Adwent – 20 grudnia

by bp Zbigniew Kiernikowski

W chwili zwiastowania, czyli bezpośredniej i ostatecznej zapowiedzi spełnienia się obietnicy, przedstawionej w tak zwięzły sposób przez anioła, Maryja staje przed tym wyzwaniem jako ta, która nie ma mocy sama z siebie. Mówi: „nie znam męża”.

Prawda, że Oni, czyli Maryja i Józef nie zamieszkali jeszcze razem. A oto właśnie teraz stoi przed Nią mąż Boży, Gabriel. Imię to bowiem oznacza zarówno męża Bożego, jak i moc Bożą. Ów mąż Boży mówi o mocy Ducha, który ma zstąpić na Maryję, aby uczynić Ją mieszkaniem (namiotem) dla Syna Bożego. W ten sposób cała Boża Prawda („rzeczywistość”) wypełni Maryję tak, jak chwała Boża wypełnia świątynię Bożą.

Czego w tym przypadku oczekuje Bóg od Maryi? Tylko całkowitego oddania się Jemu. Tylko przyzwolenia na Jego obecność w Niej.

Wkładem Maryi w spełnienie się zwiastowanej Jej tajemnicy jest Jej całkowite oddanie się do dyspozycji Boga przy jednoczesnym uznaniu, że sama z siebie nie ma żadnej mocy, by tego dokonać.

Cała postawa Maryi zawiera się i wyraża w Jej słowach: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa”.

Na te słowa czekał Bóg. Podobnych słów i dyspozycji serca Bóg oczekuje od nas, by mógł posługiwać się nami w realizowaniu dzieła zbawienia, by w nas i przez nas mogła objawić się Jego zbawcza moc.

Bp ZbK

(Światło na mojej ścieżce)


css.php