Wytrwać w łasce Boga (4 Ndz WlkN C 2013)

by bp Zbigniew Kiernikowski

W czwartą niedzielę wielkanocną Kościół podaje nam jako pierwsze czytanie fragment z Dziejów Apostolskich. Jest to jedno z pierwszych szczegółowych opowiadań o działalności apostolskiej św. Pawła i jego towarzyszy. Dzieje się to podczas pierwszej podróży św. Pawła. Zgodnie ze zwyczajem Paweł ze swoim przesłaniem ewangelijnym kierował się najpierw do Żydów przepowiadając Ewangelię jako wypełnienie obietnicy danych przez Boga ojcom. Tak też było w Antiochii Pizydyjskiej.

W dzień sobotni weszli do synagogi i wzięli udział w synagogalnej liturgii.

 

A po zakończeniu zebrania,
wielu Żydów i pobożnych prozelitów towarzyszyło Pawłowi i Barnabie,
którzy w rozmowie starali się zachęcić ich do wytrwania w łasce Boga (Dz 13,43).

Całe opowiadanie o wydarzeniu w Antiochii ukazuje dwa momenty, jakie miały miejsce w dwa kolejne szabaty. W czytaniu liturgicznym dnia dzisiejszego słyszymy informację o zakończeniu spotkania w pierwszy szabat i część opowiadania o wydarzeniu w następny szabat. Jednym z ważnych elementów tego wydarzenia i motywów tego opowiadania jest temat łaski.

 

1. Wiara i łaska przed Ewangelią

Godne zwrócenia uwagi jest to, że – jak pisze św. Łukasz ‑  zaraz po zakończeniu zebrania w pierwszy szabat, wielu Żydów i pobożnych prozelitów towarzyszyło Pawłowi i Barnabie. Oznaczało to przychylność ze strony członków synagogi i tych, którzy z nią sympatyzowali. Uderzające pozytywnie jest jednak to, że św. Łukasz zaznacza, że owi Żydzi i prozelici tak słuchali Apostołów, że ci mogli do niech się zwracać z zachętą do wytrwania w łasce Boga.

Właśnie chodzi o to sformułowanie „wytrwać w łasce Boga”. Na pierwszy rzut oka wydaje się to normalne, że człowiek religijny przyjmie taką zachętę i z drugiej strony jest to też normalne, że to czynili Apostołowie. Jednakże jeśli pomyślimy, o jaką łaskę chodziło i co pociągało za sobą przyznanie się do tego, że ktoś w tamtych okolicznościach (ale także dzisiaj) chce wytrwać w łasce Boga, to sprawy wyglądają trochę inaczej.

Przed obwieszczeniem Ewangelii, czyli przed wydarzeniem paschalnym Jezusa Chrystusa, wiara Żydów i prozelitów koncentrowała się przede wszystkim na oczekiwaniu na spełnienia się obietnicy przyjścia Mesjasza. To przyjście Mesjasza miało być właśnie związane z objawieniem łaski, czasu łaski itp. (por. np. Iz 61). Naturalnie na różne sposoby wyobrażano sobie tę łaskę. Krótko mówiąc: każda grupa religijna nawet w pewny sensie każdy wierzący Izraelita ­ ujmując to w pewnym uproszczeniu ‑ oczekiwał tej łaski na swój sposób i spodziewał się, że przyjście Mesjasza rozwiąże jego problemy, trudności itd.

Jeśli popatrzymy też w nasze życie, to zauważymy, że nierzadko także my, już po przyjściu Mesjasza – Jezusa Chrystusa, też oczekujemy spełnienia naszych oczekiwań i to tak, jak to nam się wydaje stosowne i dobre.

 

2. Obwieszczenie Ewangelii Żydom

Co takiego obwieścili Apostołowie Żydom i prozelitom zebranym w synagodze? Wszystko to zawiera się właściwie w tym powiedzeniu, jakie zapisał św. Łukasz: „Niech więc będzie wam wiadomo, bracia, że zwiastuje się wam odpuszczenie grzechów przez Niego, tzn. przez Jezusa: Każdy, kto uwierzy, jest przez Niego usprawiedliwiony ze wszystkich grzechów, z których nie mogliście zostać usprawiedliwieni w Prawie Mojżeszowym” (Dz 13,38n).

Obwieszczenie Ewangelii Jezusa to obwieszczenie prawdy (faktu), że Jezus umarł wydany na śmierć zgodnie z prawem, które interpretowali i którego przestrzegali Żydzi. Umarł jak grzesznik na krzyżu, skazany niesprawiedliwie prze tych, którzy byli przekonani, że działają zgodnie z Prawem.

Ten Jezus, gdy zmartwychwstał nikogo nie oskarżył z powodu niesprawiedliwego wyroku. Co więcej nie tylko przebaczył, ale kazał to przebaczenie czyli odpuszczenie grzechów obwieszczać wszystkim jak Dobrą Nowinę.

To właśnie było nowością, która nie mieściła się w ramach i praktyce prawa. To właśnie było obwieszczenie łaski. To też bulwersowało tych, którzy byli przekonani o swoje sprawiedliwości. To ich doprowadzało do religijnej zapalczywości czy wręcz wściekłości właśnie przeciwko objawieniu łaski.

 

3. Ewangelia głoszona Poganom

Apostołowie widząc upór i zamknięcie się Żydów na łaskę zwrócili się do pogan. Wtedy Paweł i Barnaba powiedzieli odważnie: «Należało głosić słowo Boże najpierw wam. Skoro jednak odrzucacie je i sami uznajecie się za niegodnych życia wiecznego, zwracamy się do pogan.Tak bowiem nakazał nam Pan: Ustanowiłem Cię światłością dla pogan, abyś był zbawieniem aż po krańce ziemi».Poganie słysząc to radowali się i wielbili słowo Pańskie, a wszyscy, przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli. Słowo Pańskie rozszerzało się po całym kraju  (Dz 13,46-49).

To jeszcze bardziej rozdrażniło Żydów. Wszczęli niepokoje w mieście, rozpoczęli prześladowania i wyrzucili Apostołów z miasta. Jest to przedziwna tajemnica, która powtarza się na różne sposoby i w różnych wariacjach. Takim przykładem jest też upór starszego syna, który nie chciał wejść do domu na zaproszenie swego ojca, gdy ten przyjął swego marnotrawnego syna, a w prawdzie także dotkniętego nieszczęściem życiowej pomyłki młodszego brata.

Głoszenie Ewangelii poganom, grzesznikom i okazywanie im przebaczenie oraz przyjmowania do wspólnoty wierzących spotyka się niejednokrotnie z krytyką a nawet odrzuceniem ze strony tych, którzy uważają się za sprawiedliwych. Tymczasem właśnie o to chodzi, żeby Ewangelia przebaczenia była głoszona grzesznikom. Potrzeba głoszenia tej Ewangelii, aby także owi grzesznicy (w gruncie rzeczy my wszyscy niezależnie od tego kim jesteśmy i za kogo się uważamy) mogli poznać wiarę i łaskę oraz wytrwać w tej łasce.

Bp ZbK

Podziel się z innymi

Rss Komentarze

22 komentarze

  1. Księże Biskupie !
    Zwróciły moją uwagę słowa „…a wszyscy przeznaczeni do życia wiecznego uwierzyli ..”(Dz 13,46 – 49)
    1/ Kim byli ci przeznaczeni ?
    2/ Kto zadecydował o ich przeznaczeniu ?
    3/ Czy ja mam wpływ na moje przeznaczenie do życia wiecznego i jaki sposób ?
    Bardzo proszę o kilka słów komentarza. AF

    #1 A.F.
  2. Łaska rzeczywiście jest Ewangelią przebaczenia.Tylko czy posiadamy na tyle rozwiniętą duchową świadomość,że zdolni jesteśmy odczuć TĄ ŁASKĘ?
    Bo ona ukryta nie jest.

    #2 Ka
  3. Ad #1 A.F.
    W Bożym zamyśle jest „przeznaczenie” do zbawienia przez wiarę. Potencjalnie odnosi się ono do wszystkich.
    To przeznaczenie to nie jest determinizm (ślepy determinizm), ale otwarte działanie Boga, które „musi” spotkać się z odpowiedzą człowieka. Znane jest powiedzenie św. Augustyna: „Pan Bóg stworzył nas bez nas, ale nie może nas zbawić bez nas.
    To przeznaczenie ze strony Boga jest jakby stałym i nieodwołalnym potencjałem, który czego na wolę człowiek objawiającą się w wierze (w zawierzeniu).
    Oto podobny tekst ze św. Pawła.
    Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według Jego zamiaru. 29 Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi. 30 Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał – tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił – tych też obdarzył chwałą. 31 Cóż więc na to powiemy? Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? (Rz 8,28-31).
    Trzeba pamiętać, że to pozostanie zawsze przed nami jako tajemnica.
    Zob. dalszą część rozdziału 8 Listu do Rzymian, następnie koniec 11 rozdziału i koniec 16.
    Pozdrawiam
    Bp ZbK

    #3 bp Zbigniew Kiernikowski
  4. 1. Wytrwać w łasce Pana…
    to uwierzyć i wierzyć wciąż na nowo (bo wciąż upadam w grzechy),
    że jest dla mnie Dobra Nowina:
    każdy mój grzech jest usprawiedliwiony, przebaczony.
    Dzięki Passze Jezusa Chrystusa i obwieszczanemu odpuszczeniu grzechów.

    Pomyślałam sobie teraz, jak bardzo potrzebuję tych, którzy nie pozwolą mi zapomnieć o Dobrej Nowinie.
    Potrzebuję tych, którzy mimo przeciwności (które były wtedy i są dziś) OBWIESZCZAJĄ ŁASKĘ, nie prawo.

    2. Patrzeć na „marnotrawnych synów” jak na „dotkniętych nieszczęściem życiowej pomyłki”.
    Żeby każdy powracający „marnotrawny syn” wiedział, że Kościół nie mówi: zmarnowałeś, ale: pomyliłeś się.
    Pragnie i potrafi pomóc wyjść z błedu. Nie skreśla.

    Pozdrawiam 🙂

    #4 julia
  5. „Potrzeba głoszenia tej Ewangelii”
    ….
    Zastanowiło mnie to polecenie.
    „Tak bowiem nakazał nam Pan:
    Ustanowiłem Cię światłością dla pogan, abyś był zbawieniem aż po krańce ziemi” Dz 13,47
    W przypisie do tego wersetu jest podane, że tekst ten można rozumieć jako odnoszący się do samego Pawła, apostoła i nauczyciela pogan, albo do Chrystusa zmartwychwstałego :
    On jest światłością dla narodów, ale rzeczywiście oświeci ich tylko dzięki świadectwu Apostołów (por. Dz 1,8)
    Proroctwo jest więc dla apostoła poleceniem, któremu on musi zapewnić wypełnienie /BJ/
    Czy to polecenie dotyczy tylko apostołów, którym zostało powierzone niejako „z urzędu” głoszenie Ewangelii, czy także każdego wierzącego (który przyjął łaskę)?

    #5 Miriam
  6. Tak, wytraw w łasce – czasami jest trudno, gdy nas ciągnie ten l świat, ale dla kogoś kto jest zakorzeniony tylko w Bogu – jest możliwe do wykonania. Bóg tym osobom, które wybrał, przeznaczył, nie pozwoli wyrwać ich ze swojej ręki.
    Przecież sam Paweł Apostoł pisze żebyśmy baczyli na samych siebie, bo łaskę można też stracić, aczkolwiek można ją przyjąć też na próżno.
    Dlatego ważne jest żebyśmy byli zakorzenieni w Bogu, a nie w świecie.
    W pierwszym niedzielnym czytaniu mamy zdanie: „Ale Żydzi podburzyli pobożne a wpływowe kobiety i znaczniejszych obywateli…” – zwróćmy uwagę na słowo „pobożne”, czyli religijne. Ludzi religijnych łatwo manipulować, dlatego – jak już podkreślałem – ważne jest nasze zakorzenienie się w Bogu.
    Mamy przecież Rok Wiary. Rok, który powinien przynieść owoce w naszym życiu, ale jak nie będziemy mieć „korzeni” uschniemy bez Boga.

    #6 chani
  7. Dz 13; 50
    Ale Żydzi podburzyli pobożne a wpływowe niewiasty i znaczniejszych obywateli, wzniecili prześladowanie Pawła i Barnaby i wyrzucili ich ze swoich granic.
    Na kanwie tych słów chcę powrócić do sprawy ekumenizmu pomiędzy Kościołem Katolickim a Judaizmem.
    Jeśli na „gorąco” Żydzi odrzucili Łaskę i nie uznali Jezusa za mesjasza to po 2000 lat jest bezcelowe nasze dążenie do jedności z Nimi. Jak pisze ks. prof. Chrostowski Oni tak długo prowadzą dialog dopóki nie osiągną swoich celów. Nie ma we mnie nienawiści lecz piszę te słowa bo jest mi przykro, że niektórzy z nas są aż tak naiwni.

    #7 lemi58
  8. # 7
    Ja jestem naiwna.
    Ale samo Pismo Święte mówi, że ” I tak cały Izrael będzie zbawiony”.
    Myślę, że warto przeczytać rozdz 9-11 Listu do Rzymian, aby poznać znaczenie Izraela i jego niewierności w historii zbawienia. Św. Paweł dokładnie to tam tłumaczy.

    #8 basa
  9. „…Potrzeba głoszenia tej Ewangelii, aby także owi grzesznicy (w gruncie rzeczy my wszyscy niezależnie od tego kim jesteśmy i za kogo się uważamy) mogli poznać wiarę i łaskę oraz wytrwać w tej łasce.”

    – „…poznać wiarę i łaskę…” – zasłuchałam się i… przez łaskę uwierzyłam – zobaczyłam grzesznego człowieka w sobie …- Pan Bóg wybaczył mi przez swego Syna w Sakramencie Pokuty
    – „…wytrwać w tej łasce.” – Miłośc Boga do człowieka , do mnie – stale wybaczająca…
    -„… wytrwać w tej łasce.” – to pragnienie tych, którzy uwierzyli, to pragnienie również moje…

    #9 niezapominajka
  10. #5 miriam,
    w komentarzu do drugiego czytania V Synodalnej Celebracji Słowa (autorstwa Księdza Biskupa Zbigniewa) są takie zdania:
    „Czytany fragment (Iz 49,1-6) wprowadzi nas w bardzo szeroko zakrojony plan zbawienia,
    który jest inny niż ludzkie plany i próby realizowania ziemskiego szczęścia.
    Słuchając tego słowa zwróćmy uwagę na to, jak Pan Bóg za pośrednictwem Izajasza przedstawia swego Sługę, jak zapewnia go, że będzie z nim.
    Zwróćmy też uwagę na to, że zostaje nakreślony plan działania tego Sługi
    wykraczający poza Naród Wybrany, poza dziedzictwo Izraela. Dotyczy on innych ludów.
    Mamy prawo ODNALEŹĆ TAKŻE SIEBIE SAMYCH w tym planie przemiany i odnowy serc ludzkich,
    który zmierza do zbawienia człowieka. Dotyczy on KAŻDEGO Z NAS.
    Co więcej, NA ILE MY SAMI ODKRYJEMY, że jesteśmy objęci tym planem,
    MOŻEMY I WINNIŚMY stać się też sługami tego Bożego planu, by NIEŚĆ ŚWIATU Dobrą Nowinę o zbawieniu”

    Pozdrawiam 🙂

    #10 julia
  11. #7 lemi58
    Nie wiem, jakie jest nauczanie w tym temacie
    w judaizmie. Kościół katolicki tak to ujmuje /Sobór Wat. II, Nostra aetate/ –
    „Wierzy bowiem Kościół,
    że Chrystus, Pokój nasz,
    przez krzyż pojednał Żydów i narody
    i w sobie uczynił je jednością” (por. Ef 2,14-16)
    Przypis BJ:
    Prawo Mojżeszowe, czyniąc z Żydów naród uprzywilejowany, oddzielało ich od pogan.
    Jezus zniósł je, wypełniając raz na zawsze
    przez swój krzyż (Kol 2,14)
    ….
    Naszym zaś ukierunkowaniem (celem) w dążeniu do jedności z wyznawcami judaizmu
    winna być postawa dialogu i współpracy.

    #11 Miriam
  12. U mnie w parafii Celebracja Słowa już się odbyła.
    Jak zwykle była bardzo piękna i mocna.
    I to było o mnie. Pan Bóg właśnie tak działa na mnie.
    Najpierw powiedział: Wyjdź.
    Wyjdź ze swojej stabilizacji, ze swoich poglądów, oczekiwań, planów. A potem uczył mnie zaufania i podążania za Nim do ziemi, którą wskazuje mi stopniowo i na bieżąco, a nie od razu.
    Potem mówił: To zbyt mało. I dawał mi kolejne zadania. I uczył, że to, co wydawało mi się ponad moje siły, dzięki Jego pomocy jest możliwe. Z Nim mogę wszystko.
    I tak sobie pomyślałam, że właśnie wysyłając mnie do tej młodzieży pod szkołę, powiedział: Idź na cały świat.

    #12 basa
  13. #7
    Wierząca Żydówka, Susanne Batzdorf,
    siostrzenica św. Edith Stein, tak napisała w swej książce „Ciocia Edyta”:
    „Chrześcijanie i Żydzi przeszli już długą drogę do zbliżenia i lepszego zrozumienia, ale nasza praca nie jest skończona.
    Musimy mieć wiedzę o wierze i poglądach drugiej strony, zachowując otwarty umysł i wzajemny szacunek (…)
    W swej poezji pisze:
    Tante Edyto,
    ledwie cię znaliśmy.
    Kim naprawdę jesteś?
    Mieszaniną teologii
    i fenomenologii?
    Żydowskich przodków
    i kapłańskich mentorów?

    Uczennicą
    Obcych bogów?
    Co doprowadziło cię do wielbienia
    Żyda na krzyżu?

    „Dialog trwa, nie tylko pomiędzy członkami rodziny, ale również między wyznaniami.
    Zdarzają się oczywiście kontrowersje i nieporozumienia,
    ale ludzie dobrej woli starają się przezwyciężyć konflikty na rzecz
    lepszego zrozumienia”(str.9)
    Dane mi było uczestniczyć w spotkaniu z P. Susanne i jej rodziną żydowską.
    To jest tylko jeden z przykładów,
    że dialog jest ważny i ma sens.

    #13 Miriam
  14. #10 julia
    Bardzo dziękuję!
    Pozdrawiam 🙂

    #14 Miriam
  15. W kwesti „przeznaczenia ” przekonuja mnie słowa Papieża Polaka Jana Pawła II z roku 1992 -katechizm:
    „Bóg nie przeznacza nikogo do piekła ;
    dokonuje się to przez dobrowolne odwrócenie sie od Boga ( grzech śmiertelny) i trwanie w nim do kończa zycia.”
    Pismo święte mówi wyłącznie o przeznaczeniu Nas do zbawienia .Nauka o przeznaczeniu nas do zbawienia jest prosta prawda.
    W wyrokach bożych to jedno jest niewzruszone , że mądrość i miłość buduja , a głupota i nienawiść rujnują , że prawda i dobro zwycieza , a fałsz i zło poniosa kleske.
    Jaki sens miałyby nasze wysiłki moralne , zachowywanie lub niezachowywanie przykazań Bożych, modlitwa za grzeszników , gdyby uznano , za fakt odwieczne przeznaczene człowieka , uznanie takiego faktu za istniejace jest bezbożne niezgodnie z Pismem świetym .
    „Bóg na poczatku stworzył człowieka i zostawił go do własnej mocy rozstrzygania.”
    w/g mnie to powiedzenie ma sens zależy od człowieka czy wybierze zło czy dobro , w wyborze zła Pan Bóg nie uczestniczy tylko szatan.

    #15 Genowefa
  16. Ad #13 Miriam
    Miriam!
    Dziękuję za przytoczenie tego świadectwa.
    Jest ono bardzo wymowne i bardzo prawdziwe.
    Jest to też zadanie dla każdego pokolenia potomków Jakuba (Izraela) i chrześcijan.
    Możemy z tym właściwie żyć tylko w świetle tego, co napisał św. Paweł w Rz 9 -11.
    Pozdrawiam

    #16 bp Zbigniew Kiernikowski
  17. Tu chodzi o przeznaczenie/powołanie/ do bycia Chrystusem w współczesnym świecie. Nie wszyscy ludzie muszą być lampka awaryjną przy jedynym wyjściu ze śmierci do życia. Wystarczy nas reszta by inni/ludzie z tego świata/ zdążyli uciec przed największym terrorysta jakim jest szatan. Nie wszyscy jesteśmy wybrani ale to nie znaczy nie zbawieni/szczęśliwi/. Powołani,wybrani i przeznaczeni to ci z nas, dla którzy Dobrą Nowiną = Ewangelią jest Krzyż zmartwychwstałego Pana. To mój krzyż. Jeśli to pojmujesz jesteś wybranym i przeznaczonym by kochać/przebaczać/. Pozdrawiam janusz

    #17 baran katolicki
  18. Czytam i myśl nad tym:
    wybór między dobrem a złem ma sens w odniesieniu do Jezusa Chrystusa, natura i moralność w odniesieniu do Prawdy, inaczej stajemy się lepsi lub gorsi, a tak on stał się „grzechem”, że nawet popełniając zło stoimy przed Ojcem sprawiedliwi.
    Jezus i jego nauka o sercu zawarta w błogosławieństwach – abyśmy dążyli do sprawiedliwości, czystego serca, byli ubodzy, pokój wprowadzający, cisi i pokorni – uczynić serce na wzór Jezusowego, to kosztuje i to wielkie zadanie podejmowane codziennie – tym bardziej, że „wilk” nie próżnuje i całe społeczeństwa (już 14 w europie) żyje po swojemu i swoją prawdą i moralnością – i coraz więcej bólu i cierpienia, głupoty – zanieść Chrystusa ludziom będą na was urągać, lżyć i prześladować. Pojednanie i wybaczenie między żydami? a czy jest to możliwe między nami – tylko w Chrystusie – inaczej wytniemy się do zera i nastanie nowa religia, nowy kult człowieka, jak za czasów Hitlera i narodowego socjalizmu. Skoro Bóg dał nam Schumana i sługę Bożego Gaspariego, to chyba Polskę stać na „nie” w tej Europie. W Polsce jest jeszcze społeczeństwo jest czas jak Wyszyński powiedzieć NIE – tego powietrza nie ma już w nowoczesnej Europie, której wydaję się że jest demokratyczna – tu trzeba żyć i oddychać (dusić się) żeby to zrozumieć, trzeba być Polską emigracją zarobkową, zamknięta w „gettach”, mamy naprawdę płuca i możemy tchnąc siłę w tą Europę, myślę że to coś niesamowitego, że tyle nas na świecie. Kto te rozproszone owieczki zbierze? Nikt z rodaków nie słucha, oddychać Bogiem się nie da, to trudne śpiewać sobie w pracy Pan jest pasterzem moim.

    #18 pawelpiotr
  19. # 17 Janusz
    A miałeś pisać prostszym językiem. 😉
    Mam nadzieję, że nie pogniewasz się za ten żart. 🙂

    #19 basa
  20. łaski wystarczy ale czy my wierzymy? to pytanie kiedyś zadał bł Jana Paweł II – ale czy my wierzymy? te słowa były dla mnie tak mocne, nic innego nie zapamiętałem z tego kazania tylko to. Dziś już rozumiem jak łatwo się poddać zwątpić, dać się pokusie, jak trudno wytrwać choćby „godzinę” a przecież łaski wystarczy. Najtrudniej wytrwać w cierpieniu a ono ma największy sens.

    #20 pawelpiotr
  21. Odpowiadam: Nie.
    Proszę o cierpliwość – szczególnie jeśli się odwołujesz do Twojej wiary.
    Bp ZbK

    #21 bp Zbigniew Kiernikowski
  22. Wiara jest wpisana w naturę człowieka.Całe nasze życie opiera się na wierze naturalnej,międzyludzkiej.Jeżeli te relacje przeniosę na sprawy wiary,to widzę,że opiera się ona na autorytecie samego Pana Boga.Bóg sam się objawił i powiedział jak mamy wierzyć.
    Wierzę dzięki temu,że usłyszałam o Panu Bogu.Opowiadali o tym katecheci,księża,rodzice.
    Dzięki temu,że ktoś doświadczył już Pana Boga,jest w głębszej jedności z Nim,mówi o Bogu,zachęca mnie,poszukuję,pytam,czytam.
    Od tej wiary innych mam szansę przejść do mojego osobistego doświadczenia Pana Boga.
    Oby moją winą nie było to,że na tą łaskę się zamknę.
    Zależność jest taka,że im bardziej zbliżamy się do Pana Boga,tym bardziej ta łaska jest obfita.Zaufanie i głębokie przekonanie powinno wzrastać.
    „Panie,przymnóż nam wiary!”.

    #22 mirpat

Sorry, the comment form is closed at this time.


css.php