Poniedziałek 3. Tygodnia Adwentu

by bp Zbigniew Kiernikowski

Ewangelia proklamowana dzisiaj przytacza wydarzenie z życia Jezusa. Uczeni w Piśmie pytali Go, jaką mocą dokonuje czynów i naucza. Jezus znając ich podstęp nie dał im bezpośredniej odpowiedzi, lecz postawił im pytanie, które mogło pobudzić ich do refleksji.

Skąd pochodzi chrzest Janowy: z nieba czy od ludzi?”

Oni zastanawiali się między sobą:
«Jeśli powiemy: „z nieba”, to nam zarzuci: „Dlaczego więc nie uwierzyliście mu?”.
A jeśli powiemy: „od ludzi”, boimy się tłumu, bo wszyscy uważają Jana za proroka».

Odpowiedzieli więc Jezusowi:
«Nie wiemy».

On również im odpowiedział:
«Więc i Ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię».

Jezus znał ich zamysły, jak zna ducha każdego człowieka. Wiedział też na jak kruchych podstawach oparte jest ich żądanie odpowiedzi od Niego. Wiedział też, jak mało mają racji ku temu, żeby Mu stawiać takie pytania, gdyż to On był na swoim miejscu i spełniał to, co należy do spraw Boga, Pana świątyni. Odpowiedział im więc swoim pytaniem. Było to pytanie pozornie łatwe i niezwiązane z Jego autorytetem, ale kwestionujące autorytet arcykapłanów i starszych.

Postawieni w trudnej sytuacji, a właściwie w sytuacji wzywającej do stanięcia w prawdzie i uznania autorytetu działania Boga zarówno przez Jana Chrzciciela, jak i przez Jezusa, nie mieli odwagi uczynienia tego, co by ich odniosło do właściwego autorytetu. Woleli nawet przyjąć postawę w pewnym sensie niechlubnego i wykrętnego przyznania się, że nie wiedzą, byleby nie została zakwestionowana ich pozycja władzy. Jezus odpowiedział im więc niejako na poziomie ich rozumowania: „Ja też wam nie powiem, jakim prawem to czynię”. On jednak da wszystkim, to jest całej ludzkości, definitywną odpowiedź dotyczącą Jego władzy i autorytetu, kiedy Jego ciało ukrzyżowane i zmartwychwstałe będzie znakiem zwołania ludzi i zebrania ich w jednej świątyni, w domu Ojca.

Bp ZbK

(Światło na mojej ścieżce)


css.php