20 grudnia odbędzie się prowadzona przeze mnie Celebracja Słowa Bożego w Krzesku. Uczestnicy tej celebracji to przedstawiciele wspólnot AA i ich najbliższi.

Tematem wiodącym jest Swiatło.  Czytania podprowadzają do Swiąt Bożego Narodzenia. Będziemy proklamować fragment Księgi Wyjścia (Wj 14,10-22) o prowadzeniu przez Swiatło Boże Izraelitów przez pustynię i Morze Czerwone. Następnie fragment z Księgi Izajasza (Iz 60,1-5.18-22) wzywającym do uświadomienia sobie, że Bóg może czynić życie człowieka śwoatłem. O tym więcej jeszcze usłyszymy w czytaniu z Pierwszego Listu św. Jana (1J 2,7-11). Ci którzy potrafią kochać, żyją w świetle i są światłem. Wszystko to jest możliwe dziękio Ewangelii, którą obwieścił Jezusa Chrystus i której słuchamy i którą przyjmujemy (Mt 4,12-17).

Zachęcam do dzielenia się myślami i dawania świadectwa

Bp ZbK

Podziel się z innymi

Rss Komentarze

7 komentarzy

  1. W Krzesku znajduje się duża gorzelnia produkująca spirytus dla siedleckiego Polmosu. Znajduje się tam równiez wspólnota AA. Produkcja wyrobów (jakościowo bardzo dobrych) prezentujących smaki tego świata przełamana tu jest myśleniem spoza tej logiki: myśleniem ludzi , którzy dla tych smaków świata pomarli i stali się światłem dla nas wszystkich – teoretycznie zdrowych.

    #1 grzegorz
  2. To wspaniale, że odbyła się taka celebracja !
    Mogę dać świadectwo, że bez Boga trudna, a nawet niemożliwa jest ta droga (trwanie w trzeźwości).
    Od dłuższego czasu towarzyszę osobie uzależnionej (pisemnie jestem w kontakcie) przede wszystkim modlitwą. Iza (zmieniłam imię) pije od prawie dziecka. Jest jeszcze młodą kobietą. Mimo chodzenia na mityngi, czasem „nie wytrzymuje”. Kiedyś mi powiedziała, że już tylko cud może jej pomóc, bo ból egzystencjalny jest tak duży, że nie chce żyć. Na to jej odpowiedziałam, że – w takim razie módlmy się o cud ! ( ona rzeczywiście się modli) Dowiedziałam się, że rozpoczęła kolejne studia, zaczęła chcieć żyć, zaczęła otwierać się na nowe kontakty, itd. Widzę, jak Pan Bóg o nią walczy… Bo On przychodzi właśnie do tych, którzy już bez Niego żyć nie mogą.

    #2 Miriam
  3. Ja tylko chcę dodać że w stanie upojenia /alkoholowego,narkotykowego/ Św.Piotr nie wpuści do Nieba 😀
    Warto więc nadal tak poniewierać się?

    #3 Ka
  4. #3 Ka
    Gadałem przez chwilę ze św.Piotrem i obiecał, że w tych przypadkach popatrzy również w serce.Może tam będzie szansa…
    Wielu chorych wie doskonale ,że nie warto się poniewierać.Trudno im jednak samym zrobić krok do wyzdrowienia. Trudno jest też nam odpowiednio „zaopiekować się” taka osobą.Bardzo dobre są piątkowe audycje w KRP „WÓDKO POZWÓL ŻYĆ”

    #4 grzegorz
  5. #4
    Przepraszam Grzegorzu.Troszkę zażartowałam.
    Mnie życie oszczędziło z tym problemem /wątpię czy bym sobie poradziła gdyby tak obok mnie ktoś/,niemniej doceniam powagę problemu.
    Jak pomóc? Prawdę mówiąc nie wiem.
    AA wspomaga,ale chyba to mało.

    #5 Ka
  6. #5Ka
    Wiem ,że żartowałaś OK:).Ja lubię taką formę rozmowy, bo w dowcipie można pokazać problem trochę lżej, bardziej strawnie.
    Trochę minąłem sie z prawdą o tych audycjach, bo są w czwartki a nie w piątki i nazywają się: „Panie użycz nam pogody ducha” czy jakoś podobnie. Że mnie nikt nie poprawił?
    Wczoraj robiłem pasztet i słuchałem tej audycji. Jeden z dzwoniących do radia słuchaczy był też uczestnikiem spotkania w Krzesku. Mimo , że określał siebie jako ” nie bardzo religijny” chwalił przekaz Biskupa i uznał za wartościowy dla siebie. I to też jest przykład gdy człowiek jest nie „religijny” ale otwarty na Słowo.Jak może tak nie być, kiedy każdy dzwoniący przedstawiał sie : jestem alkoholikiem , nazywam sie tak a tak. Gdyby każdy katolik w Polsce rozpoczynał rozmowę z drugim człowiekiem stwierdzeniem ( choćby w myślach )” jestem winny wobec Ciebie” inaczej wyglądałoby nasze życie rodzinne, społeczne, polityczne, gospodarcze. AA może pomóc alkoholikom dokładnie tak, jak Biskup może pomóc diecezjanom. Tylko tyle ile ktoś zechce.

    #6 grzegorz
  7. Życie z człowiekiem uzależnionym jest bardzo trudne.
    Ja także żyję z człowiekiem uzależnionym. Co prawda nie od alkoholu, ale mechanizm zachowania człowieka uzależnionego w każdym uzależnieniu jest taki sam. Zawsze zawiedzie. Liczy się tylko nałóg. Rosnący egoizm człowieka uzależnionego. Między wypiciem alkoholu, a nałogiem jest bardzo cienka granica i właściwie nie zauważam kiedy muszę pić.
    Leczenie bardzo trudne. Dla alkoholika kieliszek za dużo, bo potem wiadro za mało. Do pomagania ludziom uzależnionym są ośrodki gdzie pracują specjaliści. Ale jak namówić taką osobę do skorzystania z leczenia, kiedy żadne argumenty nie docierają.
    Mieszkam na wisi. Kiedyś przeanalizowałam mieszkańców. Doszłam do wniosku, że w mojej wsi więcej ludzi zmarło przez alkohol niż na raka.
    Smutne. Prawda? Każda osoba uzależniona ma zaburzony świat wartości, życie kręci się wokół nałogu. Zło pociąga, ale i niszczy.
    Nie tylko osobe uzależniona, ale i jego rodzinę. Człowiek uzależniony myśli, że bez nałogu umrze, a to nałóg zabija nasze człowieczeństwo.
    Pozdrawiam
    AnnaP

    #7 AnnaP

Sorry, the comment form is closed at this time.


css.php