Narodził się Zbawiciel, Mesjasz (Boże Narodzenie -191225)
by bp Zbigniew Kiernikowski- Opublikowane:24 grudnia, 2019
- Komentarze:63 komentarze
- Kategoria:Rozważanie czytań niedzielnych
Jesteśmy ludźmi, którzy błądzą, kroczą w ciemności. Dlatego przyszedł Zbawiciel i stale na różne sposoby przychodzi. Tę wiadomość usłyszeli kiedyś pasterze. Ta wiadomość jest także dziś dla każdego z nas.
Nie bójcie się!
Dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel,
którym jest Mesjasz Pan (Łk 2,10).
Warto przez chwilę zatrzymać się nad znaczeniem tego obwieszczenia. Tego co się stało i co staje się dziś, właśnie dziś, w Noc Narodzenia Pańskiego i w kolejne dni następujące po tej nocy. Zatrzymać się przed tym znakiem, jakim jest żłóbek. W tej scenerii żłóbka, jaki znajdziemy w kościele czy jaki mamy u siebie w domu. Zatrzymać się także w scenerii „żłóbka” naszego życia. Przychodzenie Boga do człowieka zawsze jest wydarzeniem historycznym dokonującym się w konkretnych warunkach życiowych i rzutuje na przyszłość – tworzy historię naszego życia.
Żłóbek
Papież Franciszek w swoim liście apostolskim Admirabile signum, wezwał do tego, byśmy kontemplowali ten przedziwny znak.
Tradycyjne przedstawieni żłóbka łączy to co stało się w Betlejem z wydarzeniem franciszkańskim w Greccio. To jest miejsca, skąd Papież Franciszek skierował na początku grudnia swój list, a gdzie przed 800 laty św. Franciszek z Asyżu urzeczywistnił pierwszy słynny żłóbek, żywy żłóbek i skąd bierze się tradycja naszych żłóbków, naszych szopek.
Oto jak to przypomina Papież korzystając z opisu zostawionego przez współbrata św. Franciszka z Asyżu – Tomasza z Celenao.
Piętnaście dni przed Świętami Bożego Narodzenia, Franciszek wezwał pewnego miejscowego człowieka o imieniu Jan i poprosił go o pomoc w spełnieniu pragnienia: „Chcę bowiem dokonać pamiątki Dziecięcia, które narodziło się w Betlejem. Chcę naocznie pokazać Jego braki w niemowlęcych potrzebach, jak został położony w żłobie i jak złożony był na sianie w towarzystwie wołu i osła”
Wierny przyjaciel, skoro tylko usłyszał, natychmiast poszedł, aby przygotować na wyznaczonym miejscu wszystko, co było potrzebne, zgodnie z życzeniem Świętego. 25 grudnia z różnych stron przybyło do Greccio wielu braci. Przybyli także mężczyźni i kobiety z okolicznych obejść, przynosząc kwiaty i pochodnie, aby rozświetlić tę świętą noc. Franciszek po przybyciu, znalazł żłób z sianem, wołu i osiołka. Ludzie, którzy się zbiegli, w obliczu sceny Bożego Narodzenia, okazali nigdy wcześniej niezaznaną, niewypowiedzianą radość. Następnie kapłan uroczyście odprawił na żłobie Eucharystię, ukazując związek między Wcieleniem Syna Bożego a Eucharystią. Przy tej okazji w Greccio nie było figurek: szopka została stworzona i zrealizowana przez tych, którzy byli obecni.
Potrzeba Anioła, potrzeba Herolda, aby stawało się Zgromadzenie otwarte na obecność Boga. Chrystus jest gotów przyjść i być obecny. Pozwólmy wprowadzać się w tę prawdę i rzeczywistość obecności Boga w naszym życiu.
Składam wszystkim Blogowiczom jak najlepsze życzenia błogosławionego czasu Świąt Bożego Narodzenia – jak najpełniejszej otwartości na przychodzenie i na obecność Pana: Zbawiciela i Mesjasza.
Bp ZbK