Mija pierwszy dzień tej konwiwencji. Podzielę się kilku spostrzeżeniami i myślami. W konwiwencji bierze udział około 400 osób w tym ponad 150 biskupów, kilku kardynałów oraz księża i świeccy katechiści wędrowni odpowiedzialni za Drogę w różnych regionach świata.

Za główną i przewodnią myśl dzisiejszego dnia można uznać tezę (stwierdzenie i fakt), że ewangelizacja nie zaczyna się od świątyni – ani jerozolimskiej ani żadnej innej – lecz od wieczernika. Rozpoczyna się od kerygmatu (Dz 2), który doprowadza do powstania Kościoła, czyli Ciała Chrystusa. Siłą i wyrazem życia wspólnoty chrześcijańskiej nie są ani ryty ani przepisy moralne, lecz doświadczenie mocy Ducha Świętego, który jednoczy i uzdalnia do miłości bliźnich w wymiarze krzyża. Centralną staje się prawda: miłujcie się wzajemnie, jak JA was umiłowałem (zob. J 13,34; 15,2.12). Jest to zdolność wejście w to, co zostało obwieszczone przez Jezusa w kazaniu na górze (Mt 5 – 7), a czego najbardziej wyrazistym znakiem jest miłość nieprzyjaciół i zdolność nie stawiana oporu złem, lecz przyjęcia go (zob. Mt 5,44 i 5,39; por. Rz 12,14-21).

Głównymi momentami dzisiejszego dnia była liturgia pokutna z możliwością indywidualnej spowiedzi. Po południu mieliśmy czas na skrutację Słowa Bożego. Punktem wyjścia (wyjściowym tekstem) był fragment z Listu do Hebrajczyków: 2,14n. Jest to jedne z fundamentalnych tekstów, które pozwalają wejść w rzeczywistość obwieszczoną w kerygmacie. Ostatnim liturgicznym aktem dnia dzisiejszego była uroczysta Eucharystia.

Pozdrawiam wszystkich Blogowiczów z Domus Galilaeae na Górze Błogosławieństw.

Bp ZbK

 


css.php