Dziś Uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Święto Kościoła. Wprowadzenie wierzących w Chrystusa w Jego Tajemnicę. W tajemnicę przeżywania mocy i pojmowania Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego Pana.

Jezus w ostatnich godzinach swego życia przed Męką tak oto zapewnia uczniów:

Pocieszyciel, Duch Święty,
którego Ojciec pośle w moim imieniu,
On was wszystkiego nauczy
i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem
(J 14,26).

W tych słowach Jezus zawarł zapowiedź daru, który miał spełniać ową misję zachowania więzi między uczniami i Jezusem oraz podtrzymywania pamięci o Jego dziele.

Co wówczas miał oznaczać ten dar dla Apostołów? Co oznaczał przez wieki historii Kościoła?

Co ten Dar Ducha Świętego, który ma przypominać i uczyć spraw Jezusa, oznacza dla nas dzisiaj, w XXI wieku? Co oznacza, czego nas uczy i o czym nam przypomina w czasie, gdy nasza pamięć i nasza zdolność pojmowania jest tak bardzo zajęta kreowanym przez nas postępem i promocją człowieka, co często wiąże się z wykluczaniem Boga z ludzkiego życia.

Co oznacza ten dar dla nas, ludzi epoki osiągnięć i zdobyczy, którym niejednokrotnie i pod wieloma względami wydaje się, że są samowystarczalni, wolni i od nikogo niezależni? Takimi zazwyczaj chcemy być, bo najchętniej tak sobie wyobrażamy ludzkie szczęście. Czynimy to tak dalece, że sami stajemy się niewolnikami tej nakreślonej przez nas wizji szczęścia.

Wielu ludzi, pociągniętych taką wizją szczęścia i będących – jakby się zdawało – u szczytu swoich osiągnięć, nierzadko się załamuje, kiedy spotykają ich przeciwności. Dzieje się tak dlatego, że w swoim myśleniu / mentalności tak są przepełnieni sobą, że nie są w stanie przyjąć daru, który zmieniłby ich sposób myślenia i działania, ich sposób życia.

Jako uczniowie Jezusa każdego dnia i w każdej sytuacji stajemy przed wyborem: czy wracać do mentalności świata i bronić się narzędziami i sposobami, jakie stosuje świat; bronić się przed logiką krzyża, jak to świat (czasem także religijny) podpowiada, czy też oprzeć się właśnie na tym Paraklecie, który przychodzi z pomocą, aby uczyć uczniów Jezusa (tych, którzy przyjęli chrzest) przyjmowania krzyża w imię Jezusa, by mogli doświadczać mocy zmartwychwstania.

Każdy z nas wierzących winien sobie stawiać pytania i szukać na nie właściwej odpowiedzi. Oto przykładowe pytania:

Jakiej pomocy oczekuję? Skąd jej oczekuję?

Co ma się we mnie dokonywać, gdy przyjmuję pomoc ze strony Parakleta, którego daje Ojciec na prośbę Jezusa, by Jego zbawcze dzieło nadal dokonywało się w świecie, by dokonywało się także we mnie? Jak będą się kształtowały relacje z moimi bliźnimi, jeśli pozwolę prowadzić się przez Ducha Świętego?

Otwieramy się na działanie Ducha Świętego Parakleta, by trwać przy Jezusie, Synu Bożym, Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym i odnajdywać siebie w zamyśle Boga Ojca i odnajdywać siebie w jedności z bliźnimi. Odnajdywać siebie jako Kościół, jako Ciało Chrystusa, w którym trwa i dokonuje się nadal Tajemnica Umierania i Zmartwychwstania.

Bp ZbK

 

Podziel się z innymi

Rss Komentarze

63 komentarze

  1. „Co oznacza ten dar dla nas, ludzi epoki osiągnięć i zdobyczy, którym niejednokrotnie i pod wieloma względami wydaje się, że są samowystarczalni, wolni i od nikogo niezależni? ”
    Wiele możemy zrobić sami i robimy. Może dlatego jeszcze trwamy?
    Ale Eucharystii sami sobie nie odprawimy. Sami siebie nie wyspowiadamy.
    Módlmy się o powołania, aby nigdy nie brakło nam księży.
    Wczoraj Wigilia Uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Jedna z najważniejszych we wspólnotach Uroczystość.
    Bóg nie dał nam przeżywać liturgii pod przewodnictwem prezbitera.
    Smutek i przygnębienie.
    A jednak jak bardzo optymistycznie zabrzmiał w tej sytuacji Ps. 95:
    „Przyjdźcie, wysławiajmy głośno Pana,
    chwalmy skałę naszego zbawienia.
    Przystąpmy do Niego by Mu dziękować
    radośnie śpiewajmy pieśni i psalmy.
    ……
    Przyjdźcie, padnijcie na twarze,
    zegnijcie kolana przed Panem, który was stworzył.
    On jest waszym Bogiem, a my jesteśmy Jego ludem,
    jesteśmy Jego trzodą, którą On prowadzi, ludem Jego pastwiska”
    Podwójne wezwanie – przyjdźcie i obietnica, że Bóg będzie prowadził nawet w najtrudniejszych sytuacjach. 🙂

    #1 basa
  2. Jak już kiedyś pisałem zawsze mam problem z wyrecytowaniem z pamięci Darów Ducha Świętego.
    Dlatego często powracam do tego mojego problemu.
    Znalazłem piękny doprecyzowanie daru bojaźni Bożej.
    „Ten dar nie ma nic wspólnego z lękiem czy przerażeniem. Pismo Święte wyjaśnia, że bojaźń Boża to początek mądrości, gdyż nie wynika ze strachu przed Bogiem, ale z szacunku i wdzięczności wobec Boga, który kocha nas aż do krzyża. Bojaźń Boża to nie strach, jakiego doświadczał Adam po grzechu pierworodnym, lecz pokora grzesznego człowieka w obliczu Boga, który jest świętością”.

    #2 lemi
  3. Wnikliwie działanie Ducha Świętego przedstawia ks. Franciszek Blachnicki.
    Dla mnie te treści są bliskie.To tak jakbym pisała o tym,co Duch Święty działa we mnie.Jest to też dla mnie potwierdzenie,że idę w dobrym kierunku.
    Cyt:„Duch Święty wchodząc w życie człowieka.przemienia je,realnie,rzeczywiście przemienia.Duch Święty sprawia przez wiarę,że człowiek poznaje i akceptuje inną zupełnie koncepcję życia,przestawia zupełnie hierarchię wartości swojego życia,staje się człowiekiem wyzwolonym,że już nie jest niewolnikiem układów ziemskich,że już nie dąży do tego,żeby się bogacić,żeby rozwijać dobra materialne,żeby się urządzić w tych układach ziemskich,które i tak muszą przeminąć,Dzięki Duchowi Świętemu i dzięki temu,że Chrystus przez swego Ducha dał nam udział w prawdziwej,ostatecznej wizji sensu życia i historii,i wtedy wszystko staje się czymś,co jest pod Jego [Chrystusa] stopami.
    Historia,choroba,śmierć,zmienność układów ziemskich,przemijalność dóbr materialnych,to są wszystko rzeczy,od których człowiek czuje się niezależny,od tego nie zależy moje szczęście,od tego nie zależy moja radość,to wszystko może być albo nie być,i nie ma to żadnego wpływu na zasadniczą koncepcję mojego życia.I to jest dopiero to wyzwolenie które przynosi nam Chrystus Zmartwychwstały mocą swego Ducha”.

    #3 Mirosława
  4. # basa …
    wiesz, jak różnimy się, a Duch Jeden został posłany do wszystkich.
    Tak … czuję, że w dzisiejszym czasie, kiedy Boże zamiary i plany wypełniać pragnę, i … pragnę, Bożą wolę spełnić świadomie, to znaczy, tak … rozumieć, aby tylko czysta Miłość kierowała mną istotą-stworzeniem Ojca … oglądam się na świat, a później na siebie,,, a, na koniec na Ducha / Pocieszyciela/
    Jak … w życie, pozwolić wniknąć Duchowi Zbawiciela … ? …. dać, wsłuchać się … w Jego, wewnętrzny głos i , postępować bardziej dojrzale … ?
    Wsłuchuję się, w szelest Bożego Ducha Świętego … Duchem , którego przyjmuję i pielęgnuję … w ciszy.
    Trudno oddzielić Świat/Sferę Ducha … od „ świata” zewnętrznego. Jednak, to zadawanie Pytań, przybliża mnie ( tak czuję) do Boga. Nie wiem nigdy na pewno … zmieniam się, pod wpływem świata…. jednak … ! … w zgodzie, z Bozym Duchem Miłości i Ewangelią, Nauką Zbawienia … mimo to, dziś, jakże inaczej do Czasu Jezusa muszę patrzeć i na Ofiarę Boga, z Syna uczynioną .
    Jak trudno było Uczniom „odnaleźć siebie”… Ks. Bp.
    Poszukiwanie, Zamysłu Boga … w sobie, to przechodzenie od razu do przyjmowania, Myśli Boga, bez udziału w Niej … siebie. Mogę tak, choć jest mi trudno nie popełnić grzechu , kiedy przewrotny duch dokucza.
    Danuta.
    Pozdrawiam. Błogosławię.

    #4 miłosierna samarytanka
  5. Dzisiaj stanęłam właśnie przed wyborem:
    -walczyć wg mentalności świata /uratowac dla siebie 1000 zł /,czy oprzec sie na Paraklecie i zaakceptowac tę stratę .
    Strata polega na tym,ze musze zaplacic za protezę szczękową ,bo zrobilam ja na Fundusz ,a okazalo się ,że nie minęło jeszcze 5 lat .Nie sprawdzilam dokladnie ,a stomatolog mi uwierzyla na słowo.
    Nie zrobilam tego celowo.
    Czy w tej sytuacji walczyć z Funduszem ?

    #5 Klara
  6. #1 Basia.
    Powołania KAPŁAŃSKIE będą na sto procent tylko wtedy gdy młodemu/synowi/ damy wiarę w Chrystusa UWIELBIONEGO/Ten, który siedzi po prawicy OJCA/. Nikt z młodych mężczyzn dzisiaj nie pójdzie za Panem kolegą. Jeśli mój Pan jest moim kolegą, moim bratem, moim sługą, śmieciarzem sprzątającym po mnie, itd. to ni jak dotrzeć do młodego człowieka by był parobkiem takiego/nijakiego/Pana. Dlaczego nasza wiara kończy się na Jezusie Chrystusie zmartwychwstałym.
    ZMARTWYCHWSTANIE to skutek NIESPRAWIEDLIWEJ ŚMIERCI.
    Zmartwychwstanie to początek UWIELBIENIA. Początek wywyższenia/wniebowstąpienia/.
    Nie wystarczy dzisiaj wiara w Chrystusa zmartwychwstałego. Potrzebujemy Chrystusa uwielbionego /Kościół KATOLICKI/.
    Basiu, jeśli możesz pojąć/uwierzyć/ daj krok na przód. Alleluja i do przodu jak to powiada Ksiądz Rydzyk. Alleluja bo nasz PAN/JEZUS CHRYSTUS/ jest naszym STWÓRCĄ i dzisiaj dla nas jest CHRYSTUSEM nie tyle zmartwychwstałym co UWIELBIONYM.
    Pozdrawiam
    janusz

    #6 baran katolicki
  7. Duch Święty działa jak i kiedy chce 🙂

    Przesyłam, warto posłuchać.

    „Ważny List od Boga do kapłana”:

    http://www.pio0blog.wordpress.com/2017/05/28/wazny-list-od-boga-do-kaplana/

    Warto rozsyłać kapłanom, znajomym, bardzo fajny filmik.

    polecam czytać tego bloga, można też komntować, jest nowy, ale ciekawy, dużo treści religijnych, bardzo dobrze wygląda.

    Z Bogiem.

    #7 wee
  8. Niech będzie Bóg uwielbiony!
    Niech będzie uwielbione święte Imię Jego!
    Niech będzie uwielbiony Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek!
    Niech będzie uwielbione Imię Jezusowe.
    Niech będzie uwielbione Najświętsze Serce Jezusowe!
    Niech będzie uwielbiona Najświętsza Krew Jezusowa!
    Niech będzie uwielbiony Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie Ołtarza!
    Niech będzie uwielbiony Duch Święty Pocieszyciel!
    Niech będzie pochwalona Bogarodzica, Najświętsza Panna Maryja!
    Niech będzie pochwalone jej święte i Niepokalane Poczęcie!
    Niech będzie pochwalone imię Maryi, Dziewicy i Matki!
    Niech będzie pochwalony św. Józef, Jej przeczysty Oblubieniec!
    Niech będzie uwielbiony Bóg w swoich Aniołach i w swoich świętych!

    #8 baran katolicki
  9. #6 Janusz
    Ja nie wiem, co jest takiego w młodym człowieku, na czym polega powołanie.
    Bardzo mnie to kiedyś interesowało.
    Trochę zrozumienia przyniosło mi przeczytanie pamiętników ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego.
    Wydaje mi się,że to nie jest takie proste, jak napisałeś.
    Potrzeba chyba trochę więcej.
    Powołanie to wezwanie Boga i odpowiedź młodego człowieka. Jako pierwsze jest to wezwanie Boga.
    Janusz, gdyby było tak, jak mówisz,że wystarczy tylko przekazać młodemu wiarę w Chrystusa uwielbionego, to bliźniaki obaj zostawaliby księżmi. Przecież dostają w domu taką samą katechezę. 🙂

    #9 basa
  10. Janusz
    I tak sobie jeszcze pomyślałam, że ja bardziej bym ufała takiemu chłopakowi, który poszedł za Jezusem „bratem, sługą, śmieciarzem” niż za takim, który idzie za Jezusem, bo jest On uwielbiony…

    #10 basa
  11. #4 Danusia
    „Trudno oddzielić Świat/Sferę Ducha … od „ świata” zewnętrznego.”
    Wydaje mi się, że nie należy oddzielać świata wewnętrznego i zewnętrznego. Człowiek jest jednością. Wnętrze musi być spójne z zewnętrznym działaniem. Inaczej jest to jakaś schizofrenia.
    Duch Święty został dany apostołom, aby wyszli na zewnątrz, a nie zamykali się w sobie i w swoim wnętrzu.

    #11 basa
  12. #5 Klara
    W całej sytuacji tak, jak napisałaś, nie ma żadnej winy NFZ. Przepis jest jasny.
    Wina leży po twojej stronie i po stronie stomatologa, bo nie sprawdziłyście, ile czasu minęło od poprzedniej usługi.
    Tak więc myślę, że nie ma co walczyć.
    Ale…
    Ja bym zadzwoniła do pani w funduszu i spytała się, czy jest jakaś możliwość wcześniejszej refundacji protezy? Może taka okoliczność zaistniała w twoim przypadku?

    #12 basa
  13. #9
    Oczywiście że potrzeba więcej /tylko czy człowiek wymaga oprócz deklaracji chęci,to więcej?/.
    #10
    Brawo Basiu !
    #11
    Tak jest !

    #13 Ka
  14. Jak wyjaśnia Katholisch.de, w Niemczech większość diecezji wyświęca swoich nowych kapłanów w Pentecost weekend.
    Dwie niemieckie diecezje nie maja swiecen żadnego nowego księdza tego roku…
    Święty Boniface, Apostoł Niemców („Der Apostel der Deutschen”), módl się za nami!
    A ks Bpowi zyczenia Bozego blogoslawienstwa z okazji 46 rocznicy swiecen.

    #14 Jurek
  15. ‘W 1862 r. Francuski poeta Charles Baudelaire napisał, że „najlepszą sztuczką diabła jest przekonanie, że nie istnieje.”
    W przeciągu ponad stulecia poeci i filmowcy zachowywali przed umysłami swoich odbiorców tę ważną prawdę o wojnie duchowej. Ale teraz Ojciec Arturo Sosa – nowy Przełożony Jezuitów – chce, abyś zapomniał o tym wszystkim. W rozmowie z hiszpańską gazetą El Mundo w dniu 31 maja Sosa stwierdził:

    „Ukształtowaliśmy symboliczne postacie, takie jak diabeł, aby wyrazić zło. Kondycjonowanie społeczne może także reprezentować tę postać, ponieważ są ludzie, którzy działają [w złym świetle], ponieważ znajdują się w środowisku, w którym trudno jest działać przeciwnie „.
    /…/
    Kościół nadmiernie zaniepokojony materialnymi realiami wydaje się, że nie wierzy w zycie wieczne. Jeśli diabeł nie jest prawdziwy, co jest? Wyraźnie nie piekło. A co z Bogiem? Mary? Święci? Niebo?’

    #15 Jurek
  16. Sp. Biskup Fulton Sheen napisał w swej książce z 1948 r., “Komunizm i sumienie na Zachodzie”:
    Nigdzie w Piśmie Świętym nie znajdziemy nakazu dla popularnego mitu o diable jako buffoon, który jest ubrany jak pierwszy „czerwony”. Zamiast tego opisany jest jako anioł upadły z nieba, jako „ksiaze tego świata”, którego sprawa jest powiedzieć nam, że nie ma innego świata. Jego logika jest prosta: jeśli nie ma nieba, nie ma piekła; Jeśli nie ma piekła, to nie ma grzechu; Jeśli nie ma grzechu, to nie ma sędziego, a jeśli nie ma wyroku, ZŁO JEST DOBRE, A DOBRO JEST ZŁO. Ale ponad te opisy, nasz Pan mówil nam, że będzie tak bardzo podobny do Niego samego, że oszuka nawet wybrańców – a na pewno żaden diabeł, jaki kiedykolwiek widziany w obrazowych książkach, nie zwiedzie nawet wybranych.
    […]
    Wśród całej jego pozornej miłości do ludzkości i jego elokwentnej mowie o wolności i równości ma wielką tajemnicę, której nikomu nie powie: on nie uwierzy w Boga.

    • Zwalczane przez SZATANA…, Jezus zwyciezyl go, ale dopiero podczas powtornego przyjscia zrealizuje sie plan zbawienia, przyjdzie Krolestwo Boze I definitywne zwyciestwo o jakie prosimy w “Ojcze Nasz”, budownie Krolestwa Bozego jest jednak dzielem Boga a nie ludzi…, Blagamy by Bog odniosl zwyciestwo nas SZATANEM

    #16 Jurek
  17. “KAŻDY Z NAS WIERZĄCYCH WINIEN SOBIE STAWIAĆ PYTANIA I SZUKAĆ NA NIE WŁAŚCIWEJ ODPOWIEDZI. Oto przykładowe pytania:
    JAKIEJ POMOCY OCZEKUJĘ? SKĄD JEJ OCZEKUJĘ?
    Co ma się we mnie dokonywać, GDY PRZYJMUJĘ POMOC ZE STRONY PARAKLETA, którego daje Ojciec na prośbę Jezusa, by Jego zbawcze dzieło nadal dokonywało się w świecie, by dokonywało się także we mnie? Jak będą się kształtowały relacje z moimi bliźnimi, JEŚLI POZWOLĘ PROWADZIĆ SIĘ PRZEZ DUCHA ŚWIĘTEGO?”
    Duch Święty – DAR OBDARZAJĄCY MOCĄ UKRZYŻOWANEGO I ZMARTWYCHWSTAŁEGO
    (NIEDZIELA ZDS 170604) by bp Zbigniew Kiernikowski

    Słowo na niedzielę: Pomoc
    LCWords.com
    SUNDAY 4/06, 9:20 AM
    Life Changing Words
    POMOC
    PIEŚŃ UFAJĄCEGO BOGU: Wznoszę swoje oczy ku górom: SKĄD PRZYJDZIE POMOC DLA MNIE? POMOC NADEJDZIE OD PANA, Stwórcy nieba i ziemi.
    Psalm 121,1-2 NTiP-PE

    #17 Jurek
  18. #12
    Niestety ,procedury funduszu są nietykalne.

    Ale , zastanawiam się , co mi Pan Bóg chce powiedzieć przez to wydarzenie.
    Dzisiejsze Słowo daje mi do myślenia.
    Chociaż patrząc wstecz-zawsze proszę z rana Ducha Swietego o pomoc we wszystkich sprawach …a wiec ….zawiódł mnie?
    Uważałam nawet ,że wskazał mi P.Stomatolog/nie wiedzialam do kogo sie udać /,która jest zaangażowana w Odnowie w Duchu Sw.

    #18 Klara
  19. #9 Basia.
    „Niech cię przygarnie Chrystus uwielbiony, On wezwał ciebie do królestwa światła.
    Niech na spotkanie w progach Ojca domu
    Po ciebie wyjdzie litościwa Matka”.
    Tak nam zaśpiewa Kościół Święty na odchodne.
    Proszę zapoznać się z całością https://www.youtube.com/watch?v=7xgb_-LEEN0
    Jest jedna z najpiękniejszych pieśni katolickiej wiary. Tu jest ukazany sens i kierunek katolickiego pielgrzymowania w ciele.
    Basiu, proszę spojrzeć na katolicką nie tak dawno Europę. Mają pieniądze ale nie mają zasad/wiary/. Czy warto kopiować ich błędy? To co my przerabiamy dzisiaj oni przerabiali pięćdziesiąt lat temu.
    Książka „Powołani i posłani” naszego Biskupa to bardzo dobra lektura dla każdego, kto pragnie/chce mu się jeszcze/. Kapłaństwo to męska rzecz.
    Pozdrawiam
    janusz

    #19 baran katolicki
  20. Aktor …to człowiek, który gra siebie …
    Porzadkuję swój Świat… nie potrafię tego wyrazić ….. Trudno zrozumieć człowieka, ale Bóg, potrafi pogodzić „wszystko” … potrafi widzieć w ukryciu i daje w ukryciu …..
    Chcę przytoczyć, bez komentarza

    Ewangelia Mateusza …………
    Czystość zamiarów

    1 [Vt-3,33] Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.

    Jałmużna

    2 [Vt-3,33][JK] Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę.

    3 [Vt-3,33] Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa,

    4 [Vt-3,33] aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.

    Modlitwa

    5 [Vt-3,32] Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę.

    6 [Vt-3,32] [JK] Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.

    7 [Vt-3,32] [JK] Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani.

    8 [Vt-3,32] Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie.

    Wy zatem tak się módlcie: [Vt-3,64, Vt-4,54]

    9 [Vt-3,64] Ojcze nasz, który jesteś w niebie,

    [Vt-3,64] niech się święci imię Twoje!

    10 [Vt-3,64] Niech przyjdzie królestwo Twoje;

    [Vt-3,64] niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie.

    11 [Vt-3,64] Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj;

    12 [Vt-3,64] i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili;

    13 [Vt-3,64] i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego!

    14 [Vt-3,33] Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski.

    15 [Vt-3,64] Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.

    …i… Hymn, Miłości…. bez komentarza…

    Pozdrawiam … i z pokorą zyczę takigo Ducha w pierwszej kolejności sobie ….
    …zyczę Cienia Takiej Łaski Ukrycia … każdemu … doświadczyć, jako …. Przedmiot Tesknoty …

    #20 miłosierna samarytanka
  21. KLaro …
    Basia, ma racje. Spróbuj udać ię do NFZ.
    Tam, pracują Ludzie, którzy potrafia ” wszystko” … sama wielokrotnie od dwudziestu lat, ciągle mam indywidualne specyficzne „sprawy”. NFZ we Wrocławiu, jest pełen Ludzi Dobrej Woli. Jeszcze nigdy nie odeszłam upokorzona , albo odrzucona z moją prosbą.
    Odważ sie i przedstaw swoją sytuację.
    Pozdrawiaam. Danuta

    #21 miłosierna samarytanka
  22. Ad #20 miłosierna samarytanka
    Danuto,
    pisz bardziej zrozumiale, by było wiadomo, o co Ci chodzi.
    Zazwyczaj nie wystarczy zestawienie różnych cytatów.
    Z pozdrowieniem
    Bp ZbK

    #22 bp Zbigniew Kiernikowski
  23. #18 Klara
    Mam nadzieję, że się nie wymądrzam…
    Cały twój problem zaczął się od zaniedbania – nie sprawdziłaś, kiedy była ta ostatnia refundacja. Sięgając jeszcze głębiej dojdziemy pewnie do lenistwa – bo nie chciało ci się sprawdzić. ( Ile razy mi się to zdarzało…)
    A teraz szukasz winnych.
    A to fundusz.
    A jak nie fundusz, to Duch Święty, bo ci źle podpowiedział.
    Może Bóg chce cię nauczyć brania odpowiedzialności za własne błędy?
    Przepraszam, jeśli napisałam zbyt ostro

    #23 basa
  24. #19 Janusz
    Niech mnie przygarnie Chrystus uwielbiony 🙂
    Ale na co dzień ratuje mnie Jezus pochylający się nad kobietą cudzołożną, uzdrawiający trędowatych, i ślepców,wskrzeszający zmarłych,wyganiający złe duchy, karmiący chlebem, nauczający, a na koniec poniżony i ukrzyżowany.
    Zanim dotrę do Jego chwały, ratuje mnie właśnie w taki sposób. 🙂

    #24 basa
  25. #18 Klara
    Pomogę ci, jeśli się odważysz napisz basa2@op.pl

    #25 basa
  26. # 23
    Dziękuje Ci bardzo, już mi pomogłaś …. brać odpowiedzialność za własne błędy. Słusznie.
    I ostatecznie tak zrobiłam -zapłaciłam

    A co do Ducha Świętego…. zrozumiałam, że jak jest źle -to też dobrze, bo to co jest przeciwko mnie , czegoś mnie uczy.
    /nie wiem, czy to dobrze ujęłam/

    #26 Klara
  27. Zauważyłam błędnie /?/ podawane wyniki wyświetleń kiedy klika się na ten blog . np tydzień temu podana liczba wyświetleń była ok.10200 , a dziś jest ok 5400. O co tu chodzi?

    #27 niezapominajka
  28. „Jako uczniowie Jezusa każdego dnia i w każdej sytuacji stajemy przed wyborem: czy wracać do mentalności świata(…), czy też oprzeć się właśnie na tym Paraklecie, który przychodzi z pomocą, aby uczyć uczniów Jezusa (tych, którzy przyjęli chrzest) (…).”
    Dla tych, którzy przyjęli Chrzest Janowy ta możliwość wyboru jest czysto teoretyczna, a dla tych ochrzczonych Duchem Świętym pytanie traci sens. Jaki więc chrzest przyjęliście ? – pyta św.Paweł [Dz 19,3]

    #28 farad
  29. Księże Biskupie!
    Oby Duch Święty towarzyszył Tobie Drogi Biskupie przez długie, długie lata Oświecając tym samym Święty Kościół Chrześcijański
    z serca pozdrawiam

    #29 niezapominajka
  30. #28 farad.
    Serdecznie witam wśród nas. Jak zwykle zapytam Cię jakie jest Twoje imię chrzcielne ? Tym imieniem woła Cię Pan/Jezus Chrystus/ nieustannie. Tym imieniem zawoła Cię Chrystus/Stworzyciel/ zapraszając do niebios.
    I jeszcze jedno pytanie. Czy zostałeś ochrzczony w Kościele Rzymskokatolickim/łacińskim/?
    farad, chrzest w Duchu Świętym to dla nas katolików Sakrament Chrztu świętego. W Kościele łacińskim/rzymskim/ Chrzest święty jest Sakramentem świętym/jesteśmy ochrzczeni w Duchu i Prawdzie. Jesteśmy ochrzczeni w imię Ojca i Syna i Ducha.
    Proszę sobie wyobrazić, że Chrzest święty w Kościele Katolickim jest utożsamiany z Łaską Uświęcającą/poświęcającą/. To znaczy, że jest to moment nowego narodzenia w Duchu i Prawdzie. Tak jak bracia protestanci wierzą w jednorazowy gest woli obrania sobie za Pana Jezusa Chrystusa tak też i my Katolicy mamy Sakrament Chrztu świętego z wody i Ducha. Jest to dla nas moment nowego narodzenia. Wraca do nas Łaska Uświęcająca.
    Jesteśmy od momentu Chrztu nowym stworzeniem.
    farad, problem polega w koniecznej przemianie.
    Radosnej przemianie. Wewnętrznej metanoi. Nie da rady oszukać Stwórcy.
    Nie wystarczy naszą niesprawiedliwość/grzeszność/ przykryć sprawiedliwością Jezusa Chrystusa. To tak jakbyś „gówno”/grzech zapakował w folię i sprzedał innym jako rarytas.
    Wiem doskonale, że ludzie z tego świata nie mają węchu duchowego. Wszystko kupią jeśli jest dobrze opakowane i odpowiednio reklamowane. Tak więc nie ma potrzeby jeszcze raz chrzcić Katolików Duchem Świętym.
    W Sakramencie Chrztu świętego rodzimy się na nowo. Jesteśmy nowym stworzeniem.
    Pozdrawiam
    janusz

    #30 baran katolicki
  31. #26 Klara
    Ja rozumiem. 🙂
    I jeśli coś dobrego wynikło z tej naszej wymiany, to zasługa właśnie Ducha Świętego. 🙂

    #31 basa
  32. #27 niezapominajka.
    Skąd Ty masz dane o wynikach wyświetleń tego bloga? Czy jesteś administratorem bloga Księdza Biskupa?
    Pozdrawiam
    janusz

    #32 baran katolicki
  33. #24 basa.
    Basiu, Jezus z Nazaretu/biblijny/ jest już od dwóch tysięcy lat uwielbiony/w chwale Ojca/. Dla nas Katolików dzisiaj/real, czas/ jest On obecny w Sakramentach Świętych.
    Eucharystia to pełnia Jego obecności. Pełnia chwały. Pełnia uwielbienia. Eucharystia to szczyt życia chrześcijańskiego.
    Zanim dotrzesz do jego chwały? „…Jezus pochylający się nad kobietą cudzołożną, uzdrawiający trędowatych, i ślepców,wskrzeszający zmarłych,wyganiający złe duchy, karmiący chlebem, nauczający, a na koniec poniżony i ukrzyżowany”.
    Taki jest wizerunek Jezusa w religijności naturalnej.
    Krzyż chwalebny to początek nowego życia w nas. To początek uwielbienia, wywyższenia, wybrania, itd.
    janusz

    #33 baran katolicki
  34. #33 Janusz
    dziękuję za pouczenie

    #34 basa
  35. #32 katolicki baran
    Januszu, każdy to wie , kto widzi wyświetlone wejścia. Jest to podane na samej górze,jak klikasz na ten blog .

    #35 niezapominajka
  36. #33 baran katolicki
    Januszu, nie zapominajmy, że powinniśmy widzieć Jezusa w tych najmniejszych, ubogich, pogubionych, chorych w różny sposób – każdy człowiek stworzony jest na podobieństwo samego Boga.
    Widzieć Krzyż Chwalebny i zrozumieć go, to wyższe wtajemniczenie chrześcijańskie, co jest możliwe za pośrednictwem Parakleta…
    Nie każdy będąc w trudnej życiowej sytuacji jest otwarty na działanie Ducha Świętego , a jednocześnie prawdą jest, że tenże Duch działa często zaskakująco,nawracając zatwardziałych grzeszników.

    #36 niezapominajka
  37. #34 basa.
    Basiu. KKK przypomina nam, że „uwielbienie jest tą formą modlitwy, w której człowiek najbardziej bezpośrednio uznaje, iż Bóg jest Bogiem. Wysławia Go dla Niego samego, oddaje Mu chwałę nie ze względu na to, co On czyni, ale dlatego że ON JEST” (KKK 2639).
    Innymi słowy, uwielbienie jest najbardziej bezinteresowną formą modlitwy. Nie ma uwielbienia bez chwały. Krzyż chwalebny to krzyż uwielbiony. Życie chwalebne to życie uwielbione. Nie da rady żyć bez krzyża/umierania/. On musi być na co dzień obecny.
    Człowiek wierzący to człowiek ukrzyżowany/stary człowiek=grzesznik/. Problem polega w przemianie/przeistoczenie/ tego krzyża. Z przeklętego na chwalebny. Wielbić/wierzyć/ to nic innego jak nieść/pokochać/ swój krzyż, swoje życie, swoją historię, itd.
    Basiu musiałem to dopisać.
    Pozdrawiam
    janusz

    #37 baran katolicki
  38. Zaczynam w dalszym ciagu doswiadczać obecności Boga
    w przykrych doswiadczeniach.
    Przez wiele lat obwinialam pewna osobę za złe relacje miedzy nami. Tymczasem przez pewne wydarzenie Pan Bóg pokazal mi jaka jestem naprawdę .A bylam taka pewna, że prawda jest po mojej stronie.Szok.

    Nie wiem, co mi jeszcze pokaże.
    Wiem jedno ,że nic sama nie zmienie w sobie.
    Wiem też, że powinnam zaakceptować siebie taka jaka jestem , ale wcale sie sobie/z takimi wadami/ nie podobam.
    Pycha ?

    #38 Klara
  39. Prosze o modlitwe

    #39 Klara
  40. #34
    Basiu,koszt niewielki a treść bogata.
    Polecam Ci /i innym zainteresowanym/książkę Aschera Intratera „Kto jadł obiad z Abrahamem”.
    Doskonały wizerunek Boga w oparciu o Stary i Nowy Testament.Objawienia.
    Pisana prostym, zrozumiałym językiem.

    #40 Ka
  41. Przepraszam, bo zdarzają się… uniesienia Ducha w sercu, lecz i ja nie rozumiem … nie raz … skąd to się bierze….
    Może to tęsknota
    Ale … przecież, przyjmuję Bozego Ducha, i to On: „rozpala serca uwielbieniem Jezusa” …”porusza się w nas”…
    Wczoraj, byłam u Źródła.
    Przyszłam, pełna „oczekiwania” … a, Jezus! czekał … ze ? spełnieniem Obietnicy”.
    Wezwał mnie …
    Jezus … w konfesjonale przebywał… cierpliwy, zaciekawiony, dobry i …pozwolił mówić … choć? poczułam, żę … On wszystko to, już wie. Nie był zdziwiony … niczym. Przyjrzałam się Jego Obliczu, ale nie rozróżniałam widoku co do kształtu i barwy.
    Nasycona Łaską i Miłosierdziem … w dalszej kolejności zasłuchałam się w Słowo Boga.
    I, słysze napomnienie:”gdyby wiara twoja była jak ziarno gorczycy …” … orzaz,
    ..”wiara, bierze sie ze słuchania, a tym co się słyszy jest Słowo …Boze Słowo”.

    Jeszcze nie codzień, czytam Słowo Ewangelii, ale gdy tak jest, to! … dostaję propozycję pochylenia się … a to co Pan, Słowem odkrywa mi jest tak poruszające, że rodzi sie cheć … potrzeba podzielenia się tym Słowem… bez komentarza swojego.
    Dobra Nowina z Ust Ojca tak wiele nauczyła mnie.
    Niech Boze Słowo Będzie zawsze przde mną. Danuta.
    Pozdrawiam.

    #41 miłosierna samarytanka
  42. Intryguje mnie zdanie Barana /”Paraklet” #6/ „Nie ma zbawienia bez Kościoła Rzymskokatolickiego dla Katolika”
    Czy mam rozumieć że bezpieczniejsze dla człowieka jest odstąpienie od Sakramentu Chrztu, by nie identyfikować się jako Katolik?
    Bo przecież każdy pragnie być zbawionym. Nie wierzę w całkowity u człowieka brak wiary /ja nie spotkałam takiego/.
    Baran mądry człowiek.
    Baran wie.

    #42 Ka
  43. w związku z rocznicą Fatimy nie mogli by mięć wierni dostepu do sakramentu pokuty zawszew dzień i noc . gdyż jest trudno. np sanktuarium Wydarzenia Eucharystycznego, dyzury dekantów, emeryci i możlliwość spotkania systematyczna BP z kapłanami na rozmowe..np od proboszczów sa wierni którzy , od lat słysza tylko o nowościach kinowych.., a i kapłani sie zastanowią co to Eucharystia..

    #43 j
  44. #30 baran katolicki
    1 Tm 6,20

    #44 farad
  45. #37 Janusz i 40 Ka
    Dziękuję

    #45 basa
  46. #40 Ka
    Tak ciągle się zastanawiam, czy dobrze zrozumiałam twój post?
    Czy on miał tylko na celu polecić mi ( i innym) tę książkę?
    Czy także odnosił się do mojej odpowiedzi dla Janusza? A jeśli tak, to o co konkretnie chodziło Ci, bo nie rozumiem?

    #46 basa
  47. #42.
    Ka, zobacz co pisze w #43 j.”…a i kapłani się zastanowią co to Eucharystia…”.
    Chrystus Eucharystyczny czy jest Jezusem z Nazaretu/Jezusem biblijnym/?
    Nie ma Kościoła rzymskokatolickiego bez Jezusa Eucharystycznego.
    Warto usłyszeć J, 6, 26-59. Krystyno, samo pragnienie zbawienia to za mało. Trzeba jeść i pić by być zbawionym/mieć życie Boże w sobie/. Jest dzisiaj moda na Kościół bezwyznaniowy. Kościół globalny. Tam nie ma mowy o Jezusie Eucharystycznym. Potrzebujemy dzisiaj uczciwej katechezy o rzymskokatolickim wyznaniu wiary. O Kościele rzymskokatolickim tak na prawdę nic się nie mówi.
    Chrystus Eucharystyczny odchodzi do lamusa w zlaicyzowanym świecie chrześcijańskiej demokracji.
    Krystyno, Twój chrzest w Kościele rzymskokatolickim jest z woli Stwórcy. Tak samo jak Twoja narodowość, Twoja płeć, Twoja rodzina, Twoja historia, itd. Nie można odstąpić/wyrzec się/ od swojej tożsamości/osobowości/,wyjątkowości, niepowtarzalności.
    Niech sobie inni będą kim chcą ja mam prawo być sobą. Mam prawo być człowiekiem, być Katolikiem, być Polakiem, być mężczyzną, być takim jakim stworzył mnie Stwórca.
    Dobrą katechezę wygłosił Papież Franciszek na ten temat. http://www.niedziela.pl/artykul/10201/Papiez-Franciszek-bez-Kosciola-nie-mozemy Szkoda tylko, że nie określił o jakim Kościele myśli. Czy jest to jeszcze Kościół rzymskokatolicki czy powstaje jakaś nowa struktura o bezwyznaniowej tęczy?
    Pozdrawiam
    janusz

    #47 baran katolicki
  48. #40 Ka.
    Doskonały wizerunek Boga to Chrystus Eucharystyczny.
    Nie wiem jak dzisiejsi Żydzi mesjanistyczni „sprawują” Eucharystię? Czy to jest synagoga czy kościół? Czy są trynitarni i jaki jest ich chrzest? Być może masz jakąś wiedzę na ten temat.
    janusz

    #48 baran katolicki
  49. #36 niezapominajka.
    Pozwól, że odniosę się tylko do „każdy człowiek stworzony jest na podobieństwo samego Boga”.
    Tak było przed grzechem pierworodny. Każdy człowiek miał pępowinę ze Stwórcą/Duch Święty/.
    Niestety adamowy grzech uszkodził naszą naturę i dlatego my dzisiaj rodzimy się rozumowo/mózg/porażeni a to znaczy głęboko upośledzeni do życia duchowego. Rodzimy się w duchowej śmierci. Nie mamy w sobie życia wiecznego. Nie jesteśmy podobni do Stwórcy. Nie mamy łaski uświęcającej/podobieństwo do Stwórcy/.
    Potrzebujemy wiary Kościoła i Chrztu Świętego by na nowo się narodzić. Nowe stworzenie.
    Proszę pamiętać, że biologiczne narodzenie człowieka jest tylko czysto naturalne a nie duchowe. Rodzi się stary człowiek, który będzie się przeistaczał/przemieniał/w nowego człowieka. Z Adama w Chrystusa. Podobieństwo do Stwórcy to łaska uświęcająca w nas. To Duch Święty w nas. To to w nas co bez grzeszne, prawdziwe, piękne i dobre. Tak więc nie każdy „człowiek” na tej ziemi jest nowym człowiekiem/Jezus Chrystus/.
    janusz

    #49 baran katolicki
  50. #47 Janusz
    Gdy czytam ten post kręcę głową.
    Mam wrażenie, że uważasz, że tylko TY wiesz,co to jest Kościół.Nawet Ojciec Święty wg ciebie tworzy jakieś nie wiadomo jakie kościoły o ” bezwyznaniowej tęczy” jak to określiłeś….
    Janusz, czy to przypadkiem nie jest pycha?

    #50 basa
  51. Klara #38-39
    Klara modliłam się w twojej intencji i przypomniało mi się moje podobne doświadczenie. 🙂
    Bardzo ważne doświadczenie. 🙂
    Klaro, dopiero wtedy, gdy Bóg doprowadził mnie do takiego stanu, jak ty teraz jesteś, dopiero wtedy mogłam doświadczyć, jak bardzo darmowa jest miłość Boga. 🙂
    Klaro nic nie musisz. 🙂 Nic nie powinnaś.
    Doświadczenie tej darmowej miłości Boga, wyprowadzi cię z tego stanu.
    Myślałam o sobie bardzo źle, pogardzałam sobą, nie kochałam siebie, a Bóg dał mi poczuć, że kocha mnie. Po prostu kocha mnie. Nawet taką złą jak się czułam.
    Za nic. Tylko za to, że jestem Jego stworzeniem. Poczułam się Jego dzieckiem.
    Klaro, dopóki myślimy o sobie dobrze, intelektualnie może przyjmujemy, że miłość Boga jest darmowa, ale podświadomie jest coś takiego, takie wewnętrzne nie zawsze uświadomione przekonanie – jestem dobra – miłość Boga mi się należy.
    Gdy Bóg doprowadza do prawdy, że wcale taka cacy to ja nie jestem i we mnie rodzi się wewnętrzne ( nie intelektualne) przekonanie, że nie zasługuję na miłość Boga, dopiero wtedy czuję, że miłość Boga jest zupełnie za darmo.
    Sama siebie odrzucam, a Bóg mówi: Kocham Cię. 🙂
    Bóg mówi: Kocham cię Klaro! Kocham cię tu i teraz i taką jaką jesteś! 🙂

    #51 basa
  52. #46
    Tylko i wyłącznie chciałam polecić Ci książkę,która moim zdaniem zawiera bardzo bogatą treść i MOIM ZDANIEM godna jest by porozmyślać nad treścią.
    #47
    Ja na pewno jestem sobą.ZAWSZE SOBĄ /kocham na swój sposób siebie,w każdym razie jestem zadowolona że tak Bóg ukształtował mnie.
    Chyba kto jak kto, ale Ty doskonale wiesz że zawsze jestem sobą.I nie kłamię.Mogę się mylić,ale nie kłamię i tego oczekuję też od innych /nie przepadam za wrodzonymi kłamcami/

    #52 Ka
  53. #48
    Niestety Baranku, nie wiem prawie nic na temat ich obrzędu /Synagogi kiedyś tylko pozwiedzałam/.
    Niemniej szanuję tak ich jak i ich wyznanie /każde zresztą wyznanie szanuję/.
    No i nie zapominam o rodowodzie Jezusa.

    #53 Ka
  54. #51
    Hmm.
    Niechcący rozbudziłeś moje wrażenia z Synagog. Ogromnie ciekawe to ich wyznanie. A za wierność Bogu – SZACUN /ogrom cierpienia/.

    #54 Ka
  55. #35 niezapominajka. Używam „opery” i ni jak zobaczyć wejścia na tą stronę. Mozilla też u mnie nic nie pokazuje. By najmniej ja nie potrafię tego odczytać. Pytam bo chciałbym dotrzeć do osoby, która jest administratorem tego bloga. Jaki jest jego mail? janusz

    #55 baran katolicki
  56. #51 basa
    dziękuję i pozdrawiam

    #56 Klara
  57. #55
    Nie prościej to dotrzeć do prowadzącego /link po prawej stronie/ tego bloga Biskupa i otwarcie poprosić o wszelkie konieczne Ci dane ?

    #57 Ka
  58. #50 basa.
    Basiu, chodzi o doksologię w nas. Kapłan unosi kielich i patenę z Ciałem i Krwią Chrystusa, wypowiadając słowa „Przez Chrystusa, z Chrystusem, i w Chrystusie, Tobie, Boże Ojcze Wszechmogący w Jedności Ducha Świętego wszelka cześć i chwała przez wszystkie wieki wieków.”
    Lud kończy modlitwę odpowiadając „Amen”. https://www.legnica.fm/wiadomosci/wiadomosci-diecezja/13874-legnickie-sympozjum-o-eucharystii
    Pozdrawiam
    janusz

    #58 baran katolicki
  59. „Kościół potrzebuje zmiany perspektywy. Zamiast skupiać się na człowieku, musi skupić się na Bogu. Kościół z całych sił powinien zająć się Bogiem i Jego chwałą, a dopiero w drugiej kolejności człowiekiem. Problem nie jest wcale marginalny, jakby się komuś mogło wydawać”. http://gosc.pl/doc/3972353.Przesunac-punkt-ciezkosci
    Żeby nie było, że to moja pycha.
    Zgadzam się z taką diagnozą. Polecam
    janusz

    #59 baran katolicki
  60. #40
    Żydzi mają problem z interpretacją spotkania Pana z Abrahamem ponieważ nie uznają Trójcy Bożej. Tekst jednak przedstawia trzy oddzielne osoby mówiące jednogłośnie, co przemawia za naszym rozumieniem Boga jako trzech osób boskich oddzielnych będących w jedności, spotykamy to także w wypowiedziach Jezusa. Ponadto w wersecie 17 i 19 Pan mówi do siebie monolog mówiąc o obietnicy Pana jako o innej osobie.

    #60 lemi
  61. #55 Januszu,
    wpisz w goglach : blog biskupa Kiernikowskiego. Kiedy wyświetli ci się ten namiar, zobaczysz u góry w lewym rogu ilość wyświetleń.Powodzenia

    #61 niezapominajka
  62. #59
    I nic z tego skupiania. To często przykrywka dla wrodzonego sadyzmu i innych sadystycznych zboczeń ludzi niektórych /kłania się poziom rekrutacji/.
    Nie tratuje się bezkarnie człowieka. Nawet z pobożno-wzniosłymi słowami na ustach.

    #62 Ka
  63. #62
    Przeczytałam teraz i pomyślałam o tych wszystkich gorliwie /preparujących/ biegających „diabełkach”.Na wyścigi śpieszyli do otchłani.
    Gdybyż tak zatrzymali się i pomyśleli …O BOGU.

    #63 Ka

Sorry, the comment form is closed at this time.


css.php