Wybawiła ich Mądrość (23 Ndz C 2013)

by bp Zbigniew Kiernikowski

W dwudziestą trzecią niedzielę roku C Kościół nam podaje jako pierwszą lekturę słowo z Księgi Mądrości. Księga Mądrości to ostatnia Księga Starego Testamentu. Jej autor przedstawia się – chociaż nie wprost – jako król Salomon. Nie jest to jednak prawdą. Stosowano wówczas często takie odwoływanie się do uznanego autorytetu. Na polu mądrości takim był właśnie Salomon. Rzeczywistym autorem był Hebrajczyk żyjący w zhellenizowanym świecie w Egipcie, najprawdopodobniej w Aleksandrii, najprawdopodobniej na kilka dziesiątków lat przed Narodzeniem Jezusa.

W tym okresie w środowiska żydowskiej diaspory przenikała grecka filozofia życia i grecka kultura. Wielu Żydów ulegało powabom zdobyczom kultury i myśli greckiej, która przenikała cały ówczesny świat. Jednym z ośrodków takiej kultury była właśnie Aleksandria. Tam działał w tym samym czasie lub raczej nieco późnej znany pisarz i filozof Filon Aleksandryjski. U obydwu pisarzy znajdujemy bowiem bardzo wiele podobieństw, chociaż nie mamy śladów, by Autor Księgi Mądrości znał pisma Filona. Musiał więc tworzyć krótko przed działalnością Filona. Wyczuwamy bowiem za tekstami obydwu Pisarzy podobny kontekst życiowy i kulturalny.

Problemem, którym zajmuje się Księga Mądrości jest odniesienie do Jedynego Boga, które w ówczesnym świecie Żydzi niejednokrotnie i po części gubili pod wpływem ówczesnej kultury. Czytany w tę niedzielę fragment jest zakończeniem drugiej części Księgi, w której jest najwięcej odniesień do króla Salomona, jako tego, który cenił Mądrość i szukał jej u Boga. Wsłuchajmy się także i my i pozwólmy się przenikać tej Mądrości. Pozwólmy, aby ona przenikała nasze życie: myślenie i działanie. Tak oto jednoznacznie Mądrość jest odniesiona do Boga:

 

Któż poznał Twój zamysł,
gdyś nie dał Mądrości,
nie zesłał z wysoka Świętego Ducha swego?
I tak ścieżki mieszkańców ziemi stały się proste, a
ludzie poznali, co Tobie przyjemne,
a wybawiła ich Mądrość (Mdr 9,17n).

 

Zanim Autor wypowie te znamienne słowa odnoszące do Boga, jako jedynego źródła Mądrości, stwierdza najpierw, jak trudne i mozolne jest dla człowieka zdobywanie wiedzy i mądrości a w szczególności życie w mądrości nawet tylko ludzkiej.

 

1. Mozolnie odkrywamy rzeczy tej ziemi

Takie stwierdzenie wskazuje nie tylko na trud zdobywania wiedzy o rzeczach stworzonych, czyli – jak byśmy dziś powiedzieli – naukowych, empirycznych. Człowiek z trudem zdobywa wiedzę o świecie, o sobie samym. Jest też jednak prawdą, że osiąga na tym polu bardzo wiele. Jesteśmy tego świadkami i współuczestnikami dziś o wiele bardziej niż to było przed dwoma tysiącami lat.

Jednocześnie jednak mimo zdobywania wiedzy o rzeczach stworzonych i o samym człowieku, odkrywamy coraz to bardziej prawdę, że ta zdobyta z takim mozołem i trudem wiedza i wszystkie osiągnięcia nie zawsze dobrze służą człowiekowi. To znaczy nie zawsze człowiek potrafi z nich właściwie korzystać dla swego dobra i dobra swoich bliźnich. Człowiek przez zdobywane poznanie zbyt często chce zdobyć jakby absolutne panowanie nad światem, który z trudem poznaje. Chce go niejednokrotnie podporządkować sobie, jak gdyby był jego stwórcą i absolutnym panem.

Co więcej, chce poznać i mieć władzę nad dziejami, nad biegiem historii. Sam zaś w tym wszystkim się gubi i traci nierzadko poczucie rozróżnienia, co jest rzeczywistością a czym są jego projekcje, jego uciekanie się do fantazji, często wypaczonych, czy do różnego rodzaju życiowych przekrętów, sztuczek, magii, wróżbiarstwa. To wszystko okazuje się ostatecznie wielkim oszukaniem człowieka. Człowiek jednak często buduje swoje życie i życie społeczności, w której żyje, na tych „wątpliwych” fundamentach. Jest to szczególnie bolesne dal wspólnoty ludzkiej, kiedy temu ulegają ludzie, którzy mają władzę, którzy mają środki, którzy uczą i kształtują myśl nowych pokoleń.

Jakże wiele zdobyczy i osiągnięć dokonanych przez człowieka, zamiast służyć człowiekowi, zamiast służyć wspólnocie ludzkiej, służy destrukcji, poniżaniu, wykorzystaniu drugiego i wprost konfliktom międzyludzkim i wojnom. Człowiek chce zdobywać i zwyciężać, ale często – zwyciężając po swojemu – rzeczywiście przegrywa. Brak mu bowiem prawdziwej Mądrości.

 

2. Objawienie Mądrości w historii

Powodem zagubienia się człowieka w jego osiągnięciach i zdobyczach jest bowiem ostatecznie grzech, czyli skoncentrowanie się człowiek na „swoim dobru”, tak jak on je widzi – krótkowzrocznie i nierzadko pod wpływem złego ducha – tylko ze swego punktu widzenia a więc bez odniesienia do Boga, do Jego Prawa. Człowiek sam według siebie, według swojej koncepcji.

Pan Bóg, by ratować człowieka, podjął prowadzenie historii zbawienia, wybierając tych, którzy byli są gotowi otrzymywać i przyjmować Mądrość, który nie pochodzi tylko od człowieka i która jest w stanie oświecać człowieka właśnie przez otwieranie przez człowiekiem drogi „wychodzenia” ze swego „ja” i zdobywania Mądrości, która jest większa niż tylko myślenia człowieka, a która nie niszczy myślenia i działania człowieka, lecz je oświeca, prowadzi i wydoskonala.

Tak Bóg prowadził Abrahama i pozostałych Patriarchów. Tak prowadził Mojżesza i Sędziów. Tak prowadził Dawida i Salomona oraz Proroków i tylu Mędrców, którzy byli gotowi poddać się prowadzeniu Mądrości. Księga Mądrości w kolejnych rozdziałach (10 – 19) wykazuje te wszystkie momenty historii zbawienia, które ostatecznie prowadziły di Jezusa Chrystusa. W Nim bowiem objawiła się cała Pełnia Mądrości Boga dana człowiekowi, by nie błądził w zakamarkach i meandrach własnych tylko mądrości i własnych zdobyczy wiedzy o świecie i sobie samym.

3. Mądrość Wcielonego Słowa

Księga Mądrości, jako ostatnia Księga Starego Testamentu, której nie ma w Biblii Hebrajskiej (została napisana po grecku) i jest zaliczana do ksiąg deuterokanonicznych, w sposób szczególny – choć nie bezpośredni ‑ wskazuje na Jezusa Chrystusa. Czyni to zaraz na samym początku w drugim rozdziale (po wstępnym wprowadzeniu w sytuację człowieka w pierwszym rozdziale). Wskazuje na mylne rozumowanie ludzi tego świata, ludzi „mądrych” tylko po ludzku, ludzi świadomych swojej władzy i możliwości działania, swoich wpływów i swoich różnych koligacji. Ludzi, którzy swoją siłę i swoje zdolności uważają za swoją „sprawiedliwość” i kryterium swego postępowania (zob. 2,11).

Ci ludzie (w jakiejś mierze my wszyscy, na ile nie mamy w sobie Mądrości Boga) zafascynowani swoimi  możliwościami i używaniem życia, a jednocześnie „sfrustrowani” brakiem sensu życia, stawiają zasadzkę, pułapkę na sprawiedliwego, na tego, który uznaje Boga za swego Pana a nawet Ojca. Taki człowiek jest bowiem dla owych ludzi niewygodny, jest wyrzutem sumienia itp.

Ostatecznie tym i takim Człowiekiem stał się Jezus Chrystus. Wcielone Słowo Boga. Wcielona Mądrość Boga. On pozwolił się prześladować, znieważyć, odrzucić i ukrzyżować. Stał się głupim w oczach świata. Objawił jednak prawdziwą Mądrość Boga. Odnowił w człowieku Oblicze Boga.

Takimi ludźmi są chrześcijanie – o ile są na obraz i podobieństwo Wcielonej Mądrości Boga, a nie szukają swoich mądrości i nie upodabniają się do mądrości tego świata, jak to było w czasach hellenizacji, kiedy Autor Księgi Mądrości żył i pisał, jak to było prze różne pokolenia i jak to też jest dzisiaj.

Świat idzie swoją drogą. Potrzebuje światła i mądrości życia. Chrześcijanie ją otrzymali w Chrzcie, w zanurzeniu w śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Nierzadko jednak żyją tak, jak by to ich nie dotyczył. Upodabniają się do świata. Nie mają w sobie Mądrości. Nie mają w sobie światła. Nie mają w sobie soli Ewangelii.

A jednak tylko ta Mądrość, która ostatecznie objawiła się w Jezusie Chrystusie, może wybawić. Może dać życie już tutaj i zbawienie na zawsze.

Bp ZbK

Podziel się z innymi

Rss Komentarze

14 komentarzy

  1. „On pozwolił się prześladować, znieważyć, odrzucić i ukrzyżować. Stał się głupim w oczach świata. Objawił jednak prawdziwą Mądrość Boga. Odnowił w człowieku Oblicze Boga”.
    Jest jeszcze jedna mądrość/”głupota”/, która pozwala mi nie walczyć i się nie bronić. Takim balsamem na moje zranienia jest przytulanie się do własnego krzyża.
    Wiem, że moja sytuacja jest nie typowa i dlatego jest mi łatwiej wchodzić w tak poufne relację z Krzyżem /Piotr/.
    Jest jednak prawdą, że gdy jestem prześladowany, znieważany, poniżany, itd. to tylko bycie blisko Piotra, bycie razem z nim, przytulenie się do jego zranienia skutecznie doładowywuje moją wiarę. Mój krzyż to gniazdko do źródła mojego życia i tam zawsze znajduję odpowiednią dla siebie energię by nie stać w miejscu, lecz mimo wszystko wracać tam, gdzie jest moje miejsce.
    Przytulanie się do własnego krzyża może dzisiaj wydawać się może śmieszne i niedorzeczne dla mnie jest jednak jest owocem Bożej Mądrości.
    janusz

    #1 baran katolicki
  2. Już tutaj /zbawienie/?
    Za takie zbawienie srogo ukarzą /przykład Jezusa i świętych/.
    Eee, to chyba kasta kapłańska /karze/.
    Mądrości trzeba szczególnie niektórym kapłanom.
    Biskup się na mnie obrazi /aa, tam/, liczę na MĄDROŚĆ która JEST.

    #2 Ka
  3. „Świat idzie swoją drogą. Potrzebuje światła i mądrości życia.
    Chrześcijanie ją otrzymali w Chrzcie, w zanurzeniu w śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa.
    Nierzadko jednak żyją tak, jak by to ich nie dotyczyło”.

    Tutaj, wydaje mi się, jest ważny dla mojego życia moment:
    Otrzymałam mądrość na Chrzcie św.
    Czy żyję wg tej mądrości? Czy dotyczy mnie codzienne współumieranie z Chrystusem?

    Przytulanie się do własnego krzyża
    jest jednak jest owocem Bożej Mądrości!

    #3 Miriam
  4. „Pan Bóg, by ratować człowieka, podjął prowadzenie historii zbawienia, wybierając tych, którzy byli i są gotowi otrzymywać i przyjmować Mądrość, która nie pochodzi tylko od człowieka”
    Ostatnio zdałam sobie sprawę z tego, że naprawdę tak jest, że
    NIE WSZYSCY są gotowi otrzymywać i przyjmować Mądrość, która nie pochodzi tylko od człowieka.
    Uczniom się wydaje, że sami są posiadaczami mądrości wystarczającej do życia i zamykają się na Mądrość,
    traktując Ją jak agresora, który chce zguby ich mądrości.
    Buntują się na zachętę, by poznawać Mądrość.
    Smutniejsze jednak jest to, że podobnie myśli wielu dorosłych.
    Jak powiedziała moja przyjaciółka – od urodzenia, albo może lepiej powiedzieć – od chrztu św. wydaje się im, że
    są ekspertami w kwestii wiary, nawrócenia, zbawienia, życia wiarą.
    Zachęta do otwarcia się na Mądrość wzbudza w nich zdziwienie i niezrozumienie.

    „zdobywanie Mądrości, która jest większa niż tylko myślenie człowieka,
    a która nie niszczy myślenia i działania człowieka, lecz je oświeca, prowadzi i wydoskonala”
    Jak przekazać, że Mądrość, kórej szukam, nie niszczy mojego myślenia, ale je oświeca, prowadzi, wydoskonala…?

    Modlimy się o pokój dla Syrii, a uczeń wyraża opinię, że nie ma sensu się modlić, wtrącać się w ich życie,
    „niech walczą, niech się powybijają, wtedy będzie pokój”.
    Wspierają go inni argumentując, że dobrze, że ma swoje zdanie i mnie nic do tego.
    I mnie nic do tego, i Ojcu świętemu Franciszkowi nic do tego, i Mądrości nic do tego…

    #4 katechetka 1
  5. Jeżeli ktoś, kogo bardzo kocham zechce mnie zabić, nie będę się broniła. W każdym innym przypadku – bronię się.
    Jeżeli tak jest, to wszystkie czyny Jezusa zanurzone były w miłości. Więc rozum (intelekt) i miłość łącznie prowadziłyby do Mądrości Bożej.
    Ale to jest dar, łaska której nie można samemu wypracować.

    #5 urszula
  6. #4 Jest jak piszesz.

    #6 Ka
  7. Zastanawiałam się, czy jest w tym jakiś sens żebym cokolwiek pisała na tym blogu.
    Niech piszą „lepsi”, „zdolniejsi”.Ja nie potrafię.
    Pan Bóg wie co dla mnie jest dobre,czego potrzebuję,to On może tworzyć historię mojego życia.
    A Pan Bóg umieszcza po jakimś czasie w mojej głowie swoje Słowo:J.6,60-69
    „(…)„Trudna jest ta mowa.Któż jej może słuchać?(…)„Czyż i wy chcecie odejść”(…)Panie do kogóż pójdziemy?Ty masz słowa życia wiecznego…”

    Słuchać i uznać,że Ten który mówi do mnie ma rację.
    Pan Bóg układa mozaikę mojego życia inną niż moje wyobrażenia.

    #7 mirpat
  8. No nie wiem jak to jest z tą modlitwą o pokój dla Syrii. Pismooo Święte mówi tak:
    „Będziecie słyszeć o wojnach i o pogłoskach wojennych; uważajcie, nie trwóżcie się tym. To musi się stać, ale to jeszcze nie koniec! Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będzie głód i zaraza, a miejscami trzęsienia ziemi. Lecz to wszystko jest dopiero początkiem boleści.” [Mt 24,6-8] – powiecie, że Papież zarządził modlitwę za Syrię, ale czy tylko Syria jest zagrożona? A Egipt?
    A jak była wojna w Iraku, to ktoś się modlił?
    Nie mam nic przeciwko modlitwie za Syrię (bo zaraz pewnie takie głosy będą), ale nie bójmy się.
    Jeśli ktoś ufa Bogu, to nie musi się bać.
    Nie przyzwyczajajmy się za bardzo do tego świata, bo jeśli się przyzwyczaimy, to możemy służyć nie Jahwe tylko bogowi tego świata, czyli szatanowi.

    #8 chani
  9. Tak sobię myślę:
    Zabójstwo jest grzechem. Teraz się mówi, że i aborcja jest zabójstwem, ale jak kktoś kogoś zabije nie na ciele, ale na duchu – zabije go duchowo, to co wtedy? Według mniie to jest najgorszy grzech. Jezus powiedział, że ciało na nic się nie przyda, to duch daje życie. Jeśli tego ducha w sobie, a co najgorsze w innym zabijemy, to co wtedy?
    Ks. Pawlukiewicz opowiadał jak pewien ojciec wyszedł z dziećmi na spacer, w domu został tylko najmłodszy sym, który dwoma palcami grał na fortepianie. Po powrocie ojciec mówi do niego: „Ty idioto” i wtedy chłopak zamknął się w sobie na wiele lat.
    Nie wiem czy dokładnie przytoczyłem, ale pewnie sens zachowałem.

    #9 chani
  10. Mądrość w najwęższym znaczeniu to umiejętność podejmowania uzasadnionych decyzji, które w dłuższej perspektywie przynoszą pozytywne rezultaty. W innym ujęciu można powiedzieć, że mądrość to umiejętność praktycznego wykorzystywania posiadanej wiedzy i doświadczenia. Gdy tak rozumianą Mądrość zastosuję do tej księgi to nie zrozumiem jej przesłania.
    Mądrość to nadprzyrodzone usposobienie umysłu, które nakłania człowieka do cenienia jedynie Boga i do rozkoszowania się Nim i tym, co w jaki bądź sposób odnosi się do chwały Bożej. Dar mądrości pomaga w poznaniu i umiłowaniu prawdy wiekuistej. Właśnie przy tak rozumianej „mądrości” treść tej księgi nabiera właściwego wymiaru.

    #10 lemi58
  11. Mdr 9;9 Z Tobą jest Mądrość, która zna Twe dzieła,
    i była z Tobą, kiedy świat stwarzałeś4,
    i wie, co jest miłe Twym oczom,
    co słuszne według Twych przykazań.
    Przypominając sobie znaczenie siedmiu darów Ducha Świętego, zatrzymam się przy darze mądrości. Spełnia on kierowniczą rolę i jest najdoskonalszym ze wszystkich darów. Mądrość Boża bowiem poprzedza stworzenie świata i człowieka. Dlatego: Mdr 9; 17 Któż poznał Twój zamysł, gdyś nie dał Mądrości, nie zesłał z wysoka Świętego Ducha swego? Zrównanie Mądrości i Ducha Świętego oraz fakt, że mądrość jest darem Ducha Świętego uzmysławia prawdziwy wymiar Ducha Świętego.

    #11 lemi58
  12. Starotestamentalne uosobienie mądrości zostało rozpoznane dopiero przez czyny Jezusa (Mt 11,19)
    Kiedy Jezus przywołuje do siebie maluczkich, nie występuje wcale w roli nauczyciela mądrości,
    proponującego pewne recepty życiowe;
    jest On Synem Bożym, który objawia tajemnice Ojca
    a przez swoją ofiarę staje się mądrością Bożą.
    Zwracając się nie do mędrców tego świata, lecz do maluczkich, tym samym Bóg odrzucił mądrość ludzką, pretendującą do tego, by wiedzieć wszystko, i zgotował ludziom zbawienie przez
    szaleństwo krzyża /głupstwo w oczach świata/ Dufour X.L.

    #12 Miriam
  13. Ad.12 Mt 11;19
    A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny». nie jest to jednoznaczne ze sformułowaniem: „Starotestamentalne uosobienie mądrości zostało rozpoznane dopiero przez czyny Jezusa”

    #13 lemi58
  14. #13 lemi58
    To sformułowanie jest interpretacją Mt 11,19
    Korzystałam ze słownika biblijnego NT

    #14 Miriam

Sorry, the comment form is closed at this time.


css.php