Mamy dzisiaj (3. Niedziela Wielkanocna roku A) Ewangelię obwieszczającą przedziwny sposób obecności Zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa w naszym życiu. On, jako Zmartwychwstały, a więc jako ten, kto ma za sobą doświadczenie krzyża i śmierci, jest inny od naszych oczekiwań i wyobrażeń. Dlatego – nawet jeśli jest „widziany” – nie zawsze jest rozpoznawalny. My z Niego i w Nim widzimy to czego my oczekujemy i czego się spodziewamy według nastego doświadczenia. Ma nie mamy „przeżytego” dobrze i do końca doświadczenia krzyża i śmierci.

Jesteśmy w drodze życia, gdzie i kiedy zazwyczaj staramy się to doświadczenie ominąć. Nie mamy mocy, by w nie wchodzić. Nosimy na sobie znamię grzechu, który nas zwodzi i podpowiada, żeby wszystko było według naszego poznania dobra i zła.

Tymczasem jest inaczej. Człowiek po grzechu musiał i musi doświadczyć śmierci i umierania, i cierpienia. To jest jedyna droga powrotu do właściwych relacji z Bogiem i z bliźnimi. To jednak jawi się jako trudne, jako przeszkoda, jako niespełnienie się.

Z tego też powodu uczniowie jakby żalili się przed Nierozpoznanym Jezusem: myśmy się spodziewali …. Właśnie to nasze „spodziewanie się” zamyka nam oczy na pełnię wydarzeń, które mogą być i de facto są zaskakujące.

On tłumaczył uczniom, tłumaczy też stale nam, że Mesjasz miał to wszystko wycierpieć i tak wejść do swojej chwały. On wyjaśnia i pociąga nas swoim wyjaśnianiem i swoją Osobą. My– mimo że On jest obok i idzie z nami wskazując naprawdę, którą jest On sam –  często i długo Go nie rozpoznajemy.

Na szczęście bywa to, że nadchodzi moment, w którym chcemy Go jakoś zatrzymać a On pozwala nam się poznać. Dzieje się to przy łamaniu Chleba.

Potrzeba nam właśnie tej chwili „łamania”. Łamania chleba a także łamania naszej egzystencji, naszych oczekiwań, naszych planów i zamiarów. Naszych uprzedzeń i zatwardziałości serca.

Eucharystia to szczególny moment poznawania Obecności Nierozpoznanego Jezusa przy łamaniu. Może w tym być pomocna mała książeczka zatytułowana: „Co znaczy być człowiekiem Eucharystii?”, która ukazuje się w tych dniach wydana przez Inicjatywę Ewangelizacyjną „Idźmy na szczyty”. Podobnie też „Ciało i Krew Pana”, która ukazała się ponad rok temu w tym samym wydawnictwie.

Życzę doświadczania odkrywania sensu „łamania”, by stawała się bliska Obecność Tego, którego sami do końca nie możemy rozpoznać, bo ciążą nam nasze oczekiwania itp.

Pozdrawiam

Bp ZbK


css.php