W proklamowanym podczas Liturgii Słowa w 27. Niedzielę fragmencie Listu św. Pawła do Filipian zachodzą dwa sformułowania, które są ze sobą związane i wyrażają ważne elementy (aspekty) chrześcijańskiego przesłania. Są to wyrażenia: Pokój Boży i Bóg pokoju.

Pokój Boży

Pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł,
będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie.

To sformułowanie następuje po wezwaniu o to, by nie ulec żadnemu zamartwianiu się czymkolwiek ze względu na pełne i ufne odniesieni do Boga wyrażane w modlitwie błagalnej i dziękczynnej. Konsekwencją będzie właśnie napełnienie pokojem Bożym.

Określenie tego pokoju jako Boży nie wyraża tylko ogólnego przymiotu tego pokoju, lecz oznacza osobową relację z Bogiem. Ten pokój jako pochodzący od Boga i będący darem Boga wprowadza w myślenie i całe życie człowieka nowy porządek. Przewyższa wszelki umysł, czyli wszelką ludzką koncepcję życia. Ponieważ pochodzi od Boga i jest przez Boga przeznaczony dla człowieka i przez Boga realizowany w człowieku, prowadzi człowieka do życia w jedność i harmonię z całym stworzeniem.

Specyfika pokoju Bożego

Tego i takiego pokoju człowiek nie zdobędzie przez jakiekolwiek swoje zabieganie i niewątpliwie też nie przez tzw. walkę o pokój – jak to było czasem w przeszłości formułowane.

W warunkach terytorialnych to wszelkiego typu straże graniczne bronią dostępu „obcym”, by nie zagroziły i nie zniszczyły pokoju na danym terytorium. Tak bywa w polityce i strategii obronnej tyku wojskowego.

Natomiast pokój Boży dokonuje się nie przez jego obronę, lecz przez to, że to ludzi ufając Bogu, otwarci na działanie Pana Boga, proszą Go, by ten Boży pokój strzegł ich wnętrza, ich myślenia i tym samym przekładał się na pokojowe relacje. Czasem własnym kosztem, ale zawsze w pełnym zaufaniu Bogu.

Oczywiście, to jest linia maksymalna prawdziwego „frontu” operatywności Bożego pokoju. W praktyce działań zewnętrznych będą czasem musiały zaistnieć różnego rodzaje walki. Niemniej jednak to nie zmienia prawdy o pokoju, który jedynie może strzegł serc i myśli wierzących w Chrystusie Jezusie.

Jezus stał się pokojem, w którym dokonuje się jednanie wszystkich zbliżających się do Niego i zanurzających się w Jego Tajemnicę pojednania (zob. Ef 2,14-22; por. Kol 1,19).

Bóg pokoju

Wspomniany pokój jest możliwy dzięki temu, że Bóg jest Bogiem pokoju. To nie oznacza jednak, że Bóg jest pacyfistą w ludzkim tego słowa znaczeniu. Od samego początku historii zbawienia, zaraz po grzechu człowieka, mówi o „nieprzyjaźni i starciu głowy” (zob. Rdz 3,15). A więc starciu i pozbawieniu mocy całej logiki jaka jest typowa dla węża zwodziciela (diabła).

Bóg „robi” wszystko, aby był pokój. Jednak nie czyni tego według ludzkiego schematu. Ma swoją „strategię” pokoju. Dokonuje tego przez to, że swoją logiką, swym zamysłem zrealizowanym w swoim Synu Jezusie Chrystusie – i to na Nim samym – „demonstruje” i objawia, że „przeciwnik”, czyli diabeł i szatan niczego nie może osiągnąć z tego, do czego w swoim buncie i przewrotności stale zmierza. Każde jego działanie zmierzające do oczekiwanego i „projektowanego” zwycięstwa kończy się dla niego przegraną, mimo niejednokrotnie odnoszonych chwilowych czy pozornych zwycięstw.

Tak jest we wszystkich jego atakach, na które Jezus nie odpowiada w kategoriach walki z nim, lecz przez przyjmowanie tego, co pozornie, w oczach ludzkich zdaje się być przegraną i zdaje się „niszczyć” Jezusa i realizowanych przez Niego zamysł Boga Ojca, Boga pokoju. Najbardziej widoczne jest to w przyjęciu krzyża. Tak otwiera się dla nas zbawienna droga przygotowana przez Boga pokoju.

Odrzucona winnica

W obrazie winnicy, jeśli kontemplujemy znaczenie tego obrazu w kontekście całej historii zbawienia, zostaje przekazany nam prawda, że dla jej ratowania, „gospodarz” musi ją wydać na przeciwności, niebezpieczeństwa. Na pozbawienie „zewnętrznego ogrodzenia” i wydanie na pastwę dzikich zwierząt, aż do rozgrabienia.

To wszystko ma posłużyć temu, aby „winnica” weszła w nawrócenie. Odwróciła się od siebie. Aby jej pracownicy nie szukali swego zysku, lecz przynosili owoc chwały Bożej i dobra dla bliźnich. Prawdziwy owoc dokonuje się według logiki, która przekracza wszelką koncepcję ludzkiego zysku, a jest oparta na przeżywaniu poniżenia, odrzucenia. Naturalnie nie dla tego samego, lecz w oparciu o Boga pokoju, który „musi” przeprowadzić nieprzyjaźń między logiką „zwodziciela” a swoim odwiecznym zamysłem. Czyni to swoją Boską władzą i własnym Boskim kosztem. Dokonuje się to w ofierze Syna Bożego.

Bóg pokoju oddaje siebie w ręce grzeszników. Tych, którzy przyjęli wobec niego przeciwną i wrogą postawę. Czyni to, aby przez swoją Ofiarę, dać szansę nawrócenia i przynoszenia właściwego owocu.

Święty Paweł życzył kiedyś Filipianom a dzisiaj życzy nam: Bóg pokoju niech będzie z wami. Pozwalajmy się wprowadzać w tę tajemnicę.

Bp ZbK


css.php