Dzisiejsze czytania, a w szczególności fragment Psalm, który śpiewamy po pierwszym czytaniu, pozwalają spojrzeć na nasze życie w trzech ujęciach, ukazując trzy momenty czy trzy aspekty naszego życia. Przytaczam najpierw słowa Psalmu.

 

Z nadzieją czekałem na Pana, †

a On pochylił się nade mną *

i wysłuchał mego wołania.

Wydobył mnie z dołu zagłady, z błotnego grzęzawiska, †

stopy moje postawił na skale *

i umocnił moje kroki.

 

Włożył mi w usta pieśń nową, *

śpiew dla naszego Boga.

Wielu to ujrzy i przejmie ich trwoga, *

i zaufają Panu.

 

Ja zaś jestem ubogi i nędzny, *

ale Pan troszczy się o mnie.

Ty jesteś moim wspomożycielem i wybawcą, *

Boże mój, nie zwlekaj! (Ps 40 (39), 2-3. 4. 18).

 

 

1.    Dół zagłady i błotne grzęzawisko

 

Tak Psalmista określa swoją „wyjściową” sytuację, gdy woła: Pan wydobył mnie z dołu zagłady, z błotnego grzęzawiska. Trzeba stawić sobie pytanie: Czym jest ten dół i to błotne grzęzawisko. W pierwszym czytaniu dotyczyło to studni czy cysterny, do której wrzucono Jeremiasza. W znaczeniu przenośnym i dostosowanym do nas może oznaczać wszystkie sytuacje, w których doznajemy zamętu, doświadczamy niepewności, lęku i niemocy. Jesteśmy pogrążeni. Brak mocy i nadziei życia. Czytaj więcej…


css.php