Adwent to czas oczekiwania na przyjście Pana. To czas uświadamiania sobie wagi i doniosłości pierwszego przyjścia Jezusa, Wcielonego Słowa, które już się dokonało historycznie przed dwoma tysiącami lat. To także czas wyczulenia i wyczekiwania na ostateczne przyjście Jezusa jako Pana historii i Sędziego na końcu czasów. Ale to także czas otwartości na każde Jego przychodzenie, które możemy nazwać pośrednim czy aktualizującym się stale między tymi dwoma wyżej wspomnianymi.

Czas

Gdy mówimy o przyjściu i o czasie oczekiwania na przyjście, to musimy sobie zdać sprawę z samego faktu czasu. Oczekiwanie to bowiem jakiś upływ czasu, jakieś przemijanie, aby nastąpiło spotkanie, wydarzenie.

Oddają to dobrze dwa pojęcia czasu: pierwsze to chronos a drugie to kairos.

Chronos to pojęcie czasu upływającego w latach, godzinach, minutach itd. To tworzenie się chronologii, czyli następstwa wydarzeń, w których zazwyczaj doszukujemy się i chcemy ustalić pewien porządek, pewną logikę. W ten sposób patrzymy na bieg wydarzeń, czyli to, co często nazywamy dziejami.

Kairos natomiast to określenie czasu wskazując na moment, w którym dokonuje się dane wydarzenie. Nie jest ono zasadniczo rozpatrywane w relacjach do innych wydarzeń, ale jest widziane jako samo w sobie. Oczywiście szereg „momentów” ujmowanych w kluczu kairosu tworzą dzieje, co już przechodzi w chronologię.

Oczekiwanie

Jeśli ujmujemy fakt oczekiwania czegoś w kategoriach czasu pojętego jako chronos, to próbujemy wywnioskować z następstwa różnych wydarzeń to, co może nastąpić jako kolejne wydarzenie, bo taką odkrywamy prawidłowość. Coś następuje zazwyczaj po czymś i dlatego spodziewamy się tego następstwa. Możemy powiedzieć, że w pewien sposób opanowujemy ten czas i wydarzenia, aby w jakiś możliwy dla nas sposób je właściwie wykorzystać. Czytaj więcej…


css.php