Liturgia pomaga nam lepiej rozumieć siebie i żyć według zamysłu Boga. Bywa, że żywimy w sobie takie uczucia, o których mówi dzisiejsze pierwsze czytanie z księgi Mądrości Syracha. Są nimi złość i gniew, szukanie zemsty i brak przebaczenia. Mędrzec mówi, że są to obrzydliwości, których trzyma się grzesznik, a które nie podobają się Bogu. To one niszczą człowieka, niszczą relacje w społecznościach, w rodzinach.

Skąd to pochodzi? Pochodzi z grzechu.

Co z tym robić? Jak z tym żyć? Pokazuje Ewangelia; Uzdalnia do tego Jezus Chrystus.

Obwieszczenie – Ewangelia

Bóg nie zostawił nas samym sobie. Bóg do nas przychodzi w Osobie Jezusa Chrystusa, i wchodzi w to nasze życie. Stał się jednym z nas. Przyjął na siebie te wszystkie ludzkie nieprawości, krzywdy, niesprawiedliwość, odrzucenie. Został ukrzyżowany, ale został uczyniony Panem wszystkiego jako wyniesiony na Prawic Boga Ojca. Obwiesił to nam dzisiaj na nowo św. Paweł:

Chrystus umarł i powrócił do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi.  

Stają więc przed nami dwie drogi życia. Dwie koncepcje życia.

Jedna, w której człowiek chce być panem siebie i wszystkiego, co wokół niego. Z tego powodu rodzą się wszystkie nieporozumienia i konflikty z drugim człowiekiem, kiedy ten okazuje się inny, niewygodny. Stoi na przeszkodzie realizacji wydumanego szczęścia, projektów życiowych itp.

Druga droga życiowa, drugi sposób życia to uznanie że jest jeden absolutny Pan i że my do niego należymy; że ja do nie go należę. W konse­kwencji słucham Go i przyjmuję Jego prowadzenie, by spotykać się z drugim człowiekiem, moim bliźnim i razem z nim być na obraz i podobieństwo Boga przez miłość, akceptację siebie, a kiedy trzeba przez przebaczenie. Czytaj więcej…

Zamieszczam fragment homilii wygłoszonej wczoraj podczas uroczystości 35. rocznicy Zbrodni Lubińskiej w kościele Matki Bożej Częstochowskiej.

 

Jesteśmy zgromadzeni tutaj w kontekście obchodów 37. rocznicy podpisania porozumień w stoczni, a więc święta Solidarności ale także w kontekście tej ofiary lubińskiej. Tej zbrodni nigdy nie rozliczonej, a więc wymownej trwającej niesprawiedliwości, jaka dokonała sią między ludźmi i przez ludzi w imię zwodniczej ideologii – ideologii pozornego dobra. Ideologii opartej nie na prawdzie, lecz wprost odrzucającej prawdę i sprawiedliwość. Odrzucającej odniesienie do Boga i do dobroci Boga.

Modlimy się i wyrażamy naszą wolę kształtowania naszych umysłów, woli i wszelkiego działania według Bożego prawa i według dobroci Boga, która jest nad nami i nas wspiera. Modlimy się, abyśmy nie pozwalali na uwodzenie nas przez jakiekolwiek odmienności. Bowiem nieprawdziwe obietnice zwodzą, łudzą, niszczą. Tylko obietnice dane przez Boga i realizowane przez ludzi w oparciu o Jego dobroć, o Jego prawo a także w oparciu o wszczepione w serce ludzkie poczucie prawdy i sprawiedliwości prowadzą do szczęścia, pokoju dobra. Budują wspólnotę dla wszystkich. Stwarzają warunki pokojowego i sprawiedliwego rozwoju dla każdego.

Kieruję do Pana Prezydenta życzenia mocy w służbie prawdzie i sprawiedliwości. Podobnie życzę Pani Premier i wszystkim współpracującym w ramach rządu. Niechaj Wasza współpraca i koordynacja wszystkich czynników władzy i zarządzania na różnych stopniach będzie przejawem owej Dobroci Boga nad nami. Jako wierzący wiemy, że to może się dokonać tylko w pokornej i zdecydowanej służbie na rzecz drugiego człowieka czyli na rzecz dobra wspólnego. To jest najpełniejszy wymiar praworządności, o której ostatnio wiele się mówi. Każdy – stosownie do swego stanowiska – niech sprawuje podjęte zadania w oczekiwaniu na przyjście naszego jedynego Pana. Oby On nas stale widział przy tej czynności, jaką jest służba.

Obyśmy wszyscy – a w szczególności ci, którzy stracili swoich Bliskich jako członków Rodzin i Kolegów z pracy bądź kręgów zaangażowania społecznego i politycznego nie ulegali tylko ziemskiemu patrzeniu na to, co nas otacza, lecz umieli patrzeć głębiej i dalej. Pomagają nam w tym Ofiary zbrodni lubińskiej i Ofiary wszystkich nieprawości, gdziekolwiek by one się nie działy. Te ofiary –jak głosi napis na pomniku –„Milczą, a jednak wołają”

Te wszystkie ofiary, to milczenie i to wołanie dają się zebrać najpełniej w jednym imieniu: w imieniu Jezusa – Bóg jest zbawieniem. Jezus oskarżany i męczony wiedział, kiedy dobrowolnie milczeć i jak stać się Ofiarą. On wiedział, w jaki sposób może się rozlec zbawcze wołanie i głoszenie, jakim jest Ewangelia –Dobra Nowina o dobroci Boga, która spełnia się przez ofiarę krzyża w blasku zmartwychwstania. Stoimy wobec wielkiej Tajemnicy obecności Boga między nami ludźmi. Tę tajemnicę celebrujemy teraz tutaj w Eucharystii.

Bp ZbK


css.php