Dziś w Grębkowie spotkałem się – jak każdego roku – z Dyrektorami i Nauczycielami Szkół im. Bł. Jana Pawła II. Spotkanie miało miejsce w Grębkowie, w tamtejszej Szkole. W katechezie mówiłem o potrzebie świadomości formowania dzieci i młodzieży w świetle Ewangelii. Nie jest to zadanie, jakie szkoła ma wypełniać wprost. Ale w szkołach noszących imię bł. Jana Pawła II jest to element wprost narzucający się.

Wychowanie i nauczanie dzieci i młodzieży takim duchu jest możliwe tylko pod warunkiem, że sami wychowawcy są o tym przekonani i mają w sobie doświadczenie tego, co ze sobą niesie Ewangelia. Dziś, w kontekście tylu zmagań kulturalnych i pseudo-kulturalnych, gdy zostają postawione pod znakiem zapytania najbardziej podstawowe wartości i zasady, potrzebne jest jasne rozeznanie w tym co z jednej strony jest zagrożeniem a z drugiej, co niesie ze sobą Ewangelia. W tym celu konieczne jest przekonanie u wychowawców, że zasadniczym jest odnoszenie ucznia do Osoby Jezusa Chrystusa, by stawał się Jego uczniem. Dokonuje się to głównie przez obwieszczanie kerygmatu, czyli Dobrej Nowiny, w konsekwencji czego może rodzić się postawa wiary, a nie tylko pewne zachowania religijne.

Zatrzymaliśmy się dłużej nad sprawą potrzeby i wręcz konieczności głoszenia kerygmatu i to najpierw dorosłym. Dopiero oni, sami dotknięci i przeniknięci, mogą wpajać te treści swoim dzieciom i wychowankom.

Pod koniec spotkania wprowadziłem w zagadnienia związane z naszym II Synodem Diecezjalnym.

Zachęcam do kontynuowania tutaj na blogu wymiany zdań. Stawiania pytań czy proponowania rozwiązań i sugestii w różnych dziedzinach życia, które zostały poruszone czy tylko dotknięta.

Pozdrawiam wszystkich Uczestników spotkania i wszystkich Nauczycieli

Bp ZbK

Podziel się z innymi

Rss Komentarze

61 komentarzy

  1. Czy za biskupa J. Mazura był takze Synod Diecezjalny?

    #1 jacek
  2. Odniosę się do bezczynności „Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?” Pomogła mi wczoraj żona odnaleźć rozwiązanie, problem który poruszał któryś ze spotów wyborczych, młodzi ludzie stoją za szybą i nie mogą dostać się do środka. Jest to problem bezrobocia a także braku doświadczenia z czym się często spotykam. Jak go rozwiązać – po części już to funkcjonuje – nazywa się zwrot kosztów dla pracodawcy za zatrudnienie trwale bezrobotnego. Moja żona by to uprościła wszyscy do 28 roku życia płacą tylko składkę zdrowotną w wysokości 200 zł. Nagle człowiek bezrobotny, młody, bez doświadczenia byłby towarem poszukiwanym. Tylko czy nam opłaca się zwalniać z podatków inwestycję w człowieka?
    ———–
    Druga sprawa to apel do polityków, zacznijcie służyć narodowi, jest tyle spraw, którymi trzeba się zając i szukać porozumienia czy to z nogą lewą czy prawą czy protezą – potrzeba naprawdę ludzi szukających dobra – nie każda sprawa to sprawa sumienia.

    #2 pawelpiotr
  3. W sumie to wszystko jest sprawą sumienia – bo trzeba szukać jak największego dobra.

    #3 pawelpiotr
  4. Ad #1 jacek
    Był rozpoczęty, ale nie został doprowadzony do końca.
    Może ktoś podzeli się wiadomościami na ten temat i napisze tutaj więcej szczegółów.
    Bp ZbK

    #4 bp Zbigniew Kiernikowski
  5. Największego dobra? Czy chodzi o to, że strzałka zapala się na zielono i idzie w górę?
    ———————————
    Porównam to ze wzwodem, chyba nie chodzi o to żeby cały czas być pobudzonym seksualnie. popęd to coś naturalnego, co może nas zniszczyć i psychicznie i fizycznie, doprowadzić do wynaturzeń. Ale może i być siła twórczą. Z dzisiejszego przeglądu prasy w internecie:
    ———-
    Naukowcy przedstawili wyniki badań, z których wynika, że za wzrost liczby przestępstw seksualnych wśród młodzieży może być odpowiedzialna ostra pornografia.

    Jak podkreślają, łatwiejszy dostęp do nieodpowiednich treści jest związany z rozwojem telefonii komórkowej. Jak ujawnia centrum badań Gardai, w Irlandii liczba takich przestępstw wzrosła z 75 w 2009 roku do 195 w zeszłym roku. Statystyka ta obejmuje aż 50 gwałtów, podczas gdy w roku 2009 było ich 17.

    – Tak duży wzrost liczby takich przestępstw jest strasznie martwiący. To absolutny szok – mówi Ellen O’Malley-Dunlop, przewodnicząca Centrum Kryzysowego w Dublinie. – Nie ma najmniejszej wątpliwości, że to łatwy dostęp do hardcore’owej pornografii w internecie jest tu największym problemem. Potwierdzają to nasze wyniki badań – dodaje.
    ——————–
    Polityków powinny mało interesować wskaźniki i statystyki. To tylko dane – ale jak ktoś chce być macho, zamiast rozwiązywać prawdziwe problemy społeczne, to jak to się wszystko skończy. Wyniki badań pokazują, że mamy dużo problemów społecznych do rozwiązania. Całą swoją siłę twórcza wykorzystuję się w celu pokazania, że jest dobrze jak jest źle. Dane socjologiczne to zawsze dane – one pokazują problem ale go nie rozwiązują. Patrząc na dzisiejszy rząd i to co nam przekazują media, wydaje mi się, że ci Panowie mają problemy z dojrzałością.

    #5 pawelpiotr
  6. No nareszcie, jeden z biskupów Tadeusz Pieronek ma odwagę powiedzieć, że to co robi Radio Maryja jest skandaliczne.
    Pomimo rozważań biblijnych, katechez, modlitw i mszy, omawiania problemów społecznych. Popieram, że udzielanie tuby politykom do krytyki innych polityków jest nie na miejscu. Niech sobie ktoś posłucha radia jedynki – tam rzeczowo konkretnie omawia się przyczyny np. kryzysu w Grecji – brakuje mi takiego radia w Polsce – połączenie Jedynki z Radiem Maryja. Pomimo całego dobra – przyłączam się do tego, że Radio Maryja jest problemem – ze względu na udzielanie swojej tuby posłom – ich wypowiedzi i krytyki – jak ostatnio słuchałem na ministra Rostkowskiego są nie na miejscu i niesmaczne moim zdaniem.
    ——————-
    Marzę o Radiu w którym będą omawiane problemy społeczne a politycy będą mówić jak je rozwiązać, a w radiu Maryja robi się to tylko po części.
    ——————-
    Stawiam zatem pytanie: Czy katolickie Radio powinno być tubą tych czy innych polityków – miejscem krytyki bezrefleksyjnej jednych posłów na drugich?

    #6 pawelpiotr
  7. Słuchałem takiego reportażu posła PIS, o budowie drogi – wygląda na to, że ona została źle zaprojektowana, źle zrobiona – nie ma zjazdów i w w ogóle ekipa rządząca zrobiła wszystko źle.
    —————–
    Mój komentarz po wysłuchaniu – człowieku urwałeś się z choinki – czy ty wiesz ile taką drogę projektuje osób, ile trzeba zrobić wyliczeń – żeby jedno przęsło wiaduktu było wykonane. Ile prac w trakcie: choćby archeologicznych, które opóźniają wykonanie itd, itd. Komentarz w skrócie tego polityka: ekipa rządząca wszystko zawaliła.

    #7 pawelpiotr
  8. A do tego po wykonaniu jest audyt. Kościół to powinien pobudzać sumienia wszystkich, żeby to co robią robili uczciwie, rzetelnie i sprawnie na każdym szczeblu. Śmiem twierdzić, że nasze państwo jest nieudolne bo Kościół w swojej nauce społecznej się pogubił, idzie nie tą ścieżką co trzeba, chociaż dokumenty są jednoznaczne i nauka społeczna jednoznaczna. Wykonanie pozostawia wiele do życzenia.

    #8 pawelpiotr
  9. Jakby tak było jak mówi Pan poseł trzeba by było zrobić audyt i wszystkich zamknąć do więzienia albo audytorów zamknąć. Obawiam się takiego państwa policyjnego. Poleca wszystkim raport w sprawie Magdalenki – na przykładzie jednej akcji widać – kto w jakim stopniu zawinił. W radiu Maryja sprawy społeczne są czarno-białe – archaiczne. Problem jest wszędzie w każdej instytucji, w każdym warsztacie pracy – trzeba żeby państwo się oczyszczało oczyszczać je i przycinać – to nie jest łatwe zadanie. To jest zadanie na wiele lat i do końca istnienia świata i jeszcze jeden dzień dłużej trzeba nieustanie być jak mówi mi mój ojciec duchowny: czuwaj i módl się bo nie wiesz kiedy Pan przyjdzie.
    Ale w sumie polecam jako temat na synod – kształt nauki społecznej kościoła w diecezji siedleckiej.

    #9 pawelpiotr
  10. ad# Szkoda ze pan nie przytoczył tez innych słow biskupa Pieronka:”Trzeba bic na alarm: biskupstwa w Polsce to dwory. A dwór i słuzba to falszywa wizja koscioła”. Niech sie pan i do tych słow raczy odniesc i wskazac gdzie sa owe „dwory”. Jesli chodzi o Radio Maryja to jest podział. Czesc biskupow popiera zdecydowanie, a czesc sie zupełnie odcina od tej rozgłosni. Swiadcza o tym przychylne i krytyczne wypowiedzi hierarchow koscioła w Polsce na temat torunskiej rozgłosni. Ta rozbieznosc głosow swiadczy o podziale, ktory staje sie coraz bardziej zauwazalny przez wiernych, ktorzy sa juz zdeorientowani ktory biskup ma racje.

    #10 jacek
  11. Czy ksiadz biskup nie rozmawiał z biskupem seniorem J. Mazurem na temat Synodu ktorym on wowczas kierował? On by sie mogł najlepiej podzielic wiadomosciami. Teraz kiedy dawny Pasterz nie zyje wiecej wiedzy mozemy na ten temat znalesc tylko w arhiwum diecezjalnym.

    #11 jacek
  12. Pytanie w Lineamenta dotyczace przestrzeni litturgicznej. „Czy jest cos w wysroju kosciola, co przeszkadza ci sie w skupieniu na Mszy swietej? Jesli tak, to co to jest i jakie widzisz mozliwosci by to zmienic? Jak reagujesz na to, gdy w kosciele blisko siebie jest kilka wierunkow, a czasem jescze figura czy feretron, tego samego swietego, np. Najswietszej Maryji Panny”. Mnie przeszkadza w skupieniu sie podczas Mszy swietej tron na srodku prezbiterium ustawiony w miejscu centralnym gdzie od zawsze było tabernakulum, a w nim Żywy Pan Jezus.

    #12 jacek
  13. Koscioł to Dom Bozy, a nie przestrzen o ładzie estetyczno-architektonicznym. Przed kazdym obrazem czy figura ludzie wypraszaja łaski. Do czego wierni maja sie modlic? Do pustych scian? Usuwa sie tabernakula, krzyze ołtarzowe, figury, obrazy, itp. My mamy swiatynie katolickie i jestesmy katolikami, wiec chcemy aby znajdowało sie w naszych kosciłach jak najwiecej wizerunkow Najswietszej Maryji Panny i innych swietych.

    #13 jacek
  14. Panie Jacku mi się Radio Maryja podoba, chętnie go słucham – tylko brakuje mi rzeczywistego omawiania problemów społecznych w tym radiu, tak jak to się robi w radiu Jedynce. Podoba mi sie np. jak prezes SKOK omawia np. zasady odwróconej hipoteki, na czym to polega i jak to jest regulowane w innych krajach itd. Nie podoba mi się i jest dla mnie niesmaczne przypisywanie choroby psychicznej ministrowi Rostkowskiemu, który apelował na forum parlamentu Europejskiego o solidarność – i robi to nie tylko pani poseł z PIS, ale i ojcu prowadzącemu też się udzieliło.
    ——
    Wymagam od radia katolickiego wysokich standardów i tego mi brakuje – życzę temu radiu jak najlepiej i rozwoju. Co do medytacji – prowadzi je ostatnio jakiś jezuita – myślę, że bardzo słabe są – ze względu na marne wprowadzenia – dlatego między innymi znalazłem to forum – gdzie mogę wejść w świat relacji jakie Jezus miał z uczniami, w świat tamtej kultury, archeologii, Historii.
    ———
    Daleki jestem od radykalizmu jaki prezentuje bp. Pieronek – odbieram jego słowa, że trzeba usunąć Radio Maryja z przestrzeni publicznej, raczej reformować moim skromnym zdaniem – bo jest tyle dobra – naprawdę dużo.
    ———-
    Nie podoba mi się, że cały czas co godzinę słyszę w Radiu Maryja o. Rydzyka – trochę pyszne mi to się wydaje – jakby był jedynym autorytetem i odnośnikiem tego Radia. Każde dzieło to służba. Jakby nie można było angażować innych osób do czytania komunikatów.
    ———

    #14 pawelpiotr
  15. #jacek 12,13
    wystrojowi kościoła jest poświęcona piąty Rozdział Ogólnego wprowadzenia do Mszału rzymskiego (OWMR) „Urządzenie i wystrój kościoła do sprawowania Eucharystii”. Tekst tego Wprowadzenia został zatwierdzony przez Kongregację ds Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w osobach Franciscus Card. Arinze
    (Prefekt) i + Dominicus Sorrentino Arcybiskup (Sekretarz).
    Czytamy tam:
    310. Krzesło kapłana celebransa winno uwydatniać jego funkcję przewodniczącego zgromadzenia i kierującego modlitwą. Dlatego najodpowiedniejsze dla niego miejsce będzie u szczytu prezbiterium, zwrócone w stronę ludu
    315. Z uwagi na znak jest bardziej słuszne, aby na ołtarzu, przy którym sprawuje się Mszę świętą, nie było tabernakulum z Najświętszą Eucharystią.
    Uwzględniając decyzję biskupa diecezjalnego, tabernakulum można umieścić:
    a) w prezbiterium, poza ołtarzem, przy którym sprawuje się Mszę świętą, w formie i miejscu bardziej odpowiednim, nie wykluczając dawnego ołtarza, którego nie używa się już do celebracji (por. nr 303);
    b) w jakiejś kaplicy, organicznie związanej z kościołem, nadającej się do prywatnej adoracji i modlitwy wiernych oraz dla nich widocznej.
    318. (…) wystrzegać się należy zbyt wielkiej liczby obrazów, a ich rozmieszczenie winno być takie, by nie odwracały uwagi od samej celebracji liturgicznej. Z zasady nie powinno być więcej wizerunków danego Świętego niż jeden.

    Pozdrawiam 🙂

    #15 julia
  16. #13 jacek
    „Do czego wierni maja sie modlic?” Takie czysto retoryczne pytanie: A do czego Jezus się modlił?

    „Prawdą jest, że Jezus przychodził do świątyni, a także do synagogi, częściej jednak Ewangelie mówią, iż udawał się na modlitwę gdzie indziej, sam – najchętniej w miejsca odosobnione. Jego modlitwa nie była związana ze świątynią czy synagogą, jak modlitwa innych Żydów. Nie znajdujemy zatem wyraźnego stwierdzenia, że Jezus modlił się w świątyni, za to wprost mówi się, iż udawał się na modlitwę w inne miejsca. Dla uczniów to właśnie było nowością, która ich uderzała w modlitwie Jezusa.

    Jezus wybierał na modlitwę przeważnie miejsca odosobnione – była to góra, ogród oliwkowy itp. (por. Mk 1, 35; 6, 45; Łk 4, 42; 5, 16; 6, 12; 9, 18).”

    #16 chani
  17. Pozwole sobie napisac modlitwe w gwarze goralskiej by troche wniesc czegos nowego do blogu ksiedza biskupa. Jezu nojsłodsy, co rzadzis chmurami, juz przepuś tej ziemi, juz ją nie bij śnige, nie pier wiatre, nie tnij dysce! Chmury coscie na suzbie u Króla niebieskiego som, ozlećcie sie! Matko nojmilejsa! Niegze słonecko wyndzie nad gory i zaświyci cieplutko nad nasymi polami. Niek sie nom dobrze pasom owiecki w holak i dolinak. Jezu nomilsy! Przi Tobie fcemy być, Ciebie wyznawac, Tobie suzyć. Być i Ty s nami teroz, zawdy, w godzinie śmierzci i po wse casy na wieki wieków.. Amen

    #17 jacek
  18. Sobór Watykański II mówi, że wizerunki mają być w ilości umiarkowanej i we właściwym porządku, więc Drogi Jacku nie sugeruj, że zacytowane pytanie nie ma sensu, bo najprawdopodobniej sam masz problem ze znajomością nauczania Kościoła, albo raczej z góry wiesz, jak być powinno. A wtedy Ty i myślący podobnie jak ty są „doskonali” i mają rację, więc nic nie muszą zmieniać – ani w sobie, ani w liturgii, która układałaby się po ich myśli.
    Tymczasem nie oszukujmy się – liturgia i przestrzeń liturgiczna – ten Twój cieplutki domek – to dzieło rąk ludzkich (oczywiście działa przez liturgię sam Bóg, bo się do tego zobowiązał). Ludzie natomiast są grzesznikami i są też omylni. Benedykt XVI przypomniał zresztą seminarzystom w Madrycie, że Bóg tworzy Kościół posługując się nami – z naszą świętością i naszą grzesznością. Bo Bóg tak chciał – bo nie gardzi grzesznymi i biednymi (tyle Papież, por. na http://www.vatican.va).
    Ta prawda zakłada jednak (o czym też pisał jeszcze zanim został Papieżem J. Ratzinger), że Kościół zawsze jest w drodze, zawsze potrzebuje reformy= po pierwsze nawrócenia, ale dotyczy to także różnych dziedzin – w tym liturgii, gdzie potrzeba, jak pisze Ratzinger, odcinać to co, narosło, a co przeszkadza w celebrowaniu Misterium Jezusa Chrystusa. Co do pobożności maryjnej – bł. Jan Paweł II pisał, że potrzebuje oczyszczenia, że potrzeba ludzi katechizować… Warto zajrzeć do „Redemptoris Mater” zawierającej wizję pobożności maryjnej Papieża Polaka, a której realizacja w Polsce pozostawia jeszcze wiele do życzenia.
    Wart przeczytania jest też „Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny” Św. Ludwika Marii Grignion de Montforte’a dla odróżnienia pobożności fałszywej od prawdziwej – jednym zdaniem: naprawdę nie chodzi o to by nawieszać obrazów maryjnych a w środku postawić jeszcze figurę – bo wtedy masz kiepską wystawę, a nie żaden Dom Boży. Maryja z pewnością chciałaby nas uczyć swych własnych postaw, prowadzić do Chrystusa. Ona nie była przywiązana do własnej koncepcji życia, do swojej wizji i swoich planów… Zaakceptowała, że Bóg sam w sposób niesłychany odnowił liturgię jej ludu…
    pozdrawiam

    Sobór Watykański II, konst. Sacrosanctum Concilium,
    125. Należy stanowczo zachować zwyczaj umieszczania w kościołach wizerunków Świętych dla oddawania im czci przez wiernych, w ilości wszakże umiarkowanej i we właściwym porządku, aby nie budziły zdziwienia ludu chrześcijańskiego i nie hołdowały mniej właściwej pobożności.

    #18 sem
  19. ad #julia Jezeli ktos nie potrafi dobrze przezywac Mszy swietej, prawdziwie ją rozumiec, to nwaet ograniczenie liczby obrazów nie pomoze mu odnalesc sensu Eucharystii. Jest takie przysłowie: „Złej baletnicy i rąbek u spódnicy”. No, faktycznie jak nic nie bedzie w kosciele to sie skupie. Matka Boza jest na pewno zasmucona jezeli komus Jej wizerunek przeszkadza-rozprasza w modlitwie.

    #19 jacek
  20. Ad3 chani Nam rowniez nikt nie zabrania modlic się w odosobninym miejscu na łonie natury w gorach, nad morzem, a nawet w ogrodzie oliwkowym. Trzeba zrozumiec, ze pan Jezus jest Bogiem, a my jestesmy ludzmi i mi do pełnej modlitwy potrzeba zgiąć kolana przed Najświetszym Sakramentem, który nieustannie czeka na nas w światyni,
    Modlitwa,to rozmowa z Panem Bogiem.

    #20 jacek
  21. Jacku,
    Zmiana umiejscowienia tabernakulum przenosi akcent celebracji liturgii z adoracji na dynamikę wspólnotową.Gromadzimy się wokół stołu również dlatego, że okrąg nie ma stron. Wszyscy, mimo różnic w funkcjach jesteśmy jednym ludem.Chrystus pojawia się i umiera w nas, pośród nas. Aby tabernakulum jako jedynie miejsce przechowywania Najświętrzego Sakramentu nie odciągało naszej uwagi od stołu eucharystycznego powinno być na uboczu.Jacku, żywy Jezus jest tuż obok Ciebie , jako sąsiad w ławce.

    #21 grzegorz
  22. Ad #12 jacek i inne
    Jacku,
    zachęcam bardzo do przesyłania swoich uwag – tych już tutaj wyrażonych i jeszcze innych – do Sekretariatu Synodu. Wszystkie zostaną wzięte pod uwagę w ramach i w świetle ogólnych przepisów Kościoła.
    Zgłoś się do ks. Proboszcza swojej Parafii i wejdź do któregoś zespołu, jakie będą powstawały, kiedy zostanie otwarty Synod.
    Cieszę się, że są już tutaj reakcje na Twoje sugestie i uwagi. Dziękuję wszystkim, którzy zareagowali i odpowiadają.
    Trzeba, byśmy spokojnie rozmawiali, bo życie Kościoła (nasze życie w Kościele)- w tym także liturgia – zależy od naszej świadomości i poznania Tajemnicy Kościoła i Tajemnicy Boga w Kościele (a także w świecie). Może się to dokonać przez naszą modlitwę i poznawanie tej Tajemnicy w świetle Słowa Bożego i dokumentów kościelnych. Nie jest to kwestia naszego „widzimisię” ani też naszego „chcenia”. Jest to związane z naszą pokorą, posłuszeństwem i otwarciem na to wszystko, co do nas przychodzi „spoza” nas i nas stale wzywa – z jednej strony – do nawrócenia i j3ednocześnie – z drugiej strony – uzdalnia do składania dziękczynienia Bogu i uwielbiania Boga.
    Kult (i wszystko, co z tym związane) to nie jakakolwiek „religijna” impreza, która ma się podobać ludziom, lecz to święta służba Boża – człowieka wobec Boga, a przede wszystkim „służba” Boga wobec człowieka – „pozwalająca” (stwarzająca warunki) Bogu do Jego działania w człowieku i przez człowieka.
    Pozdrawiam
    Bp ZbK

    #22 bp Zbigniew Kiernikowski
  23. Bede sie modlił w intencj Synodu, aby Pan pozwolił nam na nowo dostrzec piekno oraz swiezosc wiary. Abysmy jako swiadkowie Chrystusa mieli nadzieje i własciwe ukierunkowanie na przyszłosc.

    #23 jacek
  24. Odniosę się do pałaców, bo nad tym myślałem – sam bym chętnie kilka pałaców odrestaurował i przekazał kościołowi, na jego dzieła. Po pierwsze uratowałby się piękne zabytki, które w naszym województwie porosły już mchem, a po drugie zamieszkałby w tych pałacach sam Chrystus, w skromnej osobie tego czy innego kapłana. Na razie jeden zamek w pobliżu kupił jakiś farmer z Holandii, drugi zamek jakaś firma kosmetyczna, trzeci pałac jakiś właściciel Hoteli z Australii – jest ich naprawdę dużo jeszcze porosły bluszczem – a w dalekiej Australii odkrywają piękno tych perełek.
    —-
    Bardzo dobrze, że i kościół posiada takie pałace.
    ——
    Uświadomił mi to wczoraj papież podczas sprawowanej Eucharystii na stadionie olimpijskim w Berlinie, że problem jest w tym: czy my dbamy o serce żywe, pielęgnując i odcinając suche gałęzie z naszej roli, czy to w nas samych, czy w różnych dziełach? Czy idziemy w bylejakość, czy coraz bardziej stajemy się uczniami Chrystusa?

    #24 pawelpiotr
  25. Sam papież Benedykt XVI ostatnio mówił o sztuce, że w pięknie spotyka się Boga nie w kiczu. Myśl o Bogu spotkała się z Architekturą.

    #25 pawelpiotr
  26. …Kult (i wszystko, co z tym związane) to nie jakakolwiek “religijna” impreza, która ma się podobać ludziom, lecz to święta służba Boża – człowieka wobec Boga, a przede wszystkim “służba” Boga wobec człowieka – “pozwalająca” (stwarzająca warunki) Bogu do Jego działania w człowieku i przez człowieka.
    Pozdrawiam
    Bp ZbK

    To piękne i prawdziwe, co Ksiądz Biskup pisze. Ale jak w to uwierzyć patrząc, jak kapłani dla pieniedzy „odprawiają” codziennie po 2 i 3 msze św. To jest też święta służba? czy świętokradztwo?
    Jest to nagminne w tej diecezji i nie dotyczy tylko jednej parafii. ( np. w Siedlcach kapłan wyłączony z duszpasterstwa odprawia w róznych parafiach jednego dnia, bo akurat tam zaistniała taka potrzeba; np. proboszcz przyjmuje na konkretny dzień każdą ilość intencji, byle nie puścić „klienta”. Nic z tego nie rozumiem. Czy kapłani wierzą, że w Eucharystii jest żywy i prawdziwy Pan Jezus, czy traktują Eucharystię jako ” świętą służbę” ?

    #26 diecezjanin
  27. Właśnie mi do głowy wpadła taka myśl, mianowicie: Nie ważne gdzie się modlisz, ważne jak się modlisz.
    #20 jacek „Modlitwa,to rozmowa z Panem Bogiem.”, więc powinniśmy ciągle z Nim rozmawiać, nie tylko w kościele (jako budynku) ale i w domu i podczas spaceru, przecież każdy wierzący jest Kościołem, Świątynią Ducha Świętego, a Jezus mówił, że jak chcesz się modlić, to wejdź do swojej izdebki.
    Ja podczas prac polowych, często rozmawiam z Bogiem, śpiewam na Jego cześć.
    Ja tam wolę czasami modlić się w odosobnionym miejscu, nie za bardzo lubię tłumów, jestem taki odludek.

    #27 chani
  28. Do Jacka #1
    Całą historię związaną z przygotowaniami II Synodu Diecezji Siedleckiej m.in. w czasach bp. Jana Mazura i bp. Jana Wiktora Nowaka można przeczytać w artykule ks. dra Piotra Sawczuka – wikariusza generalnego i kanclerza kurii. Artykuł nosi tytuł: „Synod, którego nie było”. Znajduje się na stronie http://www.synod-siedlce.pl/ w zakładce „Materiały historyczno-prawne”

    #28 ks. Mateusz Czubak
  29. Jest pieśń: „Jezu, ufam Tobie od dziecięcych lat…” i tak się zastanawiam: Czy na pewno Mu ufam od dziecka?

    #29 chani
  30. do chani #27 Modlitwa poprzez prace tez jest dobra i na pewno Bogu miła. Patrzac na to co czlowiek robi w zyciu mozna ocenic jego system wartosci.

    #30 jacek
  31. Ad #26 diecezjanin
    Obok tej sprawy, czyli odprawiania przez kapłana po kilka Mszy św. dziennie w dni powszednie dla intencji (stypendiów, czyli dla pieniędzy), nie można przejść obojętnie.
    Ksiądz może odprawiać zasadniczo jedną Mszę św. w dni powszednie. Wyjątkowo, ze względów duszpasterskich może odprawiać drugą. W tym przypadku nie ma jednak prawa zatrzymywać dla siebie stypendium maszalnego.
    W dni świąteczne może odprawiać dwie Msze św. a nawet trzecią ze względów duszpasterskich. Ze stypendiami – jak wyżej.
    Jeśli jest inaczej i ktoś to widzi powinien odpowiednio zareagować.
    Najpierw nie stwarzać okazji do tego, aby dawać takie możliwości (zawsze jest to na prośbę konkretnej osoby, czasem ona może nie wiedzieć, kiedy i gdzie ta Msza św. będzie sprawowana. Może tego się domagać od kapłana, u którego zamawia).
    Jeśli zaś dzieje się niewłaściwie – szczególnie notorycznie – to każdy, kto o tym wie, winien poinformiować o konkretnych przypadkach władze kościelne.
    W tej dziedzinie jest wiele do uporządkowania i to powinno wyniknąć w czasie praac synodalnych oraz znaleźć konkretne propozycje rozwiązań. W uporządkowanie tej dziedziny, jak zresztą wielu innych musi włączyć się cała wspólnota kościelna i poszczególni jej członkowie.
    Proszę więc podejść do tej sprawy odpowiedzialnie i – stosownie do swej wiedzy i sumienia – zareagować.
    Bp ZbK

    #31 bp Zbigniew Kiernikowski
  32. Ofiary składane na Msze swiete sa darem serca ludzi dla Boga. To nie jest zapłata lecz dar. Msza swieta jest Ofiara wiec i my tez Panu niesiemy owoce swojej pracy.

    #32 jacek
  33. #26 diecezjanin
    Myślę sobie, czy nie jesteś jednym z moich uczniów…
    Sformułowania: „dla pieniędzy odprawiają”, „nie puścić klienta”, „jest to nagminne w diecezji”, „czy kapłani wierzą” są jakby wyjęte z ust młodych ludzi, którzy słabo są związani ze wspólnotą Kościoła ale… wiedzą jak jest WSZĘDZIE i wiedzą, że JEST ŹLE. Taka pewność jest charakterystyczna dla młodych, stąd moje przypuszczenia.
    Nie wątpię, że obserwujesz, jak ksiądz odprawia dwie Msze św.w ciągu dnia, ale czy naprawdę wiesz, że robi to dla pieniędzy?
    Czy zakładasz że czasem może być tak, że ktoś prosi o Mszę św., bo zdarzyło się coś nadzwyczajnego, czego nie mógł wcześniej zaplanować (np. choroba, operacja, śmierć)?
    Jak zareagowałbyś sam, gdyby Tobie ksiądz odmówił przyjęcia intencji z powodu braku możliwości?
    Niejednokrotnie byłam świadkiem takich próśb, potem telefonów księży odpowiedzialnych za intencje do księży seniorów, by sprostać prośbie.
    Niewątpliwie „W tej dziedzinie jest wiele do uporządkowania” i w to uporządkowanie „musi włączyć się cała wspólnota kościelna i poszczególni jej członkowie” – czyli my wszyscy.

    #33 katechetka 2
  34. Wspominam wzorowa prace w katedrze młodego wowczas wikarego ks Józefa Brzozowskiego. Aktywny kapłan teraz jako proboszcz w Miedzyrzecu moze byc przykladem. To Prawdziwy Józef-opiekun! On rozumie ze posługa jego to cos wiecej niz skupienie ludzi na mszy swietej. Wychodzi na zewnatrz poza obręb koscioła. Zaangazowany mocno w sport i rekreacje integruje i działa na rzecz dobra społeczenstwa.

    #34 jacek
  35. # ad 31. Dziękuję Ksiedzu Biskupowi za zajęcie stanowiska. Boję się zareagować, bo nie miałbym życia ze strony księży.
    # ad 32. Jacku, tak być powinno, ale tak nie jest i chyba to wiesz z doświadczenia. Wszak myslę, że przynajmniej czasami prosisz o Mszę św.

    # ad 33. To szlachetne, co piszesz Katechetko, ale mało realne – (Msza bez pieniędzy – to wydarzenie nie praktykowane codziennie – z czego zresztą miałby ksiądz się utrzymać?).
    Że „odprawia” dla pieniędzy to obserwuję we własnej parafii.
    Że ludzie wymuszają to jest fakt, ale sumienie księdzu powinno podpowiedzieć rozwiązanie, bo Prawo Kościelne jest wyraźne w tym względzie.
    Że zdarzają się sytuacje nadzwyczajne to jest oczywiście pewna okoliczność, ale ja nie piszę o takich sytuacjach. Wystarczy popatrzeć na tablicę ogłoszeń w wielu parafiach i policzyć ile intencji mszalnych ( nie związanych z nadzwyczajnymi wydarzeniami) tam jest wypisanych. Zestawić to z ilością posługujących kaplanów i efekt jest jasny.
    Nie napisałem poprzedniego i tego komentarza, aby komukolwiek „dowalić”, ale po to aby uwrażliwić na „świetą służbę”, na Najświętszą Eucharystię, która nie może być „przedmiotem” kupczenia, bo to powoduje u wiernych zanik szacunku dla Sacrum i z Eucharystii czyni obyczajową „imprezkę” rodzinną.
    MMoże ze szlachetnych, ale mało religijnych pobudek.
    No i nie jestem Twoim, Katechetko, uczniem – myślę, że raczej Ty mogłabyś być moją uczennicą.

    To jest głos w dyskusji synodalnej wynikającej z troski, nie złośliwości. Nie utożsamiam się, ani nie jestem zwolennikiem ani Bractwa św. Piusa X, ani z nieszczęsnym ks. Natankiem, ale oni traktują Najświętszą Eucharystię z należną czcią i szacunkiem. I o to mi chodzi – tylko i wyłącznie.

    #35 diecezjanin
  36. #35 diecezjanin,
    miło mi, że sądzisz, iż mogłabym być Twoją uczennicą 🙂
    Nie mogę przejść obojętnie wobec niektórych Twoich myśli:
    * Eucharystia służy budowaniu jedności Kościoła. Czy rzeczywiście jest traktowana przez ks. Natanka z czcią i szacunkiem, skoro jest narzędziem niszczącym jedność Kościoła?
    * Jednak wiesz wszystko… wiesz, że „kupczy się Mszami św. z mało religijnych pobudek”… Tylko skąd to wiesz?
    …..
    Wysłuchałam właśnie homilii Księdza Biskupa wygłoszonej w Katowicach.
    Utkwiło mi w pamięci m.in. zdanie, że Kościół był, jest i będzie wspólnotą, której zawsze chętnie będą słuchać współcześni Herodowie (pragnący wypełnić swoją wewnetrzną pustkę) i chętnie będą ją zabijać.

    #36 katechetka 2
  37. zacytuję adhortacje Jana Pawła II
    —-
    19. Stajemy tutaj wobec głównego punktu nauki Kościoła o nim samym, ……… «Komunia» z Ciałem Chrystusa w Eucharystii oznacza i sprawia, czyli buduje wewnętrzne zjednoczenie («komunię») wszystkich wiernych w ciele Chrystusa, którym jest Kościół (por. 1 Kor 10, 16 n.)”……………..Kościół jest właśnie świętych obcowaniem (komunią). A obcowanie to oznacza dwojaki rodzaj życiowego uczestnictwa: wcielenie chrześcijan w życie Chrystusa oraz więź jednej miłości pośród wszystkich wiernych, na tym i na tamtym świecie. Jedność z Chrystusem i w Chrystusie, i jedność wśród chrześcijan w Kościele”.

    #37 pawelpiotr
  38. nie może się zamykać w obrębie zwykłej interpretacji socjologicznej i psychologicznej. Kościół-Komunia to „nowy” lud, lud „mesjaniczny”, który „ma za głowę Chrystusa (…). Udziałem tego ludu stała się godność i wolność synów Bożych (…). Prawem jego stało się przykazanie nowe miłowania, jak Chrystus nas umiłował (…). Celem jego wreszcie — Królestwo Boże (…). [Został on] ustanowiony przez Chrystusa dla wspólnoty życia, miłości i prawdy”59. O jedności pomiędzy członkami nowego Ludu — a jeszcze wcześniej, o ich jedności z Chrystusem — stanowią więzy nie „ciała” i „krwi” lecz „ducha”, a ściślej więzy Ducha Świętego, którego wszyscy ochrzczeni otrzymują w darze (por. Jl 3, 1).

    #38 pawelpiotr
  39. ad #36
    Katchetko, nie wiem czego bronisz, bo chyba nie przestępstw w dziedzinie sprawowania Eucharystii. Treeba pochylić się nad problemem, bo on uderza w fundamenty naszej wiary. Myślę, że to doskonale rozumiesz. Jak zabraknie szacunku do Eucharystii, to wszystko się zawali. Koniec moich wypowiedzi. Zaakcentowałem problem.

    #39 diecezjanin
  40. Odnośnie tego o czym pisał diecezjanin to nie jest takie odosobnione.Może nie chodzi tu o ilość odprawianych mszy.św.jednego dnia ale o sprawowanie mszy św. w intenji parafian.W większości parafii jest to w niedzielę najczęsciej na sumie.A jak sprawa wygląda w parafii katedralnej?W ogłoszeniach bardzo często dowiadujemy się,że msza za parafian została odprawiona w sobotę w neokatechmenacie.Może ktoś z parafian miałby życzenie uczestniczyć we mszy za parafian?Euczarystie neokatechumenalne sa specyficzne i trzeba pewnego przygotowania aby to zrozumieć.Nie wiem czy „obcy” mogliby tam uczestniczyć.Czy nie potwierdza tezy diecezjanina?A to dzieje się nie gdzieś w oddali ale w świątyni biskupiej.

    #40 jotel
  41. Ja chciałabym zwrócić uwagę na,według mnie,zaniedbania proboszczów.Wydaje mi się, że jedna Msza św. w tygodniu powinna być odprawiana w intencji parafian,żywych oraz zmarłych,a z tym bywa różnie.Nawet jeśli wcześniej jest ogłaszana taka Msza św. i taka intencja mszalna,to kiedy się wybiorę na tę właśnie Mszę św. okazuje się że jest odprawiana w innej, zamówionej intencji.Pamiętam, że jako nastolatka, bardzo często w niedzielne południe wybierałam tę Mszę św. by w Niej uczestniczyć.
    A może ja się mylę?
    Może Przepisy Prawa Kanonicznego są inne?

    #41 Anna
  42. #39 diecezjanin
    Po prostu nie lubię uogólnień…
    Jestem za szacunkiem i rozumieniem Eucharystii – dlatego Ci odpowiedziałam.
    Nie kończ wypowiedzi. Swoje spostrzeżenia przekaż do sekretariatu Synodu, włącz się w jego prace, by problem, który zaakcentowałeś, rozwiązać (uporządkować).

    #42 katechetka 2
  43. Czasami jest tak, że dając ma Mszę w określonej intencji, są osoby, które myślą, że już wszystko „załatwione” u Boga i ksiądz tylko w tej intencji się pomodli i będzie ok. Zapominamy, że zamawiając Mszę w jakiejś intencji, nie zwalnia nas to, ,że i my sami powinniśmy się pomodlić w tej intencji, samo bycie na Mszy nie wystarczy.
    Kiedyś w KRP (chyba) usłyszałem jak ktoś próbował „zamówić” Mszę w intencji, żeby sąsiadowi się coś złego przytrafiło. Czy takie ofiary są Bogu miłe?
    Czy właśnie chcemy interes z Bogiem prowadzić, żeby On był na nasze życzenie?

    #43 chani
  44. Jeszcze coś napiszę na temat Eucharystii.
    W Dziejach Apostolskich czytamy: „Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca. Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia.” (Dz 2,46-47).
    „Wielbili Boga” – a ja jakoś wielbienia Boga nie widzę na Eucharystii. Msza św. to powinno być pełne zachwytu, przyjemności czas spędzony dla Boga. A cz tak jest?
    Sam kiedyś jak byłem mały to jak zbliżała się niedziela, to myślałam sobie: znowu do kościoła, czas mi się tam tak służył.
    Teraz, gdy czuje jak Bóg działa w moim życiu, to Eucharystia jest u mnie prawdziwym wielbieniem Boga, jestem bardzo szczęśliwy.
    Choć nie braknie złych dni.

    #44 chani
  45. Eucharystia to jest modlitwa, a modlitwa wiadomo, to rozmowa z Bogiem, a u nas jak jest na Eucharystii? Odpowiadamy kapłanowi wyuczone zdania i gdzie tu jest rozmowa z Bogiem? Co prawda po komunii jest czas na prawdziwą rozmowę z Bogiem, ale czy tak naprawdę jest? Znów mamy wyuczone regułki, a swoim słowami się nie modlimy.
    Ja wiem, nie przeniknę ludzkiego serca i nie wiem co tam się kryje, ale czy tak naprawdę to modlimy się własnymi słowami?
    ____________
    Na portalu „adonai.pl „, znalazłem coś takiego: „Ubogi farmer wracając późnym wieczorem z rynku do domu, znalazł się na drodze bez swojego modlitewnika. Koła jego wozu odpadły w samym środku lasu, więc zmartwił się, że dzień ten będzie musiał upłynąć bez odmówienia przez niego modlitwy.

    Ułożył więc następującą: „Panie, uczyniłem coś bardzo głupiego. Opuściłem dom dziś rano bez mojego modlitewnika, a pamięć zawodzi mnie tak często, że nie mogę bez niego odmówić ani jednej modlitwy. Postanowiłem więc, że pięć razy wolno wyrecytuję alfabet, a Ty, który znasz wszystkie modlitwy poskładasz razem litery alfabetu, aby stworzyły modlitwę, której słów nie pamiętam.”

    I rzekł Pan do swoich aniołów: „Ze wszystkich modlitw, które dzisiaj usłyszałem, ta jedna była niewątpliwie najlepsza, ponieważ płynęła z prostego i szczerego serca”.”

    #45 chani
  46. #45 chani…
    Eucharystia to NIE JEST modlitwa…
    „Eucharystia jest pamiątką Paschy Chrystusa, to znaczy dzieła zbawienia wypełnionego przez Jego życie, śmierć i zmartwychwstanie. Dzieło to uobecnia się w czynności liturgicznej” – KKK 1409.
    Pozdrawiam 🙂

    #46 julia
  47. Ad #40 jotel i #41 Anna
    Dziękuję za zabrany głos w sprawie Mszy św. w intencji Parafian.
    Przepisy KPK mówią, iż Proboszcz jest zobowiązany odprawiać za powierzony sobie lud we wszystkie niedziele i święta nakazane. Wyjątkowo może to uczynić w inny dzień lub zlecić to innemu kapłanowi (Kan 534).
    Nie powinno być więc tak, że staje się stałym zwyczajem przekładanie Mszy św. na inny dzień tygodnia.
    Parafianie powinni wiedzieć, kiedy odprawia się w niedzielę w ich intencji Msza św. Najlepiej, gdy jest to stała godzina w niedzielę.
    Proszę wszystkich Diecezjan, by na to zwracali uwagę i tego się domagali od księży proboszczów.
    Proszę też, by nie nalegali na odprawienie osobistych intencji w niezdielź, gdy jest (powinna być) przewidziana Msza św. za Parafian.
    Jak to wygląda w parafii katedralnej – tym zainteresuję się niezwłocznie.
    Bp ZbK

    #47 bp Zbigniew Kiernikowski
  48. ’Kiedyś w KRP (chyba) usłyszałem jak ktoś próbował “zamówić” Mszę w intencji, żeby sąsiadowi się coś złego przytrafiło. Czy takie ofiary są Bogu miłe?”’ – takie i podobne dyrdymaly (jak to mowi ks bp) niestety prawdopodobnie rozpowiadaja sami ksieza, lacznie z R.M., ktore jest slyszalne na calym swiecie. Bylo to ok 20 lat temu w St Inagnatius w Richmond, po Mszy sw wzialem telefon i chyba zadzwonilem, ze chyba nie po to sprowadzamy ksiezy (n.b. Jezuitow) na rekolekcje wielkopostne, aby w homilii opowiadali jak to huligani wstawili Malucha (126p) miedzy drzewa, albo zlodzieje zdjeli kola z samochodu, czy gdy kolejna dziewczyna podeszla do spowiedzi i powiedziala, ze sie poslizgnela, spowiednik dopiero sie zorientowal i wypadl z konfesjonalu i zawolal, wszystkie ze sliskawki do poprawki. Szkoda, ze rekolekcjonista sie nie (z)orientowal, ze w Australi samochody waza conajmniej 1.5 t i kol tez nie kradna, a do spowiedzi poza Polakami prawie nie chodza, a ci co chodze poczuli sie chyab po takich przykladach podbudowani,ze my tego nie robimy. Dla jasnosci mozna dodac, ze Polonia po/i wojenna jest raczej dosc przyziemna, jak wspomiany rekolekcjonista.

    #48 Jurek
  49. Jurku,
    ładny wniosek można wyciągnąć z Twojego pisania.
    W Australii, w odróżnieniu od Polski, dziewczyny się nie ślizgają i ludzie samochodów nie kradną ani nie odkręcają kół itp. – no i nie chodzą do spowiedzi.
    W Polsce natomiast to wszystko robią i chodzą do spowiedzi.
    A więc w Polsce to robią, bo chodzą do spowiedzi, czy robią to mimo że chodzą do spowiedzi.
    W Australii natomiast tego wszystkiego nie robią, bo nie chodzą do spowiedzi czy nie robią mimo że nie chodzą do spowiedzi.
    Wnioski interesujące!

    #49 Witka2
  50. 46 Julio
    Myślę ,że w czasie Eucharystii też jest czas na modlitwę .Po Komunii Kapłan mówi : módlmy się / i chwilka ciszy – prawie niezauważalna/.A czy w tym czasie nie powinno być nieco wiecej czasu na uwielbienie i adorację Jezusa przyjętego do serca?Rozmawiałam nawet na ten temat ze swoim proboszczem ,który stwierdził , że „pani tego potrzebuje ale inni się niecierpliwią „.
    Ostatnio pojawiają się młodzi Kaplani ,którzy probują zwrócić wiekszą uwagę na to , co się dzieje w czasie Eucharystii np. nieco wyżej i dłużej trzymają Ciało i Krew w czasie Podniesienia. I to jest przepiękne,chociaż ci niecierpliwi bardzo szybko się podnoszą i nie zwracają uwagi na celebransa.
    Myślę ,że Chani ten moment miał na uwadze.
    Chociaż kiedyś słyszalam z ust Kapłana ,że nie może zrozumieć tego momentu kiedy mówi „Módlmy się ” ,bo ….powiedział /niby żartem/ – a co do tej pory robiliśmy.
    Dzieki za Twój wpis i mam nadzieję napiszesz jeszcze wiecej na temat Eucharystii
    pozdrawiam

    #50 Tereska
  51. Eucharystia jest Najswietszą Ofiarą, ponieważ UOBECNIA jedyną ofiarę Chrystusa Zbawiciela i włącza w nią ofiarę Kościoła. (KKK 1330)
    Powinna być po Komunii św. chwila ciszy. Jest to najintymniejszy moment, gdy Bóg jednoczy się z człowiekiem.Musi być czas na rozmowę z Nim w takiej chwili. I nie wazne jest czy komuś się spieszy (księdzu, czy wiernym), to jest sacrum, trzeba tego uczyc, wychowywać. I nie wiem jak mam rozumieć słowa, które kiedyś usłyszałam z ambony- ,,po komunii siadamy i włączamy się w śpiew, na adorację jest czas po Mszy św.”
    Pozdrawiam. Maria

    #51 Maria
  52. #50 Teresko 🙂
    1. Masz oczywiście racje, że podczas Mszy św. jest czas na modlitwę, ale nazwanie Eucharystii modlitwą umniejszą Ją i nie kładzie akcentu na rzecz najważniejszą – że Eucharystia jest uobecnieniem poprzez czynności liturgiczne Paschy Chrystusa…
    2. Niedawno usłyszałam, że ten, kto chce dowiedzieć się czegoś o Eucharystii po pierwsze musi w niej UCZESTNICZYĆ. Ale jak się nauczyć uczestnictwa? – oto pytanie…
    Odpowiedź jest znana. Nauce służy katecheza mistagogiczna, wprowadzająca w tajemnice sakramentów. A ta jest możliwa po przyjęciu kerygmatu i wsłuchaniu się z posłuszeństwem w katechezę.
    3. Cennym źródłem wiedzy o Eucharystii jest książka „Eucharystia i jedność” naszego Biskupa, która „stanowi pomoc, która może posłużyć lepszemu przygotowaniu się do przeżywania Eucharystii” (od autora). Do niej sięgam, gdy chcę napisać coś o tym sakramencie… 🙂
    Pozdrawiam 🙂

    #52 julia
  53. Dobrze przeżyty śpiew (całym sercem), też może być modlitwą. Ja czasami tak śpiewam, że aż mi tchu brakuje. 🙂

    #53 Chani
  54. #51 Maria,
    OWMR w punkcie 88 zaleca chwilę ciszy po rozdaniu (wszystkim) Komunii świętej. Całe zgromadzenie może też wykonać psalm lub inną pieśń pochwalną albo hymn.
    Natomiast 86 punkt Wprowadzenia wyjaśnia sens pieśni na Komunię:
    „Ma on wyrażać duchową jedność komunikujących poprzez zjednoczenie głosów, ukazywać radość serca i w pełniejszym świetle objawiać „wspólnotowy” charakter procesji zdążającej na przyjęcie Eucharystii”
    I dlatego właśnie usłyszałaś z ambony te słowa zachęty do włączenia się w śpiew po przyjęciu Komunii św.
    ……….
    Ksiądz Biskup we wspomnianej przeze mnie wcześniej książce „Eucharystia i jedność” pisze o dwóch sposobach podejścia do przyjmowania Komunii św.. Są to: przyjęcie w wymiarze indywidualnym i w wymiarze wspólnototwórczym.
    W pierwszym przypadku przyjmujący Pana Jezusa przedstawia Mu swoje kłopoty i prośby, przez co rozwija z Nim relację.
    W drugim – przyjmujący rozumie lub choć gotów jest rozumieć, że w przyjmowaniu Komunii św. chodzi o sprawy większe, niż jego osobiste.
    „Aby to mogło być prawdziwe potrzebne jest dowartościowanie elementu osobistego każdego uczestnika. Jednakże nie może to być relacja zacieśniona do wymiaru: „ja i Jezus dla mnie”, ale „Jezus i ja nie dla siebie, lecz dla innych”.
    Jezus, z którym wchodzimy w komunię, wydaje samego siebie dla drugich, aby ich jednać z Ojcem i w konsekwencji między sobą. To szczególnie jest obecne i wyrazone podczas celebrowanej Eucharystii. Niemożliwa jest prawdziwa komunia z takim Jezusem w przypadku, gdy przystępujący do Komunii nie ma w sobie przynajmniej gotowości, by w nim dopełniało się dzieło jednania i to właśnie w odniesieniu do tych, wobec których czuje się ciężar rozdzielenia”.
    To dzieło jednania ma się dokonać przez przyzwolenie na to, by mocą Boga WE MNIE nastąpiła zmiana w relacji do drugiego człowieka.
    Pozdrawiam 🙂

    #54 julia
  55. „W Australii natomiast tego wszystkiego nie robią”, bo nie ma takiej potrzeby, raczej wszystkiego jest za duzo, lacznie z glupota. Własniew moze dlatego nie chodzą do spowiedzi, bo chyba uwazaja ze juz nie trzeba, lacznie z niektorymi ksiezmi. Chyba niezbyt to interesujące!

    #55 Jurek
  56. #54 Julio
    zgadzam się z OWMR, tylko w praktyce wyglada to tak, że cisza po rozdaniu Komunii św. trwa sekundę lub dwie (o ile wogóle ta cisza jest). Kiedy ma nastąpić to moje sam na sam z Panem? Po Mszy św.? Kiedy rwetes w kościele, ludzie wychodzą, inni wchodzą na następną Mszę św.Obserwowałam te osoby które właśnie po Komunii św. siadały i od razu włączały się w śpiew, po Mszy św. nie zauważyłam by pozostały dłużej. Oczywiście można powiedzieć, że wszędzie można się modlić, tylko dlaczego nie na Mszy św.? Nie jest prawdą, że nie włączam się w śpiew i podczas procesji na Komunię i na dziękczynienie, śpiewam całym sercem bo lubię śpiewać. Co jednak komu przeszkadza, że po Komunii św. uklęknę na chwilkę na osobistą rozmowę z Panem. Śpiew trwa i potem właczam się,śpiewam razem z innymi. Wszyscy na raz nie przyjmują Komunii. Ten śpiew nie jest umniejszony.Wymiarowi wspólnototwóczemu przyjmowania Komunii św.nic nie ubywa.
    Pozdrawiam.

    #56 Maria
  57. Na temat Eucharystii przeczytalam już wiele i wydawalo mi się ,że rozumiem ,ale okazuje się ,że nie wszystko/ np.wspolnotowy śpiew po Komunii/
    Jeśli chodzi o katechezę mistagogiczną to prawdopodobnie przewidziana jest na dalszym etapie Drogi. Tymczasem w Kościele aż się prosi aby objaśniać wszystkim wiernym poszczegolne czynności i sens sprawowanej Eucharystii.

    #57 Tereska
  58. #56 Mario,
    nic nikomu nie przeszkodzi, myślę, gdy po przyjęciu Komunii św. uklękniesz na chwilkę na osobistą rozmowę z Panem Bogiem.
    Ważne jest, by wiedzieć, po co Chrystus został z nami pod postacią chleba i wina i o co modlił się na Ostatniej Wieczerzy: aby wszyscy stanowili jedno (J 17,21).
    —- Natomiast o osobistej modlitwie Pan Jezus mówił tak:
    „Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie” (Mt 6,6), a potem nauczył apostołów modlitwy Ojcze nasz (zwracam uwagę na marginesie, że „nasz”, nie „mój”).
    —- Może się mylę, ale mam takie przekonanie, że trzeba maksymalnie skorzystać z tego, co daje Msza św. w wymiarze wspólnototwórczym. Żadne inna celebracja tego nie zastąpi. Dlatego skupianie się na osobistej modlitwie podczas Mszy św. wydaje mi się odrzucaniem daru jednania, który niesie z sobą Eucharystia.
    Pozdrawiam 🙂

    #58 julia
  59. Teresko i Mario,
    znalazłam na stronie
    http://liturgia.wiara.pl/doc/972233.Subiektywny-przewodnik-po-Mszy-swietej
    bardzo ciekawe spojrzenie na Mszę świętą.
    Pozdrawiam 🙂

    #59 julia
  60. Julio , serdeczne Bóg zapłać
    wspaniala strona

    #60 Tereska
  61. #6o Teresko,
    bardzo proszę 🙂

    #61 julia

Sorry, the comment form is closed at this time.


css.php