W czytanym dzisiaj fragmencie z Dziejów Apostolskich mamy wzmiankę o Hellenistach, z którymi rozprawiał św. Paweł w Jerozolimie i z powodu zagrożenia z ich strony, został zaprowadzony przez braci do Cezarei a potem do Tarsu.

Przemawiał też i rozprawiał z hellenistami,
którzy usiłowali go zgładzić.

Bracia jednak, dowiedziawszy się o tym,
odprowadzili go do Cezarei i wysłali do Tarsu.

Najpierw pytanie o to,

kim byli owi helleniści.

Kim oni byli w Jerozolimie. Wiadomo, że Żydzi byli obecni w różnych krajach i pośród różnych narodów. Stało się to w konsekwencji różnych działalności, jakie podejmowali, ale także z powodu prześladowań i przesiedleń. Rozproszeni w różnych krajach tworzyli tzw. diasporę. Z czasem wielu z nich już nie posługiwało się (dobrze) językiem hebrajskim czy aramejskim. W tym celu została przełożona na język grecki Biblia hebrajska. Głównym i najbardziej rozpowszechnionym przekładem jest tzw. Septuaginta. Przekład dokonany na przełomie III i II wieku przed Chrystusem.

Część tych Żydów osiedliła się na stale w Jerozolimie tworząc tam swoją wspólnotę. Byli oni w niektórych poglądach bardzo radykalni. Zwłaszcza w odniesieniu do świątyni. Można widzieć coś z tego w oskarżeniu przeciwko diakonowi Szczepanowi (Dz 6,13n) a następnie w jego mowie, w której odpowiada na niesłuszne zarzuty.

Szczepan

Podczas głoszenia prze Apostołów Słowa w Jerozolimie wśród tych którzy przyjmowali wiarę znajdowali się także owi helleniści i stanowili część wspólnoty chrześcijańskiej. Naturalnie nie wszyscy helleniści przyjmowali wiarę. Niewątpliwie wśród różnych synagog, jakie były wówczas w Jerozolimie (zob. np. Dz 6,9; por2;9-11) powstawały niesnaski. nie tylko z powodu tego, że niektórzy przyjmowali Ewangelię, ale także przy okazji przyjmowania wiary przez niektórych wzmagały się kontrowersje w między tymi ugrupowaniami.

Także w jakiś sposób znajdowało to oddźwięk w łonie młodej wspólnoty chrześcijańskiej. W Dziejach Apostolskich czytamy, że

gdy liczba uczniów wzrastała,
zaczęli helleniści szemrać przeciwko Hebrajczykom,
że przy codziennym rozdawaniu jałmużny
zaniedbywano ich wdowy
(Dz 6,1)

Wybrano wtedy siedmiu diakonów – niewątpliwie (przynajmniej głównie) z grona owych hellenistów – chrześcijan. To zapewne uspokoiło rodzące się napięcia we wspólnocie wierzących w Chrystusa. Nie wyeliminowało jednak antagonizmów w samych odłamach wspólnot żydowskich tych z Jerozolimy i tych z diaspory.

Paweł

Gdy przemawiał Szczepan pełen ducha i mocy wystąpili przeciwko niemu przedstawiciele z synagogi, zwanej synagogą Libertynów i Cyrenejczyków, i Aleksandryjczyków, i tych, którzy pochodzili z Cylicji i z Azji (Dz 6,9). Nie są tutaj wspomniani „helleniści”, ale trzeba też przyjąć, że oni mogą być pośród tych różnych wymienionych. Oczywiście to nie ci helleniści, którzy przyjęli Ewangelię, lecz ci, którzy byli przeciwni jej przyjmowaniu.

Zestawmy teraz wzmiankę z czytanego dzisiaj tekstu o „usiłowaniu zabicia Pawła przez hellenistów” z informację, że przy kamienowaniu Szczepana (pochodzącego z hellenistów) był obecny Szaweł i on zgadzał się na to kamienowanie. Ten fakt obecności Szawła i jego zgoda na kamienowanie Szczepana musiały mieć jakieś znaczenia dla całego wydarzenia (Dz 7,58; 8,1).

Dlaczego helleniści chcieli Pawła zgładzić

Dostrzegamy, że przy kamienowaniu Szczepana Szaweł zgadzał się na jego kamienowanie, czyli zgadzał się na kamienowanie jednego z tych hellenistów, którzy uwierzyli w Jezusa Chrystusa i dawali o Nim świadectwo. Z kolei, Szaweł po swoim nawróceniu, kiedy przybył do Jerozolimy i przemawiał w imię Pana i rozprawiał z hellenistami, aby im przybliżyć Ewangelię i wprowadzić ich do wspólnoty uczniów, ci chcieli go zgładzić. Niewątpliwie byli to ci helleniści, którzy nie przyjmowali Ewangelii. Być może pamiętali jeszcze Szawła, jak stanął przeciwko Szczepanowi, jednemu z hellenistów. Ale dla nich w tej chwili zapewne nie było ważne, że Szczepan, był już członkiem wspólnoty wierzących w Jezusa.

Najprawdopodobniej chodziło im jednak przede wszystkim o to, że Paweł, który stawał się apostołem pogan i rozpoczynał swoją działalność w różnych synagogach w diasporze mógł być widziany jako zagrożenie dla zhellenizowanych Żydów w diasporze.

Jest zadziwiające, jak od samego początku chrześcijaństwo budziło sprzeciw a wyznawcy Jezusa stanowili przedmiot prześladowania. I to często w sposób bardzo wykraczający poza zwykł logikę.

Bp ZbK


css.php