W dzisiejszej audycji chcemy zatrzymać się nad sprawą przygotowania do II Synodu Diecezjalnego.

Będzie też okazja poruszyć niektóre aktualne sprawy.

Zapraszam

Bp ZbK

Posłuchaj audycji: http://archiwum.radiopodlasie.pl/?p=15937

 

Podziel się z innymi

Rss Komentarze

37 komentarzy

  1. Byłem uczestnikiem w kilku parafiach w czasie nabożeństw i sprawowania eucharystii. Zauważyłem że brak jest dobrego przygotowania i wprowadzenia ludzi w tajemnicę do danego nabożeństwa.
    Warto by było między innymi w czasie Synodu poruszyć sprawy i dać obowiązek osobom odpowiedzialnym którzy pełnią funkcję jako przewodnicy żeby ludzi wprowadzali do aktywności i angażu w czasie tych nabożeństw tego jak widać w niektórych parafiach brak jak zauważyłem.
    Wydaje mi się że bardzo pomocna by była Rada Duszpasterska w danej parafii a tych brakuje.

    #1 Józef
  2. chciałbym wyrazić opinię w 2 sprawach poruszanych w audycji: 1) sprawa tzw. incydentu w Parczewie (sic! jak to w ogóle brzmi!). Przez kilka lat mieszkałem w Krakowie i nawet, sporadycznie, uczęszczałem na wykłady z powszechnej historii Kościoła ks. dra hab. Natanka na dawnej PAT – był cenionym wykładowcą, acz już wtedy można było dostrzec pewne „odjazdy” w tym, co mówił. w Krakowie było co najmniej 2 księży związanych mocno z tzw. Intronizacją – ks. Kiersztyn (jezuita) i właśnie ks. Natanek – obydwaj są suspendowani, Kiersztyn ze swoją wspólnotą w ogóle jest już chyba poza Kościołem. a wszystko zaczęło się od błędnej interpretacji (nadinterpretacji?) niezatwierdzonych jeszcze chyba objawień Sługi Bożej Rozalii Celakówny, której prywatny kult jest popularny w Krakowie, szczególnie w okolicach Bazyliki NSPJ xx. Jezuitów w Krakowie. zainteresowanym polecam sobie wyguglać szczegóły. w kwestii samych niespodziewanych „wizyt” różnych ciekawych postaci czy grup podczas liturgii (jak ostatnio w Parczewie), to mimo, że rozumiem decyzję JE (wczoraj ją uzasadniał), mam inne doświadczenie: właśnie z Krakowa, gdzie Eminencja Ks.Kardynał Dziwisz swego czasu zabronił odtrącania, wypraszania czy odmawiania sakramentów takim osobom, jeśli pragną uczestniczyć/przyjąć. Przykładem może być częsta obecność różnych pustelników z okolic Staniątek (Puszcza Niepołomicka) lub członków bractw na Mszach w kościołach krakowskich, którzy specyficznie ubrani, specyficznie zachowujący się, nie są wypraszani, czy proszeni o zdjęcie płaszczów, czy kapturów, założenie butów (pustelnicy są często boso) czy odłożenie laski (pustelnicy) czy innych atrybutów. nie spotkałem się z opinią księży o rozbijaniu wspólnoty, komunii, etc; i sumie Kraków nie jest tu specyficzny – w Warszawie też takie rzeczy się zdarzają. Może my po prostu jesteśmy nie za dużą diecezją, miasta mamy małe i nie jesteśmy przyzwyczajeni do wielu dziwnych rzeczy. nie wiem, spekuluję tu tylko…
    2) zapoczątkowano też podsumowanie tych 10 lat JE w naszej Diecezji i zaczęto od liturgii. zgoda. bardzo ruszyło się in plus. oraz jakże potrzebna katecheza liturgiczna. tylko… (znowu, porównując z innymi diecezjami, a szczególnie z liturgią u dominikanów, z którą miałem i mam kontakt) nie zatrzymujmy się w połowie: jeśli przyjęto pewno ujednolicenie co do miejsca przewodniczenia, ambony (docenienie Słowa – brawo!), ołtarza (tzn. mensy), to czemu nie iść po linii przepisów z Wprowadzenia do Mszału konsekwentnie: świece na ołtarzu w parzystej liczbie, krzyż (jeden – to też zasługa JE) na ołtarzu. walczmy o prawdziwe świece, a nie diesle; o ładne ornaty (fakt, Katedra ma kilka pięknych typu Slabbinck), a nie plastikowe błyskotki (tak, wiem, że tanie, polscy księża je uwielbiają, podobnie jak plastikowe alby na rzep, rzadkie są tkane w kolorze ecru z kapturem/kołnierzem). chodzi mi o to, aby Ksiądz Biskup w kwestii liturgii nie pozwolił na typową polską diecezjalną bylejakość (czego np. nie dostrzegam u OP) i sztywność (klerycy poruszający się po prezbiterium Katedry niczym roboty). Częstszy Kanon Rzymski (nieprzypadkowo chyba nazywany PIERWSZĄ modlitwą eucharystyczną) też by nie zaszkodził (jednak brawo za melorecytację podczas ME z Biskupem, można też czasem zaśpiewać, w Mszale są neumy do Kanonu). nawet takie sprawy jak ułożenie rąk podczas Eucharystii przez celebransa – to, co wielu z nich robi, na pewno nie przypomina postawa oranta. i na koniec: ks. PT. M. Paluszkiewicz (red. Skwarek już sam się gubił w tych tytułach, więc to chyba ważne, przynajmniej dla ego księży) mówił, że jak w innych diecezjach dowiedzą się, że jesteś z Siedlec, to proponują przewodniczenie – miało by to być potwierdzeniem świetnej formacji liturgicznej. Zapewne tak. Ja spotkałem się z czymś innym: głównie z półżartami, czy przypadkiem nie będę nikogo indoktrynował neokatechumenatem, skoro jestem z Siedlec. Ewentualnie o starciu mentalności człowieka z Wielkopolski (JE) z mentalnością wschodnią (mieszkałem też w Poznaniu – na początku było ciężko). (btw. nigdy wcześniej nie spotkałem się z tym, by celebrans przerywał liturgię, by zwrócić publicznie na coś uwagę – Ksiądz Biskup zrobił to chyba pierwszy raz, gdy wyruszała PPP i czytanie podczas Mszy rzeczywiście fatalnie próbowało proklamować jakieś dziecko; wtedy też słyszałem, że II Czytania (NT) nie powinny czytać kobiety, a widzę, że teraz czytają – coś się zmieniło?)
    Bardzo też dziękuję Księdzu Biskupowi za, dla mnie spójne i mądre, wyjaśnienie potrzeby katechezy i programu duszpasterskiego – dotąd sądziłem, że jest bezsensem wciskanie ludziom naszej Diecezji (z tradycyjną pobożnością) rzeczy średnio zrozumiałych, przywiezionych w walizce wraz z nowym Biskupem. Że to wyważanie otwartych drzwi,a nawet zamykanie ich z drugiej strony. Ale ma jednak Ekscelencja rację – czasy i społeczeństwo mamy inne, nie żyjemy już w czasie, gdy „nawet powietrze było schrystianizowane”, i rzeczywiście nie ma już Misterium, albo lepiej: nie ma świadomości, poczucia Misterium, choć wyuczone czy nauczone gesty i postawy pozostały. To prawda.
    Już naprawdę ostatnie: będę wdzięczny za odpowiedź: czy istnieje konkretny przepis prawa naszej diecezji sankcjonujący procesyjne przyjmowanie Komunii Świętej, czy jest to tylko usus zasugerowany przez JE? podobnie z Komunią do rąk – wiem, że jest zgoda, bo tak wynika z teologii i ogólnych norm, ale czy jest w naszej Diecezji przepis wykonawczy do tego (jakiś dekret)?
    PS. Wpis bardzo długi – przepraszam – może Ksiądz Biskup, jeśli tak uzna, potraktować to jako list, a nie wpis na forum i go nie publikować, bo nie chcę, by przez swoją długość, wywoływał niepotrzebną irytację innych. Pozdrawiam.

    #2 superleggero
  3. Jeśli jest grupa w parafii która manifestuje swoją postawę klękając do komunii św? (w domyśle od redakcji – Jak ją traktować?)

    #3 słuchacze audycji 15.05.2012
  4. Nawiązując do tematu od dawna zastanawiam się czy nie można zaprojektować jakiejś peleryny dla lektrów czy lektorek w czasie czytania bo ich ubior przed ołtarzem pozostawia wiele do życzenia.

    #4 słuchacze audycji 15.05.2012
  5. według mnie eposkopat robi z Natanka posuwa się za daleko maciek

    #5 słuchacze audycji 15.05.2012
  6. Właśnie jak nam tej jedności w dzisiejszym świecie brakuje. Wszędzie podziały, nawet za stawą co niektórych Kościół Katolicki się dzieli znowu.
    Ostatnio na przygotowywaniu do Liturgii Słowa książka otworzyła mi się na słowie „jedność”.
    Ta prawdziwa Miłość jest jednością, a gdzie są podziały tam jest taka pseudomiłość.
    Jeśli nie żyjemy w jedności, w tej Miłości Agape, to żadne ustanowienia Chrystusa Królem Polski nic nie da.
    Jak byśmy żyli w takiej Miłości, to by już dawno Chrystus powtórnie przyszedł na ziemię.
    Pomyślmy, czy umiemy się miłować tak jak Chrystus nas umiłował? Czy potrafimy być jednością ja Adam i Ewa przed grzechem? Czy żyjemy Miłością Agape?

    #6 chani
  7. Mówimy, że jesteśmy chrześcijanami, a oni powinni być naśladowcą Chrystusa, więc powinniśmy żyć tak jak On. On nie dzielił, On był jednością – Ojciec i Syn jedno są. W Kościele Pierwotnym, .wszyscy byli jednością, a dzisiaj? Tak się odwołujemy do pierwotnego Kościoła, ale czy tak żyjemy.

    #7 chani
  8. Dziekuję pięknie za tę audycję, za pouczenie Ksiedza Biskupa tych, którzy nie rozumieją właściwie reakcji Ksiedza Biskupa na wydarzenia w ostatnia niedzielę w Parczewie. Bardzo mocno popieram reakcję Ksiedza Biskupa na te wydarzenie, które oceniam jako pewnego rodzaju prowokację.
    Dezorientacja ludzi jest duża jeśli chodzi o całą akcję dotyczącą intronizacji Jezusa Króla.
    To, co jest najważniejsze i o czym bardzo przekonywująco mówił o tym problemie
    Ksiadz Biskup w tej audycji. Do mnie dotarły takie myśli:
    – Królestwo Jezusa jest nie z tego świata o czym mówił sam Jezus Chrystus

    – niewłaściwym zatem jest nadanie Jezusowi insygniów królewskich tego świata, za czym mogą iść partykularne interesy jednostek i grup
    – Jezus Chrystus jest zadziwiajacym Królem wszystkich ludzi na ziemi, Królem, który jest poniekąt zgorszeniem dla tego świata tj ludzi,którzy szydzą , wyśmiewają, blużnią,
    – ksiadz Natanek bardzo błądzi siejąc niezdrowy ferment w Kościele
    Pozdrawiam życząc wiele cierpliwości do swych owieczek

    #8 nawracajaca się
  9. Pragnę jeszcze dodać, że próbowałam się dodzwonić do radia w czasie tej audycji , jednakże pan odbierajacy telefon nie mógł podobno połączyć ze studiem, z nieznanych mi powodów. Dzwoniłam kilkakrotnie, to albo nikt nie odbierał, albo nie było możliwości wejść na antenę.
    Dziwi mnie to bardzo ,tymbardziej, że nigdy tego nie doświadczałam, a czasami dzwonię by podzielić się swoim zdaniem.

    #9 nawracajaca się
  10. Audycja poprzednia dotyczyła również II Synodu Diececjalnego.Bardzo ciekawa
    Uważam ,że ci , dla których troska o dobro Kościoła w naszej Diecezji leży na sercu, powinni czynnie włączać się w to dzieło na terenie swojej parafi głównie , wspierając Proboszcza jako pierwszego odpowiedzialnego za daną parafię. To Boże dzieło ma służyć temu i przyszłym pokoleniom jak długo świat będzie istniał.
    Jest to okazja, by świadomość przynależności do Kościoła Katolickiego była pogłębiana odpowiedzialnością za ten Kościół. Może się to stawać przez osobiste zaangażowanie w różnej formie, a w tym czasie, w szansę daną przez
    powołanie do życia tegoż Synodu.
    Jest to także okazja by poznac bardziej
    samego siebie, jakimi jesteśmy katolikami/ jaką jestem katoliczką/.
    Pomaga temu broszurka ” Żyjac mocą chrztu. II Synod Diecezji Siedleckiej” Lineamenta

    #10 niezapominajka
  11. Rozumienie znaków czynionych podczas Liturgii Eucharystycznej pozwala na dobre przeżywanie tej chwili. Dopiero za pasterzowania Biskupa siedleckiego odkrywać zaczęłam swoją niewiedzę nie tylko jeśli chodzi o czynienie znaków na ołtarzu czy też swojej postawy w kościele ale i w temacie wiary w Jezusa Chrystusa jako Syna Bożego; czym dla mnie jest krzyż, jakie ma dla mnie znaczenie,jaka jest moja wirność Jemu, czy potrafię kochać bliżniego bezinteresownie,a swoich wrogów…. ?!!!

    #11 niezapominajka
  12. Szczęść Boże. Słuchałam części audycji, sprawy rodzinne nie pozwoliły mi na pozostanie przy radioodbiorniku do 22:50. Interesował mnie zwłaszcza tzw. „incydent w Parczewie” Zgadzam się ze stanowiskiem J.E. Ks. B-pa w tej sprawie i bardzo trafiło do mnie Jego tłumaczenie stanowiska Kościoła. Zastanawia mnie tylko jedno co ma zrobić kapłan sprawujący Najśw. Ofiarę, gdy odmówi udzielenia Komunii Św.osobom zakłócającym jedność i spokój, gdy jego nie usłuchają?
    Z Panem Bogiem

    #12 stara słuchaczka KRP
  13. Ad #2 superleggero
    Nie potrzeba żadnego specjalnego przepisu ani dekretu. Normy ogólnokościelne mówią, że to jest w gestii Konferencji poszszególnych Episkopatów. Gdy to zostanie przyjęte przez Konferencję danego Episkopatu, jest wystarczające, aby być stosowane w praktyce bez żadnych dodatkowych postanowień.
    Tak jest w Polsce.
    Nie potrzeba żadnego dekretu.
    Ewentualnie biskup jakiejś diecezji mógły nie zgodzić się na taką praktykę w swojej diecezji. To jest jednak jeszcze inna sprawa.
    To tylko tak krótko.
    Dziękuję za różne spostrzeżenia i uwagi.
    Gdy będę miał chwilę czasu, to napiszę więcej.
    Bp ZbK

    #13 bp Zbigniew Kiernikowski
  14. Drogi Panu superleggero,”Ja spotkałem się z czymś innym: głównie z półżartami, czy przypadkiem nie będę nikogo indoktrynował neokatechumenatem, skoro jestem z Siedlec. Ewentualnie o starciu mentalności człowieka z Wielkopolski (JE) z mentalnością wschodnią…”
    W tym Twoim przekonaniu / i nie tylko/, dodatkowo upewniam się, że chodzi głównie o pewną świadomość/ albo się ją ma, albo jeszcze nie / , która rozjaśnia niewiedzę …/
    serdecznie Cię pozdrawiam / przeczytałam Twój wpis z zainteresowaniem/

    #14 anka
  15. Obserwuję, że stało się jakąś obsesją mówić o Drodze Neokatechumenalnej niepoważnie, żartobliwie
    co świadczy tylko o niezrozumieniu i zwykłym , wygodnym krytykanctwie.
    Dobrowolny, mimo cech indoktrynacji u złośliwych , jest wybór pójścia tą Drogą. Niewątpliwie jest wymagajaca pewnego rozeznawaniania: własnej grzeszności i dobrowolnego wejścia w nawracanie się ku Prawdzie
    To naprawdę nie są sekty jak się również słyszy
    od ludzi plotkujących i niezorientowanych.

    Droga,jest to Boże dzieło ponadepokowe. Bogu Niech będa dzieki za każdego prezbitera,katechistę, katechumena, neofitę , braci ze wspólnoty…

    Każdy, ale to k a ż d y grzesznik może wejść na tę drogę nawracania się.
    Sama należę do takiej wspólnoty i wiem ile Światła Bożego tam można doświadczać.
    Na Miły Bóg, zaufajcie Księdzu Biskupowi Diecezji Siedleckiej, bo wie co mówi i co robi by poprowadzić lud Boży do zbawienia…

    #15 anka
  16. #15 anka
    A ja mam nadzieję, że każdy wejdzie na taką drogę nawracania się i do takiej wspólnoty, do której został powołany. Po to istnieje różnorodność wspólnot w Kościele, aby każdy znalazł dla siebie miejsce. Wspólnoty dobrze prowadzone nie rozbijają jedności w Kościele, a przeciwnie – pozwalają ją podtrzymać.
    I może nie przesadzajmy z tym, że źle się mówi o DN. Tak samo mówi się o DN, o Odnowie, itd. Może po prostu to, iż DN jest czymś 'nowym’ dla nas wywołuje takie emocje. Polacy i nasza mentalność taka już jest, że z niechęcią podchodzimy do tego co nowe, nieznane i co wymagające…

    Pax!

    #16 Monika
  17. Sadzę,że Ksiądz Biskup,którego osobiście nie znam,ale jestem zapoznany z niektórymi wypowiedziami, bardzo dobrze prowadzi Lud Boży ku miłości Chrystusowej, a wiemy,że jak wielkie jest Królestwo Boże,tak wiele jest dróg do niego wiodących. Jedną z nich jest Droga Neokatechumenalna.Ja sam choć nie mam możliwości chodzenia tą drogą, popieram ją,gdyż wiem jakie korzyści otrzymują na niej ludzie i cieszy się moje serce na widok tych kroków przybliżających do Boga.
    Co do wydarzenia w Parczewie jestem zobowiązany uznać rację Ks.Bp.a co do komunii św. starajmy się bardziej kochać Jezusa wiedząc,że czy byśmy stali czy klęczeli, prochem jesteśmy i marnością, sługami nieużytecznymi a Bóg pragnie nas takimi jacy jesteśmy- prawdziwymi,czyli pokornymi.On leczy Nasze cuchnące rany. Abyśmy dali do siebie przystęp łasce,nie licząc na to,że My cokolwiek dobrego zrobiliśmy sami,bez Niego.Niech Maryja wskazuje i prowadzi Was po drogach!!!

    #17 marcin
  18. Dobrze, że audycja już na stronie 🙂 Jeszcze nie wysłuchałam, ale po licznych komentarzach, nie tylko na blogu, mogłam się już zorientować w temacie. Im ważniejsza dla życia sprawa, tym więcej budzi pytań, czasem kontrowersji.
    /Pozdrawiam znajomego, który jest nieśmiały, ale śledzi wiernie blog/
    #15 anka 🙂
    Sama nie należę do takiej wspólnoty, ale wiem – widziałam, ile i jakie owoce przynosi ona dla wszystkich. Droga N.to wielki dar, uważam.
    Szkoda, że nie jestem z Diecezji Siedleckiej, ale modlić się o przeniesienie Księdza Biskupa do naszej diecezji chyba mogę się modlić? :))
    /bo to już należy raczej do kompetencji Pana Boga…/

    #18 Miriam
  19. #16 Monika
    DN nie jest czymś `nowym`. Może w niektórych tylko regionach. Ma już ponad 40 lat! 😉
    Chyba nie można też generalizować. Nie wszyscy z niechęcią podchodzą do tego, co nowe, nieznane, wymagające. Myślę, że czasem jest właśnie przeciwnie! Pozdrawiam 🙂

    #19 Miriam
  20. Ta śmierć /w Parczewie/ jest konsekwencją i obciąża pośrednio grzechyńskiego przywódcę.

    #20 Ka
  21. # 18 Miriam
    Ty nie bądź taka wspaniałomyślna.
    Jak masz się modlić, to módl się za swego ks.Biskupa, żeby się nawrócił i takim samym Duchem Bożym działał w Twojej Diecezji.
    Kompetencja Pana Boga jest, żeby tu na wschodzie Polski – w Diecezji Siedleckiej zabłysło S W I A T Ł O, bo tu sama ciemność panowała.
    Nic natomiast nie leży na przeszkodzie zamieszkać Tobie w naszej ziemi Siedleckiej. Przecież to ta sama Polska.
    Pozdrawiam i życzę odwagi do podjęcia decyzji.

    #21 Józef
  22. #16 Monika
    🙂

    #22 anka
  23. J 6;15 Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.
    Gdyby Jezus chciał być Królem jakiegoś Królestwa na ziemi uczynił by to dwa tysiące lat temu. Królestwo Jezusa nie jest takie jak wyobrażają sobie ludzie. Jest to Królestwo rozpoczynające się w sercach ludzi, którym Król duchowy daje duchowy kodeks i da im duchową nagrodę: Królestwo. W tym Królestwie nie ma odmiennych ras, lecz jedynie dzieci Boże. Królestwo Boże, jest to Królestwo miłości w którym obowiązuje tylko jedno przykazanie: Miłuj twego Boga całym sobą, a bliźniego swego jak siebie samego. Jego Królestwo zostanie wzniesione z Jego prawami w ludzkich duszach.

    #23 lemi58
  24. #21 Pięknie Józefie.Radość że mocno stoisz przy swoim Biskupie i doceniasz … BRZASK /:)/

    #24 Ka
  25. #20 Józef
    Dziękuję Józefie, zastanowię się.
    Nie jestem wspaniałomyślna, ale raczej egoistyczna i leniwa. No bo : modlić się za Ks. Kardynała, Ks. Biskupa – Ordynariusza naszego i jeszcze trzech pozostałych Biskupów pomocniczych, to chyba trochę dużo, nie uważasz? Poza tym Wasza diecezja już długo cieszy się tym Światłem, moglibyście się podzielić 🙂
    A tak poważnie, to dobrze, że nie chcesz odejścia swego Pasterza, wierna Owieczko.
    I znasz kompetencje Pana Boga :), tzn. Jego Wolę. Masz rację. Pozdrawiam

    #25 Miriam
  26. Ta Pani, która zadzwoniła w czasie audycji była nie tylko zadowolona z postawy Księdza Biskupa wobec tego incydentu – ona była cała dumna i szczęśliwa, że ktoś bronił Kościół, tę wspólnotę wierzących, w której ona jest, czyli ją.
    Tak więc okazało się, jak Pan Bóg ze zła wyprowadził dobro, jak stało się ono okazją do dawania świadectwa o jedności. To jest tak bardzo ważne, Pan Jezus modlił się do Ojca:”Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś.” Mam nadzieję, że wszyscy ludzie w diecezji tak to odebrali i teraz bardziej jeszcze chętnie, z zaufaniem włączą się w prace Synodu.
    Pozdrawiam

    #26 AnnaK
  27. #18 Miriam 🙂
    Ważne, aby inni Biskupi czerpali ze skarbnicy
    Światła Bożego jakim obdarowywany jest Biskup Siedleciej Diececji, a dzieli się tym Światłem ze wszystkimi, bardzo czytelnie…

    #27 anka
  28. #19
    Dlatego napisałam, że DN jest czymś 'nowym dla nas’, bo:
    1 przed przyjściem Księdza Biskupa do naszej diecezji chyba nie była tak spopularyzowana DN 'u nas’,
    2.może w większych miastach, gdzie są katechezy jest wiadomo 'o co chodzi’, ale jednak duża cześć nie ma możliwości w nich uczestniczyć i nawet nigdy nie słyszała o nich
    3. zatwierdzanie statutu trwało długo, i ostatecznie został on zatwierdzony stosunkowo niedawno

    Poza tym – nie jestem przeciwniczką DN, tylko zwyczajnie nie uważam jej za jedyną możliwą drogę do Boga. Wysłuchałam prawie wszystkich katechez, w jednej z siedleckich parafii, a także mam wiele znajomych którzy są na DN, a także znajomych duchownych (nie z naszej diecezji), którzy opiekują się takimi wspólnotami.
    Nie wiem dlaczego, ale mam dziwne wrażenie, że blog ten stał się miejscem, w którym jedni atakują drugich – i tak nieustannie…
    #24
    Właśnie po to zamieszczane są konferencje, kazania, te notatki blogowe i inne formy nauczania Księdza Biskupa, aby z tego 'Światła’ mogła korzystać nie tylko Diecezja Siedlecka.
    Pax!

    #28 Monika
  29. #27 Monika 🙂
    Może tak być, że takie jest Twoje wrażenie /”jedni atakują drugich”-jak piszesz/ Niezgadzanie się z czyimś zdaniem, czy wyrażenie jasno swojej opinii emocjonalnie można przeżywać jako nawet „atak”. Ja też to przerabiałam na tym blogu. I ktoś mi powiedział wtedy, że to chodzi o to, by każdy miał szansę wypowiedzieć swoje zdanie na dany temat, to bardzo może ubogacić (nie może być w tym jednak złośliwości, docinków, itd.) Ktoś myśli tak, a ktoś inny inaczej. Nie chodzi też o przekonywanie kogoś do czegoś 🙂 Przynajmniej ja traktuję tę wymianę zdań, myśli, opinii, itd. jako ubogacenie mojego, często bardzo „ciasnego” pojmowania rzeczywistości. I jestem gotowa, otwarta na zmianę, korektę, konfrontację, nawet na całkowitą rezygnację z mojego punktu widzenia 🙂 Tutaj nawet „przeciwnik” staje się moim dobroczyńcą. To zależy od naszego podejścia do takiej wymiany-dzielenia się. Takie jest moje doświadczenie. Może ktoś uzupełni swoim?
    Dziękuję, myślę, że nie tylko ja, za Twoje spostrzeżenia. Skąd mogłabym wiedzieć, jak nie od Ciebie, co jest ważne dla – chyba najmłodszej, jak kiedyś napisałaś – osoby na tym blogu piszącej 🙂
    Pozdrawiam serdecznie!

    #29 Miriam
  30. #28
    Wiem o tym. I doceniam. Wiele też czerpię.
    W poruszonych tu zagadnieniach nie ma granicy nasycenia, człowiek wciąż się rozwija.
    Myślę że mimo mądrości i wiedzy Biskup siedlecki też nieustanie rozwojowi podlega.
    Stąd brak umysłowego zastoju czy „skostnienia”.
    Frontem do tych, co chcą usłyszenia /zrozumienia.
    Wielkie dzięki.

    #30 Ka
  31. No dobrze, nie będę się modliła o przeniesienie Księdza Biskupa do naszej diecezji 🙂 ale o to, by Światło Słowa, Prawdy, Ewangelii dotarło skutecznie do serc naszych drogą wybraną przez Boga, zgodnie z Jego Wolą, która dla człowieka jest zawsze miłością.

    #31 Miriam
  32. #31 Miriam, proszę, módl się, by jak najwięcej ludzi trafiało tu i tego bloga czytało.
    To do zrozumienia powinno wystarczyć.

    #32 Ka
  33. #31 Ka
    Dobrze, ale żeby nie było na mnie, że Ksiądz Biskup będzie miał więcej pracy 🙂
    A rozumiem, że Ty już się modlisz:)

    #33 Miriam
  34. tematem synodu powinien być równiez temat ksieży emerytów, zauważa się nagminnie, ksieża na parafiach dorabiają siebie i swoje rodziny majatków niewyobrazalnych dla przeciętnych ludzi, potem wymyślają sobie że zostają na emerytce w danej p[arafii, zadłużają parafię na przygotowanie takowej emerytki, potem jeszcze żyją na koszt parafii lub idą do domu emerytów. O co mi chodzi , powinna być uporzadkowana sprawa dotycząca dorobku takowych ksieży, to czego się dorobia piowinno być przekazane na kościół a potem niech oczekują pomocy i opierunku na starość. A tymczasem rozdają majątki swoim rodzinkom, a w imię czego , jeśli taka rodzina sięga czy pani po pieniązki to niech zaiopiekuje się potem takim emerytem a nie parafia lub JE. Coś za coś….

    #34 megi3010
  35. Kolejna sprawa, pracownicy na plebaniach czy będą to kościelni, organiści czy panie posługujace powinni mieć po regulowany status zatrudnienia.

    #35 megi3010
  36. #33 Taa.Modlę się aby wszyscy Ewangelię /bo najłatwiejsza/ dobrze zrozumieli.
    Doskonalenia Ducha nam wszystkim trzeba i … pewnych „naprawek”.
    I nie chodzi w tym wszystkim o doskonałość,ale o poprawnego /niezależnego od bliźnich/ Ducha w nas.
    Najlepiej Świętego 😀

    #36 Ka
  37. Ad #33 i #34 megi3010
    Proszę przedstawić to w odpowiednim momencie w czasie obrad Synodu.
    Bp ZbK

    #37 bp Zbigniew Kiernikowski

Sorry, the comment form is closed at this time.


css.php