Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu (31 Ndz C – 2010)
by bp Zbigniew Kiernikowski- Opublikowane:29 października, 2010
- Komentarze:8 komentarzy
- Kategoria:Rozważanie Ewangelii
Jesteśmy z Jezusem w drodze do Jerozolimy. W 31 niedzielę roku C czytamy prykopę, która przedstawia wydarzenie, jakie miało miejsce, gdy Jezus wszedł do Jerycha (Łk 19,1-1). Po tej perykopie Ewangelista zaznaczy, iż Jezus opowie przypowieść o podarowaniu sługom min dlatego, że był blisko Jerozolimy (19,11). W kolejne niedziele będziemy już słyszeć Ewangelie, które będą opowiadały o Jezusie w Jerozolimie, a właściwie na terenie świątyni.
Dzisiejsza Ewangelia mówi o pobycie Jezusa w Jerycho. W mieście, które leży jakby u podnóża Jerozolimy. Z Jerycha wstępuje się do Jerozolimy, a z Jerozolimy zstępuje się do Jerycha. Jerycho leży niewiele ponad poziomem Morza Martwego, a więc blisko 1.200 metrów poniżej Jerozolimy. Jerycho było starożytnym miastem położonym przy szlaku handlowym. Stąd też m.in. wielka rola celników i poborców podatkowych w tym mieście.
Jezus przechodził przez miasto. Jeden z celników, niski wzrostem, wspiął się na sykomorę, aby zobaczyć Jezusa. Usłyszał wtedy głos Jezusa:
Zacheuszu, zejdź prędko,
albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu (Łk 19,5).
Musiało to być zaskoczeniem dla Zacheusza. Musiało to także być zaskoczeniem dla otoczenia. Najpierw zapewne dlatego, że Jezus zauważył Zacheusza i do niego się zwrócił po imieniu. Następnie – i to było decydujące – że Jezus powiedział, iż chce zatrzymać się w domu Zacheusza. A to przecież był celnik. Wszyscy więc szemrali, bo byli zaskoczeni i zbulwersowani.
1. „bogactwo” celnika Zacheusza
Ewangelista Łukasz w krótkich słowach bardzo obficie charakteryzuje Zacheusza. Zacheusz to nie tylko celnik, ale zwierzchnik celników. Czytaj więcej…