Słyszymy tej nocy w czasie liturgii obwieszczenie:

Naród kroczący w ciemnościach
ujrzał światłość wielką;
nad mieszkańcami kraju mroków
światło zabłysło

Ciemność – zły kierunek patrzenia

Człowiek znalazł się w ciemności, gdy przestał patrzeć na Boga i przestał zwracać się ku Bogu a zwrócił się ku sobie. Uwierzył w siebie niezależne od Boga. Zaczął myśleć o sobie jako tym, kto sam potrafi poznać i określić, co dla niego jest dobre a co złe. Odkrywamy, że jest wiele dziedzin naszego życia, w których doświadczamy, że nie potrafimy.

Jesteśmy w ciemności, bo jesteśmy przekonani o naszych racjach – naturalnie każdy o swoich. Poznajemy wówczas, że nie potrafimy być w jedności. Brak jest mu umiejętności zwrócenia się ku jednej i całkowitej prawdzie, ku jednemu Panu, który nad wszystkim panuje i wszystkich jednoczy. Tak więc – poszukując wszyscy na swoją rękę i po swojemu – jesteśmy osobami i społecznościami, narodami, które kroczą w ciemnościach.

Nowe i prawdziwe światło

Człowiekowi wpatrzonemu w siebie, Bóg proponuje się sam – i czyni to w przedziwny sposób. Staje się Dziecięciem, które rodzi się i w swojej bezradności jest wpatrzone w „drugiego”. Jest wpatrzone w Ojca ale jest wpatrzone w tych, którzy stają obok Niego. Jest wpatrzone w życzliwych i przyjaznych i jest wpatrzone w tych, którzy przyjdą z innymi zamiarami. Patrzy na wszystkich oczami Boga i widzi każdego człowieka, jako kogoś, w kim Bóg ma upodobanie. Tak też uczy nas, abyśmy patrzyli na siebie z upodobaniem

„Dziecię się nam narodziło i Syn został nam dany”. To jest znak, który na pociąga i zadziwia; który otwiera nam oczy i który ukierunkowuje nasz spojrzenie tak, abyśmy inaczej patrzyli i inaczej widzieli niż tylko po swojemu.

Składam wszystkim Blogowiczom i wszystkim, którzy z nami się łączą świąteczne, Bożonarodzeniowe życzenia, by każdy z nas pozwalał się oświecać tą światłością i ogarniać tą mocą, która płynie z Tajemnicy Wcielonego Słowa.

Bp ZbK


css.php