W ramach wizytacji Parafii pw. Bożego Ciała odwiedziłem dzisiaj Szkołę Nr 4, im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Odbyło się spotkanie z gronem Nauczycielskiem oraz ze Społecznością Uczniów. Odbyła się rozmowa z Nauczycielami. była to w dużej mierze katecheza naświetlający dzisiejszą sytuację w dziedzinie wiary i jej przekazu. Myślę, że ten temat musimy pogłębiać.  Chętnie do tego wrócę w następnym spotkaniu z Gronem Nauczycielskim. Jak to już wyraziłem, zapraszam na spotkanie do mnie w celu dalszej rozmowy.

Podczas spotkania z młodzieżą zostały pięknie wykonane śpiewy i muzyka przez miejscowy chór szkolny i zespół muzyczny.

Zachęcam do wymiany myśli i sugestii tutaj na blogu.

Bp ZbK

Podziel się z innymi

Rss Komentarze

40 komentarzy

  1. Teraz jest w programie Tomasza Lisa dyskusja na temat wprowadzenia kary śmierci. Czy wedlug Ksiedza Biskupa powinno sie ją w wyjatkowych przypadkach i po sprawiedliwym procesie wprowadzic?

    #1 jacek
  2. Ad #1 jacek
    Dokładnie to, czego oficjalnie naucza Kościół.
    Smierć jest złem.
    Ale śmierć jednak jest – ta „legalna” i także „nielegalna”.
    Dla wierzącego chrześcijanina otwiera się prawda (perspektywa), że śmierć, która jest ze swej natury złem (brakiem), może być okazją do spotkania Dobrego Boga. Nie chodzi więc o to, by jej nie było (ona jest i będzie w najróżniejszych formach), lecz o to, by mogła być sprowqdzeniem człowieka do prawdy i ostatecznie spotkaniem z Bogiem.
    Polecam książkę – pamiętnik skazanego na śmierć w latach pięćdziesiątych ub. wieku Jacqua Fescha.
    Może ktoś, kto zna tę książkę, napisze coś więcej.
    Stoimy przed tajemnicą.
    Bp ZbK

    #2 bp Zbigniew Kiernikowski
  3. Tradycyjne nauczanie Koscioła Katolickiego i Katechizm dopuszcza kare śmierci. Czyli rozumiem, że stanowisko ksiedza Biskupa w tej sprawie jest takie same i opowiada sie Ekscelencja za karą śmierci.

    #3 jacek
  4. #3
    Nie wiem dlaczego, ale wydawało mi się, że Kościół jest przeciwko karze śmierci.
    A nawet, jeśli Katechizm dopuszcza karę śmierci, to nie znaczy, że jest za nią.
    Podobnie z wypowiedzi Ks. Biskupa ja nie wyciągnęłam wniosku, że jest on za karą śmierci…
    „Stoimy przed tajemnicą”

    #4 basa
  5. Kilka dni temu otrzymałam książkę z wyborem myśli św. Teresy od Dzieciątka Jezus.
    Pomyślałam: Świetny prezent od Pana Boga na Adwent.
    Mija trzeci dzień i rzeczywiście myśl na każdy dzień jest jak prezent dla mnie. 🙂
    Chciałabym się z wami podzielić tymi myślami.
    Może komuś też pomogą?

    #5 basa
  6. Dzień 1
    „Powinnam się trapić tym, że (od 7 lat) zasypiam w czasie modlitwy i dziękczynienia. A ja, cóż, nie trapię się tym (…)Myślę, ze dzieci podobają się rodzicom niezależnie od tego, czy śpią, czy nie. (…) Myślę wreszcie i o tym, że „Pan widzi naszą kruchość, pamięta, że prochem jesteśmy”
    (św. Teresa od Dzieciątka Jezus)

    #6 basa
  7. Dzień 2
    „Dla małych nie ma przeszkód, one wszędzie się wkręcą. Wielkie dusze mogą przechodzić ponad kłopotami, trudnościami, mogą dojść rozumowaniem lub cnotą do tego, by wznieść się ponad to wszystko, ale my, które jesteśmy całkiem malymi, powinnysmy strzec się tego bardzo. (…) Przechodzić pod kłopotami, to znaczy nie przyglądać się im zbyt blisko, nie rozważać ich.”
    (św. Teresa od Dzieciątka Jezus)

    #7 basa
  8. Dzień 3
    Jeżeli Pan Bóg chce pięknych rozmyślań i wzniosłych uczuć, to ma On aniołów… zresztą mogłby stworzyć dusze tak doskonałe, że nie posiadałyby żadnej słabosci naszej natury. Ale nie stworzył, bo On znajduje swą rozkosz w stworzeniach słabych i nędznych… Bez wątpienia, ma On w nich wieksze upodobanie!”
    (św. Teresa od Dzieciątka Jezus)

    #8 basa
  9. Jak bardzo wielkim pocieszeniem dla mnie są te myśli.
    1. Ja co prawda nie zasypiam, ale wciąż się rozpraszam na modlitwie… Św. Teresa mówi mi: Bóg zna twoje słabosci i kocha ciebie taką jaka jesteś. 🙂
    2. Wciąż czegoś nie rozumiem. Wciąż nie mogę czegoś roztrzygnąć. Tak, jak w tych rozważaniach na temat Ewangelii z poprzedniej niedzieli, zresztą z ostatniej też. Wszyscy czytaliście moje wątpliwości. Św. Teresa mówi mi: Zostaw to rozumowanie dla wielkich dusz, małe nie powinny za bardzo się im przyglądać i ich rozważać. Mają przechodzić „pod kłopotami” 🙂
    Jestem małą duszą. Przechodzę pod nierozwiązanymi problemami. Pod pytaniami, na które nie znajduję odpowiedzi. Pokładam ufność w Bogu.
    3. Nie jestem doskonała, mam wiele słabości. Św. Teresa mówi mi, że Pan Bóg znajduje upodobanie właśnie w takich duszach jak moja – słabych i nędznych. 🙂
    PAN BÓG JEST BARDZO DOBRY

    #9 basa
  10. Dlaczego Kościól dopuszcza karę śmierci? Przecież to nie chodzi chyba o to, żeby kogoś się pozbyć ( tak jak normalnie pozbywa się problemu) tylko o o to, żeby dac mu czas na zrozumienie swojego błędu i nauczenie się czegoś..Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi..skoro Kościół uczy jednocześnie aby nie zabijać, aby wybaczać i mówi, że tylko Chrystus może nas osądzać to dlaczego sam to podważa? To jest trochę jak aborcja, oczywiście to nie to samo, bo małe dzieci jak każdy wie nie są niczemu winne, ale tak samo jak w przypadku aborcji ktoś decyduje tu o życiu drugiego człowieka..

    #10 Magda
  11. Szczęść Boże.
    Bardzo podoba nam się blog Księdza Biskupa. Poruszane tematy są bardzo interesujuące, niezależnie od wieku czytelnika. Myślałyśmy, że spotkamy się z Księdzem Biskupem na bierzmowaniu w październiku, ale niestety nie mógł Ksiądz Biskup przybyć. To nic, mamy nadzieję, że jeszcze kiedys się spotkamy i uda nam się posłuchać równie ciekawej wypowiedzi Ekscelencji( jak wszystkie na tym blogu), tylko że na żywo.
    A co do Jerycha, na którym się spotkaliśmy ostatnio to czasem zastanawiam się dlaczego ludzie (szczególnie w naszym wieku) wstydzą się swojej wiary? Owszem na Jerychu, gdzie wszyscy zgromadzili się chyba w jednym, wiadomym celu wyznanie naszej wiary było proste. Ale dlaczego nie jest tak na codzień? Dlaczego jeżeli idziemy na mszę lub roraty rano albo żegnamy się przechodząc obok kościoła to nasi rówieśnicy (też Katolicy) komentują to w dziwny sposób? Może tak musi być?! Może człowiek po prostu musi dojrzeć do pewnych rzeczy…

    A nawiązując do tematu tej kary śmierci, dlaczego Kościół zdecydowanie nie sprzeciwia się jej orzekaniu? Przecież to jest trochę tak, jak z aborcją. Oczywiście każdy wie, że dziecko niczym nie zawiniło, ale w tym wszystkim chodzi chyba o to, żeby ktoś mógł zrozumieć swój błąd, grzech i go naprawić. Zresztą Kościół wyraźnie mówi żeby nie zabijać i żeby pomagać bliźnim. To dlaczego sam to podważa poprzez dopuszczanie kary śmierci?

    Pozdrawiamy i życzymy wiele radości z prowadzenia tego bloga. 🙂
    Magda i KAsia

    #11 Magda i Kasia
  12. Czytając Biblię a zwłaszcza ST można zauważyć, że np; zgodnie z prawem mojżeszowym było „oko za oko, ząb za ząb” i cudzołożnicę kamienowano. Jezus natomiast w NT mówi: „Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb! A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi!” (Mt 5,38-39).
    Do tych, którzy złapali kobietę na cudzołóstwie i powiedzieli, że Mojżesz kazał takie kamienować, Jezus Mówi: „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień.” (J 8,7).
    Zamiast wprowadzać karę śmierci (to nie jest wyjście), trzeba ewangelizować przestępców. Może się uda.

    #12 chani
  13. pytanie do BpZbK
    Przed chwilą na stronie diecezjalnej przeczytałem list księdza odpowiadającego za maryjność w diecezji na temat Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę. Bardzo proszę o odpowiedź na trzy pytania:
    1. Dlaczego ten ksiądz pominął w swoim liście, że deklarację Krucjaty podpisało trzech biskupów, a wśród nich Prymas Józef Glemp?
    2. Dlaczego w liście tym nie ma mowy o tym, że zgodnie z sugestią Episkopatu Krucjata jest pod opieką duszpasterską oo. Paulinów z Jasnej Góry i odbywają się jej regularne spotkania?
    3. Dlaczego ten ksiądz nie podał, że spotkaniom w Częstochowie przewodniczy zazwyczaj abp Andrzej Dzięga?
    Czy o tym nie wiedział (po co więc pisze), czy to zataił (dlaczego)?
    pozdr

    #13 mikado
  14. #3 jacek i #4 basa
    Katechizm Kościoła Katolickiego uczy:

    2267 Kiedy tożsamość i odpowiedzialność winowajcy są w pełni udowodnione, tradycyjne nauczanie Kościoła nie wyklucza zastosowania kary śmierci, jeśli jest ona JEDYNYM dostępnym sposobem skutecznej ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem.
    Jeżeli jednak ŚRODKI BEZKRWAWE WYSTARCZĄ do obrony i zachowania bezpieczeństwa osób przed napastnikiem WŁADZA POWINNA OGRANICZYĆ SIĘ DO TYCH ŚRODKÓW, ponieważ są bardziej zgodne z konkretnymi uwarunkowaniami dobra wspólnego i bardziej odpowiadają godności osoby ludzkiej.
    Istotnie dzisiaj, BIORĄC POD UWAGĘ MOŻLIWOŚCI, JAKIMI DYSPONUJE PAŃSTWO, aby skutecznie ukarać zbrodnię i unieszkodliwić tego, kto ją popełnił, nie odbierając mu ostatecznie możliwości skruchy, PRZYPADKI ABSOLUTNEJ KONIECZNOŚCI USUNIĘCIA WINOWAJCY „SĄ BARDZO RZADKIE, A BYĆ MOŻE JUŻ NIE ZDARZAJĄ SIĘ WCALE”.
    Pozdrawiam 🙂

    #14 katechetka 2
  15. Trochę nie na temat ale czy Ksiądz Biskup mógłby powiedzieć kiedy i o której godzinie będą koncerty w siedzibie Biskupa Siedleckiego na ulicy Cmentarnej 17 i czy na te koncerty może przyjść każdy.

    #15 Norbert
  16. #13 mikado
    Uzupełnię tylko Twoje słowa. Ojcowie Paulini wydali komunikat w tej sprawie, podpisany przez o.Zachariasza Jabłońskiego w dniu 25.IX.2011r.
    Przytoczę tylko końcowy jego fragment;
    ,,…Ojcowie Paulini z Jasnej Góry podejmując głos Księży Biskupów, gorąco zachęcają wszystkich wiernych do włączenia się w tę wielką Modlitwę Różańcową za Ojczyznę, a uczestników tego Dzieła wspierają swoją modlitwą u tronu Jasnogórskiej Królowej Polski”.
    To chyba wiele wyjaśnia, kto chce więcej się dowiedzieć, w internecie na pewno znajdzie stosowne informacje.
    Pozdrawiam.

    #16 Maria
  17. Ad #16 Maria
    Mario,
    czym innym – jako inicjatywa – jest wspomniana
    Krucjata Różańcowa za Ojczyznę
    a czym innym – jako inicjatywa – jest prowadzona już od dłuższegi czasu modlitwa za Ojczyznę w ramach Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej.
    Bp ZbK

    #17 bp Zbigniew Kiernikowski
  18. Ad #15 Norbert
    Są ogłaszane na plakatach i w internecie.
    Jak tylko miejsca starczy.
    Zapraszam.
    Bp ZbK

    #18 bp Zbigniew Kiernikowski
  19. #15 Norbert
    ponieważ plakatów w mieście jest niewiele podaję link do strony internetowej z plakatem 🙂
    http://www.uph.edu.pl/index.php/en/najblizsze-wydarzenia/1719-iv-midzynarodowe-spotkania-organowe-20-listopada-10-grudnia-2011.html
    Pozdrawiam 🙂

    #19 julia
  20. Na ile rozumiem śmierć jako karę-jestem przeciwko, na ilę jako szansę jak najbardziej za.

    #20 grzegorz
  21. #11 Magda i Kasia
    „dlaczego ludzie (szczególnie w naszym wieku) wstydzą się swojej wiary?”
    A wy? Czy wstydzicie się?

    #21 basa
  22. #ad 13 dobre pytanie „mikado”

    #22 przypadkowy
  23. AD #18

    Komunikat OO.Paulinów z Jasnej Góry o Krucjacie

    MODLITWA ZA OJCZYZNĘ – GŁOS Z JASNEJ GÓRY

    Podejmując prośbę Księży biskupów diecezjalnych z dnia 25 sierpnia b.r., aby nowa inicjatywa modlitewna podejmowana przez wiernych Kościoła katolickiego w Polsce w ramach tzw. „Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę”, była poddana pod duchową opiekę Ojców Paulinów z Jasnej Góry, którzy prowadzą już – potwierdzone przez Jana Pawła II – Dzieło Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej, z inicjatywy członków Krucjaty odbyło się dnia 25 września 2011 r. na Jasnej Górze kolejne modlitewne Spotkanie członków Krucjaty, połączone ze Spotkaniem organizacyjnym u Ojców Paulinów. W ramach tego Spotkania potwierdzono oraz ustalono, co następuje:

    1. Krucjata Różańcowa za Ojczyznę jest wielkodusznym darem duchowym wiernych, którzy z Maryją, Królową Polski, modlą się o Polskę wierną Bogu, Krzyżowi i Ewangelii oraz o wypełnienie Jasnogórskich Ślubów naszego Narodu. Osoby te czynią to dobrowolnie, zobowiązując się do codziennego rozważania i odmawiania w tych intencjach przynamniej jednej z tajemnic Różańca Świętego, z nadzieją, iż jeśli tę modlitwę podejmie co najmniej dziesięć procent Narodu, pozyskamy wtedy głębszą duchową moc do właściwego poprowadzenia spraw naszej Ojczyzny – Polski.

    2. Modlitwę tę publicznie ogłoszono po raz pierwszy w połowie czerwca tego roku. Miesiąc później, dnia 14 lipca, pierwsi zaangażowani w tę modlitwę, tak świeccy i duchowni, spotkali się za zgodą Ojców Paulinów na Jasnej Górze. Uczestnikiem tego Spotkania był m. in. Dyrektor Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej. Spotkanie to ukazało szczerość intencji uczestników oraz ich autentyczną troskę i duchowe zaangażowanie w sprawy Ojczyzny.

    3. Na gorącą i pełna nadziei prośbę osób świeckich, które jako pierwsze podjęły tę modlitwę, a spotkały się z zainteresowaniem i zaangażowaniem wzrastającej liczby kolejnych osób, także Księża Biskupi diecezjalni w czasie swojej Konferencji na Jasnej Górze w dniu 25 sierpnia odnieśli się do tej inicjatywy, przekazując duchową opiekę nad tym Dziełem w ręce Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej.

    4. Zgłoszenia listowne o przystąpieniu do Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę, indywidualne oraz grupowe, można – podobnie jak dotychczas – wysyłać na adres: Krucjata Różańcowa za Ojczyznę, Sekretariat, skr.poczt.nr 6, 96-515 Teresin, pod którym korespondencja jest odbierana przez osoby upoważnione do tego przez Ojców Paulinów. Dane z tej korespondencji będą przekazywane regularnie na Jasną Górę. Można też wysyłać zgłoszenia bezpośrednio na Jasną Górę, z dopiskiem na kopercie: Krucjata Różańcowa za Ojczyznę.

    5. W dniu wczorajszym potwierdzonych było już 11 342 uczestników Krucjaty. Ojcowie Paulini z Jasnej Góry, podejmując głos Księży Biskupów, gorąco zachęcają wszystkich wiernych do włączenia się w tę wielką Modlitwę Różańcową za Ojczyznę, a uczestników tego Dzieła wspierają swoją modlitwą u tronu Jasnogórskiej Królowej Polski.

    o. Zachariasz Jabłoński, definitor Zakonu Paulinów i ojcowie paulini

    Jasna Góra, 25 września 2011

    Chyba jednak te dwie inicjatywy mogą iść w parze. Swoją droga tak się zastanawiam czy choremu żołnierzowi nie wolno walczyć z wrogiem bo ma na przykład raka?( Pchał mi się na usta katar ale to mogło być zbyt lekkie schorzenie). Przyznam szczerze że bez załatwiania formalności moja rodzina podjęła inicjatywę Modlitwy Różańcowej za Ojczyznę bo naszym zdaniem to jedyna broń na dzisiejsze ZAKŁAMANE!!! LIBERALNE!!! czasy

    #23 ela
  24. #13
    Chociaż pytania są do ks. Bpa pozwolę sobie na napisanie kilku zdań i jeśli ks. Biskup uzna za stosowne publicznie odniosę się do tych pytań:
    Ad 1. Dlaczego tylko trzech, a nie wszyscy? Może inni od wielu lat modlą się za Ojczyznę i nie widzą potrzeby włączenia się w „nową” Krucjatę i rezygnowania z wcześniejszych form. Brońmy się przed takim sposobem myślenia: „prawdziwi biskupi patrioci, to ci, którzy przyłączyli się do „nowej” Krucjaty, tylko im zależy na dobru Polski”. Każdy z nas ma prawo modlić się za Ojczyznę, bez narzucania swojej wizji innym.
    Ad. 2. Zgodnie z sugestią Episkopatu wszystkie dzieła związane z różańcem są oddane pod opieką oo. Paulinów (od tego roku np.: Koła Żywego Różańca) „Nowa” Krucjata też wg zasady, że wszystkie dzieła powinny prowadzić do jedności, a nie dzielenia; żeby „nowa” Krucjata nie „chodziła” własnymi drogami, ale korzystała z dorobku i doświadczenia Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej i istniejącej w jej ramach Krucjaty za Ojczyznę.
    Ad. 3. We wrześniu tego roku spotkałem się osobiście z ks. Abp Dzięgą w Szczecinie (gdzie uczestniczyłem w Triduum Różańcowym wygłaszając także konferencję drugiego dnia spotkania). Ks. Abp Andrzej powiedział wtedy w rozmowie ze mną, że Krucjata nie jest dziełem bazującym na strukturach diecezjalnych czy parafialnych; i żaden biskup miejsca czy proboszcz nie może być zobligowany do tworzenia struktur Krucjaty na swoim terenie. Jest to dzieło, do którego wg uznania mogą się zapisywać pojedyncze osoby lub grupa osób z jakiejś wspólnoty, ruchu czy stowarzyszenia.
    Zatem wg mojego rozeznania jeśli jakiś proboszcz ogłasza zapisy do Krucjaty, to powinien najpierw zorientować się czy ci, którzy zapisali się do JRR wypełniają swoje zobowiązania (gdzie jest te 11 czy 12 milionów ludzi należących do JRR jak podają dane oo. Paulinów),i gdzie jest 25 tysięcy rodzin naszej diecezji, które zapisały się do Parafialnych Rodzin Różańcowych w 1983 roku i ich deklaracje zostały uroczyście przyniesione w procesji z darami na dziękczynnej Eucharystii za 300 lat obecności Maryi w leśniańskim wizerunku.
    I jeszcze kilka myśli;
    – „ … ten ksiądz …” ja nie ukrywam się pod żadnym nickiem, także na blogu ks. Biskupa i podpisuję to co piszę swoim nazwiskiem (przy tak charakterystycznym nazwisku łatwo je zapamiętać). Drogi/Droga mikado biorę pełną odpowiedzialność za swoje słowa,
    – kilka dni temu pewna osoba z Siedlec powiedziała mi w rozmowie, że trzeba się modlić „nową” Krucjatą, aby najbliższe wybory do parlamentu wygrali nasi. Zapytałem patrząc na krzyż i wskazując na Jezusa ukrzyżowanego, kto to są ci nasi?, bo dla Jezusa nie było naszych i obcych, On przyszedł zburzyć rozdzielający nas mur – wrogość.
    – jeśli ktoś chce dodatkowych wyjaśnień służę: mój mail wsdzywyrozaniec@gmail.com ,
    – proszę nie przypisywać mi braku wiedzy (z racji mej posługi kapłańskiej nie mogę o wszystkim mówić publicznie, także całej treści rozmowy z abp Dzięgą) lub utajonych, złych intencji,
    – wszyscy i ja też, jako grzesznicy, potrzebujemy codziennego nawracania nas przez Jezusa z naszej logiki i logiki tego świata na logikę Jezusa Chrystusa,
    – moim głównym celem przy pisaniu tego listu z polecenia ks. Biskupa było przypomnienie słów kard. Wyszyńskiego: że „musimy zerwać z tym swoistym ‘laicyzmem narodowej katolickości’, w której wszystko na zewnątrz, w słowach i gestach, jest katolickie, tylko w sercach i umysłach jest całe piekło dantejskie” i „o tyle umacniamy Kościół, o ile sami jesteśmy silni w wierze i poddani łasce”.
    Z pozdrowieniami dla wszystkich blogowiczów ks. paweł wiatrak

    #24 paweł wiatrak
  25. # 23 ela
    Dziękuję za przytoczenie całości komunikatu OO.Paulinów z Jasnej Góry.
    Zupełnie nie rozumiem lęków z tego powodu, że ludzie się modlą. Nawet jeśli ta Krucjata powstała spontanicznie, oddolnie, prawdopodobnie bez świadomości, że już taka forma istnieje na Jasnej Górze, to obecnie wszystko jest wyjaśnione. Na szczęście OO. Paulini patronują tej Krucjacie. Dlatego dziwi mnie fakt, że po wyjaśnieniu i ,,usankcjonowaniu” tej inicjatywy są jeszcze jakieś zastrzeżenia.
    Jeśli chodzi o list umieszczony na naszej stronie diecezjalnej, zacytuję tylko fragment: ,,…Ratowanie Ojczyzny za pomocą modlitwy różańcowej bez jednoczesnej dostatecznej troski o swoją wiarę i życie z wiary….” (dalszy ciąg każdy może doczytać). Mam pytanie, skąd Autor wie, że ci ludzie nie troszczą się o swoją wiarę i życie z wiary? Czy zna ich osobiście? Nie można używać takiej manipulacji.

    #25 Maria
  26. #24 ks. Paweł
    dziękuję za wyjaśnienia,
    szczególnie za przytoczenie słów kardynała Wyszyńskiego.
    Pozdrawiam Księdza serdecznie 🙂

    #26 julia
  27. #25 Maria
    czy słowa kard. Wyszyńskiego „musimy zerwać z tym swoistym ‘laicyzmem narodowej katolickości’, w której wszystko na zewnątrz, w słowach i gestach, jest katolickie, tylko w sercach i umysłach jest całe piekło dantejskie” to też była manipulacja? minęło w czerwcu 17 lat od moich święceń, pracowałem w 4 parafiach naszej diecezji (w sumie 10 lat jako wikariusz), rok jako pacjent i „nieformalny” kapelan w szpitalach i sanatoriach, studia w Lublinie i teraz w seminarium i wiem jakie są problemy (z dojrzałą wiarą). Co więcej sam często wołam: Panie przymnóż mi wiary.
    #26 Julia
    dziękuję za pozdrowienia

    #27 paweł wiatrak
  28. do #24
    Szanowny Księże!
    Przykro mi to pisać, ale Ksiądz się zagalopował i chce mi przypisać coś, czego nie ma w moim poście.
    Rozumiem gniew i zaciekłość, ale radzę opanować się. Pyta się Ksiądz, czemu trzech, a nie wszyscy? A czemu wszyscy Księża Biskupi nie zapisali się do oazy, odnowy czy neokatechumenatu? Czy to oznacza, że te ruchy są złe, bo tylko kilku w nich jest? W moim poście nie ma nic o biskupach – patriotach. To Ksiądz Szanowny dodaje. Jeśli każdy ma prawo modlić się za ojczyznę, to pozwólmy to czynić także Krucjacie Różańcowej za Ojczyznę. Pisze Ksiądz, że proboszcz ma sprawdzić ludzi, którzy podjęli wcześniejsze zobowiązania. Dlaczego ogranicza Ksiądz to tylko do różańca? A co powiedzieć o ludziach, którzy przechodzą z ruchu do ruchu w Kościele? W naszej diecezji jest takich wielu. Czy nie mogą oni przystąpić do czegoś nowego? Czy nie mogą dojść do wniosku, że wcześniejsze im nie odpowiada i chcą jakiejś nowości, nowego powiewu? Rozmawiał Ksiądz z Arcybiskupem Dzięgą, który (przynajmniej tak wynika z Księdza wypowiedzi) potwierdził swoje zainteresowanie Krucjatą. Skoro jest to dzieło ponad parafiami i diecezjami, to czemu go zabraniać? Czyżby naszą diecezję otaczał jakiś drut kolczasty? Jeśli ta Krucjata nie jest zabroniona, to dlaczego nie można jej propagować? I dlaczego Ksiądz opiera swój osąd na opinii jednej osoby? Socjologia się kłania, że osąd subiektywny jednej osoby nie mówi nic o całości populacji. Dlaczego w moim poście było „ten ksiądz”? Po prostu księdza nie znam.
    Pozdrawiam i życzę spokoju.
    A mój post był na blogu Księdza Biskupa, ponieważ list został opatrzony komentarzem na stronie radia, że został napisany z nakazu Księdza Biskupa. Może więc trochę Księdza rozumiem 🙂
    Pozdr dla BpZbK

    #28 mikado
  29. Ad #23 ela
    Bardziej istotne jest uznanie potrzeby nawrócenia. Co nie wyklucza modlitwy, lecz stoi z nią w parze. Jednakże może być prowadzona modlitwa bez nawrócenia i to różnymi metodami. Wtedy nie jest dobrze. Jezusa zaczął od wezwania do nawrócenia i wiary w Ewangelię (Zob. np. Mk 1,14n).
    Porównania zaś i odniesienia do żołnierza nie są w pełni trafione. Sprawa Kościoła, to przede wszystkim sprawa jedności i kierowania się jednym duchem wynikającym z Ewangelii. Jest problem definicji „frontu” przeciwnego. W tym tkwi także problem.
    Skoro biskupi „musieli” się zająć sprawą Krucjaty i uznali, że należy ją włączyć w ramy Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej, to stoją za tym pewne racje.
    Bp ZbK

    #29 bp Zbigniew Kiernikowski
  30. #28 Szanowny Panie!
    To Pan mi zarzucił, że w moim liście nie napisałem nic o biskupach, którzy przyłączyli się do Krucjaty. Ten list był do diecezjan siedleckich, a nie do wszystkich w Polsce (w Warszawie kuria wprost oświadczyła, że działania tzw. Sekretariatu Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę dokonują się bez upoważnienia). Nie było moim zamiarem uczynienie z ilości księży bpów zaangażowanych w to dzieło czynić ani argumentu za ani argumentu przeciw. Bo jak sam Pan argumentuje to nie ilość zaangażowanych bpów decyduje o jakości oazy, odnowy czy neokatechumenatu. Ponieważ ta dyskusja toczy się na blogu ks. bpa i była prośba jakiś czas temu, aby zaznaczać do jakiego wątku odnosi się wypowiedź proszę nie traktować, że wszystko co napisałem osobiście odnosi się do Pana, była to szersza wypowiedź do wszystkich uczestników blogu. A niestety mamy w mediach i to nie tylko świeckich dzielenie bpów na … wg jakiś własnych kryteriów. Było to zatem ukazanie problemu w szerszym kontekście, a nie osobista uwaga do Pana (przepraszam, jeśli poczuł się Pan obrażony).
    Przy trosce proboszcza o tworzenie nowych dzieł nie użyłem słowa s p r a w d z i ć, ale z o r i e n t o w a ć s i ę. Z praktyki kapłańskiej wiem, że potem ludzie pytają: jestem w Żywym Różańcu, w Różańcu Rodziców za dzieci, w duchowej adopcji dziecka poczętego, w duchowej adopcji kapłana – czy jeśli którejś modlitwy nie odmówię to mam grzech? (i wcale nie jest to takie rzadkie pytanie o wypełnienie wielu podjętych zobowiązań). Zadaniem proboszcza jest roztropnie pouczyć wiernego wg wskazań św. Franciszka Salezego, że prawdziwa pobożność niczego nie rujnuje, zachęcam do przeczytania jego dzieła Filotea (oczywiście wszystkich chętnych, bo to nie jest osobista uwaga pod Pana adresem). Napisałem o różańcu, bo to wynika z mojej funkcji. Ja nie jestem ani od oazy, ani od odnowy, ani od neokatechumenatu – od tego są inni księża.
    Czytam jeszcze raz mój list i nie mogę znaleźć słowa z a b r a n i a s i ę (proszę wskazać gdzie ono jest użyte). Jest postawiona prowokująca teza i zachęta do gorliwej modlitwy oraz przypomnienie słów wielkiego Polaka kard. Wyszyńskiego, których chyba jeszcze nie udało nam się zrealizować.
    Mój osąd nie jest oparty na wypowiedzi jednej osoby. Zacytowałem jedną wypowiedź, ale było ich więcej i w Szczecinie i w Siedlcach, osobiście i przez telefon. Tematem mojej konferencji w Szczecinie były słowa ks. kard. Wyszyńskiego. Po jej zakończeniu podchodzili do mnie ludzie dziękując za usłyszane słowa. A główna myśl mego wystąpienia – zanim podejmie się trud zrealizowania Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego trzeba najpierw stać się nowym człowiekiem (Prymas Tysiąclecia mówił: Idzie nowych ludzi plemię), a właściwie nowy człowiek, który wie co dokonało się z nim na chrzcie świętym już żyje duchem ślubów.
    Napisanie listu to nie był nakaz, ale polecenie. A jest to logiczne, że przełożony wydaje podwładnemu polecenie. A poza tym zapraszam na 13 stronę Echa, gdzie co miesiąc (w ostatnią niedzielę miesiąca) są artykuły poświęcone modlitwie różańcowej.
    Jeśli przeczytał Pan list (cały), to on był podpisany. Na początku informacja, że z polecenia ks. bpa a no końcu kto go napisał.
    Pozdrawiam w s z y s t k i c h blogowiczów.

    #30 paweł wiatrak
  31. Przykro mi to stwierdzić, bo to naprawdę boli – ale byłbym za karą śmierci. Dlaczego?
    Po oglądnięciu programu co się dzieje w Polskich więzieniach – jak ludzi są gwałceni i demoralizowani objęci prawem wewnątrz więzień – śmiem twierdzić, że resocjalizacja to fikcja. Potrzeba naprawdę modlić się nie za to państwo ale za ludzi aby wypełniali należycie swoje obowiązki coś na wzór Opus Dei. Jak myślę o naczelniku emerytowanym więziennictwa, który przytacza statystyki przestępczości w więzieniach i się śmieje – mój Boże, chętnie bym go tam umieścił na jeden tydzień .
    Małe mam doświadczenie z więźniami aczkolwiek kilka razy przesłuchiwałem więźniów w Aresztach i rygor zewnętrzny jest: trzeba uzyskać pozwolenie prokuratora, zwrócić się do dyrektora aresztu pismem, przejść przez wiele bramek- zostawić całe uzbrojenie. Iść do wychowawcy więziennego – ale mimo tego rygoru słyszałem całkiem inne historie.
    Mam takie wrażenie, że ogranicza się to wszystko do procedur – i jak tak dalej będzie to rzeczywiście najbardziej słuszne będzie skazanie na śmierć

    #31 pawelpiotr
  32. Oczywiście można dywagować wiele o naszym wewnętrznym nawracaniu w duchu Ewangelii. Ks. Biskup i Neokatechumenat robią to najlepiej. Dla mnie ten przeciwnik to diabeł o którym tak mało się mówi. Dlatego za nic nie mogę zrozumieć słów pana Kiko ” człowiek nie może nie grzeszyć ” bo jakoś mi nie idą w parze ze słowami ” Idź i nie grzesz więcej”.
    Ks. Paweł Wiatrak powołuje się na słowa Prymasa Tysiąclecia to dodajmy jeszcze teKardynała Wyszyńskiego o różańcu ; ” „Może to być dla nas wszystkich pociechą w naszym trudnym, codziennym życiu. (…) I gdy my na tyle problemów rady nie mamy, zostaje jedno: mieć w kieszeni różaniec i modlić się za tych, którzy nam przyczyniają tyle udręki we własnej Ojczyźnie (…) Módlmy się za tych ludzi. Przeklinanie nic nie pomoże. Powtarzanie sobie różnych plotek czy dowcipów politycznych, też nic nie da. Ale modlitwa może pomóc. Ona zdolna jest oświecić umysły, poprawić wolę ludzką”.

    #32 ela
  33. Ad #32 ela
    dzięki za piękny cytat.
    kard Wyszyński zapisał też w testamencie takie słowa: „świadom wyrządzonych mi krzywd, przebaczam im z serca wszystkie oszczerstwa, którymi mnie zaszczycili” i pewnie wiedziony tym samym duchem ks. Popiełuszko (pięknie ukazuje to scena z filmu o nim) powiedział do swych przyjaciół, którzy mówili mu, aby „odpłacił” Urbanowi, Jaruzelskiemu i innym, „jak wy nic nie rozumiecie, ja nie walczę z tymi ludźmi, ale ze złem (zło dobrem zwyciężaj).
    Na stronie diecezjalnej ktoś napisał PO i PSL zagrożeniem dla Polski. Czy to znaczy, że mamy z nimi walczyć – z panami Tuskiem, Niesiołowskim, Pawlakiem, Stefaniukiem – przy pomocy modlitwy. Mamy walczyć ze złem – najpierw w sobie!!! i Modlić się za wszystkich jak w pięknej modlitwie z Wielkiego Piątku.
    Pani Elu przytoczony przez Panią cytat pokazuje wielkość kard. Wyszyńskiego w ręku różaniec, a w sercu milość do wszystkich, nawet wrogów i modlitwa za nich. I o to chodzi!
    Bierzmy do ręki różaniec, módlmy się za Ojczyznę (czyli za wszystkich Polaków i obywateli naszego kraju) a w sercu miejmy miłość do wszystkich.

    #33 paweł wiatrak
  34. #32 ela
    Cytujesz słowa Kiko: ” człowiek nie może nie grzeszyć ”, to ja powiem tak, że człowiek jako słaby, nawet jakby się starał, zawsze upadnie.
    Trzeba starać się żyć bez grzechu mocą Boga, ale i tak kiedyś upadnie w jakiś sposób coś złego powie, wykona.
    Polecam poczytać tą stronę: http://mateusz.pl/duchowosc/dk-spowiedz.htm

    #34 chani
  35. #33 Dziękuję Księdzu. Znam Księdza i podziwiam Księdza pokorę i spokój. Nie ukrywam że trafia do mnie to co Ksiądz mówi (chociaż pewnie ostatni list trafił jak grom), pozdrawiam.

    #35 ela
  36. # 27
    Otóż to, proszę Księdza, wszyscy potrzebujemy wiary i nawrócenia, dlatego staram sie niegdy nie oceniać wiary drugiego człowieka, zwłaszcza, gdy go nie znam. Jedna, czy dwie wypowiedzi z podtekstem politycznym nie oznaczają, że wszyscy myślą podobnie.Spotkane kiedyś przez Księdza osoby z niedojrzałą wiarą nie powinny wpływac na odniesienie Księdza do wiary innych ludzi.
    Można być w kółku rożańcowym, w neokatechumenacie, w krucjacie, czy innym ruchu i nie mieć wiary, ale nie mnie to oceniać. Serce człowieka zna tylko Bóg. Zamiast podejrzliwości nie lepiej wierzyć w ludzi, w ich dobre intencje?
    Modlitwa naszej Ojczyźnie jest bardzo potrzebna (chyba to Ksiądz przyzna), więc zamiast wojować nie wiadomo o co, cieszmy się, że ludzie się modlą, chociaż niedoskonale (bo nie jesteśmy doskonali, zresztą czy Panu Bogu potrzebna jest nasza doskonałość, także w modlitwie?).
    Pozdrawiam Księdza i życzę dużo dobra.
    Pozdrawiam również Księdza Biskupa.
    Z Panem Bogiem. Maria.

    #36 Maria
  37. Szanowny Księże Pawle!
    Ponieważ zauważyłem, że posty są na tym blogu po prostu cenzurowane, dlatego jako ostatnie moje słowo tutaj przesyłam fragment wywiadu z abpem Dzięgą ze strony http://www.krucjatarozancowazaojczyzne.pl, który jest ciekawym dopowiedzeniem do Księdza słów:
    „Wasak Anna: Czy dzieło Krucjaty zakłada, że naszej Ojczyźnie należy się szczególna interwencja Boża?

    Abp Andrzej Dzięga: Nie, ale zakłada, że to my sami jako naród- nie Niemcy, Rosjanie, czy Żydzi – odpowiadamy za naszą Ojczyznę. Skoro zwykłymi środkami sobie nie radzimy, sięgamy po środki nadzwyczajne, wołając do Boga. Stąd grupa ludzi świeckich wymyśliła Krucjatę, wzorując się na Węgrach. Obserwowałem początki tej inicjatywy, a widząc szczerość intencji, oficjalnie ją poparłem i dołączyłem do niej. Na razie przystąpienie do Krucjaty zadeklarowało kilkadziesiąt tysięcy Polaków. To bardzo mało. Polskę musimy sobie znowu wymodlić. Matka Boża chce nam w tym pomóc, ale trzeba jej to umożliwić.”
    Tym razem już bez pozdrowień dla BpZbK.
    Mikado

    #37 mikado
  38. # 34 chani.. DZIĘKUJĘ za link, własnie DZIŚ był mi niezmiernie POTRZEBNY…i bardzo, bardzo mi POMOGŁ…mam mocną wiarę,,że mój jeden z tysięcy ,,pagorkow,, został WYROWNANY 🙂

    #38 Ba
  39. #38 Ba
    🙂

    #39 chani
  40. Mikado#37
    Jesteś poruszony ale mam nadzieję, że nie zagniewany. Naprawdę, uwierz i miej zaufanie, że Biskup wie , co robi. Jeśli któryś post jest nie „wpuszczany”, to zaufaj, tak widać, być powinno. Kwestia- czy masz właśnie zaufanie do autorytetu Księdza Biskupa?!
    Pozdrawiam

    #40 nawracająca się

Sorry, the comment form is closed at this time.


css.php