Kolejny Adwent w naszym życiu. W życiu Kościoła. Nowy rok liturgiczny. Nowe przygotowanie i czas przeżywania Tajemnicy Wcielenia ukierunkowanej na wypełnienie się Tajemnicy Paschalnej, a więc Bożego dzieła zbawienia człowieka.

Jest to kolejna okazja do tego, by odrywać się od naszych tylko ludzkich wyobrażeń, które łatwo uznajmy za najbardziej realne – bo nasze –  i zwróci się do rzeczywistości, który przychodzi spoza nas. Przychodzi jako obietnica działania Boga.

Oto nadchodzą dni,
kiedy wypełnię pomyślną zapowiedź,
jaką obwieściłem domowi izraelskiemu i domowi judzkiemu.

 

Pewność Obietnicy

Obok naszego doświadczenia, według którego kształtujemy nasze życie, jawi się Boża obietnica i zapewnienie, że „w nadchodzących dniach” ona zostanie spełniona mocą Boga i stanie się to według Jego zamysłu, który będzie kształtował nasze życie. U Jeremiasza spotykamy wielokrotnie to sformułowanie: „oto nadchodzą dni”. To wyrażenie występuje tutaj łącznie z drugim, charakterystycznym dla Jeremiasza zwrotem: „wyrocznia Pana” (na około 350 przypadków w całej Biblii blisko 200 wstępuje u Jr). Jest to wyraz zapewnienia co do prawdziwości obietnicy i bliskiej już gotowości Boga co do spełnienia zapowiedzianej obietnicy czy też jej nieodwołalności. Tak się stanie niebawem.

Co to będzie?

W owych dniach i w owym czasie
wzbudzę Dawidowi potomstwo sprawiedliwe;
będzie wymierzać prawo i sprawiedliwość na ziemi.

Czynić sprawiedliwość – żyć według Bożego Prawa

Gdy jest mowa o potomstwie wzbudzonym dla Dawida myślimy naturalnie o Jezusie, jako tym właściwym Potomku dawidowym. I dlatego też w kolejnym członie zdania mówi się, że to potomstwo czyli ten Potomek będzie „wymierzał prawo i sprawiedliwość”. Tak jest. Ale to nie jest jeszcze cała prawda. To może mieć szersze znaczenie, nie zacieśnione tylko do Potomka, lecz do potomstwa. W tym wspomniany członie zdania dalej jest bowiem mowa nie tyle o „wymierzaniu” prawa i sprawiedliwości (przekład BT), lecz o czynieniu prawa i sprawiedliwości (hbr.: asa miszpat we tzedakach). A więc nie tyle czy nie tylko zastosowanie prawa i reguły sprawiedliwości w stosunku do drugich, lecz w odniesieniu do samego siebie.

Jeśli to uwzględnimy, to jawi się trochę inna perspektywa. Nie chodzi bowiem wówczas w pierwszej linii o to, aby ktoś „dozorował” innych i innym „wymierzał” „prawo i sprawiedliwość”, lecz o to, by on czy raczej ono – a więc całe potomstwo – czyniło prawo i sprawiedliwość, czyli dostosowywało swoje życie do Bożego Prawa i Bożej Sprawiedliwości.

Nowość

Z obietnicy Bożej wyjawia się więc nowa rzeczywistość – możemy powiedzieć: nowy lud, który będzie miał nowe założenia co do pojmowania prawa i sprawiedliwości. Nie będzie to tylko regulacja społeczna tworzona przez ludzi (ewentualnie z jakimś tylko odniesieniem do Pana Boga), lecz zdecydowane i jednoznaczne związanie się z samym Bogiem. Co więcej przyzwolenie na to i nawet oczekiwanie tego, by Bóg był podstawą wszelkich regulacji  międzyludzkich, jak to się okaże w Osobie i działaniu Jezusa Chrystusa – Potomka Dawida, w którym my też stajemy się potomstwem Dawida. Dlatego też tak wspaniale kończy się to proroctwo:

To zaś jest imię, którym ją będą nazywać: Pan naszą sprawiedliwością.

Pozdrawiam

Bp ZbK


css.php