Dzisiaj, w Uroczystość Najświętszej Trójcy, jest proklamowane w liturgii słowo –  wyznanie wiary Starego Testamentu. Jest to wiara w Jednego i Jedynego Boga pojmowana w sposób jak najbardziej pełny i absolutny – wykluczający wszelkie inne możliwości.

 Poznaj dzisiaj i rozważ w swym sercu,
że Pan jest Bogiem,
a na niebie wysoko i na ziemi nisko nie ma innego.

Ta wiara otrzymuje jednak nowe objawienie i nowy wyraz w historii zbawienia, kiedy on dobiega do pełni. Stopniowo bowiem została przygotowana prawda o Jedynym Bogu, który objawia się w Jedności Osób: Ojca, Syna i Ducha Świętego. Pełnię tego objawienia otrzymujemy w obecności między nami ludźmi Syna Bożego, Wcielonego Słowa Boga i w Zesłaniu Ducha Świętego. Ta pełnia objawienia dokonała się dla nas i nas zaprasza do udziału w życiu tej przedziwnej Komunii z perspektywą życia wiecznego i zmartwychwstania naszego ciała. Taka jest pełna wiara Kościoła

Z tej pełni objawienia patrzymy na siebie jako ludzi. Odnosimy też do siebie to, co mamy zapisane w Księdze Rodzaju o stworzeniu człowieka: Bóg rzekł: Uczyńmy człowieka na nasz obraz i nasze podobieństwo. W świetle objawienia prawdy o Trójcy Przenajświętszej możemy powiedzieć, że w tych słowach jest zawarty prawzór naszej egzystencji i naszego sposobu bycia jako ludzi. Jako ludzi stworzonych na obraz i podobieństwo Trójcy.

To, co stało się w człowieku przez stwórczy kat Boga, zostało zaburzone przez grzech. Bóg jednak się upomniał o „swoje dzieło uczynione według Jego zamysłu i wzoru Jego wewnętrznego życia. Dlatego po długim przygotowaniu, jakimi były dzieje Starego Testamentu, posłał swego Syna, by odnowił w człowieku swój obraz i swoje podobieństwo. To Syn, prze Wcielenie i przyjęcie naszego ciała, stał się podobny do nas we wszystkim oprócz grzechu. Przyjął na siebie konsekwencje grzechu, czyli stał się jakby niepodobnym do Boga, tak został poniżony, odrzucony i skazany na niesprawiedliwą śmierć należną największym przestępcom. Bóg Ojciec jednak upomniał się o Niego, jako swego Syna i  tym samym upomniał się o każdego, do kogo Sn się upodobnił. Upomniał się o człowieka, by mógł on wrócić do jedności z Bogiem i przeżywać jedności ludźmi przez przebaczenie i miłość objawioną w Synu wydanym na śmierć i przebaczającym w darze Ducha Świętego.

Jeśli o tym wszystkim pamiętamy, to uroczystość Najświętszej Trójcy możemy i powinniśmy przeżywać także jako święto przywracania nas do właściwego statusu człowieka. Do człowieka, który przez Jezusa Chrystusa w mocy Ducha Świętego uczestniczy w życiu Boga. To w Nim jest wzorzec (łono) naszej przemiany i stale otrzymywanej nowej tożsamości, która dokonuje się pośród dziejów wydarzeń tego świata. Jest to jedność i komunia, które dokonują się przez krzyż i przebaczenie w mocy dawanego stale nam od Ojca przez Jezusa Chrystusa Ducha Świętego.

Poznaj dzisiaj i rozważ w swym sercu, że nie ma innego Boga i Pana naszego – twojego i mojego – życia.

Nie ma innego sposobu, aby człowiek mógł żyć w pełni ludzkiej tożsamości, jak tylko uznanie i przyjęcie tego Jednego Boga w trzech Osobach.

Bp ZbK

Podziel się z innymi

Rss Komentarze

50 komentarzy

  1. 1. Czytam:
    To, co stało się w człowieku przez stwórczy kat Boga, zostało zaburzone przez grzech. Bóg jednak się upomniał o „swoje dzieło uczynione według Jego zamysłu i wzoru Jego wewnętrznego życia. Dlatego po długim przygotowaniu, jakimi były dzieje Starego Testamentu, posłał swego Syna, by odnowił w człowieku swój obraz i swoje podobieństwo. To Syn, przez Wcielenie i przyjęcie naszego ciała, stał się podobny do nas we wszystkim oprócz grzechu. Przyjął na siebie konsekwencje grzechu, czyli stał się jakby niepodobnym do Boga, tak został poniżony, odrzucony i skazany na niesprawiedliwą śmierć należną największym przestępcom. Bóg Ojciec jednak upomniał się o Niego, jako swego Syna i tym samym upomniał się o każdego, do kogo Syn się upodobnił. Upomniał się o człowieka, by mógł on wrócić do jedności z Bogiem i przeżywać jedności ludźmi przez przebaczenie i miłość objawioną w Synu wydanym na śmierć i przebaczającym w darze Ducha Świętego. Ks bp ZbK.

    2. Slysze.
    “… jakie są zasady, którymi kieruje się społeczeństwo, czy przestrzegamy zasad bliskich Bogu?
    Czy nie powinniśmy pokazywać Chrystusa dla wszystkich, kiedykolwiek, komukolwiek, takze do straszliwych grzeszników, jeśli nie, nie różnimy się od nich, czy też, niż myślimy … pomodlcie się za nich, … jeśli możemy pójść za przykładem Hioba, powinniśmy pozwolić, aby miłość żyła w nas, pomyślmy czy powinniśmy myśleć, jak stać się podobni do Chrystusa, a nie moralistyczni … Doświadczenie nasze, którego Job nie miał, nie wiedział, co Bóg zamierza uczynić, aby okazać nieugaszoną miłość do nas. My możemy, ponieważ możemy spojrzeć z powrotem na krzyż. Bóg opuścił świetność Nieba, kiedy nie musiał, przyszedł na ziemię, aby żyć jako biedny żydowski cieśla, i umarł bolesną okrutną śmiercią, jako zbrodniarz, aby ratować nas od naszych grzechów i poprowadzić nas do domu … kiedy byliśmy zagubieni inie mogliśmy wiedzieć jak rozrozniac prawej od naszej lewej … Bóg przyszedł i wziął karę, na którą my zasłużyliśmy. Hiob w jego cierpieniu uważał, że Bóg nie wie, przez co on przechodzi, Ale jeśli wiedziałby to, co my wiemy, ze Bóg tak bardzo nas kocha, Bóg przyszedł i cierpiał ludzką śmierć, kiedy On tego nie potrzebował, a jedyną motywacją była Jego Miłość do nas. Możemy nie wiedzieć, dlaczego cierpimy … musimy jenak spojrzeć na Chrystusa, .. Nie ma większej miłości we wszystkich wszechświatach … w Nim uwalniani jestesmy od naszych grzechów …”

    #1 Jurek
  2. Wszyscy uczestniczymy w jednym Człowieczeństwie Jezusa Chrystusa. Nie tworzymy Jego Człowieczeństwo ale po przez wiarę jesteśmy w żywej relacji z tym Człowieczeństwem. Każdy z nas jest jeden jedyny w swoim człowieczeństwie. Nie było i nie będzie takiego samego człowieka jak ja, Ty czy on. Jesteśmy w czasie i w wieczności niepowtarzalni w duchu. To właśnie człowieczy duch czyni duszę rozumną podmiotem na podobieństwo osobowego Boga/Stwórca/.
    Człowieczeństwo Jezusa Chrystusa ma wymiar społeczny, ogólnoludzki i dlatego każdy człowiek obojętnie jakiej rasy, wyznania, płci, zamożności, sprawności, grzechów, itd jest w pełni jest człowiekiem osobowym od chwili poczęcia/stworzenia/. Nikt nie ma najmniejszego prawa niszczyć w nim tożsamość ludzką zapisana w duchu jako obraz i podobieństwo Stwórcy Przenajświętszego.
    janusz

    #2 baran katolicki
  3. #1 Jurek.
    Problem ze współczesnym człowieczeństwem jest pomiędzy katolickim pluralizmem osobowym a protestancką masą ludzką tworzącą jedno ciało boga. Problem współczesnego człowieka jest nie tyle w „kim jesteś człowieku?”, lecz w „kim jesteś Boże?”. Kim jest Bóg/Stwórca/.
    Chrześcijaństwo zrelatywizowało Boga do obrazu człowieka w Bogu. Katolicyzm jako wiara święta i apostolska widzi Boga w perspektywie horyzontalnego pluralizmu osobowego/podmiotowego/.
    My jako ludzie nie jesteśmy pozbawieni swojego człowieczeństwa.
    Dla człowieka być CZŁOWIEKIEM to tak samo jak dla Boga być BOGIEM. Stwórca pomyślał mnie w swoim Boskim Rozumie jako „janusza” i na wieki będę taki w jego Boskiej Pamięci.
    Dał mi wolną wolę, którą szanuje i uszanuje swoją Boskością. On jest Stwórca a ja jego stworzenie. Niech tak pozostanie na wieki wieków amen.
    janusz

    #3 baran katolicki
  4. HYMN
    „Boże najwyższy i jedyny Panie,
    Ojcze i Synu, i Duchu płomienny,
    Ciebie wyznają w Trójcy nierozdzielnej
    Twoi wybrani.

    Twojej istoty pojąć nikt nie zdoła,
    Ale niebianom wielbiącym Cię wiecznie
    Dajesz wesele, kiedy im pozwalasz
    Patrzeć na Ciebie.

    Ty, któryś stworzył cały ogrom ziemi,
    Wszystkim kierujesz w odwiecznej światłości,
    Ogrzej miłością Ducha Najświętszego
    Serca człowiecze.

    Myślą złączeni z mieszkańcami nieba
    Hymnem sławimy Twój wielki majestat,
    Pragnąc , byś raczył dać nam pokój błogi
    W swoim królestwie . Amen”

    #4 niezapominajka
  5. Objawienia Fatimskie wszystkim zwykle kojarzą się z Maryją, jednakże w czasie pierwszego objawienia ukazuje się Anioł i uczy dzieci następującej modlitwy:
    „O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Cię, mam nadzieję w Tobie i kocham Cię. Proszę Cię o przebaczenie dla tych, którzy w Ciebie nie wierzą, nie uwielbiają Ciebie, nie mają w Tobie nadziei i nie kochają Cię. O Przenajświętsza Trójco, Ojcze, Synu i Duchu Święty, w najgłębszej pokorze uwielbiam Cię i ofiaruję Ci Przenajdroższe Ciało, Krew, Duszę i Bóstwo Jezusa Chrystusa, obecne na wszystkich Ołtarzach świata, jako wynagrodzenie za zniewagi, świętokradztwa i obojętności, jakimi On Sam jest obrażany. Przez nieskończone zasługi Jego Najświętszego Serca i przez Niepokalane Serce Maryi błagam Cię o nawrócenie biednych grzeszników. Amen”.

    #5 lemi
  6. Księga Hioba – rabin Yitzchak Breitowitz.
    Odpowiedzi na pytanie, dlaczego dobrzy ludzie cierpią:
    1. Bóg atakuje, “bije” Hioba – odpowiedź nie do przyjęcia;
    2. Jesteśmy po prostu malutkim trybikiem w całym Jego wszechświecie… jak aktor, który nie rozumie roli, gdy dano mu rolę zapisaną na jednej stronie ze scenariusza miliardach stron. Reżyser musiał wyjaśniac mu: twoja rola jest efektem tysięcy lat wcześniej i zaowocuje tysiącami lat po tobie. On nam odkrywa tylko tyle ile nam potrzeba;
    3. Bóg w ogóle nie odpowiada Hiobowi, ale oczekuje
    a) Uznania, że On tylko jest Bogiem, ktory istnieje, stworzyl swiat i rządzi jego prawami
    b) Wierzyc I ufac Mu;
    c) miec intymna relację z Nim;
    d) nawet gdy nie otrzymujemy tego o co prosimy, ale dostajemy to, co potrzebujemy…
    e) On daje nam wtedy inne rzeczy, możliwość radzenia sobie w sytuacji, aby wzrastać, aby stać się lepszą osobą przez tę trudność, doświadczenie;
    f) wszystko jest darem i kiedys będziemy zadowoleni, że staliśmy się lepszą osobą…

    #6 Jurek
  7. ODPOWIEDŹ HIOBA

    421 Hiob na to odpowiedział Panu, i rzekł:
    2 «Wiem, że Ty wszystko możesz,
    co zamyślasz, potrafisz uczynić.
    3 Kto przesłania zamiar nierozumnie?1
    O rzeczach wzniosłych mówiłem.
    To zbyt cudowne. Ja nie rozumiem.
    4 Posłuchaj, proszę. Pozwól mi mówić!
    Chcę spytać. Racz odpowiedzieć!
    5 Dotąd Cię znałem ze słyszenia,
    obecnie ujrzałem Cię wzrokiem,
    6 stąd odwołuję, co powiedziałem,
    kajam się w prochu i w popiele». (Hi 42)

    #7 Jurek
  8. Ad #3 baran katolicki
    Januszu!
    Proszę Cię, bądź ostrożniejszy w szafowaniu terminami „katolicki” i „protestancki” (nie mam na myśli tylko tej ostatniej Twojej wypowiedzi, ale wiele z ostatniego czasu).
    Proszę, chociażby z tego względu, że ten drugi termin (tzn. treści z nim związane) jest złożony i ma wiele niuansów, a definicja pierwszego nie zawsze jest tak jednoznaczna, jak to się niektórym wydaje. Naturalnie: podkreślam, że nie sama w sobie, lecz: jak się niektórym wydaje.
    Pozdrawiam
    Bp ZbK

    #8 bp Zbigniew Kiernikowski
  9. #8 Ksiądz Biskup.
    Czym odróżnia się „współczesny katolicyzm” od „współczesnego protestantyzmu”? Proszę uczciwie w kilku zdaniach spróbować odpowiedzieć na tak proste pytanie dla wielu katolików i protestantów żyjących obok siebie w rzeczywistości na co dzień.
    Co nas łączy a co dzieli. Zdaję sobie sprawę, że wielu współczesnych katolików utożsamia się z protestantami bez wewnętrznej świadomości swojego ducha. Wielu katolików kibicuje protestantyzmowi a i niektórzy protestanci kibicuję katolicyzmowi.
    Dobrym przykładem jest moja żona. Od pewnego/ostatniego/ czasu ciężko jest nam się nam zebrać na wspólną modlitwę. Coś się z nami dzieje niedobrego?
    Pozdrawiam
    janusz

    #9 baran katolicki
  10. Kilka razy wnikliwie czytałem ks. Biskupa komentarz o Najświętszej Trójcy.
    Jak łatwo można wrócić do Ojca bez żadnego mojego wysiłku.
    Wystarczy tylko przyjąć do swego serca i Najświętszą Trójcą się kierować w życiu.

    #10 Józef
  11. #5
    Powracam do modlitwy przekazanej przez Anioła, posłańca Bożego. Tę modlitwę otwiera zwrot „O mój Boże” – liczba pojedyncza jak w księdze Rodzaju by następnie powtórzyć „O Przenajświętsza Trójco” tak jak pouczył Jezus.
    Drugim ważnym elementem jest zwrot:”ofiaruję Ci Przenajdroższe Ciało, Krew, Duszę i Bóstwo Jezusa Chrystusa,…jako wynagrodzenie za zniewagi, świętokradztwa i obojętności” który jest analogiczny do zwrotu Koronki do Miłosierdzia Bożego „ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa, na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata”.
    Trzecim ważnym elementem tej modlitwy jest fakt ofiary Jezusa Chrystusa w całości i jedności w Trójcy Świętej. Chyba należy rozumieć, że to Boża Trójca ofiarowała się za grzechy świata.

    #11 lemi
  12. „… stał się jakby niepodobnym do Boga…”
    Dzisiaj „Boże Ciało” ukazuje mi jak bardzo Stwórca ukochał mnie zostając ze mną na dobre i złe w IHS.
    Ta jego realna i cielesna/materialna/ obecność jest dla mojego ducha niesamowitą elektrownią dająca mi odwagę i moc by jak i On na co dzień w oczach tych najbliższych i tych dalszych stawać się „jakby” nie podobnym do człowieka.
    Być jakby niepodobny do obrazu współczesnego/nowoczesnego/ człowieka. W IHS jest nie tylko nie podobny do Boga ale i do człowieka. Niepodobny tylko w ciele/materii/, która w gruncie rzeczy jest tylko doczesna. W moim duchu widzę go nadal takim samym jaki jest na PRAWDĘ.
    janusz

    #12 baran katolicki
  13. #9 Janusz
    I co? „Protestantyzm” jest winny w twoich trudnościach w relacji z żoną?
    A może zamiast szukać przyczyny na zewnątrz, poszukałbyś w sobie?
    Może tak jak nam także jej próbujesz NARZUCIĆ swój sposób myślenia i rozumienia?
    A może warto poszukać tego co łączy, a nie tego co dzieli?

    #13 basa
  14. #13 Basiu.
    Cały czas chodzi a walkę duchową pomiędzy katolickim a protestanckim ETOSEM pracy. Jeśli mamy bazować na proletariackiej rzeczywistości to musimy z ewangelizować marksizm i dążyć do neomarksizmu.
    Utworzymy neokościół.
    Zbudujemy neoświat. Neoreligię.
    Wszystko będzie „NEO”.
    A co z neoróżańcem, neoIHS, neoBogiem, neobiskupem, neomężem, neoBasią i neo Januszem? Czy „neo” musi być anty katolickie?
    janusz

    #14 baran katolicki
  15. #11 lemi.
    Nie bez przyczyny Eucharystię nazywamy Przenajświętszym Sakramentem! Jest tam bowiem obecny Bóg-Człowiek, z ciałem, duszą i Boskością! TEN SAM CO W NIEBIE, Z TĄ SAMĄ CHWAŁĄ, CHOĆ NIE WIDZIMY TEGO OCZYMA CIAŁA!
    janusz

    #15 baran katolicki
  16. Janusz.
    Katolicyzm – jest oparty na uczynkach żeby można było wypracować na zbawienie.
    Protestantyzm – jest oparty o łaskę co się dokonało na drzewie krzyża.
    To tak w skrócie co można powiedzieć na temat tych religii.
    Zeby rozszerzyć bardziej to książkę by było napisać.
    Ale łączy jedno szukanie prawdy .

    #16 Józef
  17. #10 Józef.
    „Jak łatwo można wrócić do Ojca bez żadnego mojego wysiłku”.
    W protestanckim nawróceniu wystarczy ci sama łaska.
    W katolickim nawróceniu to decyzja Twojego ducha wspomagana/zasilana/ łaską.
    Katolickie nawrócenie kosztuje wszystko, co masz i jest rozumne a nie tylko emocjonalne.
    janusz

    #17 baran katolicki
  18. #13 Basiu,
    też mam takie myśli o Januszu…

    #18 niezapominajka
  19. Z okazji Dnia dziecka , wszystkim Blogowiczom piszącym i tylko czytającym oraz również Ks.Bpowi,
    składam życzenia pięknej duszy każdego dnia – jesteśmy bowiem wszyscy dziećmi Bożymi 🙂

    #19 niezapominajka
  20. Ad #16 Józef
    Józefie!
    Ty też, proszę, nie upraszczaj.
    Pozdrawiam
    Bp ZbK

    #20 bp Zbigniew Kiernikowski
  21. #17
    Duch Święty wcale nie kieruje się ludzkim rozumem jak uważasz.
    Duch Święty to często sprzeczność między rozumem ludzkim /zysk lub święty spokój/ a stawianym przez Ducha naciskom.
    „Katolickie nawrócenie kosztuje wszystko”.
    Nie.Katolickie nawrócenie kosztuje tylko odrzucenie lub zrzucenie z siebie /wymaganego przez rozum/oszustwa i aktorstwa.

    #21 Ka
  22. #14 Janusz
    Znowu tworzysz nowe pojęcia, których znaczenie sam sobie ustalasz i próbujesz nam narzucić swoje teorie.
    Ale to wcale, a wcale nie pomoże ci w relacjach z żoną.
    Więc sam wybieraj na czym ci zależy:
    Na jedności z żoną?
    Czy na filozofowaniu?

    #22 basa
  23. #15
    Pamiętasz Janusz pytania?
    Czy w Komunii świętej przyjmujemy Ciało Jezusa Chrystusa, które nosiła w swoim łonie Matka Boża?
    Czy jest ono tożsame z tym, które Pan Jezus przyjął w łonie Najświętszej Maryi Panny?
    A może jest to Ciało zmartwychwstałego Pana. Ciało uwielbione?
    Zauważ Janusz, że sam sobie odpowiedziałeś na te pytania.

    #23 lemi
  24. #15
    Jeśli Bóg jest jeden, jest jednością trzech osób to dochodzę do wniosku, że w eucharystii jest obecna Trójca Przenajświętsza.

    #24 lemi
  25. #21 Krystyna/ka/.
    Rozum ludzki ma prawdę za cel. Rozum jest dany człowiekowi żeby poznawał Prawdę, żył Prawdą i w razie konieczności za Prawdę oddał swoje życie/duszę/. Żyć dla człowieka znaczy poznawać Prawdę, Dobro i Piękno i się radować z każdego poznania. Należałoby odróżnić prawy rozum od zdeprawowanego rozumu w człowieczej duszy.
    Rozum, który kieruje się zyskiem i świętym spokojem jest w znacznym stopniu upośledzony duchowo. Taki rozum myśli docześnie i jest rozumem duszy zwierzęcej.
    Duch Święty jest Boskim DUCHEM i jeśli ląduje w duszy ludzkiej to tym lądowiskiem jest duch człowieka.
    Chodzi o prawy rozum w katolickiej duszy. W protestanckiej duszy ludzki rozum nie ma żadnej wartości duchowej bo pojmowany jest jako całkowicie zepsuty grzechem pierworodnym. Protestancki rozum ma wartość tylko doczesną. W wierze jest im nie przydatny, szkodliwy.
    Nie daj się oszukać i pozwól łasce uświęcającej prowadzić się za rozum ku PRAWDZIE.
    janusz

    #25 baran katolicki
  26. #23 lemi.
    Pamiętam bardzo dobrze i nadziwić się nie mogę jak prawdziwie realny, niesamowicie dobry i cudownie piękny jest Przenajświętszy Sakrament dla mojej duszy.
    Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu Zbawcy moim za każdym razem gdy padam na kolana przed tak wielka tajemnicą.
    Tym razem to ja śpiewam Maryi.
    janusz

    #26 baran katolicki
  27. #22 Basia/basa/.
    Zależy mi na duchowej relacji pomiędzy nami. Nie tylko jesteśmy dwoje jednym ciałem w sakramentalnym Chrystusie ale przede wszystkim jeśli JESTEŚMY i to nasze BYCIE ma jakiś sens dla nas i dla innych to JESTEŚMY w duchu i prawdzie. Jesteśmy w osobowej/duchowej/jedności/wobec siebie i innych. Wiem, że moje pisanie zmusza do myślenia uśpione komórki ale „pieniądz to nie wszystko”. Chciał by się więcej „mieć” i można więcej „mieć”.
    Wszystko mi wolno ale nie wszystko przynosi pożytek dla duszy.
    Nie stawiałbym w małżeństwie katolickim po przeciwnych sobie stronach jedność i filozofię. W katolickiej filozofii o sakramentalnym małżeństwie chodzi o wspólnotę ducha i ciała. Chodzi o pieniądze ale nie za wszelka cenę.
    janusz

    #27 baran katolicki
  28. #24 lemi. „Czyż nie wystarczyło Panie, że stworzy-
    łeś nas na swój obraz i podobieństwo, odradzając
    nas przez łaskę, dzięki Krwi Twojego
    Syna? Czyż to naprawdę było konieczne,
    że dałeś nam nawet Trójcę Świętą jako pokarm
    dla naszych dusz?”
    /św. Katarzyna ze Sieny/ janusz

    #28 baran katolicki
  29. Ks. Biskupie.
    Staram się być nie krytyczny do żadnej religii.
    Dlatego te moje uproszczenia.
    Powiem tylko tyle że mam zmianę proboszcza w parafii i spróbuje z nim wejść w dialog ewangelii.
    Jeżeli zechce pracować nad ewangelią przyłącze się do pomocy temu proboszczowi.
    Wiem że był zajazd Episkopatu Polski wszystkich Biskupów z Polski.
    Czy mógłby ks. Biskup coś przybliżyć o jakiej tematyce się odbywało.

    #29 Józef
  30. #25
    Jedyny komentarz do tego wpisu: absurd goni absurd!

    #30 lemi
  31. #30 lemi. gdzież jest ten absurd, który boi się/goni/ sam siebie? janusz

    #31 baran katolicki
  32. #27 Janusz
    Tylko, że ty tworzysz swoją własną filozofię i chcesz ją forsować w małżeństwie.
    To Mirce wcale nie musi się podobać…

    #32 basa
  33. # 31
    Janusz, wycisz się i proś Boga o dar przebaczenia tym, którzy Cię zranili.

    Tak mi sie nasunęło, po przeczytaniu Twoich komentarzy /przesyt komentarzy /

    #33 Klara
  34. #32 Basia/basa/.
    A czy żonie musi podobać się mąż, lub mężowi żona? Wystarczy spojrzeć na biblijne wzorce dobrych małżeństw. Tu nie chodzi o jej czy moją rację lecz o sakramentalną rację w Chrystusie/Kościele/. Każdy człowiek na swój sposób filozofuje to znaczy szuka sensu i celu własnego życia. W relacji z drugim człowiekiem nie obejdziemy się od filozofowania/rozumowania/. Same uczucia, poczucia, wrażenia bez rozumowej stabilizacji to życiowe samobójstwo na drodze wiary.
    Nasze małżeństwo naznaczone jest niepełnosprawnością Piotra. Mirka jest przy nim bardzo mocno uwiązana. Takie uzależnienie skutkuje na nas wszystkich, czy tego chcemy czy tez nie. Niepełnosprawność Piotra i różne nasze ograniczenia mają swój wyraz społeczny.
    Nie jest łatwo, jak to wczoraj arcybiskup Ryś powiedział młodym na lednickich polach, wstać i stanąć pośrodku was ze swoją uschniętą ręką. Stanąć w środku współczesnego Kościoła gdzie dominuje sprawne i młode ciało. Zresztą, dla mnie to i tak mało istotne bo jeśli Bóg jest w centrum człowieka to i taki człowiek zawsze będzie w centrum Jego Kościoła.
    janusz

    #34 baran katolicki
  35. #34 Klara.
    Który z tych moich komentarzy tak bardzo Cię nasycił?
    Próbuję za każdym razem odpowiadać na konkretne posty.
    #25 był skierowany do Krystyny/ka/. Wtrącił się lemi nic nie wnosząc a Ty dołożyłaś swoje. Co wtedy z Krystyną/ka/?
    janusz

    #35 baran katolicki
  36. Problemem sekt powstałych obok Kościoła Protestanckiego jest swobodna interpretacja treści zawartych w Ewangelii. Jezus powiedział: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody…” ale też dodał „Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem”. Oni nie mogą przekazać posłannictwo Jezusa ponieważ nie mają ciągłości w nauczaniu i tradycji.
    Janusz, ty podobnie, chcesz wszystkich nauczać swojej jedynej i słusznej interpretacji Ewangelii, lecz nie zauważasz jej sprzeczność z nauką Kościoła. Czy Ty zakładasz sektę i szukasz wyznawców?

    #36 lemi
  37. # 34 Janusz
    Czy to znaczy, że jesteś zazdrosny o Piotra?

    #37 basa
  38. #36 lemi.
    Krążysz jak lew ryczący i boisz się ugryźć.
    Wdzięczny Ci będę za wskazanie tych sprzeczności z doktryną katolicką. Pokaz choć jeden.
    janusz

    #38 baran katolicki
  39. ad.#37.
    Nie ma „Kościoła Protestanckiego”. Taki byt nie istnieje.
    Są jeno zbory protestanckie. Kościół Chrystusowy ma prawowitych kapłanów.
    W licznych zborach protestanckich są tylko pastorzy. Pomiędzy pastorem a kapłanem jest ogromna różnica.
    janusz

    #39 baran katolicki
  40. #35
    Od pewnego czasu żaden nie nasyca ,tylko nudzi.
    Może dałbyś szansę innym – zbyt dużo Ciebie.

    Przepraszam, że tak dosłownie…

    #40 Klara
  41. #34 baran katolicki
    W linku który podaję,jest o relacji męża do żony.Równie dobrze można to zastosować w relacji żony do męża – dziękować Bogu.Nie jest to zawsze łatwe,ale ma to sens ,widzę to. https://www.youtube.com/watch?v=xm1eM9G0dmU

    #41 Mirosława
  42. „W Trójcy można dostrzec pierwowzór ludzkiej rodziny,złożonej z mężczyzny i kobiety,którzy zostali powołani,aby być dla siebie nawzajem darem we wspólnocie miłości otwartej na życie.W Trójcy Przenajświętszej znajdujemy także wzorzec rodziny Kościoła,w której wszyscy chrześcijanie mają budować autentyczne więzi wspólnoty i solidarności.To miłość jest konkretnym znakiem wiary w Boga Ojca,Syna i Ducha świętego”. – Jan Paweł II

    Abp G.Ryś w homilii na zesłanie Ducha św. mówi,jak budować w Kościele jedność w różnorodności.Zachęcam do wysłuchania. https://www.youtube.com/watch?v=fO26ry-WuWQ

    #42 Mirosława
  43. To są twoje absurdalne pojęcia:
    Należałoby odróżnić prawy rozum od zdeprawowanego rozumu w człowieczej duszy.
    Rozum, który kieruje się zyskiem i świętym spokojem jest w znacznym stopniu upośledzony duchowo.
    Taki rozum myśli docześnie i jest rozumem duszy zwierzęcej.
    Duch Święty jest Boskim DUCHEM i jeśli ląduje w duszy ludzkiej to tym lądowiskiem jest duch człowieka.
    Do tego cały akapit o duszy i rozumie protestanckim.

    #43 lemi
  44. #43 lemi.
    Proszę wybrać uczciwie jaka drogą chcesz zmierzać do wieczności.
    Najbezpieczniejsza dla ochrzczonych w wierze katolickiej to właśnie ta dla Ciebie dzisiaj absurdalna.
    Bądź uczciwy i wyjdź z protestanckich krzaków. Udowodnij choć jeden absurd w moich postach. Czekam na otwartym polu PRAWDY.
    janusz

    #44 baran katolicki
  45. #44 Januszu,
    niestety swego zapachu często nie czujemy a nie każdy potrafi zwracać uwagę, że coś cuchnie…
    bez urazy ale podejdż trochę krytycznie do swoich postów i skonfrontuj się z Autorytetami jeśli takowych masz.

    #45 niezapominajka
  46. #45 niezapominajka.
    Czy wiesz, że dzikiemu/normalnemu/ zwierzęciu śmierdzi człowiek.
    Zobacz jak „śmierdzi” współczesnemu neoczłowiekowi Jezus Chrystus.
    Miłość jest bez zapachu. Wiem to po sobie. To co kocham w PRAWDZIE nie śmierdzi.
    Pozdrawiam
    janusz

    #46 baran katolicki
  47. #37 Basia/basa/.
    Dla mnie Piotr i Mirka to jedno w Chrystusie. Tu chodzi, jeśli tak chcesz o świętą/błogosławioną/ zazdrość.
    Biblijny Bóg jest również zazdrosny o człowieka. Pragnie naszej miłości.
    Pozdrawiam
    janusz

    #47 baran katolicki
  48. #40 Klara.

    Możemy się zamienić. Więcej CIEBIE to mniej MNIE.
    Pozdrawiam
    janusz

    #48 baran katolicki
  49. #44
    Nie chodzi o drogę bezpieczną, ale właściwą.
    Ta właściwa zawsze będzie /mniej lub bardziej/ niebezpieczna bo … przeciwnik człowieka… jest i czuwa.

    #49 Ka
  50. #49 Krystyno/ka/.
    Uczciwość jest bezpieczna jak i bezpieczeństwo jest uczciwe.
    Pozdrawiam
    janusz

    #50 baran katolicki

Sorry, the comment form is closed at this time.


css.php