Zaskoczenie (5. Ndz Wlk Post C – 190407)

by bp Zbigniew Kiernikowski

Piąta Niedziela Wielkiego Postu. W cyklu czytań roku C mamy Słowo, które pozwala nam odkryć prawdę o tym, co jest dla nas zaskakujące: Przez nas nieprzewidywalne. Co stanowi inny obrót rzeczy niż nasze przewidywania, lęki i oczekiwania.

Prorok Izajasz

Oto słyszymy w czytaniu z Izajasza Proroka:

Pan, który otworzył drogę przez morze i ścieżkę przez potężne wody;
który wiódł na wyprawę wozy i konie, także i potężne wojsko;
upadli, już nie powstaną, zgaśli, jak knotek zostali zdmuchnięci (Iz 43,16n).

Wiemy, że odnosi się to do wydarzeń Wyjścia z niewoli egipskiej i ma odniesienie do powrotu z wygnania babilońskiego. Otwarcie drogi. Podanie rozwiązania. Wyzwolenie od niewoli „faraona” czyli, jak to my już dzisiaj możemy powiedzieć: wyzwolenie z niewoli siebie samego, swoich planów i prób układania sobie życia pod własne oczekiwania, projekcje i wprost pożądania.

Była to w jednym i drugim przypadku interwencja Pana Boga, w historię wybranego ludu. Lud nie wszystko pojmował. Czasem nawet stawiał opór wobec działania Pana Boga. Chciał „wyzwalać” się inaczej, alb nawet powracać do dawnych sytuacji zniewolenia. Dlatego jest w tym Słowie Boga takie zapewnienie, że te „moce” zostały pozbawione mocy, że upadły, że nie mają już więcej władzy dominacji.

To wyzwolenie zaskakujące może jednak stawać się wszędzie tam, gdzie człowiek jest gotów przyjąć logikę „innego zamysłu” niż tylko własne plany. Wtedy Bóg dokonuje w człowieku „rzeczy nowej”. Gromadzi i tworzy z rozproszonych „swój lud”

Prorok wypowiada w imieniu Boga wprost taką oto zapowiedź, która już się staje, tam, gdzie są ludzie, którzy słuchają:

Lud ten, który sobie utworzyłem,
opowiadać będzie moją chwałę
.

Apostoł Paweł

Wielkie obwieszczenie nowości daje nam św. Paweł. On świadczy o tym, co w nim się stało – patrząc po ludzku – niejako wbrew wszystkiemu, do czego on sam zmierzał i co robił. Także przeciwko wszystkim jego dotychczasowym przekonaniom o sposobi służenia Panu Bogu:

wszystko uznaję za stratę
ze względu na najwyższą wartość
poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego

Gdy wczytamy się w cały fragment czytany podczas dzisiejszej liturgii, zobaczymy jeszcze więcej, jak daleko posuwa się ten Apostoł, który wcześniej –jako Szaweł – został tak bardzo zaskoczony u bram Damaszku. Ta niespodziana i niespodziewana interwencja Jezusa Chrystusa w jego życie, tak bardzo zmieniła jego życie. Uczyniła ja całkowicie nowym. Po prostu z prześladowcy chrześcijan – a więc uczniów Jezusa Chrystusa, co oznaczało prześladowanie samego Jezusa Chrystusa (zob. Dz 9,4n) – stał się wyznawcą Jezusa gotowym być prześladowanym. To było zaskoczeniem nie tylko dla niego, ale także dla innych, którzy nie od razu mu wierzyli, że w nim dokonała się taka przemiana. To dzięki temu, co zostało zainicjowane pod Damaszkiem, życia Szawła-Pawła tak bardzo i tak „nieprzewidywalnie” się zmieniło.

Kobieta pochwycona na cudzołóstwie

Mamy jeszcze jedną zaskakującą i nieprzewidywalną sytuację. Nieprzewidywalną przynajmniej ze strony tych, którzy pochwycili ową kobietę na cudzołóstwie i nieprzewidywalną także w odniesieniu do samej kobiety.

Oni spodziewali się zapewne innego werdyktu ze strony Jezusa. Nie tylko skazana kobiety, ale także tego, że Jezus będzie „musiał” przyznać im rację. Nie wykręcie się wobec tak ewidentnej sytuacji. Ona zaś mogła tylko obawiać się najgorszego dla siebie – ukamienowania.

Tymczasem Jezus zareagował zupełnie inaczej. Doprowadził do innego, zaskakującego werdyktu. Oni musieli odejść zawstydzeni, a ona mogła odejść pocieszona i uzdrowiona, gdy usłyszała z usta Jezusa zaskakujące słowa:

I Ja ciebie nie potępiam. –
Idź, a od tej chwili już nie grzesz!

Chciejmy słuchać słowa i pozwólmy się zaskakiwać Bożą „inwencją” wobec nas – naszych planów, lęków, a także naszych win i grzechów. Rzeczywistość i Prawda Boża przekraczają nasze wyobrażenia, nas zaskakują i otwierają przed nami nowe drogi – nieprzewidywane przez nas i nieprzewidywalne tylko z naszego punktu widzenia

Bp ZbK


css.php