W dzisiejszej audycji kontynuujemy zagadnienia II Synodu Diecezjalnego oraz podejmujemy aktualne tematy.
Zapraszam do udziału
Bp ZBk
Posłuchaj audycji:
W dzisiejszej audycji kontynuujemy zagadnienia II Synodu Diecezjalnego oraz podejmujemy aktualne tematy.
Zapraszam do udziału
Bp ZBk
Posłuchaj audycji:
Komentarze
52 odpowiedzi na „Mój temat w KRP: Przygotowanie do Synodu (c.d) i aktualności (120605)”
Jest to trudna posługa dlatego często z dziećmi modlę się za Księdza Biskupa s.katechetka -życzę wiele życzliwości od innych i zrozumienia
Jeśli można mam zapytanie…
Jak to jest, że czasem w jednej parafii kapłan z przyczyn dla niego obiektywnych odmówi udzielenia sakramentu np. chrztu, a w innej, inny kapłan udzieli bez problemu? Nie rozumiem takiego czegoś… W końcu jesteśmy jednym Kościołem i wszędzie a przynajmniej w jednym kraju/diecezji powinny obowiązywać te same zasady? A najsmutniejsze jest to, że potem są komentarze w stylu, że ten drugi kapłan dostał po prostu większą ofiarę
„Idą trudne czasy dla chrześcijan” – usłyszałam w audycji.
I zamyśliłam się nad tym stwierdzeniem.
Czy rzeczywiście jakieś czasy mogą być trudne dla wierzących w Chrystusa?
Czy dawanie świadectwa o swojej wierze może być trudne lub łatwe?
__________________
Dla tego, kto doświadczył działania Boga w swoim życiu – każdy czas jest dobry, dawanie świadectwa o swojej wierze jest lekkie i niewymuszone.
(dlatego tak ważne jest, by formacja seminaryjna była ukierunkowana na osobiste spotykanie Boga, by potem być posłanym dla Ewangelii)
______________________
A może idą czasy trudne dla TYLKO pobożnych?
Przed nimi/nami świat (my sami) stawia coraz więcej pokus i możliwości, by po swojemu kształtować swoją szczęśliwą egzystencję. I wtedy – im więcej pokus i możliwości, tym łatwiej odrzucić wiarę opartą TYLKO na tradycyjnej pobożności.
Ad #2 sluchacze audycji 05.06,2012
Jeśli są takie przypadki w naszej diecezji, to proszę do mnie zgłosić.
Duszpasterze mają wskazania oparte na normach i praktyce kościelnej i wini się do tego stosować.
Chrzest jest sakramentem wiary.
Jeśli nie ma wiary i gotowości wejścia w postawę wiary u rodziców dziecka (a czasem są wręcz przejawy kontestacji niektórych aspektów nauczania Kościoła), to chrzest dziecka należy odłożyć (zob. Pastoralis actio). Nie znaczy to odpychania kogokolwiek od Kościoła czy od wiary, lecz jest to przejaw troski o prawdziwość przyjmowania udziełanych sakramentów (ze strony przyjmujących) i szansa na odkrywnie znaczenia wiary w życiu tych osób.
Sakramenty są dla ludzi, ale ci którzy je mają przyjąć, winni być świadomi, co przyjmuję (w jaką koncepcję życia wchodzą).
Do tego jest potrzebne odpowiednie przygotowanie.
Takie polecenia mają duszpasterze w naszej Diecezji.
Bp ZbK
Ad #3 słuchaczka
Tak jest. Chodzi o trudne czasy w sensie wyzwania ze strony (gubiącego się) świata.
Z pozycji wierzących wygląda to inaczej – tak, jak napisałaś.
Bp ZbK
@ Ad #2 sluchacze audycji 05.06,2012
Dziękuję za odpowiedź… Wiem, że tak być powinno, ale niestety nie jest 🙁 I co, teraz mam robić za ( przepraszam za kolokwializm) donosiciela?:(
Z Panem Bogiem, pozdrawiam
#6 stara słuchaczka KRP
Donosicielstwo? A może po prostu troska o Kościół, żeby właśnie było tak, jak być powinno, a nie „tak być powinno, ale niestety nie jest”.
Pax
Muszę jeszcze raz wysłuchać tej audycji , by zapamietać ważne treści. Mam tak , że nie zawsze zapamiętuję to co ważne gdy słyszę jeden raz – coś umyka pamięci. Na całe szczęście , nie każdy ma ten problem. Dobrze , że są możliwości ponownego wysłuchania audycji. Serdecznie dziękuję również za to.
To co zapamiętałam jako bardzo ważne, to / mówię swoimi słowami/: Wszystkie wydarzenia, sytuacje
oceniać przez pryzmat przyjętego, uwewnętrznionego Bożego Słowa.
Mieć nową świadomość, nowego ducha / przez działanie Ducha Świętego /, przez przyjecie nowej ewangelizacji i wejście w zaufanie i posłuszeństwo Pierwszemu Pasterzowi Diecezji Siedleckiej. To jest szansa dla wszystkich ludzi,zarówno wierzących jak i poszukujących, zagubionych, zdezorientowanych bombardującymi propozycjami tego świata.
II Synod Diecezjalny jest szansą dla naszej Diecezji , by zadziały się kluczowe sprawy dla przyszłości Kościoła w naszej Diecezji
i nie tylko.
@pax /7
No nie wiem, nie wiem czy byłabyś taka chętna pisać do Biskupa, że taki to a taki ksiądz nie ochrzcił dziecka a inny to chętnie uczynił… Ja mimo wszystko czułabym się jak donosicielka… W końcu księża mają sumienia i w nim powinni rozsądzać co i jak…
Szczęść Boże, pozdrawiam
Zatrzymały mnie, zastanowiły i poruszyły wewnętznie słowa Księdza Biskupa o sakramencie pojednania.
„Spowiedź – przeżywać w łonie wspólnoty swoje nawrócenie.
Jest to forma liturgii.
Tworzymy ciało grzeszników i wspólnie się nawracamy”.
Zaledwie kilka razy uczestniczyłam w takim wspólnotowym nabożeństwie, po którym była spowiedź.
W moim środowisku bardzo brakuje, moim zdaniem, takiej świadomości, formy wspólnotowego jednania się z Bogiem i ze sobą nawzajem.
Wydaje mi się niedowartościowana w Kościele ta forma, o której mówił Ksiądz Biskup.
#6 i9 stara słuchaczka
Więc dlaczego o tym napisałaś?
Jak Ks. Biskup może sprawę wyjaśnić, nie wiedząc o kogo chodzi?
Jak Ks. Biskup może sprawę rozwiązać nie znając szczegółów?
Czego więc spodziewasz się po Ks. Biskupie?
U mnie rodzinie mówi się: Jak się powiedziało A, to trzeba powiedzieć także B.
Inaczej to nie ma sensu.
#9 stara słuchaczka KRP
My – wierni świeccy – też mamy sumienie i jeżeli widzimy, że coś nie jest tak jak być powinno, to POWINNIŚMY zatroszczyć się, aby to się zmieniło. Dużo zależy od naszych intencji – donoszenie jest pozbawione miłości, natomiast jeżeli mówię o jakiś nieprawidłowościach, a robię to ze szczerej troski o NASZ KOŚCIÓŁ (nasz Kościół, a nie Kościół wyłącznie os. duchownych) to ja byłabym daleka od nazywania tego donosicielstwem. Poza tym, jeśli nie chce Pani żadnych zmian, to trzeba zadać podstawowe pytanie: po co o tym mówić?
Ad #6 stara słuchaczka KRP, #7 Monika, #11 basa i inni
Na temat donoszenia mamy wypaczone zdanie i obraz. Na rozumienie tego wpłynął mocno czas reżimu komunistycznego – ale nie tylko. Było to i jest także winnych systemach. Samo donoszenie może wynikać z różnych pobudek o dla różnych celów. Może być to uczynione w złych zamiarach ale może też być potrzebne i konieczne prowadząc do dobre i ratując przed złem. Może być wprost nawet zbawienne. Zob. na ten temat np. Mt 18,15nn oraz 1 Kor 1,10nn.
Jeśli ktoś ma poczucie odpowiedzialności za Kościół, za swoją konkretną wspólnotę, to będzie robił wszystko, by ratować to, co jest zagrożone i wprowadzać na właściwe drogi itp.
Częste, niestety, „korzystanie” z anonimowości i pozostawianie innym spraw do załatwienia (szczególnie jeśli inni, tak też może być w przypadku biskupa, nie znają sytuacji i nie mogą do dojść do jej poznania, bo oficjalnie np. podczas wizytacji, nie wszystko da się zobaczyć) nie prowadzi do żadnego rozwiązania.
Dziękuję tym, którzy w takim duchu tutaj zabrali głos i mobilizują o tego, by stawać w prawdzie i tam, gdzie są niewłaściwości, wydobywać je na światło dzienne w odpowiednim duchu troski o wspólnotę Kościoła i dla dobra tych, którzy potrzebują pomocy.
W naszej Diecezji obwiązują wydane przeze mnie wskazania odnosśnie do udzielania sakramentów (w zakresie należącym do biskupa) i powinny być stosowane we wszystkich parafiach. Jeśli gdzieć zachodzą odmienności, i te zasady nie są stosowane, to każdy diecezjanin powinien poczuwać się do odpowiedzialności i o tym komunikować w celu ujednolicenia praktyk i dobra wszystkich.
Bp ZbK
#9 stara słuchaczka KRP
Radzę powiedzieć szczerze i otwarcie o kogo chodzi i o co chodzi, co Panią niepokoi ufając Księdzu Biskupowi, że postąpi właściwie badając sprawę według własnego rozeznania. Oczywiście, jeżeli szczerze i otwarcie, to nie anonimowo.
Taka „stara słuchaczka KRP”, a mówi, jakby nie znała swojego biskupa.
Witam wszystkich kolejny raz… Chciałam wyjaśnić, nie chodziło mi o konkretną, np.moją sytuację tylko ogólnie, że tak się zdarza. Ludzie spotkawszy się z odmową w jednej parafii, idą do innej, ew. zakonnej lub z innej diecezji. Interesowało mnie czy nie można zaradzić w jakiś sposób taki sytuacjom. Jeżeli ktoś nie spełnia wymogów, to wszędzie, a nie w wybranych miejscach.
Szczęść Boże, pozdrawiam
#11 Zwróciła uwagę iż problem istnieje.Moim zdaniem to cenne.
#2 Też nigdy nie mogłam zrozumieć swoiste podkopywanie wydanej decyzji.
#4 Cieszy takie stanowcze podejście i w sprawie jedności jasne rozporządzenia /jejku,nie schlebiam.To dla tych co gotowi mnie o niecne intencje posądzić :)/.
Tak. Ksiądz Biskup uczy, że ważne jest, aby SŁUCHAĆ (Słowa), nie tylko mówić.
Dziś USŁYSZAŁAM jak Izraelici obiecywali „Wszystko, co powiedział Pan uczynimy i będziemy posłuszni”.
Do dziś kładłam nacisk na słowo „wszystko”. Myślałam – tacy pewni byli siebie i swoich możliwości, że obiecywali wypełnić „wszystko”.
A dziś, dzięki homilii, zwróciłam uwagę na to, że może ważniejszym są słowa „uczynimy i będziemy posłuszni”. Bo świadczy o tym, że Izraelici mieli przekonanie, że sami są w stanie spełnić polecenia Boga, ONI SAMI UCZYNIĄ. Wiemy, jak ta obietnica się spełniła…
A ja?
Wcale nie różnię się od Izraelitów.
Wydaje mi się, że część poleceń Boga mogę wypełnić bez niczyjej pomocy. Wykorzystam MOJE zdolności, umiejętności… Tylko do niektórych potrzebuję Bożej pomocy…
Dziś zastanawiam się nad tym, czy aby przez ostatnie moje przeżycia Bóg nie chce pokazać mi, że jednak NIC nie mogę SAMA uczynić.
Pozdrawiam 🙂
Ad #15 stara słuchaczka KRP
Odsyłam do mojego wcześniejszego komentarza – #13.
Jeśli się nie odnosisz do konkretnego wydarzenia, to jak możesz mówić o braku czegoś?
Jeśli zasady nie są stosowane, to dzieje się to w konkretnych przypadkach, a nie tak „ogólnie”.
To zasady (w tym przypadku „wskazania”) są skierowane do wszystkich, czyli ogólne. Natomiast brak ich stosowania może i musi być zauważony w konkretnych przypadkach.
Dziękuję wszystkim tym, którzy podejmują tę tematykę i te problemy.
Jest u nas dużo na tym polu do zrobienia i trzeba poczucia prawdy (w odniesieniu także do norm) i odwagi w sposobie reagowania, by nie kryć się pozostając w anonimowości.
Bp ZbK
Ojej… ale mi się dostało. Szkoda, że wrzuciłam ten problem w takiej formie. Trzeba było poczekać na konkretny fakt. Ale w takim wypadku musiałabym w jakiś sposób wciągnąć w tę kołomyję swojego proboszcza, którego cenię i szanuję. Tzn. jak kogoś odsyła, to z poważnego powodu! Jeśli chodzi o chrzest, najczęściej to bywa brak ślubu rodziców, gdy nie ma jakiejś ważnej przeszkody oprócz braku pragnienia zainteresowanych! Ale tu to nawet ja wiem, że ma rację! Skoro dla rodziców nie jest ważny sakrament małżeństwa, to jaka jest gwarancja, że wychowają dziecko po katolicku???
Ba… kiedyś byłam świadkiem innej sytuacji. Mieszkam w małej miejscowości, gdzie w zasadzie wszystko jest blisko, kościół i plebania też;) Idąc któregoś ranka po zakupy usłyszałam krzyk. Oglądam się więc w kierunku, z którego dochodzi a to obok plebanii jakaś mocno wzburzona pani w ten sposób wyrażała niezadowolenie, że nie otrzymała zaświadczenia dla syna potrzebnego do bycia chrzestnym w innej parafii. Cóż… można i tak. Tylko co ksiądz winien, że chłopak z daleka od Kościoła, tylko jak po „papierek” to się fatyguje i to nie sam, a przez mamusię?//
Z Panem Bogiem
#17 julia
Tak, ze słuchania Słowa rodzi się wiara. Trzeba umieć słuchać.
CD #19:
I ja czasami niby słucham, mówię „zrobię to”, ale w końcu nie robię.
#18 Księże Biskupie poczta pantoflowa /w tym fora w necie/szeroko głoszą problemy wiernych i schemat postępowania w poruszaniu się wśród Księży.Wydaje się że obecnie nic już nie jest przynajmniej na zewnątrz problemem.Brak jedności wśród Księży,przeróżna interpretacja przepisów /można się pogubić/,daje owoc jaki daje.Nie piszę o Biskupa Diecezji /jestem z innej/,ale o tym że coś nie gra w polskim Kościele.Zdyscyplinowania potrzeba.Hmm …no tak myślę,zdyscyplinowania a nie świętego spokoju.
Zabiją mnie.Ja naprawdę doigram się w końcu.
#17 julia
Jeszcze dopowiem do Twoich słów:
„Dziś zastanawiam się nad tym, czy aby przez ostatnie moje przeżycia Bóg nie chce pokazać mi, że jednak NIC nie mogę SAMA uczynić.” – Jezus w przypowieści o Krzewie Winnym mówi, że bez Niego nic nie możemy uczynić.
Mnie też pokazywał, że bez Niego nic uczynić nie zdołam, nawet jakbym chciał: „Pójść czy nie pójść, a jednak pójdę” i kończy się tylko na słowach, a Bóg mówi: „Posłuchaj Moich Słów”…
Szczęsny sfaulował Greka i postapił nie fair. Tytoń obronił karnego – nie wydaje się to sprawiedliwe wobec Greków. Dało to jednak w końcu remis i nadzieję Polaków.Jaki w tym wszystkim jest zamysł boży? Patrząc na strefy kibica,biało-czerwone flagi na samochodach,wypowiedzi polityków i celebrytów, jest w tym coś z integracji, wspólnoty.Módlmy się abyśmy wykorzystali szansę i zawalczyli o coś więcej niż tymczasowy zachwyt czy bieżące korzyści polityczne ( wywiad z premierem na płycie boiska)czy też finansowe(wspólne śpiewanie hymnu ze sponsorem – kompanią piwną).
Księże Biskupie wszystkiego najlepszego z okazji Jubileuszu 10 lat w tej diecezji. Przyjmij tą drogą serdeczne życzenia i zapewnienie o modliwie.
Pozdrawiam
Czuję że Synod w naszej diecezji ma być lekarstwem na wszystkie problemy jak euro w Polsce zakrywające wszystkie problemy ludzi żyjących w naszej ojczyżnie.Myślę że każdego dnia należy tępić to co nie moralne i nienormalne ,to co ma się nijak z naszą wiarą .A co mamy .Mamy i w diecezji i w kraju pijar , mamy opowiadanie bajek o działaniach w parafii jak budowanie autostrady na piasku która zostanie rozmyta przez deszcz.Legnie to wszystko w gruzach bo kłamstwo ma krótkie nogi.Brak rozmowy i wsłuchania się w głosy tych co dla ojczyzny i kościła podejmują działania bezinteresownie zemści się.Ostatnio zrodziło się pytanie – co to jest Msza Św.?. Bo jakoś jak ostatnio słuchamy u nas w parafi kazań to ma się to nijak do tego co uczono na lekcji religii .
#26 parafianinie, spróbuj włączyć się w swojej parafi w działalność synodalną, tam znajdziesz okazję do „poprawiania” problemów. Miej odwagę, by włączyć się do kreowania lokalnego Kościoła…
ad 26
Pooglądaj sobie fotki na stronie diecezjalnej, to zobaczysz na czym to wszystko polega – kult faraona!
#28 cynik – nick
mówi sam za siebie.
„Wstań, idź do Damaszku,
tam ci powiedzą wszystko, co masz czynić” Dz 22,10
Kto zna całą swoją drogę życia?
Stwierdzenie „powiedzą tobie” jest zwrotem znaczącym : „Bóg ci to objawi”.
Pan mógłby mówić bezpośrednio, określając każdy krok jego powołania i misji, ale woli dłuższą drogę, za pośrednictwem ludzi.
„Temu, który dawniej mylił się we wszystkim, powierza się wszystko” – tak o św. Pawle powiedział kard. Martini.
Jego misja jest chwalebna (Dz 9,15), jednak jego praca nie jest bynajmniej prosta…
Szaweł zdobyty i zwyciężony przez Jezusa spędził 3 dni nic nie widząc, nic nie jedząc ani nie pijąc, co było niejako symbolem śmierci.
Musi oczekiwać, że Duch Tego, który wskrzesił Jezusa spośród umarłych (przyniesiony przez Ananiasza), przywróci mu życie.
Takiego Pawłowego doświadczenia życzę i Księdzu Biskupowi na ten „nowy rozdział” otwarty dzisiaj w Diecezji i także w Kościele powszechnym.
#26 Widzisz Parafianinie wydaje mi się że Synod to uporządkowanie,poprawienie, naczelnych,głównych problemów /wad/Diecezji.Dopiero potem spokojnie by dobrze funkcjonować można zająć się indywidualnymi ludzkimi problemami.Synod w żadnym wypadku nie wpłynie na decyzje rządowe,a moralności to wybacz ale nauczamy /godząc się lub nie, na chamstwo itp.czyny/ my wszyscy swoją reakcją będąc obok.
Odnośnie kazań,porozmawiaj na ich temat z proboszczem.Myślę że nie odmówi Ci jasnego wyjaśnienia w różnicach które zauważyłeś /albo wydaje Ci się że są/.A jeśli coś niedopuszczalne a jest,napisz konkretnie do Ks.Biskupa.
#28 Powiedz wyraźniej cyniku,co w tych fotkach Ci się nie podoba?
Nie trzeba robić zamętu ,nie trzeba niszczyć ,nie trzeba robić bałaganu a potem udawać że coś porządkujemy a tak jest od jakiegoś czasu w naszej diecezji i to przekłada sie na bezchołowie w parafiach.Jak się widzi wyzywająco ubrane niby lektorki które dopuszcza miejscowy proboszcz i jak Ks. Biskup każe zdjąć okrycie z wizerunkiem Chrystusa to to jest moralność to to jest wiara.Tak jak ktoś tu napisał u nas w diecezji jest kult jednostki.To nie Chrystus jest najważniejszy ale Biskup i jego cwaniakowate otoczenie.Odpowie ktoś co to jest Msza św.?.
Msza święta jest pamiątką Paschy Chrystusa, czyli Jego Męki, Śmierci i Zmartwychwstania. Dzieło to uobecnia się w liturgii za pośrednictwem znaków.
Może trochę uzupełnię, bo poprzednio napisałam z głowy (czyli z niczego…).
Otóż Katechizm Kościoła katolickiego uczy tak:
Wielość nazw, jakimi jest określany sakrament Eucharystii, wyraża jego niewyczerpane bogactwo. Każda z nich ukazuje pewien jego aspekt. Nazywa się go:
* Eucharystią, ponieważ jest dziękczynieniem składanym Bogu.
* Wieczerzą Pańską, ponieważ chodzi o Ostatnią Wieczerzę, którą Chrystus spożył ze swymi uczniami w przeddzień męki, i zapowiedź uczty godów Baranka w niebieskim Jeruzalem.
* Łamaniem Chleba, ponieważ ten obrzęd, charakterystyczny dla posiłku żydowskiego, został wykorzystany przez Jezusa, gdy błogosławił i dawał uczniom chleb jako gospodarz stołu, zwłaszcza podczas Ostatniej Wieczerzy. Pierwsi chrześcijanie będą w ten sposób nazywać swoje zgromadzenia eucharystyczne. Oznacza to, że wszyscy, którzy spożywają jeden łamany Chleb Chrystusa, wchodzą we wspólnotę z Nim i tworzą w Nim jedno ciało.
* Zgromadzeniem eucharystycznym (synaxis), ponieważ Eucharystia jest w zgromadzeniu wiernych, które jest widzialnym znakiem Kościoła.
* Pamiątką Męki i Zmartwychwstania Pana.
* Najświętszą Ofiarą, ponieważ uobecnia jedyną ofiarę Chrystusa Zbawiciela i włącza w nią ofiarę Kościoła.
* Świętą i Boską liturgią, ponieważ celebrowanie tego sakramentu zajmuje centralne miejsce w całej liturgii Kościoła i jest jej najgłębszym wyrazem.
* Komunią, ponieważ przez ten sakrament jednoczymy się z Chrystusem, który czyni nas uczestnikami swojego Ciała i swojej Krwi, abyśmy tworzyli z Nim jedno ciało.
* Mszą świętą, ponieważ liturgia, w której dokonuje się misterium zbawienia, kończy się posłaniem wiernych (missio), aby pełnili wolę Bożą w codziennym życiu.
(por KKK 1328-1332)
…
I jeszcze trzy zdania:
„Eucharystia jest pamiątką Paschy Chrystusa, aktualizacją i ofiarowaniem sakramentalnym Jego jedynej ofiary w liturgii Kościoła, który jest Jego Ciałem. We wszystkich Modlitwach eucharystycznych po słowach ustanowienia znajduje się modlitwa nazywana anamnezą lub pamiątką” (KKK 1362)
„Gdy Kościół celebruje Eucharystię, wspomina Paschę Chrystusa, a ona zostaje uobecniona. Ofiara, którą Chrystus złożył raz na zawsze na krzyżu, pozostaje zawsze aktualna” (KKK 1364)
…
W Katechizmie jest jeszcze więcej, a to nie jedyny dokument Kościoła o Mszy świętej.
Parafianinie,
jesteś tu , jakoby reprezentantem podobnie myślących. Zapewniam ciebie, że wszyscy, co rozumieją i przyjmują Jego nauczanie, widzą i doświadczają piękna , które nam przekazuje , i kóre tworzy przez uporządkowaną i przez to bardziej podniosłą- celebrowaną, każdą Liturgię. Chyba ślepcy lub ludzie złej woli nie potrafią tego docenić.
Spory o naszego wspólnego dla wszystkich Biskupa toczą się o pewną prawdę i o Jedyną Prawdę , którą stara się przybliżyć nam , diecezjanom i nie tylko, właśnie nasz Biskup.
Co widzisz złego w ukochaniu piękna dawanego człowiekowi przez samego Stwórcę i ukochaniu Boga samego w Trójcy Świetej i w głoszeniu Dobrej Nowiny dla grzeszników? Zpewniam ciebie i tobie podobnych, że Ksiądz Biskup wzorem Mistrza Jezusa Chrystusa ukochał i was, tylko trochę inaczej, mając nadzieję, że błoto waszych grzechów kiedyś obmyje światło Ducha Świetego, ale o to trzeba się z pokorą modlić. Tymczsaem siejąc zament , dopomagacie samemu diabłu.
Dobrze,że napisałeś,bo jest nadzieja ,że krytycznie spojrzysz na podobnie zaciemniających to co jasne i święte.
„Kult jednostki”- czy zdajesz sobie sprawę z czym to jest związane? Zajrzyj do historii władców komunizmu.
Jeżeli myślimy o pewnego rodzaju kulcie jednostki jakim był i jest Syn Boży, Jezus Chrystus, to zastanów się jak zabijasz Boży obraz w swoim sercu i sercach innych , w konkretnych ludziach i w naszym Biskupie jako tego, który jest Pierwszym Pasterzem w naszej Diecezjii. Tym samym „zabijacie” Boże dzieło ale tylko na tyle na ile Pan Bóg do tego dopuści.
Nie poznałam nigdy dotąd takiego oddanego Sługi Bożego, jakim jest Ksiądz Biskup tej Diecezjii
Synod Diecezjalny, jest dla nas wszystkich nadzieją i obyśmy tego czasu nie zmarnowali.
Ktoś powiedział ” Nie czyń złego i nie przeszkadzaj gdy czegoś nie rozumiesz lub nie potrafisz”
” Kochani ludożercy, nie zjadajmy sie nawzajem”
Są wśród ludzi wilki i owce.
Panie Boże spraw, by stawał się cud pojednania.
Drodzy Kapłani, dlaczego tak wiele złego słyszy się pod Waszym adresem? Jeśli to są plotki, to wiecie jak działa zło i w stosunku do naszego Biskupa.
#33 parafianin
O tak, wiesz co jest ważne dla życia parafii 🙂
Nie jestem z otoczenia bezpośredniego Ks. Biskupa, ale do „cwaniaczki” wypisów chętnie dorzucę inny dokument o Eucharystii, możesz w nim znaleźć interesujące Cię zagadnienia. Jest to :
Posynodalna adhortacja apostolska – SACRAMENTUM CARITATIS Benedykta XVI : O EUCHARYSTII, żródle i szczycie życia i misji Kościoła (podpisana 22 lutego 2007r.)
Część I : Eucharystia, tajemnica wiary
Część II : Eucharystia, tajemnica celebrowana
Część III : Eucharystia, misterium życia
Oczywiście jest wstęp i zakończenie.
Dobrej lektury życzę!
Mam do Ciebie pytanie : co to jest „bezchołowie”?
O czym piszesz?
Ja dodam, że na słowa: „Oto wielka tajemnica wiary” mówimy: „Głosimy Twoją śmierć Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia w chwale” i właśnie to jest w wielkim skrócie główny cel Eucharystii. Może watro czasami wsłuchać się w treść Eucharystii?
A ja się uczyłem, że właśnie Msza św. to jest bezkrwawa ofiara jaką złożył na krzyżu dla naszego zbawiania Pan Jezus
#34 Hahahaha ! Ubawiona /ja/ szczerze 😀
#26 parafianin
Piszesz: „Myślę, że każdego dnia należy tępić to, co nie moralne i nienormalne,
to, co ma się nijak z naszą wiarą”
Twoje słowa są straszne.
Wg mnie zupełnie inaczej mówił Jezus.
On przekonywał: „nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników” (Mt 9,13).
Był nazywany przyjacielem celników i grzeszników (Łk 7,34).
Spotkał się z niemoralnym Zacheuszem, co zaowocowało jego nawróceniem (por. Łk 19,1-10).
Na pewno nie tępił. I założył swój Kościół, w którym jesteśmy.
A może nas w nim nie ma…
W dniu obchodów uroczystości X rocznicy Ingresu Biskupa Siedleckiego do Katedry siedleckiej obowiązywało w kalendarzu liturgicznym czytanie 2Tm 4.1-8 z Drugiego Listu świętego Pawła Apostoła do Tymoteusza.Jeżeli Ks.Biskup pozwoli,to chcę przytoczyć jego treść.Uważam,ze w pełni oddaje On prawdę o tym co Ks.Biskup robi dla naszej diecezji i nie tylko.
„Najmilszy.
Zaklinam cię wobec Boga i Chrystusa Jezusa,który będzie sądził żywych i umarłych i na Jego pojawienie się,i na Jego królestwo.głoś naukę,nastawaj w porę,nie w porę,w razie potrzeby wykaż błąd,poucz,podnieś na duchu z całą cierpliwością,ilekroć nauczasz.Przyjdzie bowiem chwila kiedy zdrowej nauki nie będą znosili,ale według własnych pożądań-ponieważ ich uszy świerzbią będą sobie mnożyli nauczycieli.Będą się odwracali od słuchania prawdy,a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom.Ty zaś czuwaj we wszystkim,znoś trudy,wykonaj dzieło ewangelisty,spełni swe posługiwanie.
Albowiem krew moja już ma być wylana na ofiarę,a chwila mojej rozłąki nadeszła.W dobrych zawodach wystąpiłem,bieg ukończyłem,wiary ustrzegłem.Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości,który mi w owym dniu odda Pan,sprawiedliwy Sędzia,a nie tylko mnie,ale i wszystkim którzy umiłowali pojawienie się Jego”.
BÓG ZAPŁAĆ.
Myślę że Parafianin delikatnie „odszczepił” się od Kościoła /albo chce tworzyć Kościół na swoją „modłę” /.
Jeżeli chodzi o kobiety to … trzeba nad sobą pracować drodzy panowie a nie nieustannie na nie „fukać”.Zresztą zapewniam Parafianina że można być zamotanym /w tkaninę/ od stóp po głowę i …tym bardziej seksownie wyglądać /:D/
Rzecz nie w kobietach,tylko w poziomie w was.
#42 mirpat
Bóg zapłać Tobie 🙂
Też uważam, że treść bardzo pasuje do tego, co Ksiądz Biskup robi dla Waszej Diecezji i nie tylko … Waszej 🙂 aby „Słowo Boże nie uległo spętaniu” /2 Tm 2,9/ i na pewno, gdyby Ksiądz Biskup „jeszcze teraz ludziom chciał się przypodobać, nie byłby sługą Chrystusa” /Gal 1,10/
Spodobał mi się z pewnego opowiadania o świętym Pawle taki fragment nawiązujący do Rz 8,18 („Sądzę bowiem, że cierpień teraźniejszych(…)” :
„Nie ma bardziej pocieszającego słowa dla marynarza niż to, gdy po wielu dniach srogich burz i nieustannego niebezpieczeństwa śmierci słyszy okrzyk z gniazda bocianiego na statku: „Ziemia na horyzoncie!” W takiej chwili znika zmęczenie i rozwiewają się wspomnienia pokonanych niebezpieczeństw.
Krzyk Pawła w każdym niebezpieczeństwie brzmiał : „Niebo na horyzoncie!”
#43 Ka
Masz dużo słuszności w tym coś rzekła – odnośnie kobiet /ciekawe,co na to Panowie?/ ale Ka, myślę, że odpowiedniość (poziom) to jednak będzie gdzieś po równo. Św. Paweł (ostatnio ciągle za mną chodzi) powiedział tak : „Podobnie kobiety – skromnie przyodziane, niech się przyozdabiają ze wstydliwością i umiarem,…” 1 Tm 2,9
Czasy inne, ale czy natura człowieka inna?
#26 parafianin,
nabieram przekonania, że pytałeś o Mszę świętą tak, jak faryzeusze pytali Jezusa o podatki dla cesarza.
Ciekawa jestem, czy udało Ci się złapać blogowiczów „za słowo”?
🙂
43 Ka
Ciekawie to ujęłaś .
Taka prawda.
Masz bardzo specyficvzny sposob pisania.
#45 Ależ Miriam,brak skromności,brak umiaru,to bezguście,zewnętrzny wulgaryzm a i czasem wyuzdanie.Któż z szanujących siebie zwraca wówczas na takowe jakąkolwiek uwagę?
Ps.Paweł na ile umiał nauczał gustu /nie było wisażystek wówczas/ kobiet 😀
#48 Ka, otóż to! Tak, jak mówisz 🙂
Przydaliby się tacy współcześni Pawłowie, którzy by przypomnieli kobietom na czym to prawdziwe piękno i wdzięk polega.
Niestety, takie bezguście wchodzi także do kościołów, o zgrozo! i trudno wtedy odwrócić tę uwagę (powiedział mi pewien kapłan).
A ja myślę, że zewnętrzne ubranie dużo mówi, świadczy o człowieczym /kobiecym/ wnętrzu, poczuciu własnej wartości.
Ad #33 parafianin
Masz problem z przyjęciem hierarchiczności Kościoła? Ależ on taki jest, ma ustanowionych pasterzy, którzy nauczają i przewodzą Ludowi Bożemu w pokorze i posłuszeństwie Panu Bogu.
Demokracja nie wyraża ducha Jezusa.
#49 „…zewnętrzne ubranie dużo mówi, świadczy o człowieczym /kobiecym/ wnętrzu…” Tak Miriam.
#43 Ka
Nio, znam takiego kogoś 🙂