Język wymowny (Iz 50)
by bp Zbigniew Kiernikowski- Opublikowane:15 kwietnia, 2017
- Komentarze:9 komentarzy
- Kategoria:rozważanie dni powszednich
Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał pomóc strudzonemu krzepiącym słowem. Każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie. Pan Bóg otworzył mi ucho, a ja się nie oparłem ani się nie cofnąłem.
Zazwyczaj kojarzymy język wymowny z umiejętnością uzasadniania swoich argumentów i obrony swoich planów. Nierzadko ten język wymowny obraca się przeciwko drugiemu człowiekowi. Szczególnie wtedy gdy ma inne poglądy lub jest w jakiejś mierze niewygodny czy zagrażający.
Sługa Jahwe jest obdarowany językiem wymownym. Hebrajski termin wskazuje na język, który jest umiejętny i skuteczny, dlatego, że kształtowany w szkole Pana. Ten język jest skuteczny i wymowny, dlatego, że ma odniesienie do słuchającego ucha. To Pan, który każdego ranka pobudza ucho swego sługi jest ostatecznie powodem skuteczności jego języka. To Pan uczy swego sługę spieszenia z pomocą utrudzonemu i pozbawionemu mocy życia.
Możemy iść dalej w tym kierunku. Jest to język, który nie tylko nie zabiega o swoje, lecz czasem wprost nie opiera się temu, co jest w jakimś stopniu przeciwko niemu. Mówi: Ja się nie oparłem. Ja się nie cofnąłem. Jaka jest dalsza sekwencja można zobaczyć u Izajasza (50,6nn). Można i trzeba też spojrzeć na Jezusa – Sługę Jahwe. W Nim wszystko się dokonało. On stał się sprawcą naszego zbawienia. Od niego pochodzi szkoła prawdziwego życia.
Wymowny język Sługi Jahwe zmierza do tego, by z nas, którzy zazwyczaj używamy języka w innym celu, uczynić swoich uczniów. Byśmy przeżywając Jego mocą nasze utrapienia i trudy a czasem doświadczenia krzywdy i niesprawiedliwości tak je przeżywali, by one były pomocą dla tych, którzy tego języka i tej mądrości nie znają.
Bp ZbK