Dzisiejsza Ewangelia opowiada o jednym ze spotkań uczniów ze Zmartwychwstałym Jezusem. Wobec ich zdziwienia i zagubienia pokazał im ręce i nogi z ranami odniesionymi na krzyżu. Następnie poprosił ich, aby mu dali coś do jedzenia. Wziął i spożywał na ich oczach podaną mu pieczoną rybę. Wreszcie powiedział do nich:

«To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami:
Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach».
Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma.

I rzekł do nich: «Tak jest napisane:
Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie;
w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom,
począwszy od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tego».

Zmartwychwstały Jezus nie dochodzi swojej „krzywdy” z powodu doznanego cierpienia i odrzucenia. Nie czyni tego nawet w odniesieniu najbliższych (uczniów), którzy przecież zapewniali, że będą przy Nim trwać i po których – patrząc po ludzku – mógłby się spodziewać wierności i trwania przy Nim.

On, jako zmartwychwstały ma zupełnie inne spojrzenie na wszystko, czym był dla Niego krzyż. Z pozycji Tego, który doświadczył krzyża i teraz żyje jako zmartwychwstały, obwieszcza jako Dobrą Nowinę prawdę, że to wszystko musiało się stać. Musiało się wypełnić.

Tak bowiem stanowiło Prawo (grzesznik musi umrzeć – chociaż On nie był grzesznikiem, ale wszedł w pozycję grzesznika). To zapowiadali Prorocy ukazując zupełnie zaskakującą perspektywę wydarzeń, jakie miały się wypełnić na Słudze Pańskim, jako tym, który usprawiedliwi wielu i w Jego ranach ludzie znajdą uleczenie. O tym mówiły Psalmy, którymi modlili się przez wieki Izraelici i którymi modlił się też sam Jezus. Tymi Psalmami modlimy się także my dzisiaj, jako wierząc w Tego, w którym wszystko się wypleniło.

Zmartwychwstały Jezus oświecił umysły uczniów – wówczas i oświeca nasze umysły dzisiaj. Czyni to stale, byśmy rozumieli Pisma i rozumieli prawdę, że i w naszym życiu „sprawy” muszą się spełnić zgodnie z Pismem.

Na ile to rozumiemy i przyjmujemy oraz poddajemy tej prawdzie nasze życie, stajemy się świadkami tego przedziwnego wydarzenia, jakim było Jego zmartwychwstanie i jakim stale jest nasze zmartwychwstawanie.

Jesteśmy stale w drodze do coraz to głębszego spotkania ze Zmartwychwstałym. Jego światło i moc pozwala nam lepiej rozumieć wszystko, co musi się stać w naszym życiu i co objawia prawdę, że tylko On jest Panem wszystkiego.

Pozdrawiam

Bp ZbK

Podziel się z innymi

Rss Komentarze

3 komentarze

  1. Życzymy Mocy Bożej Wszystkim Duszpasterzom 🙂

    #1 niezapominajka
  2. Zastanawiałam się nad tym, co takiego jest w powołaniu konsekracyjnym…
    Znajoma ma dwóch braci , którzy są Księżmi.
    Zapytała się, jak to jest z tym powołaniem?
    Odpowiedzieli zgodnie : ” Jest to miłość, fascynacja Trójcą Świętą /Bogiem/ ,silniejsza niż uczucie do kobiety”
    Zrozumiałam 🙂

    #2 niezapominajka
  3. Pragmatyzm czy teologia?
    Warto posłuchać i zadać sobie pytanie o sens Sakramentu Małżeństwa. https://www.youtube.com/watch?time_continue=395&v=oNatRpAAZzE
    janusz

    #3 baran katolicki

Sorry, the comment form is closed at this time.


css.php