W trzydziestą pierwszą niedzielę roku C, a więc gdy zbliżamy się już do końca roku liturgicznego i w miesiącu listopadzie nasze myśli biegną w szczególny sposób ku naszym bliskim zmarłym i gdy stawiamy sobie może bardziej intensywnie pytanie o sens i znaczenie naszego życia oraz wszystkiego, co w nim czynimy i przeżywamy, Kościół podaje nam jako pierwsze czytanie fragment Księgi Mądrości, który wskazuje nam na pozytywny wymiar naszego życia. Czyni to w odniesieniu do samego Boga, jako Stwórcy i Protektora tego życia – życia każdego z nas i życia we wszystkich jego wymiarach.

Takie Słowo o afirmacji naszego życia i jego prawdziwym i głębokim sensie jest nam bardzo potrzebne zwłaszcza ze względu na to, że coraz to bardziej spotykamy się z kwestionowaniem sensu życia albo bardzo brutalnym nadużywaniem tego życia i brakiem szacunku wobec niego. Przejawia się to w podejmowanych przez niektóre państwa różnych formach ustawodawstwa (eutanazja, aborcja, interwencje w genom człowieka), w coraz to bardziej zacieśniającej się przestrzeni życiowej dla niepełnosprawnych czy przewlekle chorych (mimo oficjalnej mowie wspierającej), bezmyślnym czy brawurowym podchodzeniu do życia i narażaniu sią na ciężkie konsekwencje wskutek np. wypadków drogowych czy używania narkotyków.

Tak bardzo więc jest potrzebne pozytywne spojrzenie na życie, jako dar Boga, który wykracza poza ramy ziemskiej egzystencji i ma swoje znaczenie większe niż tylko wymiar ekonomiczny, czy poddany jakiejkolwiek ideologii „utylitarnej” tego świata.    

Miłujesz bowiem wszystkie stworzenia,
niczym się nie brzydzisz, co uczyniłeś,
bo gdybyś miał coś w nienawiści,
nie byłbyś tego uczynił.
Jakżeby coś trwać mogło, gdybyś Ty tego nie chciał?
Jak by się zachowało, czego byś nie wezwał?
Oszczędzasz wszystko,
bo to wszystko Twoje, Panie, miłośniku życia!  (Mdr 11,24nn).

                                    

Przesłanie tego fragmentu Księgi Mądrości jest niejako balsamem na naszą ludzką codzienną egzystencję – doświadczaną trudami, niepokojami, troskami, lękami i bólami a czasem wprost zwątpieniami czy rozpaczą. Pozwólmy więc ogarnąć się temu Słowu. To słowo z księgi Mądrości nabiera pełnego wyrazu w świetle wydarzeń, jakie przeżyło na sobie – ze względu na nas – Wcielone Słowo Jezus Chrystus, prawdziwa i ostatecznie jedyna Mądrość życia.   

1. Miłość pokonująca wątpliwości, odrzucenie itp.

Z miłości Bóg stworzył człowieka. Człowiek jednak zagubił w sobie świadomość tej miłości Boga. Stało się to w grzechu, gdy – idąc za pokusą złego ducha ‑ człowiek zwrócił się do siebie, do swoich możliwości, do swego poznania dobra i zła. Do „organizowania” sobie życia poza Bogiem i bez Boga. Otworzyły mu się oczy i poznał, że jest nagi. Zobaczył, że rzeczywistość życia wygląda inaczej, niż to przedstawiał kusiciel. Człowiek „zdobył” doświadczenie siebie, ale też poznał swoją rzeczywistą ograniczoność. Nawet jeśli poznaje dobro, nie zawsze jest w stanie je wykonać (zob. Rz 7).

W takich okolicznościach człowiek poznając siebie i poznając swoją ograniczoność oraz niewystarczalność, próbuje na różne sposoby zaradzić swojej „egzystencjalnej nędzy”. Próbuje „organizować” i przeprowadzać swoje dobro. Efekty tego są bardzo różne. Widzimy, że efektem wysiłku człowieka jest wieloraki postęp oraz wszelkiego rodzaju osiągnięcia i zdobycze, które ułatwiają mu życie i go wynoszą coraz bardziej w świadomości swej wielkości. Z drugiej strony ten sam człowiek, jakby jednocześnie, przeżywa wielorakie kryzysy, ucieka się do przemocy, prowadzi wojny, nosi w sobie wielkie rozczarowania, które niejednokrotnie prowadzi do desperackich kroków względem siebie samego i innych. Bo czymże są samobójstwa, zdrady, ataki terrorystyczne itp. Człowiek często wątpi w siebie, ponieważ zbyt mocno wpatruje się w siebie.  

W tej sytuacji na ratunek człowiekowi przychodzi miłość Boga objawiająca się w Jego Mądrości. Do nas ludzi, do ludzkości – po długim przygotowaniu poszczególnych etapów historii zbawienia – przychodzi Wcielona Mądrość. Staje wobec ludzi w swoje słabości – właśnie jako człowiek. Można powiedzieć, że nie ma żadnych innych atutów i prerogatyw, jak wzięcie na siebie całej owej ludzkiej i słabości, błędu, odrzucenia itp. i niesienie tego wszystkiego w swoim ludzkim ciele mocą Mądrości. To ta Mądrość pozwoliła Mu przyjąć całą „absurdalną” sytuację krzyża przygotowaną przez „samostanowiącą” ludzką mądrość, ludzkie szukanie rozwiązań nawet przez odwoływanie się do Prawa Bożego. Oczywiście błędne i wypaczone.   

2. Nie brzydzisz się niczym, co uczyniłeś

Tak mówi Autor Księgi Mądrości o Bogu jeszcze z punktu widzenia Starego Testamentu. Te słowa nabierają jednak jeszcze bardziej znamiennej wymowy, kiedy spojrzymy na nie w świetle wydarzeń dokonanych przez nas ludzi na Jezusie Chrystusie i tego, co Bóg Ojciec z Nim uczynił ze względu na nas.

Możemy powiedzieć, że Bóg nie tylko nie brzydzi się niczym, co uczynił, ale dopuszcza także to, że nie będzie brzydził się tym, co myśmy z Nim uczynili w Jego Synu. Wcielona Mądrość Boga, Jezus jako Człowiek, pozwoliła się nam tak „zniekształcić” w swoim człowieczeństwie, że „nie było na co spojrzeć”. Uznaliśmy Go za skazańca, odrzuconego wzgardzonego, zaliczonego do przestępców itd. (zob. np. Iz 53,1-12). Tak stało się z powodu naszej „mądrości” i na to przyzwoliła Mądrość Boga.

To objawienie mówi nam dzisiaj, że Bóg, który brzydzi się grzechem i „musi” wobec grzechu – nieprawości i bezbożności ‑ okazać swój gniew (zob. Rz 1,18), Ten Bóg grzechem uczynił swego Syna, byśmy my w Nim (dzięki Niemu i przez Niego) stali się sprawiedliwością Boga, tzn., tymi, w których Bóg ma upodobanie. Z tego wynika, że nawet najgorsza ludzka sytuacja, z której człowiek zwraca się do Boga i uznaje Jego sprawiedliwość, jest dla człowieka okazją do przeżycia akceptacji ze strony Boga. Nie brzydzi się niczym, co uczynił, nawet jeśli w tym kimś – jak w złoczyńcy na krzyżu, żałującym łotrze – jest zło i to zło zostaje uznane, Bóg przyznaje się do tego człowieka. Jest to bardzo ważne, by pielęgnować tę świadomość, wynikającą z wiary w sprawiedliwość Boga, który upomina się o człowieka – szczególnie w jego krytycznym stanie, gdy w takim człowiek się znajdzie.   

3. Miłośnik życia

Człowiek – przez grzech ‑ popadł w „karę” śmierci. Słyszał o tym przed grzechem w raju i usłyszał ten „wyrok” po grzechu. Człowiek stale i na różne sposoby „słyszy” ten wyrok i powinien słyszeć, a nawet troszczyć się o to, by o tym słyszeć i to do niego docierało i by o tym pamiętał. Potrzebuję uznania tego, że jestem „skazańcem”, że śmierć przyjdzie i stanie się faktem w moim życiu.

Z drugiej strony właśnie w Jezusie Chrystusie, który przyjął nasze ludzkie śmiertelne ciało, słyszymy – dzięki Ewangelii – że ta śmierć Jezusa stała się ze względu na nas  śmiertelnych dlatego, żebyśmy doświadczyli w Nim, że Bóg jest miłośnikiem życia. I to nie tylko „abstrakcyjnie” czy ogólnie jakiegoś życia, ale każdego życia. Każdy z nas ma możliwość – a nawet w pewnym sensie prawo – do tego, by usłyszeć, że Bóg jest miłośnikiem jego życia.

Oznacza to, że ja dzięki Ewangelii Jezusa Chrystusa, w której objawiła się pełnia miłości Boga, mogę usłyszeć, że Bóg jest miłośnikiem mojego życia. To dzieje się niezależnie od tego, w jakich okolicznościach życiowych mogę się znaleźć – nawet jak złoczyńca skazany na słuszną karę. Wystarczy w takich krytycznych okolicznościach uwierzyć w sprawiedliwość Boga. W sprawiedliwość objawioną w Jezusie Chrystusie i przyjąć (otworzyć się na przyjęcie) konsekwencji swojej niesprawiedliwości. Uznać swój grzech i zwrócić się do Miłośnika życia, który „oszczędza wszystko, bo to wszystko należy do Niego”. To właśnie On, Miłośnik życia, Swego Syna nie oszczędził, aby nam wszystko darować (zob. Rz 8,32; por. Rdz 22,16 i Rz 11,17-22).

Oszczędzasz wszystko, bo to wszystko Twoje, Panie, miłośniku życia! (Mdr 11,26).  Tak się dzieje i to jest prawdą, nawet jeśli umieramy.  A właściwie tylko dlatego, że umieramy, możemy poznać,  że to jest prawdą.

Bp ZbK

Podziel się z innymi

Rss Komentarze

87 komentarzy

  1. Dzisiaj słyszymy także w Ewangelii: „Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu /…/”
    Tak. Nie w chwili gdy Jezus przekroczył próg domu Zacheusza lecz po tym, gdy Grzesznik uznał swój grzech, żałował i postanowił naprawić krzywdę …
    „Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło.”

    Zbawienie jest moim udziałem, gdy uznaję, że zbłądziłem. Z własnej winy …
    I gdy w konsekwencji podejmuję wysiłek przemiany życia.
    Ufam Jemu, bo …

    „Pan jest łagodny i miłosierny,
    nieskory do gniewu i bardzo łaskawy.
    Pan jest dobry dla wszystkich,
    a Jego miłosierdzie nad wszystkim, co stworzył.” – dzisiejszy psalm.

    To życiodajne – mieć pewność Jego miłości do mnie.
    On jest też dla nas niewyczerpanym źródłem miłości do wszystkich ludzi i całego stworzenia.

    #1 mały
  2. „Każdy z nas ma możliwość-a nawet w pewnym sensie prawo-do tego,by usłyszeć,że Bóg jest miłośnikiem jego życia”.
    Zaciekawiła mnie inicjatywa podjęta w niektórych miastach naszego kraju dotycząca Mszy Świętych w intencji osób samotnych(singli).
    Uczestnicy proszą Boga,by przemienił samotność,w radość bycia z drugim człowiekiem.Wiele osób nie radzi sobie z samotnością-przyzwyczajeni do życia w pojedynkę,roszczeniowi.To nie oznacza,że mają być smutni,zgorzkniali,ale warto odkrywać radość w swoim życiu.
    Efektem tych spotkań powinno być zrozumienie siebie.
    Po nabożeństwach odbywają się „Przyjemne preteksty”-są napoje bezalkoholowe,ciastka,dyskusje na temat kazania,recytacje poezji,scenki w parze„idealna rodzina”,gry,rebusy,potańcówka,tematy z zakresu relacji międzyludzkich,komunikacji,nauki Kościoła o narzeczeństwie.
    O.Granatowski-po roku comiesięcznych spotkań na Mszy Św.,ich uczestnicy sami zaczęli organizować wyjścia do kina,wycieczki rowerowe,inne spotkania.
    Znalezli wspólny język.

    #2 mirpat
  3. Piękny jest tekst dzisiejszych czytań. Mówią o wielkiej Bożej miłości do człowieka.Bóg kocha wszystko co stworzył.Bóg kocha też mnie,a czy ja odpowiadam na tę miłość? Mogłabym powiedzieć że tak oczywiście, ale…. Jestem tak blisko Boga,przyjmuję sakramenty,jestem we wspólnocie,rozwijam się duchowo,ale czy kocham? Tak jak Bóg? Wszystko dookoła? Słowo Boże pokazuje mi że nie. Nie potrafię tak kochać.Bogu to nie przeszkadza. To On pierwszy mnie ukochał i pragnie tylko abym otworzyła swe serce i pozwoliła Jemu się kochać. Im bardziej będę pozwalała tym bardziej ON będzie mógł mnie nasycać miłością i tym bardziej będę umiała kochać cały świat.To cudowne uczucie gdy nie ja kocham,ale przytulam się do serca Ojca i pozwalam aby On mnie kochał.

    #3 malgorzata
  4. Bóg z góry przewidział nam do pełnienia dobre czyny. Te czyny wynikają z wiary i tym, że nazywamy się chrześcijanami, czyli mamy związek z Chrystusem, a On nie czynił żle tylko dobrze. Tak samo i my jak chcemy być uczestnikami Bożych Godów mósimy tylko czynić dobrze na wzór Jezusa, bo w przeciwnym razie będziemy wyrzuceni gdzie będzie „płacz i Zgrzytanie zębów” –
    \”Modlimy się zawsze za was, aby Bóg nasz uczynił was godnymi swego wezwania, aby z mocą udoskonalił w was wszelkie pragnienie dobra oraz czyn płynący z wiary”

    #4 chani
  5. W najnowsyzm „Echu katolickim” napisane jest o tzw. ideologii gender – cóż mam powiedzieć, „nawracajcie się…”. Czyż Bóg nie ma w obronie swoich dzieci przed tą ofensywą?
    Kilka tygodni temu było czytanie gdzie prorok wzywał lud do poddania się w ręce Babilończyków, bo ten lud poznał Boga ale nie oddał Mu należytej czci.
    Dzisiaj jest to samo. Ta ideologia to dopiero początek, jeśli się nie nawrócimy.
    ę18 Albowiem gniew Boży ujawnia się z nieba na wszelką bezbożność i nieprawość tych ludzi, którzy przez nieprawość nakładają prawdzie pęta. 19 To bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił. 20 Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty – wiekuista Jego potęga oraz bóstwo – stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy5. 21 Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. 22 Podając się za mądrych stali się głupimi. 23 I zamienili chwałę6 niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów. 24 Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał. 25 Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. 26 Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. 27 Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie. 28 A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi.
    29 7 Pełni są też wszelakiej nieprawości, przewrotności, chciwości, niegodziwości. Oddani zazdrości, zabójstwu, waśniom, podstępowi, złośliwości; 30 potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, w tym, co złe – pomysłowi, rodzicom nieposłuszni, 31 bezrozumni, niestali, bez serca, bez litości. 32 Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią.” [Rz 1,18-32]

    #5 chani
  6. Bog MILOSNIK ZYCIA, a nie smierci.Smierc weszla na swiat przez zawisc diabla.
    Dlatego Bog znizyl sie do czlowieka , aby go ratowac z jego sidel.

    #6 Tereska
  7. „Bóg kocha ten świat i wciąż kieruje go ku sobie; powoduje to, że chrześcijanin angażuje się coraz bardziej i mocniej przeżywa swoją wędrówkę na ziemi.” (Lumen Fidei,18)
    Dobre podsumowanie. I dobre motto na nowy tydzień!
    Nieprawdaż? 😉

    #7 mały
  8. Mam pytanie, jak należy rozumieć „brak przywiązania do grzechów lekkich”?
    Np. żyjemy między ludzmi i trudno sobie wyobrazić, że można o nich nie mówić.
    Jak mówić o ludziach, a nie grzeszyć?
    Czy szeroko pojęte nałogi, to przywiązanie?

    #8 mirpat
  9. #7
    Tak , cala prawda
    Encyklika Lumen Fidei /Swiatlo wiary/ jest bardzo pomocna w rozumieniu i poznawaniu Slowa Bozego.
    Warto ja miec i wciaz do niej wracac.
    Bardzo podoba mi sie tez Twoj 1 komentarz

    #9 Tereska
  10. #8
    Krytykowanie , osadzanie innych jest bardzo czesto tematem rozmow, wydawaloby sie niewinnych.
    Tymczasem jest to grzech tradu.
    Siostra Mojzesza, Miriam po skrytykowaniu Mojzesza /czy do nas tez Pan nie mowil?/ zostala pokryta tradem.
    Zostala tez po 7 dniach uzdrowiona przez wstawiennictwo Mojzesza.

    Zrozumialam ,ze sama nie poradze sobie z tymi przywiazaniami do grzechow/lekkich?/.
    Prosze wiec o wstawiennictwo Sw. Mojzesza .
    Widze ,ze pomaga /uwrazliwia sumienie/

    #10 Tereska
  11. Ad. 10#
    Daje mi do myślenia to, co napisałaś o grzechach lekkich, w szczególności o osądzaniu innych.
    Liczę na to, że postępując na drodze miłości bliźniego jakoś to błoto (grzechów lekkich), które przywarło, odpadnie z czasem ode mnie.
    Się wysuszy i wykruszy 😉
    Jednak tak się nie dzieje … albo dzieje się za mało. Przyszło mi na myśl to, co słyszałem od wielu lat, radę z wielu mądrych ust, choć jej nigdy nie zrealizowałem:
    c o d z i e n n y rachunek sumienia.
    Czy masz może doświadczenie w tym?
    Czy może ktoś z Was podzieli się swoim doświadczeniem … ?

    #11 mały
  12. „Miłujesz bowiem wszystkie stworzenia,
    niczym się nie brzydzisz, co uczyniłeś”

    Ksiądz Biskup pisze, że te słowa są balsamem na naszą ludzką egzystencję…
    A mnie te słowa oskarżają…
    Bo ja nie miłuję wszystkich stworzeń, wszystkich ludzi. Czasami nawet się ich brzydzę.
    A przecież wszystkie stworzenia są dziełem Boga…

    #12 julia
  13. #11
    Wielokrotnie o tym slyszalam, a nawet kilkakrotnie podejmowalam ten wysiłek.
    Jak do tej pory nie potrafie w tym wytrwac.
    Tym bardziej myślę, że z pewnoscia bylaby to najlepsza droga do postepowania w milosci do drugiego czlowieka.
    Dobrze, że o tym przypomniałes.

    #13 Tereska
  14. # 5 chani
    Też zapoznaję się z tym tematem.
    Na stronie telewizji Dobre Media można posłuchać szereg wykładów związanych z tym problemem.
    Jest dostępny w sieci dokument(PDF):
    Standarty edukacji seksualnej w Europie opracowane przez Biuro Regionalne Światowej Organizacji Zdrowia dla Europy i Federalne Biuro ds.Edukacji Zdrowotnej (BZgA).

    #14 mirpat
  15. #12 julia
    Tu jest mowa o Panu Bogu,
    nie o nas.
    🙂

    #15 Miriam
  16. Moje przywiązanie do grzechów lekkich jest moją niemocą. Boli mnie fakt ciągłego spowiadania się z tego samego. Jak małe dziecko po wyjściu z błota znowu w nie wpadam. To jak wielokrotna recydywa, sama już się tego brzydzę.
    Ale słowa z Biblii:
    „Miłujesz bowiem wszystkie stworzenia,
    niczym się nie brzydzisz, co uczyniłeś,
    bo gdybyś miał coś w nienawiści,
    nie byłbyś tego uczynił.”
    są dla mnie wielką pociechą.
    Wielka pociechą dla mnie były słowa spowiednika:
    „Człowiek ciągle się myje i nadal się brudzi, czy po jednym dokładnym umyciu rąk więcej ich nie myjesz?”
    Tak jest z naszą grzeszną duszą, dbajmy aby była zadbana i zawsze w pore umyta, o resztę zatroszczy się Bóg, bo On nas ukochał i nie pozwoli, abyśmy zginęli.
    Miejmy wiarę w jego miłosierdzie.

    #16 basia
  17. #11 mały,
    Staram się wieczorem przypominać sobie różne sytuacje , które zdarzyły się w trakcie dnia.Myślę o zachowaniu innych wobec mnie oraz swoim wobec innych.Czy dostrzegłem w nich jekiś Boży zamysł, czy skorzystałem z jakiejś szansy, którą Bóg dał mi dziś, czy dostrzegłem Jego łaskawość w tym jak ktoś mnie potraktował. Może jutro lub w dalszej przyszłości mogę coś z tym zrobić? Proszę o wzmocnienie w trudnościach i o podporę tam gdzie nie mam już swojej. Staram się o tym myśleć w kontekście ostatnio usłyszanych lub przeczytanych fragmentów Słowa które mi się w pamięci kołatają.Może to nie jest rachunek sumienia, ale zwraca moje myśli w dobrym kierunku. Ile z tego zadziała – nie wiem, ale że ma to sens – to wiem!

    #17 grzegorz
  18. #11 mały.
    Najlepszym sposobem na każdy grzech jest ujawnienie go na zewnątrz, to znaczy przyznanie się do niego przed znajomymi.
    Jeśli na prawdę chcesz uwolnić się od konkretnego grzechu to zacznij opowiadać innym, że to robisz.
    Zapewniam Cię o niesamowitej skuteczności tej metody. Sprawdzone osobiście.
    janusz

    #18 baran katolicki
  19. To, co Ekscelencja napisał o ideologiach przypomina mi smutny fakt, że w umysłach Polaków nadal jeszcze żyje marksizm. PRL,czyli komunizm w Polsce, nigdy nie został potępiony w tak jednoznaczny sposób, aby widzieć zło, jakie zrodził. Dwuznacznie ocenia się ideologię marksistowską, raz źle a raz dobrze ( np. bo rozdawano mieszkania w blokach).
    Dzisiejszy stan umysłów Polaków to tęsknota za trucizną duchową, jaką jest marksizm. Brak dekomunizacji w Polsce po 1989 r. (jak w RFN – denazyfikacji i defaszyzacji po II wojnie światowej) skutkuje tym, co widać i co pewnie jest troską duszpasterzy i pasterzy Kościoła.
    W tym sensie każda ewangelizacja (także na Drodze Neokatechumenalnej) musi być jednocześnie dekomunizacją, czyli wykorzenianiem tej ideologii z serc!

    #19 pb
  20. Ad #13 Teresko,
    ja też próbowałem, ale bez stałości. Myślę, że dobrze łączyło by się to z korzystaniem z posługi stałego spowiednika lub kierownika duchowego. Ale szukam Go wciąż jak pielgrzym oazy na horyzoncie … Czasami jakieś tylko fatamorgany 😉
    Ad# 17 Grzegorzu,
    to co napisałeś robi na mnie jak najlepsze wrażenie dobrego rachunku sumienia; szczególnie czynienie tego w świetle aktualnie przychodzącego do nas, na różne sposoby Słowa Bożego … Chcę powiedzieć: godne naśladowania, ale nie mam odwagi 😉
    Ad #18 Januszu,
    słowem taka świecka spowiedź powszechna ;-))
    Mocna terapia! ale chyba też ryzykowna. Choć rzeczywiście zdarzało się i mi tak postąpić jak piszesz. Już samo publiczne nazwanie swojej słabości (którą często i tak inni widzą przecież), pozwala ją zobaczyć z koniecznego dystansu …

    #20 mały
  21. #15 Miriam,
    1. tak, Księga Mądrości mówi tu o Panu Bogu jako miłośniku życia,
    cóż mogę poradzić na to, że jej słowa dotknęły mnie wyrzutem?
    2. nie było mi łatwo przyznać się przed sobą, że brzydzę się stworzeniem, które Pan Bóg uczynił,
    3. czy całkiem bezpodstawnie odniosłam te słowa do siebie?
    Przyjęłam chrzest po to, by moc Jezusa uzdalniała mnie do stawania się obrazem Pana Boga, jak to było na początku.
    A w czym, w założeniu, jestem podobna do Pana Boga?
    W zdolności kochania każdego, do bycia w komunii z każdym.

    To teoria.
    A jak to wygląda w realu?
    Zdolność mam, a czy z niej korzystam?
    Otóż, Miriam, te słowa Księgi Mądrości mówią mi:
    jesteś miłośniczką pięknego, mądrego, miłego, dobrze wychowanego, kulturalnego, przyjaznego Ci życia.
    Ale, julio, nie każdego…

    Pozdrawiam 🙂

    #21 julia
  22. #20
    Uwierzyc jak Zacheusz/czesto wracam do 1 komentarza/- uznac swoj grzech ,zalowac i zadoscuczynic….
    a takze wyjsc na drzewo /symbol krzyza/.
    W takim stanie ducha KAZDY Kaplan bedzie najlepszym kierownikiem duchowym,bo bedzie Nim sam Jezus,ktorego On reprezentuje.
    W szukaniu spowiednikow czesto kryja sie pulapki-szukamy samozadowolenia ze spowiedzi, a nawet/mowie jako kobieta/ ulegamy urokowi Kaplana i rodzi sie chec pokazania sie mu z jak najlepszej strony/obluda/.
    Jezeli bedzie taka wola Boza , to On sam postawi nam Proroka wtedy kiedy sam zdecyduje.
    Mowie to z autopsji i jestem czesto zdumiona dzialaniem Boga.

    #22 Tereska
  23. O co chodzi z tymi odwołanymi spotkaniami z księdzem Cieleckim?
    Google kojarzą go z Medjugorie, egzorcyzmami….?

    #23 Zuza
  24. Ad.23 Zuza.
    Z tego co wiem, spotkania z ks.Cieleckim odwołała Kuria Siedlecka czyli praktycznie Ks.Biskup Kiernikowski. Nie wiem co złego doszukuje się Biskup w działalności ks.Cieleckiego. Chyba tylko to,że Ks.Jarosław nie propaguje neokatechumenatu a swoje nauczanie opiera na nauczaniu Jana Pawła II, a także przybliża ludziom charyzmaty Św.Charbela oraz innych św.z Libanu.
    Uważam, że nic nie robi co jest sprzeczne z nauczaniem Kościoła, oraz z nauczaniem Ojca Sw.Franciszka. Czy inni biskupi polscy oaz biskupi włoscy to mniej mądrzy od naszego biskupa, bo pozwalają na głoszenie Słowa Bożego przez ks,Cieleckiego w parafiach swoich diecezji. Niedawno uczestniczyłem w takim spotkaniu w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Sokołowie Podl. Było tam wielu ludzi z Siedlec i okolic chyba trzy autokary oraz wielu swoimi samochodami. Czy wierni z diecezji siedleckiej muszą jeżdzić po Polsce aby posłuchać tego co głosi ks.Cielecki?
    Może ksiądz Biskup wie o jakichś cherezjach głoszonych w czasie tych spotkań? Jeżeli tak to prosze o tym oficjalnie powiedzieć. A jeżeli nie to jaki jest powód nie udzielanie pozwoleń na takie i inne spotkania związane z kultem maryjnym i świętych liańskich.

    #24 jotel
  25. #11 mały
    Cenny jest codzienny rachunek sumienia, to prawda
    i jeszcze cenniejsza znajomość, czym on jest.
    Dopóki nie wiedziałam, kojarzył mi się rachunek sumienia właśnie z rachowaniem grzechów, błędów, słabości, potknięć, itd.
    Właściwe nastawienie względem swoich grzechów, to oglądanie ich przez pryzmat pełnego dobroci spojrzenia Boga (dzielę się treściami, które kiedyś otrzymałam i pomogły mi)
    Rachunek sum. jest modlitwą dotyczącą życia.
    c.d.n.

    #25 Miriam
  26. Ad #23 Zuza i #24 jotel
    Ks. J. C. nie przedstawił stosownych dokumentów swego biskupa.
    Bp ZbK

    #26 bp Zbigniew Kiernikowski
  27. #8 Tereska #16 basia
    Chodzi mi o brak przywiązania do grzechu lekkiego(powszedniego),jako jeden z warunków uzyskania odpustu zupełnego w intencji zmarłych.
    Znalazłam: po pierwsze – w rozmowach postarać się dotknąć problemu,a nie człowieka.Po drugie – zanim coś powiem o innych zawsze warto zadać pytanie o intencję rozmowy którą prowadzę.Czy w moim sercu jest troska o człowieka i chcę dotknąć trudnych problemów,lepiej je zrozumieć,zaradzić im,czy może przeciwnie – w sercu pojawia się chęć wywyższenia się,cichego odwetu,zazdrość lub zawiść.
    W pierwszym przypadku popełnienie grzechu jest praktycznie niemożliwe,w drugim – lepiej milczeć.
    „Ludzie wybitni rozmawiają o problemach,ludzie przeciętni o wydarzeniach,ludzie mali o bliznich”
    KKK 2478… „każdy powinien zatroszczyć się by – w takiej mierze,w jakiej to możliwe – interpretować w pozytywnym sensie myśli,słowa i czyny swego blizniego”.
    Pisząc o nałogach mam na myśli kilka kaw w ciągu dnia.
    Potrzebna mi Boża pomoc.

    #27 mirpat
  28. c.d.
    Historia mojego dnia jest utkana ze wszystkich relacji, w które weszłam przy moich spotkaniach, pracy, rozrywkach, itd., tego co niosę przed Stworzyciela, aby stało się fragmentem świętej historii ludu Bożego. Rozeznaję to, co mi się przydarzyło, jako dobrodziejstwa otrzymane z ręki Pana.
    Nie ustając w pracy nad poruszeniami ku życiu i ku śmierci, rozpoznaję Miłość, która nie przestaje iść ze mną, rozpoznaję Boga jako źródło życia.
    Codzienny rachunek sum. jest wejściem na drogę przemiany i otwierając się na Boga zawierzam Jego prowadzeniu.
    Jest to znajdowanie Boga we wszystkich rzeczach.
    Bóg nie może zaaprobować wielu rzeczy z tego co mówimy i robimy, jednak w tych samych rzeczach On akceptuje nas bezwarunkowo (patrz- Ewangelia)
    Chodzi o dotknięcie Pana w tym konkretnym doświadczeniu przeżytym w ciągu dnia i poprzez nie.
    Bóg ma całkowitą moc potrzebną do zwalczenia złego, której nam nie poskąpi, ale trzeba oddać się Mu w naszej bezradności.
    To tylko parę myśli, które zmieniły moje nastawienie do rachunku sumienia.To oczywiście nie jest wszystko na ten temat.

    #28 Miriam
  29. więcej wiary mniej biurokracji

    #29 P
  30. @ jotel
    Jak nie wiesz, to po co chlapiesz?
    Ksiądz Cielecki jeździ po całej Polsce i wreszcie trafił na diecezję, w której zapytano go o to, skąd się wziął i kim naprawdę jest.
    To kapłan, który z nieznanych powodów przeniósł się z diecezji krakowskiej na Słowację. Skąd ma oleje święte, kto mu dał pełnomocnictwo do organizacji nabożeństw etc.
    To każdy sobie może jeździć po Polsce wygłaszać nauki, namaszczać, zajmować się egzorcyzmem, a przy okazji zbierać pieniążki. Chyba nie.
    Dobrze, że nasz Biskup zadał pytanie. W sąsiedniej diecezji przez wakacje samozwańczy ksiądz pracował w parafii.
    Nikt nie zapytał się kim jest i skąd się wziął. Potem okazało się, że nawet nie był w seminarium.
    Może warto zapytać księdza Cieleckiego kim jest i kogo reprezentuje. Inaczej właśnie będziemy mieli do czynienia z herezjami, a potem pretensjami do biskupa, że nie sprawdził.

    #30 paul
  31. Ad.30 paul.
    To co piszesz to nie do końca prawda.
    Ksiądz prałat J. Cielecki jest aktualnie pracownikiem i duszpasterzem Watykanu, gdzie pełni funkcję Dyrektora Watykańskiego Serwisu Informacyjnego.
    Jako duchowny dziennikarz uczestniczył w wielu zagranicznych pielgrzymkach Jana Pawła II a także w wizytacjach jakie prowadził JP II w diecezji rzymskiej.
    Obecnie nawiedza parafie nie tylko polskie z relikwiami Jana Pawła II przygotowując wiernych do beatyfikacji.
    Paul czy myślisz, że Kardynał S.Dziwisz jest tak ciemnym biskupem, że pozwala na spotkania z ks.JC w swojej Archidiecezji.
    W Polsce jest też redaktorem czasopisma Egzorcysta.
    Ja to co pisze, to jest sprawdzone, można o tym przeczytać w internecie a także w czasopiśmie Egzorcysta.
    A informacja o Słowacji to nie jest do końca prawdziwa.

    #31 jotel
  32. Dziękuję ks Biskupowi za odpowiedź.
    Wypowiedź paula nieco ją rozszerzyła.
    Właśnie takie obawy przyświecały, mi kiedy pytałam.

    #32 Zuza
  33. Ja natomiast dowiedziałam się z innego źródła (nie z internetu, bo to nie jest źródło informacji pewnych), że ks. J. Cielecki podobno nie jest prałatem i nie pracuje w Watykanie.
    Dobrze więc, że nasza Kuria i nasz Biskup sprawdzają, kim jest i skąd jest ten ksiądz.
    Czy to źle, że Biskup i jego współpracownicy troszczą się o to, byśmy mieli przekaz apostolskiej wiary, a nie innej?
    Wydaje mi się, że to jest misja biskupa diecezji.
    Skąd więc pretensje o to?
    eg

    #33 eg
  34. @ jotel
    A jednak piszesz, a nie wiesz
    1. Wskaż mi adres internetowy owego Watykańskiego Serwisu Informacyjnego?
    2. Wskaż mi potwierdzenie informacji o rzekomej pracy i stanowisku w Watykanie.
    3. Dla kogo ksiądz Cielecki relacjonował owe pielgrzymki? Są tylko informacje, że w nich uczestniczył, a to nie to samo.
    4. Skąd wiesz, że kardynał Dziwisz pozwala?
    5. Czy wiesz, jak zostaje się egzorcystą? Czy uważasz, że można nim być bez związku z konkretną diecezją?
    6. Nie prawdą jest, że jest redaktorem Egzorcysty, popełnił dla niego kilka tekstów, ale nie jest z nim na stałe związany.
    7. To co piszesz to owszem infomarmacje znalezione w internecie, ale nawet Ksiądz Prałat ich nie podaje, a wyłącznie lokalne portale internetowe zapraszające na spotkania.
    8. Odpowiedz też na pozostałe wątpliwości, których jakoś unikasz.
    Atakujesz bp Z. Kiernikowskiego za robienie tego, co jest jego obowiązkiem, ale jakoś nie zadajesz sobie trudu zapytania, kto delegował Księdza Cieleckiego. Skąd ma relikwie, kto dał mu misję przygotowywania nas do kanonizacji JP II. Czy urodzenie się w pierwszej parafii Karola Wojtyły to wystarczająca legitymacja?
    Dobrze jest czasami wziąć oddech zanim się zacznie wykrzykiwać nawet – jak się w pierwszej chwili wydaje – najsłuszniejsze oburzenie.

    #34 paul
  35. A co do samego czasopisma „Egzorcysta”, to o ile czasem jakiś ksiądz się tam wypowiada, to jednak samo czasopismo nie posiada imprimatur (Arcybiskup Jędraszewski mówił o tym zresztą nie tak dawno). A wielu katolików czyta… Ok. może nie zaszkodzi, ale czy pomoże? Wątpię. Półki w księgarniach katolickich uginają się od wielości pozycji, które są naprawdę wartościowe i sądzę, ze każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli aż tak bardzo kręci kogoś temat diabła, opętań itp., to i o tym coś znajdzie, w książkach wydanych za pozwoleniem władz kościelnych.
    Pax

    #35 Monika
  36. #35 Monika
    Tak.
    Wobec tego czasopisma trzeba zachować ostrożność.
    Bp ZbK

    #36 bp Zbigniew Kiernikowski
  37. Ja dziękuję swemu Biskupowi za troskę o nasz Kościół diecezjalny. To jest chyba problem wielu, także duchownych, że zamiast odkrywać piękno w prostocie liturgii szukamy jakichś cudowności.
    Msza święta z uzdrowieniami??? O co w tym chodzi???
    Czy nie robimy z liturgii jakiegoś pogańskiego „czary mary”?
    Ponadto w Kościele katolickim chyba jest tak, że egzorcysta może sprawować posługę dzięki i na mocy pozwolenia swego biskupa.
    Jeśli biskup diecezji nie zna księdza, to kto weźmie odpowiedzialność za nauczanie tego księdza?

    #37 aro
  38. A ponadto, żeby być na bieżąco ze sprawą Medjugorie to chyba najnowsze (nie zmienione) stanowisko Stolicy Apostolskiej (co prawda do biskupów USA, ale i nam nie zaszkodzi sobie przypomnieć): http://info.wiara.pl/doc/1768781.Stolica-Apostolska-o-Medjugorie
    Pax

    #38 Monika
  39. Jeśli chodzi o temat opętań. Dlaczego jest ich tak dużo? Moim zdaniem jest tak, bo ludzie się za dużo tym tematem interesują.
    Niektórzy powiadają (tak było na forum nk.pl), że sztuczką diabła jest przekonać ludzi o swoim nieistnieniu – moim zdaniem to nie prawda. Bardziej sztuczką szatana jest to żeby ludzie się bardziej interesowali nim niż Bogiem.
    Szatan co cwany lis, który szuka kogo pożreć. Nie marnuuje swojej siły na ludzi, którzy się niczym nie interesują. Szatan parodiuje Boga i mówi tak: Szukajcie mnie, a na pewno mnie znajdziecie”.
    On jest obecny wszędzie; w telewizji, w gazetach i nawet w kościele. Polecam artykuł w Internecie, który jak zacytowałem na podanym forum to wzbudził emocje u „katolików” i powiedzieli, że się czepiam nich. Tytuł tego artykułu: „Katolicy szukają diabła” –
    http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/komentarze/art,1132,katolicy-szukaja-diabla.html

    #39 chani
  40. Paul.
    Ja nie atakuje ks.Biskupa Kiernikowskiego. Bardzo go cenie za to co robi w diecezji, porządkuje zaszłe sprawy, uczula diecezjan na liturgie itd.
    Nie znam adresu internetowego Serwisu Watykańskiego ale o tym pisał portal Podlasie 24 i KRP możesz to przeczytać:http://www.podlasie24.pl/wiadomosci/diec.-siedlecka/spotkania-modlitewne-z-ks.-jaroslawem-cieleckim-jako-przygotowanie-do-kanonizacji-bl.-jana-pawla-ii-103ff.html.

    #40 jotel
  41. #39chani

    Myślę, że ważny jest pewien złoty środek. Nie demonizować rzeczywistości ale również nie „wygaszać” piekła, banalizując istnienie Złego. Osobiście nie mogę się zgodzić z niektórymi propozycjami autora zalinkowanego artykułu. Nie wiem czy wystarczające jest wewnętrzne usposobienie, które pozwalałoby wkraczać katolikow w świat medytacji yoga, czy też zachwycać się tylko nad literacką stroną Harry Potera. Wg mnie nie jako chrześcijanin nie mogę wkraczać w pewne kręgi, choćby wydawały się niewinne. To też kwestia rozeznawania duchów, zdolności, której niestety wielu z nas nie otrzymało w procesie formacji chrześcijańskiej. Dlatego tak często wielu błądzi jak dzieci we mgle podążając za pozorami prawdy, dobra i szczęścia.
    A wzrost liczby egzorcystów – myślę, że związany jest z rozwojem techniki. Dziś dobro i zło mogą być komunikowane natychmiast i to w skali masowej. Weźmy nawet sam Internet.

    #41 o.sylwester
  42. Księże biskupie, mam takie pytanie.
    U nas w Garwolinie takie spotkanie z tym księdzem się odbyło. Dlaczego nikt nie zeragował.
    My przyszliśmy z naszymi dziećmi przed I Komunią byli też kandydaci do bierzmowania i wielu innych.
    Ksiądz Jacek Sawczuk bardzo nas zapraszał. To on zorganizował to spotkanie w parafii Jana Pawła II w Sulbinach. Dlaczego nikt nie zaeragował. kim jest ten ksiądz.
    Zwłaszcza, że u nas się mówi że takie spotkania jeszcze będą. Ksiądz Jacek rozwieszał plakaty, namawiał nas a my jak pokorne owce szliśmy.
    Gdzie był dziekan, gdzie ksiądz Lemieszek. Czy ja mam się już przychodzić do własnej parafii.
    Dlaczego ksiądz biskup wcześniej nie reaguje na takie sytuacje.
    Ksiądz Jacek na koniec dostał wielkie brawa za zorganizowanie tego spotkania bo wszyscy byli zachwyceni.
    Ale już teraz widać, że z ludźmi dzieją się jakieś dziwne rzeczy.
    Proszę o jak najszybszą odpowiedź.
    Parafianka z parafii w Sulbinach

    #42 Garwolin
  43. Ad #42 Garwolin
    Dobrze, że Pani napisała.
    Dziękuję.
    Ja zareagowałem, skoro tylko się dowiedziałem.
    Planowane kolejne spotkania, nabożeństwa zostały natychmiast odwołane.
    Nie zawsze jednak jestem informowany o tym, co w parafiach nadzwyczajnego się dzieje, zanim się coś takiego dzieje.
    To tyle w tej chwili. Jeśli będzie trzeba, to będą dalsze informacje czy wyjaśnienia.
    Pozdrawiam
    Bp ZbK

    #43 bp Zbigniew Kiernikowski
  44. Drogi jotel
    Zadałem sobie trochę więcej trudu niż rzut oka na jedną informację, która zresztą została zdementowana.
    A Ks. Biskupowi należą się brawa, bo zdaje się jest pierwszym, który zadał pytanie, a nie uczyniło tego połowa biskupów nie tylko w Polsce.

    #44 paul
  45. do „Garwolin” i innych
    Troskę o swoje dzieci i młodzież można było i dalej można wyrazić uczestnicząc w programie diecezjalnym księdza biskupa Zbigniewa: „Chrzest w życiu i misji Kościoła” (program jest zatrzymany ale nie zakazany i dalej można to robić) lub podejmując trud wysłuchania przynajmniej katechez drogi neokatechumenalnej i ewentualnie wejścia na drogę.
    W wielu parafiach były i będą głoszone katechezy. Nie wspominam o zaangażowaniu w Synod.
    Jaki był odzew? Widzieliśmy. Zainteresowanie znikome. Ciągle przegrywamy nie będąc posłuszni swojemu biskupowi.
    Problem jest w nas. Bo nie chcemy się nawracać tylko lepiej się schować i wyjść od czasu do czasu by chwycić jakieś świecidełko, pobawić się, a potem ponarzekać na rząd, na księży i biskupa i wrócić w swoje bagienko życiowe.
    A dzieci i młodzież na nas patrzą.

    #45 Seweryn
  46. #41 o.sylwester
    A ja myślę uparcie, że przez samo zainteresowanie ludzi są te opętania. Diabeł nie marnuje swojej energii ot tak po prostu.
    Sami go prowokujemy i mamy…
    Jakbyśmy się interesowali tylko Bogiem, to by nie było problemu.
    „Szukajcie Pana! – wołali prorocy (por. Iz 55,6; Sof 2,3; Ba 4,28). „Szukajcie Mnie, a żyć będziecie” (Am 5,4). Szukajcie Boga we wszystkim, a nie diabła.”

    #46 chani
  47. I ja powiadam szukajcie tylko Boga, a nie interesujcie się diabłem i jak to napisał Paweł przeciwstawcie się jemu a ucieknie od was.
    No tak tylko, że katolicy powiadają, że komumnia święta przyjęta raz dziennie wystarczy na cały dzień.
    Wystarczy?
    A skąd te wszystkie rozwody „katolików”?
    A dlaczego na prawo i lewo szastamy imieniem Bożym?
    No tak, bo przeklinanie jest brzydkie.
    Jesteśmy tacy przecież kulturalni.

    #47 chani
  48. #33 eg
    Zadałam sobie trudu i poszukałam w internecie (chociaż to niewiarygodne źródło informacji, jednak trudno przecież to powiedzieć o wszystkich stronach – w takim przypadku ten blog też byłby niewiarygodnym źródłem informacji, prawda?).
    Szukałam potwierdzenia, że ks. J. Cielecki jest (ewentualnie był) dyrektorem Vatican Service News.
    Linka nie podam, bo ks. Bp nie ma zwyczaju (jak pisał onegdaj) podawać linki na swoim blogu (no chyba tylko niektórych osób).
    Dlatego zainteresowanych proszę o zerknięcie na You Tube – Presentazione video clip per Papa GPII.
    Jest to nagranie sprzed 2 lat właśnie z Vatican Service News. Proszę zwrócić uwagę na podpis pod postacią mówiącego ks.Cieleckiego. Stoi ,,jak wół”, że to dyrektor w/w instytucji.

    #48 Maria
  49. #46
    Popieram.
    Jak napisała w #42 Garwolin, z ludżmi się coś dzieje.
    Przedziwne że nikt nie sprawdza uprawnień, prawdomówności itp. głosicieli samozwańczych.
    Ignorancja osob odpowiedzialnych za słowo /czyny przedstawicieli Kościoła przeraża i poraża.
    Usłyszałam dziś słowo „korporacja” określające Polski Kościół Katolicki /wypowiedziane w TV przez Księdza/.
    Tak. To jest korporacja.
    Przez złe prowadzenie tejże korporacji duchowość w niej zanika.
    Nie wiem, jakim cudem Biskup Kiernikowski się jeszcze duchowo uchował.

    #49 Ka
  50. #47
    Przeklinanie RAZI /boli/ Krzysiu.
    I myślę że więcej ma wspólnego z wrażliwością niż z kulturą.
    Kulturalny /bo do kultury zaadoptowany/ Ksiądz też bywa, że klnie jak przysłowiowy szewc.

    #50 Ka
  51. pani Mario
    Vatican Service News
    Takie małe sprostowanie. Watykański serwis nazywa się Vatican News Service. Zajrzyj na oficjalną stronę. Ksiądz Cielecki tam nie istnieje. A przywoływana przez Ciebie instytucja to prywatna firma księdza. Ot cała tajemnica księdza.

    #51 paul
  52. A ja się modlę za naszego Ks. Biskupa, bo mi Go żal.
    Mało kto Go słucha, chociaż jest oddane Mu grono.
    Większość udaje, że słucha, bo przecież Ordynariuszowi należy się posłuszeństwo. Wiadomo, że posłuch nie idzie w parze z szacunkiem do Ekscelencji.
    Po ludzku porażka, a po Bożemu… Bóg osądzi.
    I trzeba się modlić żeby bilans nawróconych w stosunku do tych, których Ksiądz Biskup religijnie zniechęcił był dodatni.
    Mam mieszane uczucia, kiedy słyszę opinie ludzi mnie otaczających.

    #52 ela
  53. #51 SPRYTNE
    #52 Chyba przesadziłaś z żalem i oceną.

    #53 Ka
  54. Księże biskupie proszę o jakieś Słowo. Bo tutaj te komentarze stają się niesmaczne i donikąd nie prowadzą. Bo nie wiem już czy mam słuchać ks. Lemieszka i ks. Jacka. Zwłaszcza, że o księdzu Cieleckim tu jest ciągle mowa i że w lipcu do nas przybędzie jak zapowaiadał ksiądz Andrzej.

    #54 Garwolin
  55. #51 paul
    A na tym Vatican News Service widnieje kto jest dyrektorem? Bo ja nie widzę.

    #55 Maria
  56. Ad #54 Garwolin
    Ja prosiłem o przedstawienie stosownych dokumentów.
    Jest to warunek, który winien spełnić ksiądz, gdy zamierza podjąć działania duszpasterskie na terenie obcej (dla siebie) diecezji.
    Następne to uzyskanie pozwolenia na tę działalność.
    Bp ZbK

    #56 bp Zbigniew Kiernikowski
  57. Oto cała prawda o ks. Cieleckim!

    Magia, czary, seanse spirytystyczne, wróżby – to wszystko może otworzyć furtkę złemu. Te furtki trzeba podomykać – mówił podczas wizyty w parafii w podpiotrkowskich Bujnach ks. dr Jarosław Cielecki, dyrektor Watykańskiego Serwisu Informacyjnego.

    Myślicie, że w to uwierzy każdy ksiądz?
    – Proszę nie nazywać mnie egzorcystą – mówi ksiądz Cielecki, chociaż ma za sobą wiele odprawionych egzorcyzmów. – Egzorcysta to jest ktoś, kto z ramienia biskupa jest naznaczony do tego na terenie diecezji. Ja natomiast odprawiałem egzorcyzmy za pozwoleniem biskupa diecezji, gdzie głosiłem rekolekcje.
    Natomiast odkąd jestem bliskim współpracownikiem księdza kardynała Ivana Diasa w Rzymie, który był prefektem ds. ewangelizacji narodów (on jest egzorcystą w Rzymie; razem z księdzem Amortem odprawiają nabożeństwa w czwartą sobotę miesiąca), odprawiam modlitwę, która się nazywa modlitwą o uzdrowienia i uwolnienia. Jaka jest różnica?

    #57 tylko prawda nas wyzwoli
  58. Postępowanie wasze niech będzie wolne od chciwości na pieniądze: zadowalajcie się tym, co macie. Sam bowiem powiedział: Nie opuszczę cię ani pozostawię. Śmiało więc mówić możemy: Pan jest wspomożycielem moim, nie ulęknę się, bo cóż może mi uczynić człowiek? Pamiętajcie o swych przełożonych, którzy głosili wam słowo Boże, i rozpamiętując koniec ich życia, naśladujcie ich wiarę! JEZUS CHRYSTUS WCZORAJ I DZIŚ, TEN SAM TAKŻE NA WIEKI. Nie dajcie się uwieść różnym i obcym naukom, dobrze bowiem jest wzmacniać serce łaską, a nie pokarmami, które nie przynoszą korzyści tym, co się o nie ubiegają. He 13:5-9

    #58 Jurek
  59. #53
    To nie żal i ocena, to niesmak, bo przypomniałam sobie moment powstawania Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę (…)

    #59 ela
  60. Bardzo boli mnie to, co się teraz dzieje.
    Zarówno sądy nad Ks. Biskupem jak i na Ks. Cieleckim. Ja nie wiem, jaka jest prawda.
    Jestem w zamieszaniu.
    Ks. Biskup poprosił jedynie o stosowne dokumenty, a tu tyle sądów na blogu i poza nim…

    #60 basa
  61. Nie wiem jaka jest prawda i komu wierzyć. Życie nauczyło mnie darzyć nieograniczonym zaufaniem tylko Boga. Wiem jedno (…)

    #61 Maria
  62. Dr. Mario
    No tak jeśli fakty są przeciwko mnie tym gorzej dla faktów.
    Zapewniam cię, że szefem tej agencji nie jest ks. Cielecki.

    #62 paul
  63. Ad #59 ela i #61 Maria
    Zapraszałem i zapraszam na rozmowę
    Bp ZbK

    #63 bp Zbigniew Kiernikowski
  64. W Jezusie Chrystusie Bóg pojednał już „obóz” Księdza Biskupa i „obóz” Księdza Cieleckiego. Oczywiście Sam zapłacił i poniósł konsekwencje tej bezsensownej walki.
    Czy warto walczyć z Bogiem? Jeśli to nie jest od Boga to samo zginie śmiercią naturalną i nie pomogą żadne egzorcyzmy.
    Oczywiście, brakuje tu kultury ducha i uczciwej miłości a może dojrzałej wiary w moc Ewangelii.
    Wczoraj syn zaprosił mnie na Mszę trydencką, które odbywają się co jakiś czas w gdańskich parafiach. Oczywiście, że można by zabraniać, utrudniać, zniechęcać. Może jednak pozwolić by uratować choć jednego z koneserów Soboru trydenckiego. Nic nie pomoże użycie jakiejkolwiek siły tam gdzie budzi się „lew ryczący szukając by pożreć jednego z nas”.
    Po walce z nim zawsze pozostaje duchowy kac.
    Odwagi i trzeźwości.
    janusz

    #64 baran katolicki
  65. #50 Ka
    A mnie boli wzywanie imienia Pana Boga na daremno.
    Wcześniej mnie to nie bolało, ale teraz jakoś boli.
    I katolików też to powinno boleć.
    Przecież jak wzywamy imienia Boga na daremno, to inne przykazania też nie spełniamy, bo „Kto bowiem przestrzega całego prawa, a przekroczy jedno przykazanie, staje się winnym wszystkich” (Jk 2,10)

    #65 chani
  66. I nie ma dla nas usprawiedliwienia jeśli celowo przekraczamy Prawo Boże.
    Chrześcijani, który żyje pod łaską, o tym wie i żyje zgodnie z nauką Jezusa zawartej w Ewangelii.
    ——————
    Pamiętacie człowieka bogatego, który się zapytał Jezusa co mam zrobić aby mieć życie wieczne?
    Co on powiedział? A to że przestrzegał przykazań od młodości, tylko że nie umiał się dzielić majątkiem.
    I ja wam powiadam; żeby mieć życie wieczne trzeba żyć nauką Bożą zawartą w Ewangeliach i Listach UcZniów Jezusa. Trzeba posiadać też łaskę Chrystusa.
    Przykazania pomagają nam w tym, ale one zawierają też, że nie będziesz wzywał imienia Pana Boga na daremno.
    Cóż z tego, że spełniamy inne przykazania jak tego jednego, małego nie spełnimy?
    Potrzeba mało albo tylko jednego.
    „Ten bowiem, który powiedział: Nie cudzołóż!, powiedział także: Nie zabijaj!5 Jeżeli więc nie popełniasz cudzołóstwa, jednak dopuszczasz się zabójstwa, jesteś przestępcą wobec Prawa. 12 Mówcie i czyńcie tak, jak ludzie, którzy będą sądzeni na podstawie Prawa wolności6. 13 Będzie to bowiem sąd nieubłagany dla tego, który nie czynił miłosierdzia: miłosierdzie odnosi triumf nad sądem. ” [Jk 2,11-13]

    #66 chani
  67. No i rozpętał się spór o legalność działalności ks.Cieleckiego.
    To co wypisuje zagorzały przeciwnik działalności księdza Cieleckiego paul nie do końca jest prawdziwe.
    Może gdyby Pan pojechał gdzieś na takie spotkanie, to miałby Pan inne zdanie. Można postawić sobie „cel zawracać kijem Wisłę” ale to nie przyniesie skutku.
    Wierni z diecezji siedleckiej i tak będą uczestniczyć w spotkaniach modlitewnych organizowanych przez parafie z innych niż siedlecka diecezji pewnie jeszcze bardziej niż przedtem.
    Rozpętanie tego problemu przez odwołanie spotkań spowoduje działanie odwrotne.
    Diecezja sielecka czy wcześniej podlaska czyli siedlecka to region, w którym bardzo mocno jest zakorzeniony kult Maryjny. Ograniczanie tego powoduje oburzenia i podziały. Przez Maryjność Podlasia nie może się przyjąć w naszym terenie ruch neokatechumenalny.
    Ogromne wysiłki, niejednokrotnie zmuszanie księży do tego ruchu przynosi efekt całkowicie odwrotny. To własnie spowodowało rozpad wspólnot neokatechumenalnych w wielu parafiach siedleckich np. parafie Św.Józefa. Św.Teresy, Bożego Ciała i innychch.

    #67 jotel
  68. Skracając (…)

    #68 ela
  69. #64 Januszu,
    1. nie wiem, jaki (i czy w ogóle) jest „obóz Księdza Cieleckiego”,
    natomiast wiem, że Ksiądz Biskup nie założył żadnego obozu.
    Jest Biskupem Kościoła katolickiego
    i w związku z tym ciąży na Nim obowiązek troski o Kościół patrykularny Jemu powierzony.
    Nie można, wg mnie, stawiać na równi decyzji biskupa diecezji wypełniającego swój obowiązek
    z decyzją prezbitera, który nie przestrzega praw ustanowionych przez Kościół
    (KKK w punkcie 1564 uczy, że prezbiterzy w wykonywaniu swej władzy są zależni od biskupów).
    2. porównanie zaistniałej sytuacji do Mszy trydenckiej wydaje się nietrafione,
    ponieważ od 14 września 2008 r. każdy ksiądz może sprawować taką Mszę bez specjalnego zezwolenia biskupa.
    Pozdrawiam.

    #69 katechetka
  70. Dla wszystkich, których interesuje stan rzeczy odnośnie do ks. J. C.
    W związku z zamieszaniem, jakie się tworzy wobec mojej decyzji dotyczącej ks. J. Cieleckiego, powiadamiam zainteresowanych, że otrzymałem drogą nieoficjalną informacje z Watykanu, że podawana przez ks. J. Cieleckiego instytucja „Vatican News Center” nie jest żadnym organem watykańskim, lecz rzekomo prywatną inicjatywą ks. J. Cieleckiego.
    Ks. J Cielecki nie jest też prałatem. Nie przynależy do kleru krakowskiego ani łódzkiego, lecz być może do jednej z diecezji na Słowacji lub w Czechach. Prawdopodobnie nie są też uzasadnione jego powoływania się na autoryzacje watykańskie. To będzie sprawdzone po niedzieli.
    Jeśli więc ks. J. Cielecki w przyszłym tygodniu nie przedstawi stosownych dokumentów określających jego status i misję, będę w obowiązku zgłoszenia tego w Sekretariacie Stanu. Możemy bowiem mieć do czynienia z jakimś nadużyciem.
    Tak wygląda stan tej sprawy wg nieoficjalnych, ale z całą pewnością wiarygodnych informacji.
    Żeby nie eskalować tej sprawy, nie będę wpuszczał tutaj opinii czy wiadomości w tej sprawie zaczerpniętych z internetu czy innych źródeł, które nie są sprawdzone. Poczekamy do uzyskania ostatecznych informacji.
    Dziękuję za wyrozumiałość i mam nadzieję, że te wyjaśnienia i moje działania zostaną zrozumiane i przyjęte jako wyraz troski o prawdę w Kościele.
    Bp ZbK

    #70 bp Zbigniew Kiernikowski
  71. baranie katolicki!
    Co za pycha… z jaką wyższością spoglądasz na innych… jak się chełpisz swoją mądrością… bo Ty wiesz lepiej…i znowu oceniasz. Biedny człowieku…

    Ksiądz Biskup
    Zaproszenie? Tylko po co? Przecież nie po to, aby wysłuchać…

    #71 Maria
  72. Ad #68 ela
    Uznaję Pani prawo do wyrażania swoich opinii.
    Proszę też uznać moje prawo do tego, że nie jestem zobowiązany, by opinie Pani rozpowszechniać.
    Zaproszenie do rozmowy pozostaje zawsze aktualne.
    Bp ZbK

    #72 bp Zbigniew Kiernikowski
  73. #71 Mario
    Jak zwykle wiesz lepiej….
    Jak zwykle wiesz z góry, jak to spotkanie z Ks. Biskupem będzie wyglądało. I z góry wiesz, że nie warto z nim się spotykać.
    Chciałabym dać świadectwo tutaj, że gdy ja 5 lat temu ja skrytykowałam Ks. Biskupa, a On – tak jak ciebie – zaprosił mnie do siebie, abyśmy porozmawiali, zaręczam Cię Mario, że Ks. Biskup mnie wysłuchał. 🙂
    I była to rozmowa, a nie monolog z którejś ze stron.
    Myślę, że takie wypowiedzi: „Zaproszenie? Tylko po co? Przecież nie po to, aby wysłuchać…” są dla Ks. Biskupa niesprawiedliwe.

    #73 basa
  74. #71.
    Mario, wiem na pewno, że w Chrystusie /Kościele/ zwycięża tylko ten, kto umiera dla Prawa /dla siebie/, a żyje z Łaski dla innych.
    Ot i cała mądrość krzyża dostępna tylko dla prawdziwie wybranych i posłanych.
    Zapraszam Cię do mojej „biedy”, by ujrzeć jej uroki.
    Nie wiem kim jesteś dla innych, ale dla mnie to bomba.
    Pozdrawiam serdecznie z mego łez padołu
    janusz

    #74 baran katolicki
  75. #69. katechetka.
    Obciążony troską o dobro Kościoła Ksiądz Biskup ma wokół siebie tych, którzy dają mu wiarę i tych, którzy wiary nie dają.
    Jest w Kościele kochany i niekochany i nic na to poradzić nie może.
    Jak ojciec, którego dzieci walczą między sobą.
    Walczą /bawią się w wojnę/, bo nie wiedzą co czynią.
    Sam jestem obciążony aż do granic wytrzymałości ojcowską troską o Chrystusową /Kościelną/ wiarę moich domowników, i dlatego wiem, jak boli umieranie dla Prawa, by powstawać z Łaski do nowego życia.
    „Obóz” to ci, którzy kochają /słuchają/ i ci, co nie kochają /nie słuchają/ Księdza Biskupa /ojca w Chrystusie+Kościele/.
    janusz

    #75 baran katolicki
  76. #74 Janusz
    Ja bym chciała zobaczyć Twój padół łez i tę „biedę”
    i uroki tego życia z krzyża.
    Pozdrawiam
    🙂

    #76 Miriam
  77. basa
    Tak, obawiam się, że będę ,,skasowana”, tak jak mój komentarz. Nie wszyscy niestety mają takie, jak Ty doświadczenia z rozmów z Księdzem Biskupem.

    baranie katolicki
    Ja pisałam o czym innym, a Ty piszesz o czym innym. Nie zasłaniaj się swoją biedą i krzyżem (każdy ma swoje biedy i krzyże). One nie usprawiedliwiają pychy duchowej – oceniania czyjejś wiary, patrzenia z góry na innych braci w wierze, sądzenia, że tylko Ty prawdziwie wierzysz w Chrystusa i wreszcie dumy ze swoich poświęceń (ciągłe przypominanie o swoim krzyżu).

    #77 Maria
  78. 65,66
    Niezbyt rozumiem to wzywanie Pana Boga nadaremno /kiedy występuje?/.
    Możesz coś bliżej?

    #78 Ka
  79. #77
    Ja na Twoim miejscu poszłabym,właśnie po to by udowodnić /sobie/ że do skasowania człowieka droga niemożliwa /chyba że mord – uśmiech/.

    #79 Ka
  80. „77
    A moze Janusz chlubi sie juz tylko z krzyza Pana naszego Jezusa Chrystusa?
    Moze go /swoj krzyz / zaakceptowal i uwielbil Boga?
    Czy moze byc wieksza radosc / i potrzeba dzielenia sie/ gdy doswiadczy sie odkrycia rezurekcyjnego?

    #80 Tereska
  81. #77 Maria
    Nie było do mnie, ale jednak na forum, więc Mario:
    Nie odbieram tego ukazywania swego krzyża przez Janusza jako na pokaz. To zdolność/dar, który nie każdy posiada. Jestem wdzięczna Januszowi.
    Inaczej niż Ty odczytuję to, co Janusz pisze.

    Mario, nikt Cię chyba tutaj nie zamierza „kasować”, nie o to przecież chodzi.
    Ty także masz cenne zdanie, spostrzeżenia, myśli, choć czasem, przyznam, odbieram niektóre Twoje wypowiedzi jako atak, samoobronę (?) nie potrafię tego nazwać. Nie wiem, dlaczego. To jest mój osobisty odbiór.
    Ale dobrze, że jesteś!
    🙂

    #81 Miriam
  82. Powim tylko jedno;
    Człowiek religijny zawsze będzie wierzył we własne siły i to jaki jestem wspaniały, bo chodzę do Kościoła.

    #82 chani
  83. #77 Maria
    Czy ty masz doświadczenie rozmowy z Ks. Biskupem?

    #83 basa
  84. Byłem na spotkaniu z ks.Cieleckim w Sulbinach. Było bardzo dużo ludzi z Garwolina i nie tylko.
    Bardzo dużo młodych ludzi w wieku 13- 30 lat. To wszystko cieszy i buduje.
    1/Na mnie udział w tym spotkaniu modlitewno liturgicznym ks. Cieleckiego i jego działania nie zrobiły dobrego wrażenia.
    „Dobre wrażenie” to nie jest to co chciałbym nim wyrazić. Było w tym pomieszanie charyzmatu i „magii”
    – to także nie dokładnie to o co mi chodzi.
    Wnioski – subiektywna ocena
    1. To , że było to tak liczne spotkanie, było efektem społecznego zainteresowania wiernych – ich duchowego zapotrzebowania.
    Ludzi którzy w Kościele mają już dość „świadczenia usług dla ludności” którzy w kapłanie chcą widzieć nie tylko szafarza sakramentow
    ale i świadka Zbawiciela. Ja tego świadka w ks. Cieleckim nie dostrzegłem. Być może ze mną jest coś nie tak.
    Jak dla mnie zbyt dużo mówił o sobie.Ale część z uczestników być może Tak.
    2.Wierni potrzebują charyzmatów, obcowania z nimi . A skoro potrzebują to powinni taką możliwość w swojej parafii otrzymać,
    Skoro możemy modlić się za dzieci nie narodzone, to dlaczego nie mogę uczestniczyć w swojej parafii wieczorze uwielbienia
    czy modlitwy o uzdrowienie ?
    3.W głosach internautów dostrzegłem zarzuty wobec ks. LEMIESZKA ks. Dziekana. Moja opinia jest bardzo pozytywna. W parafii SULBINY
    dzieje się coś pozytywnego , coś co pobudza całą społeczność chrześcijańską Garwolina. I jeśli spotkanie z ks. Cieleckim
    okaże się potknięciem, to tylko powinno przyczynić się do zwiększenia czujności , ale nie zaprzestania bardzo pozytywnej aktywności.
    Pozdrawiam AFC

    #84 AFC
  85. To nie przystoi godności Biskupiej, żeby wdawać się w dyskusje na forum.
    Cyt:”…Jeśli więc ks. J. Cielecki w przyszłym tygodniu nie przedstawi stosownych dokumentów określających jego status i misję, będę w obowiązku zgłoszenia tego w Sekretariacie Stanu…” Czas najwyższy to zrobić. Wiernym należy się wyjaśnienie księże Biskupie Kiernikowski.

    #85 Ela
  86. Drogi Ks. Biskupie dziekuje za dzisiejsza rozmowe
    z modlitwa i wdziecznoscia s.v

    #86 sm.victoria
  87. Pozdrawiam i życzę wszelkiego dobra.
    Polecam się też modlitwie
    Bp ZbK

    #87 bp Zbigniew Kiernikowski

Sorry, the comment form is closed at this time.


css.php