jest : „(…) jeśli nie ZAWRÓCICIE i nie staniecie się jak dzieci”Mt 18, 3. (?)

    #45 Miriam
  46. Ad #45 Miriam i inni zainteresowani przekładem Mt 18,3
    W tekscie greckim mamy czasownik „strepho” w formie aorystu pasywnego drugiej osoby l.mn.
    Podstawowym znaczeniem czasownika „strepho” jest obracać.
    W zależności od tego, czy jest użyty w znaczeniu przechodnim czy nie przechodnim przybiera znaczenia przemiany czegoś lub siebie (w odniesieniu do podmiotu).
    Z tego czasownika pochodzi złożony czasownik „epi-strepho”, który oznacza czynność zawrócenia i nawrócenia. I w takim znaczeniu jest używany także w NT.
    Jeśli weźmiemy pod uwagę to, że w Mt 18,3 ten czasownik jest użyty w stronie biernej (nie jest to bez znaczenia, a niestety bywa niedostrzegane bądź nie jest brane pod uwagę), to trzeba go rozumieć w znaczeniu: dać się obrócić, a więc w dalszym znaczeniu: dać się zmienić, przyzwolić na zmianę bądź przemianę itp.
    Z faktu bowiem, że mamy o czynienia ze stroną bierną (aorystu), wynikają konsekwenje co do rozumienia „autora” działania, mianowicie że ktoś inny jest widziany (domniemany) jako podmiot działający! Trzeba bowiem rozróżnić podmiot gramatyczny orzeczenia od podmiotu działającego (wykonującego czynność). Banalny przykład: „ściana jest malowana”. Kto wykonuje czynność? Z pewnością nie ściana.
    Cel tej zmiany (przyzwolenia na zmianę!!!) oznacza drugi czasownik stać się (ginomai), który wskazuje na dzieci. Trzeba dalej wziąć pod uwagę, o co chodzi w tym odniesieniu do postawy dziecka (tutaj też występują rozbieżności poglądów).
    Przekład tekstu biblijnego nie jest łatwą sprawą i trzeba być ostrożnym przy opieraniu się tylko na tłumaczeniu.
    Zresztą także sama lektura tekstu oryginalnego wymaga dużej znajomości nie tylko semantyki, ale kwestii literackich, historycznych itp.
    Bp ZbK

    #46 bp Zbigniew Kiernikowski
  47. #41 Jurek
    Jak można zrównać!!!! Słowo Boże z JAKIMKOLWIEK pismem, książką czy tradycją !!! To oburzające! Twoje słowa: „… nauczanie i tradycje Kościoła Rzymskokatolickiego ponieważ pochodzą od Papieża, są w takim samym stopniu nieomylne i wiarygodne jak Pismo Święte…”.
    Dla mnie Twoja „filozofia” jest jednoznaczna i wydaje mi się, że szkoda mojego cennego czasu na takie odpisywanie i nawet zaglądanie na tę stronę… Niech Bóg Wam otworzy oczy… 🙂 Pozdrawiam

    #47 maba
  48. # 46 ks.Biskup
    Dziękuje za roztłumaczenie czy te słowo ma takie formę czy inną to nie ma tak wielkiego znaczenia.
    Natomiast ważne jest żeby w człowieku dokonała się przemiana czyli nowo narodzenie.
    Korzystam z Pisma Swiętego w wydaniu „Poznańskim” i dla mnie jest ono najlepsze.
    Dobre by było żeby była jakaś książka naprowadzająca co do niektórych słów w Piśmie Sw.
    Pozdrawiam.
    Józef.

    #48 Józef
  49. #46 Ksiądz Biskup Zbigniew
    Bardzo dziękujemy za cenne i kompetentne wyjaśnienie
    tego przekładu.
    Bez znajomości kodów gramatycznych, jeśli chodzi o grekę, i przygotowania biblijnego, rzeczywiście lepiej amatorsko nie zajmować się interpretacją Słowa Bożego. Jeszcze raz dziękuję.

    #49 Miriam
  50. #48 Józefie
    Trudno mi zrozumieć niektóre Twoje wypowiedzi. To jest mój osobisty odbiór – mówisz jakoś tak enigmatycznie, mało precyzyjnie poruszając ważne tematy. Na przykład : jakie wydanie”Poznańskie”??, jest wiele. I dlaczego kierujesz się w wyborze tym, co jest dla Ciebie najlepsze? Jak to rozumieć w odniesieniu do Twojego wyboru przekładu Biblii?
    Jeśli chodzi o książki, to jest dużo różnych słowników teologicznych i biblijnych, czy dobrych wprowadzeń (wstępów) do czytania Pisma Świętego. Tu już Ksiądz Biskup mógłby Ci podpowiedzieć najlepsze. Pozdrawiam

    #50 Miriam
  51. # 50 Miriam
    Masz racie muszę swoją wypowiedz bardziej mówić precyzyjnie i prosto bez domysłów przez drugiego człowieka.Wiele znajomych mi już o tym mówiło jak z nimi rozmawiam bo są ciekawi tych trudnych tematów a bardzo ważnych dla człowieka.Postaram się być bardziej zrozumiały.Co do Pisma Sw.wydanie „Poznańskie” podpisał:Arcybiskup Metropolita Poznański,opracował:ks.Michał Petera i ks.Marian Wolniewicz.Dla mnie są w tym piśmie bardziej proste słowa do zrozumienia choć w innych pismach jest wątek ten sam.Litery są bardzo duże co się czyta bez okularów bo jest w wielkości mszału .

    #51 Józef
  52. w jaki sposób można ograniczyć i kontrolować wydatki proboszcza na parafii,odnosimy wrazenie ze wywożone są pieniadze, czy może rada parafialna przejąć tacę parafialną?

    #52 Józio

Sorry, the comment form is closed at this time.


css.php