Dzisiejsza niedziela zaprasza nas w rozważanie Mądrości. Zaprasza nas do uznawania i przyjmowania Bożej Mądrości. Stanowi też okazję do tego, by uświadamiać sobie potrzebę życiowej mądrości i przyjmować pokorę uzdalniającą do prośby o tę życiową mądrość. Takie myśli kojarzą się z pierwszym czytaniem dzisiejszej liturgii. Odpowiedzią na to czytanie z Księgi Mądrości jest śpiew fragmentu Psalmu 90.

 

Obracasz w proch człowieka
i mówisz: „Wracajcie, synowie ludzcy”.
Bo tysiąc lat w Twoich oczach
jest jak wczorajszy dzień, który minął,
albo straż nocna.

 

Porywasz ich, stają się niby sen poranny,*
jak trawa, która rośnie:
rankiem zielona i kwitnąca,
wieczorem więdnie i usycha.

 

Naucz nas liczyć dni nasze,
byśmy zdobyli mądrość serca.
Powróć, o Panie, jak długo będziesz zwlekał?*
Bądź litościwy dla sług Twoich!

 

Nasyć nas o świcie swoją łaską,
abyśmy przez wszystkie dni nasze mogli się radować i cieszyć.
Dobroć Pana Boga naszego niech będzie nad nami
i wspieraj pracę rąk naszych,
dzieło rąk naszych wspieraj (Ps 90,3-6.12-14.17).

 

Bóg stworzył człowieka do życia. Stworzył go na swój obraz i podobieństwo. Stworzył go więc do życia wiecznego. Na podobieństwo Bożego życia. A jednak …

 

1. Gdy spożyjesz, umrzesz

 

Takie słowo usłyszał kiedyś Adam z ust Boga ze wskazaniem na owoc drzewa poznania doba i zła. Wskutek namowy szatana człowiek przekroczył to strzeżenie. I w konsekwencji nosi w sobie wyrok śmierci. Z tym żyje na co dzień, nawet jeśli tę  myśl odkłada czy wprost wypiera i próbuje żyć tak, jakby to od niego zależało, że tutaj będzie zawsze.

Konsekwencja grzechu, czyli ów wyrok śmierci, nie mogła zostać spełniona w raju, w bezpośredniej obecności Boga, który jest Bogiem życia. Człowiek „musiał” zostać wyłączony z kręgu bezpośredniego działania Pana Boga. Czytaj więcej…


css.php