W dzisiejszą Niedzielę czytamy fragment Ewangelii wg św. Łukasza. Jest to odpowiednik fragmentu Mateuszowego Kazania na Górze. Ewangelista Łukasz nie przytacza wszystkich błogosławieństw, który zawiera Ewangelia Mateusza, ale „uzupełnia” Mateusza przez wprowadzenie „biada”. Czyni przez ten kontrast bardziej wyrazistym przesłanie Jezusa.

Obraz krzaka i drzewa

O błogosławieństwie i przekleństwie w życiu człowieka mówi tej Jeremiasz. Podaje piękny obraz, który znajdujemy też w Psalmie 1. Jest to obraz zestawiający dwie sytuacje: Sytuację

dzikiego krzaka na stepie,
który nie dostrzega, gdy przychodzi szczęście:
wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną.

z sytuacją:

drzewa zasadzonego nad wodą,
co swe korzenie puszcza ku strumieniowi;
nie obawia się, skoro przyjdzie upał, bo utrzyma zielone liście;
także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców.

 

Tragedią tego dzikiego krzewu jest to, że nie potrafi dostrzec tego, że przechodzi obok niego szczęście. Wybiera natomiast to, w czym sam upatruje szczęście, a to okazuje się „ziemią spaloną, słoną itd., która mimo „obietnic” nie daje prawdziwego życia.

Szczęściem drzewa zasadzonego nad wodą jest to, że potrafi korzystać z tego, co mu jest dawane. Naturalnie chodzi o wodę. Ta woda może jednak być różna. Chodzi więc nie tylko o wodę, ale o to, aby umieć korzystać z tego prawdziwego szczęścia, które jest „przechodnie”, przepływa.

Wniosek dla nas

Z tego obrazu odniesionego do „Błogosławieństw” i do „Biada” możemy wyprowadzi oświecającą nasze życie naukę:

Przekleństwo będzie spełniało się w każdym, kto upatruje swoją stabilność i swoje szczęście w tym, co sam posiada, co sam potrafi zorganizować itp. ten jest podobny do owego dzikiego krzewu na pustyni. Wiele zgromadzi, wiele włoży wysiłku i może wiele osiągnie, nie potrafi jednak uchwycić prawdziwego szczęścia, które jest darem przechodzącym obok.

Błogosławieństwo natomiast obejmuje tych, którzy nie pokładają nadziei w sobie, a są zwróceni ku jedynemu Duchowi Życia, jakim jest Bóg i do niego się zwracają. To przez Ducha otrzymują światło, jak korzystać z tego wszystkiego, co obok nich „przepływa”. Niczego nie uważają za swoje, do niczego się nie przywiązują. Czasem może według „ludzkich wyobrażeń” są głodni lub źle potraktowani. Mają jednak odniesienie do Tego, kto daje życie. Nie dają się uwodzić żadnymi pochlebstwami ani łatwymi zdobyczami. Potrafią przetrwać to wszystko, co jest trudne, bo korzystają z mocy Boga, który jest prawdziwym źródłem życia.

Błogosławieni jesteście ….

Biada wam ….

Bp ZbK


css.php