Zbliżając się do zakończenia okresu Wielkanocnego Uroczystością Zesłania Ducha Świętego modliliśmy się w sobotę: Wszechmogący Boże, spraw, abyśmy ukończywszy obchód świąt wielkanocnych, przy Twojej pomocy zachowali ich ducha w życiu i postępowaniu.

Dziś wchodzimy w tę Uroczystość i słuchamy fragmentu przesłania św. Pawła z Listu do Koryntian: Nikt nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: «Panem jest Jezus».

Ta wypowiedź św. Pawła jest poprzedzona stwierdzeniem darów duchowych, które stały się udziałem wierzący, kiedy odeszli od bożków i stali się wyznawcami Jezusa Chrystusa. W tym kontekście Apostoł wypowiada słowa, które stanowią znamienny paralelizm określający relację wierzących do Jezusa i do Ducha Świętego (Ducha Bożego).

Oto zestawienie tych dwóch części wypowiedzi, z której podczas niedzielnej uroczystości słyszymy tylko drugą część:

Nikt, pozostając pod natchnieniem Ducha Bożego,
nie może mówić:
«Niech Jezus będzie przeklęty!».

Nikt też nie może powiedzieć
bez pomocy Ducha Świętego:
«Panem jest Jezus»
(1Ko4 12,3).

Po co potrzebna obecność Ducha Świętego

Życie wewnętrzne Pana Boga i Jego działanie na zewnątrz objawia się w trójdzielnej jedności. Duch Święty od początku dziejów stworzenia jest obecny jako nadający wszystkiemu, co jest stwarzane, formę według obrazu Boga jakim jest Jego Syn. Tak możemy streszczając i upraszając ująć całe działanie Trójcy Świętej – Jednego Boga.

Tak też stało się w dziele odkupienia. To Ojciec posłał swego Syna i Go namaścił Duchem Świętym (zob. Iz 61,1; Łk 4,17nn). Jezus jako wcielone Słowo Boże, namaszczony Duchem Świętym, dokonał zbawczego dzieła. To Duch Święty prowadził Go na pustynię, to w Duchu Świętym wielokrotnie doznawał radości i podejmował konkretne działania aż po podjęcie drogi do Jerozolimy i przyjęcie krzyża. To wszystko po to, aby – jak zapowiadał – dokonało się Jego odejście z tego świata, by Jego uczniowie mogli otrzymać Parakleta (J 16,7; por J 14,16).

Obecność Ducha Świętego w dziele zbawczym, jakiego dokonał Jezus, jest przede wszystkim tą mocą, która „kształtowała” podjęcie wydarzenia paschalnego – wydarzenia krzyża i zmartwychwstania (zob. Rz 1,3-4). To Duch Święty prowadził Jezusa do krzyża, by w ten sposób utworzyć nową „formę” życia, jakim jest zmartwychwstanie, czyli życie logice zmartwychwstania, w logice „niebronienia starej formy” życia uwarunkowanego grzechem.

Przekazanie nowej „formy” życia

O tej nowej formie czy jakości życia Jezus nauczał głosząc Ewangelię podczas całej swojej publicznej działalności. To wszystko, co głosił, było zarysowaniem tego, co miało się stać w Nim i przez Niego, a co miało być dalej przekazywane przez Jego uczniów (Apostołów i ich następców). Całą swoją Tajemnicę Zbawczą (Paschę) ostawił w Ewangelii i w Sakramentach: by głosili i czynili na Jego pamiątkę. Aby to mogli czynić zgodnie z zamysłem Boga urzeczywistnionym w dziele Jezusa, Syna Bożego, potrzebne była Moc Ducha Świętego. Tak im powiedział, jak to zapisał św. Łukasz:

Gdy Duch Święty zstąpi na was,
otrzymacie Jego moc
i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei,
i w Samarii, i aż po krańce ziemi
(Dz 1,8).

Jezus dał się „uformować” Duchowi Świętemu przez „formę” krzyża, która prowadziła do zmartwychwstania i daru Ducha Świętego dla wierzących w Niego. Wstępując do nieba zapowiedział, że Jego uczniowie będą Jego świadkami, czyli w konsekwencji będą świadkami Jego „formy” życia. Oznacza to życie w mocy Ducha Świętego.

Dwa aspekty wyznania przez wierzących w odniesieniu do Jezusa

Mając to wszystko na uwadze lepiej możemy rozumieć wyrażenie św. Pawła, że nikt., kto pozostaje pod wpływem Ducha Bożego, nie może powiedzieć: «Niech Jezus będzie przeklęty!». Dosłownie: «Jezus [to] anathema». Oznacza to wykluczenie dla „bogów” obcych, a więc coś, co ma być zniszczone, nie służy właściwemu celowi itp. Jest to odpowiednikiem hebrajskiego herem określającego to, co miało być zniszczone w podbitych miastach (zob. Joz 6,17n i więcej razy w rozdziale 6, 7 10, 11), bo nie było według zamysłu Bożego.

Kto więc jest pod natchnieniem Ducha Bożego nie może powiedzieć, że Jezus ukrzyżowany i zmartwychwstały jest bezużyteczny, jest do wykluczenia czy przeklęcia. Rozszerzając to na całe życie wierzących oznacza, że nikt z wierzących nie będzie wykluczał ze swego życia logiki Jezusa, a więc jego ukrzyżowania i zmartwychwstania.

Kto zaś pozostaje pod wypływem Ducha Świętego będzie z Jego pomocą wyznawać: ­«Jezus jest Panem (Kyrios)».

Duch Święty w chrześcijańskim życiu

Szczególnie ważny jest ten pierwszy aspekt chrześcijańskiego życia. Ten aspekt musi być brany pod uwagą przed drugą częścią wyznania św. Pawła, że nikt bez pomocy Ducha Świętego nie może powiedzieć Jezus jest Panem. Czyli do właściwego wchodzenia pod panowanie Jezusa, który jest Panem, potrzeba pomocy Ducha Świętego. Tylko z Jego pomocą, pod wpływem Jego działania można przeżywać udział w panowaniu, które przeprowadza przez śmierć do życia.

Z kolei, gdyby ktoś myślał, że można pomocą tę logikę Jezusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego pominąć i próbować żyć bez tej mądrości przechodzenia przez śmierć, to nie pozostaje pod wpływem ducha Bożego. Oznaczyłoby praktycznie, że można mieć udział w panowaniu (udział w życiu i władzy Kyriosa) bez umierania dla siebie. Oznaczałoby to traktowanie Jezusa, całego Jego działa i całego Bożego zamysłu jako czegoś bezużytecznego. To jednak nie może być prawdą. Choć takie czasem zachodzą takie próby kształtowania (formowania) chrześcijaństwa.

Obecność i działanie Ducha Świętego wierzących w Jezusa objawia się w szczególny sposób w kształtowaniu ich relacji do krzyża. To należy do centralnego przesłania chrześcijańskiego. Tutaj Duch Święty ukazuje się najpełniej jako „formator” realizujący w nas, ludziach dotkniętych grzechem, obraz i zamysł Boga.

Prosimy Cię Panie, Boże Wszechmogący, nie zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi (zob. Ps 104,30)

Bp ZbK


css.php